tag:blogger.com,1999:blog-33516167181558690032024-03-23T03:13:30.491-07:00Słodki ListopadSkyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.comBlogger23125tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-28976907092967869532018-07-21T04:47:00.000-07:002018-07-21T04:47:17.821-07:00Rozdział 16 „Demon przeszłości"<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*rozdział został zbetowany przez Gabriela Grela*</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: large; font-style: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b>— W</b></span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">iesz, Granger, gdybym wiedział wcześniej, że Potter będzie chciał spędzać każdą wolną minutę razem z tobą po tym, jakże dramatycznym, pojednaniu się, nigdy nie dopuściłbym do takiej sytuacji. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Tylko głupiec nie wyczułby w tych słowach irytacji. Tak się składało bowiem, iż Draco Malfoy wcale nie chciał ukrywać swoich negatywnych odczuć co do tej dwójki. Broń Boże, nie miało to nic wspólnego z zazdrością, aczkolwiek wolał, gdy Gryfonka spędzała popołudnia tylko i wyłącznie w jego towarzystwie. Był w stanie zaakceptować jeszcze swojego wiernego kompana Smoka oraz tego małego szkraba Nicka, lecz na tym dobroć jego serca zdecydowanie się kończyła. Potter nie był tutaj żadnym wyjątkiem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Biorąc pod uwagę wyżej wymienione poglądy, nic dziwnego więc, że były Ślizgon nie był uradowany, gdy jego towarzyszka poinformowała go o planach na dzisiejszy dzień. Trudno mu było to przyznać przed samym sobą, lecz naprawdę liczył na spędzenie dwudziestego listopada w odrobinę innej atmosferze. Owszem, mieszkał pod jednym dachem ze swoim największym wrogiem, aczkolwiek ani przez chwilę nie miał dosyć jej obecności. Z niewiadomych dla niego przyczyn pragnął spędzić każdą wolną sekundę w towarzystwie tej brunetki. Nie oznaczało to jednak, że wszystko układało się perfekcyjnie. Nie raz, nie dwa wdawali się w niepotrzebne dyskusje oraz kłótnie, które zazwyczaj kończyły się po prostu wrogimi spojrzeniami. Nigdy jednak nie trwało to dłużej niż kilka godzin. Zarówno Draco jak i Hermiona powoli zdawali się rozumieć, iż żadne z nich nie zrezygnuje z umowy, jaką zawarli. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czyżbym wyczuwała w twoim głosie zazdrość, Malfoy? — spytała retorycznie Granger, po czym zaśmiała się beztrosko. Słysząc jej słowa nie mógł powstrzymać się od cichego prychnięcia, a następnie posłał jej jedno ze swoich najbardziej lekceważących spojrzeń, na jakie było go stać. Nie zapomniał przy tym rzucić okiem na jej ubiór, który jak zawsze doskonale podkreślał wszystkie jej atuty. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po prostu nie potrafię zrozumieć, dlaczego nie pozwolisz Wiewiórce zająć się marnym stanem psychicznym Pottera. W końcu to ona nosi jego bachora — wzruszył ramionami, zaciskając mocniej palce na smyczy Smoka, który kroczył u boku swojego pana. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cisza i spokój panująca w St. James’ Park nadawała temu miejscu wspaniałego uroku. Nic dziwnego więc, że Granger zaciągnęła go tu z samego rana, by spędzić kilka chwil w samotności. Na jego szczęście Nick znajdował się w szkole, także bez większego problemu deportowali się do jednego z najsłynniejszych parków w Wielkiej Brytanii. Musiał przyznać, iż jeszcze nigdy nie miał okazji, by zwiedzić to miejsce. Owszem, kilka razy wybrał się tutaj ze swoimi wspólnikami, lecz na celu miał tylko zawarcie niezbędnych mu układów czy też kontraktów. Teraz jednak powoli zaczynał dostrzegać, dlaczego wszyscy tak bardzo zachwycali się tym miejscem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Jesteś niemożliwy — stwierdziła w końcu, odwracając się w jego stronę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To żadna nowość, Granger — odpyskował, a następnie złapał ją za rękę. Jeszcze kilka tygodni temu taki gest byłby dla niego nie do pomyślenia. Teraz jednak tak bardzo przyzwyczaił się do obecności swojego byłego wroga, że każdy, nawet najmniejszy dotyk podświadomie sprawiał mu radość. Już dawno minęły czasy, w których czuł się skrępowany swoją śmiałością. Doskonale zdawał sobie sprawę, że była Gryfonka również czerpała przyjemność z tego małego, a jakże ważnego gestu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeden dzień wolnego dobrze ci zrobi — odezwała się po chwili. Draco miał ochotę przewrócić oczami. Resztkami sił jednak powstrzymał się od zbędnego komentarza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prawda była taka, iż za cholerę nie miał pojęcia co zrobić z tak dużą ilością wolnego czasu. Zazwyczaj to Granger planowała ich rozkład dnia. Londyńskie przedmieścia, muzea, mugolskie atrakcje czy też zwykła przechadzka na Ulicę Pokątną były dla niego codziennością. Teraz jednak miał do dyspozycji cały dzień tylko i wyłącznie dla siebie, co nie było zbyt dobrą alternatywą. Miał wrażenie, że bez Gryfonki u swojego boku stanie się tym samym bezdusznym biznesmenem, co niecały miesiąc temu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może odwiedziłbyś swój dom i zabrał resztę rzeczy? W końcu Astoria już dawno się wyprowadziła — zaproponowała, jakby czytając mu w myślach. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tak, to na pewno o wiele lepsze zajęcie niż uganianie się za Potterem — uśmiechnął się zabójczo w jej stronę. Doskonale zdawał sobie sprawę, że igra z ogniem, lecz nie mógł się powstrzymać. Smok ziejący ogniem w jego klatce piersiowej ryknął z zadowolenia, gdy obserwował, jak na twarzy brunetki pojawiają się lekko widoczne rumieńce. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nienawidzę cię, Malfoy — mruknęła tylko, zaciskając palce na jego dłoni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ja ciebie też, Granger. Ja ciebie też. </span></div>
<b id="docs-internal-guid-2029724c-bc9a-69a3-d6c3-906051f82e64" style="font-style: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">__________________________________________________________</span></div>
<b style="font-style: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: large; font-style: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b>P</b></span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ropozycja Gryfonki okazała się być dość kusząca. Kilka godzin później, gdy nareszcie został sam, postanowił udać się do swojej luksusowej willi w dzielnicy Knightsbridge. Gdy tylko przekroczył próg mieszkania, miał ochotę jak najprędzej zawrócić i nigdy tam nie wracać. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z niewiadomych dla niego powodów to miejsce wydawało mu się teraz puste i zimne, a brak domowników nie polepszał całej sytuacji. Powoli zaczął się zastanawiać, jak mógł wytrzymać w tak niesamowicie martwym domu tyle lat. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Westchnął głęboko i próbując zabić swój już nie tak drogocenny czas, udał się w kierunku swojej sypialni, w której jeszcze tak niedawno spędzał upojne chwile z byłą narzeczoną Astorią. Skrzywił się nieznacznie na to wspomnienie. Doprawdy nie mógł zrozumieć, jak udało mu się spędzić tyle czasu w jej towarzystwie. Po głębszym zastanowieniu zrozumiał, że nie mieli ze sobą zupełnie nic wspólnego. Jedyne, co ich łączyło to arystokrackie korzenie oraz niesplamiona przez szlamy krew. W dodatku, mimo tylu lat spędzonych razem, naprawdę mało o niej wiedział. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odganiając od siebie zbędne myśli rozglądnął się po swojej byłej sypialni. Cały pokój był utrzymany w szmaragdowej tonacji, jak na prawdziwego Ślizgona przystało. Na biurku spoczywało kilka listów z pracy oraz masa dokumentów, które były dokładnie posortowane. Jak widać, Gwiazdka zadbała o porządek. Nie czekając ani chwili dłużej wziął do ręki pierwszy lepszy świstek papieru, by przyglądnąć mu się bliżej. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mógł powstrzymać ironicznego uśmiechu, który pojawił się na jego twarzy, gdy tylko przeczytał pierwsze zdania zaadresowanego do niego listu. </span></div>
<b style="font-style: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><br /><br /></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Smoku, </span></div>
<b style="font-style: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiem, jak bardzo potrzebujecie mnie w twojej firmie, ale, na Merlina! Musisz zrozumieć, że ta wariatka nie daje mi spokoju! Nie ma nawet sekundy, by nie śledziła moich poczynań. Co za chore babsko! Przysięgnij mi, że jeżeli w przeciągu następnych kilku dni nie wyślę ci żadnej wiadomości, skontaktujesz się z, pożal się Boże, bohaterem wojennym Potterem i jego bandą zgranych aurorów. Powoli zaczynam bać się o swoje życie. Uznasz mnie za szaleńca, ale naprawdę rozważam miesięczny urlop, gdzieś daleko od tej wariatki. Mam nadzieję, że potrafisz zrozumieć moją sytuację i nie będziesz miał mi tego za złe. Chociaż, zważając na twój pracoholizm, wątpię, bym wzbudził w tobie coś na miarę jakichkolwiek uczuć. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odezwę się niebawem!</span></div>
<b style="font-style: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Diabeł</span></div>
<b style="font-style: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ps. Pozdrów Astorię!</span></div>
<b style="font-style: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dopiero niedawno udało mu się uporać z faktem, iż Granger również odmieniła życie jego najlepszego przyjaciela. Teraz jednak czytając ten list nie czuł złości czy rozczarowania. Był po prostu ciekawy, jak do cholery udało jej się tak bardzo zmienić Zabiniego. Czytając ten list zdał sobie sprawę, jak bardzo byli do siebie podobni. Obaj z dystansem podchodzili do byłej Gryfonki i uważali ją za wariatkę. Mimo to dali porwać się w jej sidła. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco poczuł dziwny skurcz w żołądku na samą myśl, że jego wybawicielka miała innych partnerów przed nim. Może to właśnie Blaise był tajemniczym mężczyzną, który postanowił się jej oświadczyć? Na samą myśl mocno zgniótł list swojego byłego najlepszego przyjaciela w dłoni, a następnie cisnął nim przez cały pokój. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czasami już naprawdę miał dosyć tajemnic Granger. Od rozmowy z Potterem non stop rozmyślał o jej tajemniczym omdleniu oraz coraz to częstszych wypadach za miasto. Wiedział, że nie miał prawa się o nic pytać. W końcu powinien zacząć respektować decyzje brunetki. Mimo to ciężko było mu zaakceptować fakt, że kobieta nie ufała mu w stu procentach. Coś w nim, jakaś nieznana dotąd siła pragnęła, by Gryfonka czuła w nim oparcie. Zamiast tego zdawało się, iż nie brała żadnych problemów na poważnie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Paniczu Malfoy! — głos Gwiazdki, domowego skrzata, przywrócił go do żywych. Odwrócił się gwałtownie, po czym zmierzył swoją poddaną wzrokiem. Skrzatka miała na sobie sukienkę oraz naszyjnik z rodem Malfoyów. Odrobinę zdziwił go ten widok, lecz postanowił zignorować ten fakt. Zamiast tego skinął w jej kierunku głową, dając znak, że wyraźnie słyszy każde słowo wypowiedziane w jego stronę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Paniczu Malfoy, jak dobrze, że panicz wrócił! Panicz nie wie, ile razy pan Genway próbował się z paniczem skontaktować! Gwiazdka próbowała wszystkiego, ale ten niewychowany mężczyzna naprawdę nie odpuszcza! — powiedziała wszystko na jednym wdechu, bojąc się przerwać chociażby na sekundę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Genway? — spytał, wyraźnie zaskoczony. Czego u licha prezes “Eliksirów na każdą rękę” szukał w jego domu? Owszem, powiedział Gwiazdce, by pod żadnym pozorem nie zdradzała jego miejsca zamieszkania oraz informowała go o nieproszonych gościach, lecz nigdy nie spodziewał się takiego zwrotu akcji. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pan Genway był bardzo niemiły! — wyrzuciła z siebie Gwiazdka — Ciągle pytał, gdzie panicz się podziewa i kiedy może się z paniczem skontaktować. Powiedział też, że w najgorszym wypadku zaglądnie do Pani Narcyzy! — Draco spojrzał na nią jak na wariatkę, po czym uniósł jedną brew do góry. Dlaczego, na Merlina, Albert mieszał do tego jego matkę? Czyżby były pracodawca nie był jednak taki święty? Nieraz słyszał przecież plotki, które posądzały go o śmierciożerstwo. Może w końcu czas przyjrzeć się temu bliżej? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przekaż natychmiast wiadomość do Genway’a, Gwiazdko. — odrzekł rzeczowym tonem — Czas w końcu rozliczyć się z przeszłością. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">__________________________________________________________</span></div>
<b style="font-style: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: large; font-style: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b>U</b></span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">lica Śmiertelnego Nokturnu od zawsze przyciągała samych złowieszczych czarodziei, którzy mieli na celu przysporzyć ministerstwu masę kłopotów. Paręnaście lat temu, Draco uwielbiał spędzać każdą wolną minutę swojego czasu właśnie tutaj. Teraz jednak wolał trzymać się z dala od tej dziury. Dlatego też nie pałał entuzjazmem, gdy Genway zaproponował to jakże urokliwe miejsce na spotkanie. Jeżeli jeszcze kilka tygodni temu był przekonany o niewinności swojego szefa, to teraz naprawdę miał ochotę zaśmiać się ze swej głupoty. Był w stu procentach pewny, iż dzisiejszy dzień jeszcze nie raz go zaskoczy. Ile by dał, by znów znaleźć się w ciepłym, przytulnym domu Granger. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przekręcił wymownie oczami, gdy kolejna osoba przechodząca obok niego spojrzała na niego podejrzliwie. Biorąc pod uwagę jego przeszłość, nie dziwił się, iż każdy od razu posądzał go o złe czyny. Wręcz nie mógł się doczekać Pottera, który z pewnością złoży mu na dniach wizytę, dowiadując się o jego potajemnych schadzkach. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko usłyszał donośny huk teleportacji, poczuł, jak dawka adrenaliny rozchodzi się po jego ciele. Nie minęła nawet sekunda, a ujrzał osobę, której tak bardzo wyczekiwał. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Genway — skinął głową w kierunku swojego towarzysza. Musiał przyznać, że Albert wyglądał naprawdę żałośnie. Nie chodziło tylko o przemoczoną czarną szatę czy siwe włosy... Ogromne sińce pod oczami, drżące dłonie oraz blada twarz utwierdzały go w przekonaniu, że jego były szef żyje w wiecznym stresie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem niezwykle miło zaskoczony, iż zdołałeś znaleźć dla mnie czas, Malfoy — powiedział na przywitanie. Głos mężczyzny był niski i ochrypły, zupełnie, jakby złapała go jakaś porządna grypa. Nie tak zapamiętał przedstawiciela firmy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Miałem nadzieję, że wybierzesz przyjemniejsze miejsce — odparł, uśmiechając się przy tym ironicznie. Nie starał się nawet zachować odpowiedniego szacunku. Mimo upływu czasu doskonale pamiętał z jaką obojętnością Genway oświadczył go o tymczasowym zawieszeniu. Pod żadnym pozorem nie czuł się zobowiązany do bycia miłym. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widzisz, Draco, po twoim ostatnim włamaniu do mojej fabryki większość osób nie byłaby zachwycona, gdyby dowiedziała się o naszym spotkaniu — jego towarzysz westchnął teatralnie, czekając na jego reakcję. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Malfoy wzruszył leniwie ramionami, z całej siły próbując ukryć swoje zaskoczenie. Z jednej strony był pewien, iż czarodziej dowiedział się o jego potajemnej wizycie w Sheffield, choć nie zmieniało to faktu, iż nie był tym zbytnio uradowany. Wspomnienia Dołohowa rzucającego zaklęcia niewybaczalne w stronę Granger zaczęły powoli przyćmiewać mu rzeczywistość. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdy nie wątpiłem w to, że twoi towarzysze zdali ci pełną relację z tych wydarzeń — odpowiedział złośliwie. Było to dość ryzykowne zagranie, lecz nie miał innego wyjścia. Z całego serca pragnął dowiedzieć się prawdy. Jeżeli pracował tyle lat u boku wiernemu Czarnemu Panu śmierciożercy, chyba nigdy nie będzie w stanie tego sobie wybaczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czasami życie nie pozostawia nam innych wyborów, niż zawierać układy z niewłaściwymi ludźmi. Kto jak kto, ale ty powinieneś to zrozumieć, Draco. — Nie był w stanie określić, czy ta odpowiedź spełniła jego oczekiwania. Musiał aczkolwiek przyznać, iż Genway był naprawdę tajemniczym człowiekiem. — Dlatego też chciałbym dać ci drugą szansę — zakończył po chwili przerwy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jeżeli masz na myśli powrót do twojej wspaniałej firmy, to z przykrością odrzucam twoją propozycję. </span><br />
<span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Malfoy jeszcze nigdy w życiu nie był niczego tak pewny. Nawet gdyby Albert upadł przed nim na kolana, za Merlina nie wróciłby do tej dziury. Owszem, tęsknił za życiem biznesmena, wiecznymi spotkaniami oraz władzą, lecz w głębi duszy wiedział, iż godząc się na powrót do </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 10.5pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Eliksirów na Każdą Rękę” straci wszystko, co powoli zaczynało dla niego znaczyć o wiele więcej niż ta zakłamana firma. Poza tym nie mógłby znieść widoku rozczarowanej Granger, która z całej siły walczyła, by zmienić go w dobrego człowieka. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie bądź śmieszny. Nikt o zdrowym sumieniu nie przyjąłby cię z powrotem. Chciałbym zaproponować ci coś o wiele lepszego, a dokładniej powrót do starych nawyków. Lucjusz powitałby cię z otwartymi ramionami. Ufam, że podejmiesz właściwą decyzję, mój chłopcze. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco nie mógł powstrzymać prychnięcia, które mimowolnie wydobyło się z jego ust. Czyżby właśnie jego były szef zaproponował mu powrót do bycia Śmierciożercą? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widzę, że plotki okazały się prawdziwe. Nie myślałem jednak, że całe życie pracowałem dla tak zakłamanej szumowiny. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ich konwersacja zaczęła nabierać coraz to dziwniejszego tonu. W dodatku ciemne chmury na niebie, zwiastujące burzę wcale nie poprawiały panującej wokół nich atmosfery. Na ulicy można było bowiem dostrzec już tylko kilka osób, które z zaciekawieniem przyglądały się dwójce czarodziejów. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo to Malfoy jeszcze nigdy w życiu nie czuł się pewniej niż teraz. Był w stu procentach przekonany, iż za żadne skarby świata nie da się sprowokować Albertowi. Dopiero teraz powoli zdawał sobie sprawę, że naprawdę nie był zdolny do ponownego czynienia zła. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10.5pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bo tak naprawdę, Malfoy, jesteś dobrym człowiekiem. Może nie idealnym i bez skazy, ale dobrym. Powinieneś sam zacząć w to wierzyć “ </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— przypomniał sobie słowa Granger, które tak dobrze oddawały jego sytuację. Powoli, lecz skutecznie zaczynał w nie wierzyć. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A ja nie sądziłem, że tak łatwo dasz omotać się tej szlamie. Jesteś pewny, Draco, że ta mugolaczka jest z tobą szczera? — Albert doskonale wiedział, iż trafił w czuły punkt swojego towarzysza. Uśmiechnął się przebiegle, a następnie zaśmiał się pod nosem — Przemyśl moją propozycję. A w między czasie dowiedz się więcej o tajemniczych zniknięciach panny Granger, jeżeli to pomoże ci przejść na dobrą stronę. Liczę na ciebie. — dokończył, a w następnej chwili aportował się z głośnym trzaskiem, zostawiając po sobie jedynie dreszcz tajemniczości. </span></div>
<b style="font-style: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">_________________________________________________________</span></div>
<b style="font-style: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: large; font-style: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b>N</b></span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ie wiedział, kiedy nad Londynem rozszalała się tak gwałtowna, niespodziewana burza. Przemierzając kolejne dzielnice miał wrażenie, iż lodowate krople deszczu jeszcze bardziej napędzają jego gniew oraz rozkojarzenie. Potężny grzmot, który nagle przeszył niebo też nie ułatwiał sprawy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miał ochotę zaśmiać się z własnej głupoty. Jeszcze kilka godzin temu był pewny, iż listopad nie przyniesie mu już żadnych niespodzianek. Jakże grubo się mylił. Nie wiedział jak to możliwe, ale na samą myśl o spotkaniu ze swoim byłym szefem poczuł się jeszcze gorzej. Szok spowodowany odkryciem tajemnicy Genweya powoli mijał. Na jego miejscu jednak pojawiała się masa zagadek oraz jedno istotne pytanie. Czy naprawdę mógł ufać Granger? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nigdy nie wątpił w jej intencje. Do dnia dzisiejszego wiedział, iż kobieta naprawdę chciała nauczyć go żyć. Z drugiej strony jednak, nie wiedział o niej praktycznie nic. Dlaczego tak właściwie powinien jej ufać? Bezradność oraz rozczarowanie ogarnęły całe jego ciało. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Delektował się każdą chwilą spędzoną z Granger. Powoli zaczął sobie zdawać sprawę, że to właśnie przy niej naprawdę czuł się wolny. Nie mieli zbyt ciekawej przeszłości, to fakt. Malfoy wiedział jednak, że szczenięce lata mają już dawno za sobą. Nawet sam Potter zdążył zaakceptować fakt, iż zamieszkał w domu byłej Gryfonki. Dlaczego więc ta kobieta uparcie chciała zachować wszystkie swoje sekrety dla siebie? A co najważniejsze — dlaczego on, Draco Malfoy tak bardzo pragnął, by Granger podzieliła się z nim wszystkim, co tak naprawdę ją dręczyło? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nigdy nie był emocjonalny. Zawsze udawało mu się odłożyć wszystkie uczucia na bok. Pozwolił, by pustka ogarnęła jego życie, tym samym nie dopuszczając do siebie żadnej osoby z zewnątrz. Teraz jednak miał wrażenie, że wszystko powoli do niego wraca. Ból, związany z jego służbą jako Śmierciożerca, rozczarowanie w związku z utratą najlepszego przyjaciela i kobiety, która miała towarzyszyć mu do końca życia oraz to nieznane, dziwne uczucie, pojawiające się z każdym razem, gdy tylko myślał o Granger. Nie wiedział już co lepsze. Żyć w swoim dawnym, zakłamanym świecie, czy też dać porwać się nowym doznaniom?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poczuł wielką ulgę, gdy w końcu stanął przed drzwiami domu Gryfonki. Z całej siły próbując odgonić od siebie męczące myśli, pociągnął za klamkę, a następnie wszedł do środka. Pierwsze co zarejestrował to głośne szczekanie Smoka, któremu nigdy nie brakowało energii. Uśmiechnął się pod nosem, głaszcząc szczeniaka, a następnie udał się w kierunku salonu. Był w stu procentach pewny, iż zastanie w nim czekającą na niego Gryfonkę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">NIe pomylił się zbytnio. Nie minęła nawet chwila, gdy brunetka o mało co nie wpadła wprost w jego ramiona. Najwyraźniej usłyszała dźwięk otwieranych drzwi i postanowiła wyjść mu naprzeciw. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uważaj, Granger — mruknął w jej kierunku na powitanie. Nie było go stać na nic więcej. Słowa Genway’a cały czas huczały mu w głowie, przez co naprawdę trudno było mu się skoncentrować na czymś innym. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona zmierzyła go dość krytycznym spojrzeniem, a następnie uśmiechnęła się ciepło. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyglądasz okropnie, Malfoy — stwierdziła po czym jednym machnięciem różdżki wysuszyła jego ubrania. Poczuł błogą ulgę, gdy ogarnęło go przyjemne ciepło. Skinął głową, na znak podzięki, próbując zachować przy tym odpowiednią ilość obojętności. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wszystko w porządku? — Wiedział, że nie będzie umiał zachować się jak należy. Był jednak pod wielkim wrażeniem, iż Granger bez problemu rozpoznała jego beznadziejny humor. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamilkł na chwilę, próbując dokładnie sformułować swoją następną wypowiedź. Stojąc w przytulnym salonie oraz słysząc łagodną muzykę wydobywającą się z gramofonu, doprawdy trudno było mu przerwać tą przyjemną atmosferę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie byłaś, Granger? — zapytał, zanim zdążył ugryźć się w język. Wiedział, że to nie jego sprawa. Niestety jednak, nieznane uczucie w jego klatce piersiowej za wszelką cenę pragnęło dowiedzieć się prawdy. Chciał, by jego były wróg w pełni mu zaufał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Doskonale zauważył, jak brunetka gwałtownie nabiera powietrza. Pierwszy raz mógł wyczuć wzbierającą się w niej panikę. Przez dość krótki moment miał ochotę roześmiać się głośno z danej sytuacji. Ufał jej, lecz naprawdę zasługiwał na chociażby odrobinę szczerości. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już ci mówiłam, Draco — odpowiedziała pewnie, rumieniąc się przy tym lekko. Nawet głupi zauważyłby, iż kobieta bała się zbliżającej się rozmowy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kłamiesz — stwierdził, przybliżając się do niej gwałtownie. Ta czynność jednak nie zawierała w sobie żadnej złości. Owszem, był wściekły, lecz już dawno zrozumiał, że ataki agresji w żadnym wypadku nie pomogą. Zamiast tego zebrał w sobie całą swoją odwagę, a następnie chwycił ją za rękę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cały czas powtarzasz mi, żebym uwierzył, że jestem dobrym człowiekiem. Dlaczego więc boisz mi się zaufać? — Po raz pierwszy zdał sobie sprawę, że jego towarzyszka była niesamowicie tajemniczą i skrytą osobą. Pragnął dać jej poczucie bezpieczeństwa oraz wsparcia, o którym widocznie zapomniała. Miał dziwne wrażenie, iż Granger potrzebowała pomocy, zarówno jak i on. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta westchnęła ciężko, a następnie uwolniła się z jego uścisku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Poczekaj tu chwilę — szepnęła, a następnie udała się w kierunku swojej sypialni. Spojrzał na nią zaskoczony, lecz zachował zbędny komentarz dla siebie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie minęła nawet sekunda, gdy ponownie pojawiła się z salonie, trzymając w ręce bordowy szalik. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam dla ciebie propozycję, Malfoy — zaczęła cicho. — Chciałabym, byś nauczył się ufać mi, nawet w najgorszej sytuacji. Jeżeli uda ci się mnie znaleźć z zawiązanymi oczami, odpowiem na twoje pytania. A przynajmniej postaram się udzielić ci dość przyzwoitej odpowiedzi. Co ty na to? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Były Ślizgon popatrzył na nią jak na wariatkę. Naprawdę nie miał pojęcia, jak można wpaść na tak durny pomysł. Nie byłby sobą, gdyby nie przekręcił wymownie oczami. Był pewien, iż udało mu się przywyknąć do dziwnych nawyków Granger, lecz ta za każdym razem szokowała go jeszcze bardziej. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uniósł jedną brew do góry a następnie spojrzał w stronę swojej towarzyszki, która wpatrywała się w niego wyczekująco. Wiedział, że to jego jedyna szansa na zdobycie zaufania Gryfonki. Westchnął głęboko i pozbywając się resztek swojej godności, odparł:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Do diabła z tobą, Granger. Niech ci będzie. </span></div>
<b style="font-style: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">_____________________________________________________________</span></div>
<b style="font-style: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: large; font-style: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b>C</b></span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zuł się jak totalny kretyn. Nie dość, iż był pozbawiony jakiejkolwiek widoczności, to w dodatku śmiech Granger doprowadzał go do szału. Czasami naprawdę nie miał pojęcia, dlaczego godził się na takie upokorzenia z jej strony. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od ponad dziesięciu minut błądził po mieszkaniu brunetki, raz po raz wpadając na stojące wokół niego rzeczy. Przeklął siarczyście, gdy zderzył się z kolejną przeszkodą. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy mogę w końcu zdjąć to cholerstwo? — zapytał poirytowany, ciągnąc gwałtownie za materiał. Niestety czary byłej Gryfonki działały bez zarzutu. Bordowy szalik na jego oczach nie drgnął ani trochę. Zamiast tego poczuł słodki zapach perfum, który tak bardzo przypominał mu o jego towarzyszce. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie poddawaj się tak łatwo — odparła, tym samym zdradzając swoją pozycję. Malfoy doskonale zdawał sobie sprawę, iż kobieta po prostu ułatwiała mu wygraną, lecz postanowił odrzucić od siebie zbędną dumę i gwałtownie zmienił kierunek, w stronę Hermiony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niestety jednak, los nie był dla niego zbyt łaskawy i chwilę później nadepnął przypadkowo na ogon Smoka, który szczeknął oburzony i ugryzł lekko swojego pana w nogę. Draco syknął, a następnie po raz kolejny prawie stracił równowagę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Niech cię szlag, Granger — warknął, powoli tracąc cierpliwość. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W odpowiedzi usłyszał tylko cichy śmiech z drugiego końca pokoju. Tym razem postanowił zaryzykować i ufając swoim instynktom ruszył w zawrotnym tempie ku brunetce. Bez problemu usłyszał jej kroki, świadczące o desperackiej ucieczce, lecz na jego szczęście był zdecydowanie szybszy od byłej Gryfonki. Dzięki swoim zdolnością nabytych jako Ścigający, wyciągnął rękę przed siebie w nadziei, iż zetknie się ze swoją zdobyczą. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">O dziwo, udało mu się złapać kobietę za łokieć. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam cię! — krzyknął uradowany, a następnie pod wpływem emocji przyciągnął ją do siebie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mógł zobaczyć jej twarzy, lecz miał wrażenie, iż jeszcze nigdy nie byli ze sobą tak blisko. Jego serce, ponownie przyspieszyło bicie, a słysząc płytki, zmęczony oddech brunetki, powoli naprawdę nie mógł powstrzymać swojego zafascynowania tą kobietą. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gratuluję — odparła dość ochrypłym głosem tuż nad jego uchem. Nie zdając sobie sprawy ze swoich czynów, zacisnął szczękę, by opanować pożądanie, które z każdym momentem rosło coraz bardziej. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pozwolisz mi w końcu zdjąć to cholerstwo? — spytał szeptem, delikatnie przyciągając ją do siebie. Może i był ślepy, lecz to jeszcze bardziej utwierdziło go w przekonaniu, iż Granger nie była obojętna na jego bliskość. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnął się pod nosem, gdy poczuł, jak dłonie Gryfonki powoli lądują na trzydniowym zaroście, a następnie wędrują w kierunku szalika. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Każdy jej dotyk działał na niego pobudzająco. Smok w jego klatce piersiowej ryknął z zadowolenia, a nieznane ciepło, które tak niedawno czuł podczas ich wspólnej nocy, znowu wesoło łaskotało go w brzuchu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W tym momencie zdał sobie sprawę, że nawet Genway nie był w stanie przekonać go o złych zamiarach kobiety. Ufał jej i wiedział, że dzięki niej odżył. Nie będzie wymuszał od niej, by opowiedziała mu o swoich sekretach. Może i był Malfoyem, lecz powoli uczył się, iż zaufanie oraz wsparcie przychodzi z czasem. Był jednak pewny, czego tak naprawdę pragnie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona zdjęła łagodnie szalik z jego twarzy, a gdy w końcu ich spojrzenia zetknęły się ze sobą, odparł. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— NIe chcę żadnych odpowiedzi, Granger. Chcę ciebie. — nie czekając na odpowiedź, tak po prostu, zapominając o latach nienawiści oraz dzielących ich różnicach, złożył na jej ustach pocałunek. Pocałunek, który miał zapewnić im początek ich pięknej, a jakże skomplikowanej przygody. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">_______________________________________________________</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><u><b><br /></b></u></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcBwXzxlI8yIxa_QZqZ9syzY47bhB3g-T4VfeeipoURv5Bo_uht8dnOjzWI3vpWjgimQNznpbNaCl7-bp4k_KkJm36CxVE5kw__JzObANvYS8tX8pnyS-WZfNeoLU1KhjUile5UOLCuuDK/s1600/kiss.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="200" data-original-width="500" height="128" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcBwXzxlI8yIxa_QZqZ9syzY47bhB3g-T4VfeeipoURv5Bo_uht8dnOjzWI3vpWjgimQNznpbNaCl7-bp4k_KkJm36CxVE5kw__JzObANvYS8tX8pnyS-WZfNeoLU1KhjUile5UOLCuuDK/s320/kiss.gif" width="320" /></a></div>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><u><b><br /></b></u></span>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><u><b>Od autorki : </b></u></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><u><b><br /></b></u></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;">Witam :) Mam nadzieję, że wszystkim notka przypadła do gustu. Następne rozdziały postaram się dodać jak najszybciej, biorąc pod uwagę, że powoli zbliżamy się do tych najważniejszych.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;">Jestem szczerze ciekawa waszych odczuć i zachęcam do komentowania :) </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<br class="Apple-interchange-newline" />Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com28tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-56719203564054777022018-06-26T14:12:00.002-07:002018-06-27T01:11:58.846-07:00Miniaturka „Obliviate”<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: x-small; font-style: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*`miniaturka zbetowana przez : Gabriela Grela*</span></div>
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 24pt; font-style: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ielka Sala była po brzegi wypełniona uczniami, którzy próbowali nacieszyć się ostatnimi chwilami spędzonymi w zamku. Atmosfera unosząca się w powietrzu była jednak tak ciężka, że tylko nieliczna grupa umiała spożytkować swój czas produktywnie, jedząc i radośnie rozmawiając ze swoimi przyjaciółmi. Większość młodzieży zdawała sobie bowiem sprawę z powagi całej sytuacji. Po pogrzebie największego czarodzieja, jaki kiedykolwiek stąpał po ziemi, wszystko miało się zmienić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Dlatego też siedział niespokojnie, ponuro grzebiąc w swojej grzance i rozmyślając nad zbliżającą się przyszłością. Chyba nikt nie był w stanie teraz pojąć uczuć, które gościły w młodym Ślizgonie. Był przerażony, to fakt. Jeszcze nigdy w życiu nie bał się o swoje życie tak, jak teraz. Cały czas przed oczami pojawiał mu się obraz Albusa Dumbledore’a, który nawet przed śmiercią nie okazał ani krzty słabości. Zdawało mu się, że do dnia dzisiejszego przeszywa go wzrok niebieskich tęczówek dyrektora. Na samą myśl wzdrygnął się mimowolnie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nienawidził pamiętać. Te wspomnienia naprawdę powoli zdawały się go wykańczać. Nie one były jednak najgorsze. Draco bowiem skrywał w sobie jeszcze te mroczniejsze, bardziej przerażające, które doprowadzały go do szału. Nie mógł jeść, spać ani nawet skupić się na swoim zadaniu. Wszystko dlatego, że pamiętał. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nieświadomie uniósł wzrok, zostawiając swoją grzankę w spokoju, a po chwili ponownie zaczął obserwować nieświadomą niczego Gryfonkę, która uważnie wsłuchiwała się w słowa swojego przyjaciela. Jej brązowe oczy wyrażały skupienie, determinację oraz odrobinę smutku. Mimo to nawet z takiej odległości rozpoznał kilka piegów, które pod wpływem słońca pojawiły się na twarzy brunetki. Wyglądała ślicznie, nawet w tej pożal się Boże gryfońskiej szacie, szopą na głowie i spuchniętymi oczami, które ku zaskoczeniu nagle zderzyły się z jego ostrym, natarczywym spojrzeniem. Poczuł, jak serce gwałtownie mu przyspiesza. Cholera jasna, ona zawsze musiała tak na niego działać. Pomimo tych wszystkich złych, straszliwych wydarzeń, zawsze odnajdywał wewnętrzny spokój, gdy tylko był w pobliżu swojej wybranki. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miał ochotę skinąć lekko głową w jej stronę, byleby tylko wiedziała, że jest przy niej, że ją wspiera i nigdy nie zostawi jej samej. Nie mógł oderwać od niej wzroku. Każde, nawet najmniejsze spojrzenie w jej kierunku bolało jak cholera, ale nie mógł się oprzeć. Wpatrywał się jak zahipnotyzowany w oczy swojej rówieśniczki, lecz ta szybko zakończyła ich, jej zdaniem dziwną wymianę spojrzeń. I wtedy do niego dotarło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pamiętał. Pamiętał każdy dzień, każdy moment oraz każdy pocałunek, każdy dotyk oraz każdą sekundę, którą razem dzielili. Pamiętał pierwsze „Kocham Cię” i ostatnie „Żegnaj”. Ich pierwszy pocałunek, na który obydwoje tak długo czekali. Ich wspólną noc, wypełnioną namiętnością oraz rozpaczą, gdyż każde z nich bało się jutra. Pamiętał również dzień, w którym oficjalnie przyznał przed sobą, że to właśnie Hermiona Granger zawładnęła jego sercem do końca życia. Była jeszcze jedna rzecz, którą doskonale pamiętał. Jedno zaklęcie, które zmieniło dosłownie wszystko. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Obliviate”</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> - pomyślał, zaciskając z całej siły widelec trzymany w ręku. Miał wrażenie, że serce ponownie pęka mu na pół. Nienawidził siebie oraz swojej rodziny za to, że był zmuszony do takich czynów. Minął już ponad tydzień, a on dalej nie mógł się pozbierać. Wiedział, iż tak będzie lepiej. Nie zmieniało to jednak faktu, że bolało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wszystko w porządku? — zapytał Zabini, odrywając go tym samym od mrocznych myśli. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mogę już tu wysiedzieć — powiedział w końcu, dając porwać się emocjom.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zwracając na resztę uczniów, wstał gwałtownie oraz udał się w stronę wyjścia. Doskonale zdawał sobie sprawę, iż cała Wielka Sala podąża za nim wzrokiem, lecz naprawdę miał to gdzieś. Miał na głowie teraz poważniejsze problemy niż bandę wścibskich nastolatków. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czuł, że po raz kolejny traci kontrolę. Zazwyczaj to ona w takich sytuacjach działała na niego jak dobry środek na uspokojenie. Teraz jednak wiedział, że ponownie został sam. I to na własne życzenie… </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zanim się obejrzał, jego nogi poprowadziły go na Wieżę Astronomiczną. Nie miał pojęcia dlaczego akurat wybrał to miejsce, które w gruncie rzeczy przypominało mu tylko o najgorszych chwilach w jego życiu. Przeczesał nerwowo swoje ułożone w artystyczny nieład włosy oraz rozluźnił drżącymi rękoma krawat. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To wszystko twoja wina, Granger — mruknął, łamiącym się głosem. Gdy tylko lekko przymknął oczy, by zebrać myśli, wszystkie bolesne wspomnienia wróciły do niego z podwójną siłą. </span></div>
<b id="docs-internal-guid-cfbc80cd-3de3-a773-c729-51bc79cd9309" style="-webkit-text-stroke-width: 0px; caret-color: rgb(0, 0, 0); font-family: -webkit-standard; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; text-align: start; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~</span></div>
<b style="-webkit-text-stroke-width: 0px; caret-color: rgb(0, 0, 0); font-family: -webkit-standard; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; text-align: start; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty tu robisz? — spytał roztrzęsionym głosem, widząc Gryfonkę na Wieży Astronomicznej. Z jednego policzka gęsto spływała jej krew, a reszta ubrań świadczyła o zaciętej walce, którą musiała przeprowadzić w drodzę do swojego towarzysza. Draco przeraził się nie na żarty. Jeszcze tego by brakowało, by śmierciożercy dobrali się do Granger. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A nie widać? Proszę cię, nie rób tego! — krzyknęła w akcie desperacji, po czym szybko złapała go za rękę — Obiecałeś, że tego nie zrobisz. Obiecałeś, że zostaniesz przy mnie, Draco — szepnęła. Spojrzał na nią nieprzytomnym wzrokiem, nawet nie starając się ukryć przed nią jakichkolwiek emocji. Doskonale wiedział, że za kilka minut stado śmierciożerców pojawi się na górze i z wielką chęcią rozprawią się z jego towarzyszką. W tym momencie jeszcze bardziej martwił się o nią niż o siebie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hermiona, proszę cię, uciekaj stąd — powiedział, siląc się, by jego głos zabrzmiał dość pewnie. Prawda była jednak taka, że cała sytuacja nie pozwalała mu na ani odrobinę pewności. Czuł się jak tchórz, który z całej siły pragnie zmienić swój i tak marny i przesądzony los. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nigdzie się stąd nie ruszę! — odparła. Jeszcze nigdy nie widział w niej takiej determinacji. Jak widać wojna dodawała jej jeszcze więcej odwagi i rozsądku. Nawet w takim momencie nie mógł powstrzymać się od krótkiego zachwytu nad jej osobą. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmierzył ją przerażonym wzrokiem, a następnie przygarnął do siebie, by chociaż przez chwilę jeszcze poczuć jej bliskość. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kocham Cię, Granger. I zawsze będę — wyznał, wpatrując się w te piękne brązowe tęczówki, które skradły jego serce. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie rób tego...nie żegnaj się ze mną — wyszeptała. Serce biło mu jak oszalałe, lecz wiedział, że teraz nie mają już czasu na dłuższe dyskusje. Na potwierdzenia swoich słów, usłyszał głośny przeraźliwy wybuch z dołu, świadczącym tylko o jednym. Śmierciożercy niedługo dostaną się na Wieżę Astronomiczną. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niewiele myśląc pocałował swoją wybrankę, przekazując jej przy tym tyle miłości oraz pasji, ile mógł. I chociaż jego serce zdawało się pękać na pół, skierował powoli różdżkę w niczego nieświadomą dziewczynę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wybacz mi — Draco oddalił się od Gryfonki na kilka centymetrów i z łzami w oczach, zanim ktokolwiek zdążył zareagować, powiedział — Obliviate!</span></div>
<b style="-webkit-text-stroke-width: 0px; caret-color: rgb(0, 0, 0); font-family: -webkit-standard; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; text-align: start; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">~</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na samo wspomnienie tych wydarzeń, krzyknął bezradnie, dając upust swoim emocjom. Nie miał siły walczyć. Nie bez niej u swojego boku. Teraz jednak było za późno. Dokonał swojego wyboru i musiał się go trzymać i żyć ze świadomością, że wolał stać się tchórzem, niż dać sobie szansę na miłość. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co ty tu robisz? — Słysząc tak bardzo znajomy mu głos, odwrócił się gwałtownie w stronę nieproszonego gościa. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stała przed nim ze skrzyżowanymi rękoma i tym swoim krytycznym spojrzeniem, które tak często towarzyszyło jej przy ich pierwszych spotkaniach. Nawet teraz nie mógł się na nią napatrzeć. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozmyślam, Granger — odparł jak gdyby nigdy nic. Z trudem przychodziło mu udawanie zimnego drania, podczas gdy wszystko w nim kazało mu przygarnąć dziewczynę do siebie i nigdy jej nie puszczać. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie wiem co knujesz, Malfoy, ale radziłabym się zastanowić po której stronie tak naprawdę stoisz — powiedziała buntowniczo. Nie mógł powstrzymać smutnego uśmiechu, który pojawił się na jego twarzy. Tak bardzo brakowało mu tych cholernych zaczepek oraz ostrych wymian zdań. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niewiele myśląc podszedł do niej bliżej, tak iż teraz dzieliły ich tylko niecałe centymetry. O dziwo, Gryfonka nie cofnęła się ani o krok. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco wiedział, że za parę minut będzie żałował, że dał ponieść się emocjom. Teraz jednak nie mógł się powstrzymać. Jego złamane serce chociaż przez chwilę zdawało się nie krawić. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Granger. Doskonale wiem, po której stronie stoję. Pytanie tylko, co jestem w stanie dla niej poświęcić — dokończył. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gryfonka popatrzyła na niego krytycznie, lecz nie odezwała się ani słowem. Zamiast tego wpatrywała się dzielnie w szare tęczówki Ślizgona, który ledwo co panował nad swoimi odczuciami. Miał ochotę przygarnąć ją do siebie, powiedzieć jak bardzo ją kocha i potrzebuje. Chciał uwierzyć, że wszystko może się jeszcze ułożyć. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Teraz jednak, czując jej bliskość, a jednocześnie bijącą od niej obojętność, miał ochotę strzelić sobie kulkę w łeb. Jeszcze nigdy nie czuł takiego bólu. Wolał już tortury Czarnego Pana niż to chore uczucie zwane przez większość miłością. Wiedział, że już nigdy w życiu nie będzie w stanie pokochać kogoś tak bardzo jak tą cholerną Gryfonkę, która tak dzielnie przed nim stała. W głębi serca naprawdę liczył, że uda mu się dostrzec w jej oczach choćby odrobinę pozytywnych uczuć. Zamiast tego widział jedynie odrazę i przerażenie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie zmieniaj się, Granger — dodał, cofając się o krok. Kosztowało go to wiele, zważając na fakt, że jeszcze tydzień temu mógł bez problemu przygarnąć ją do siebie i powiedzieć, jak cholernie jej potrzebował. Teraz praktycznie nie łączyło ich nic. Tylko wspomnienia ich szczęśliwego, małego świata, który zniszczył. — Może któregoś dnia jeszcze uratujesz ten cały cholerny świat — zaśmiał się, po czym odgarnął z jej twarzy kosmyk włosów i ze złamanym sercem oraz masą wspomnień opuścił Wieżę Astronomiczną, zostawiając Hermionę Granger wolną od miłości. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.pinimg.com/originals/5c/99/34/5c99343f65a87da39fc3278cfbf2416d.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="624" data-original-width="500" height="400" src="https://i.pinimg.com/originals/5c/99/34/5c99343f65a87da39fc3278cfbf2416d.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b><u>Od autorki :</u></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Witam, witam! Pomyślałam, że zaskoczę was miniaturką, którą napisałam pod wpływem pięknej, szpitalnej atmosfery. Tak więc, co myślicie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><u>CZYTAM - KOMENTUJĘ</u></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br class="kix-line-break" /></span></div>
<br class="Apple-interchange-newline" />Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-21773346041582931392018-05-18T07:38:00.001-07:002018-05-18T07:38:17.983-07:00Rozdział 15 „Głos Serca"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Rozdział niezbetowany. Proszę o wyrozumiałość!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-left: 42.51968503937009pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 18pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">L</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odowisko tuż przy Somerset House wydawało się tętnić życiem. Pierwsze</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">oznaki mroźnej zimy dawały o sobie znać, a dzieciaki zanosiły się śmiechem, gdy kolejna osoba niebezpiecznie zachwiała się na łyżwach, a następnie, tracąc kompletnie równowagę, upadała z głośnym trzaskiem na twardy lód. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nic jednak nie mogło przebić młodego mężczyzny o blond włosach, który nawet nie starał się utrzymać na lodowisku dłużej niż pięć sekund. Raz po raz przeklinał głośno, dając upust swoim emocjom. Jego ubiór był równie dziwny jak jego zachowanie oraz brak jakiegokolwiek doświadczenia w jeździe na łyżwach. Podczas gdy inni byli ubrani w zimowe kurtki, blondyn miał na sobie zwyczajny T Shirt oraz marynarkę. Większość dzieciaków zgodnie stwierdziła, że ich obiekt obserwacji uciekł z jakiegoś cyrku. Przejeżdżając koło nieznajomego, co chwilę starali się go zaczepić i sprowokować. Za każdym razem jednak, miła, ładna brunetka, ubrana w gruby czerwony płaszcz, odganiała ich machnięciem ręki, posyłając im łagodny uśmiech. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To jego pierwszy raz </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> tłumaczyła, gdy po raz kolejny, blondyn wjechał rozpędzony </span></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; white-space: pre-wrap;">w grupkę ludzi. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdybym miał takie towarzystwo, na pewno nie udawałabym takiego pajaca! </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; white-space: pre-wrap;">mruknął jeden z poszkodowanych, po czym odjechał płynnie, nie ukrywając swojego urażenia. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Sprawca całego zamieszania, czyli niejaki Draco Malfoy, po usłyszeniu tych słów, miał naprawdę ochotę strzelić jakimś dobrym zaklęciem oszałamiającym w nieznajomego. Gdy tylko spróbował sięgnąć po różdżkę, zachwiał się po raz kolejny na nogach, ledwo co odzyskując równowagę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na brodę Merlina! </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> przeklął, tracąc powoli cierpliwość. Naprawdę nie miał </span></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; white-space: pre-wrap;">pojęcia, dlaczego zgodził się na tak pokręcone zadanie. Owszem, chciał udowodnić Granger, że pragnie zawrzeć z nią pokój, lecz tego było za wiele! Nie pamiętał kiedy ostatni raz aż tak bardzo upokorzył się przed tyloma ludźmi. Nie dość, że większość z nich traktowała go jak szaleńca, to w dodatku jego towarzyszka zdawała się odczuwać wielką satysfakcję z całej zaistniałej sytuacji. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10.5pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Któregoś dnia ją zabiję</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">” - poprzysiągł sobie w myślach, wpatrując się w byłą Gryfonkę z wielką wrogością. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś nie tak, Malfoy?</span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> spytała, uśmiechając się do niego niewinnie. Miał ochotę w końcu dać upust swoim emocjom, lecz resztkami sił powstrzymał się od wybuchu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spojrzał krytycznie na te śmieszne buty zwane </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10.5pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">łyżwami”, po czym zerknął ponownie na brunetkę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ależ skąd! Świetnie się bawię! </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odpowiedział ironicznie. Kobieta zaśmiała się </span></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; white-space: pre-wrap;">perliście, widząc jego buntowniczą minę. Podjechała do niego elegancko, a następnie położyła swoją drobną dłoń na jego ramieniu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie martw się, świetnie ci idzie! Jeszcze kilka godzin i nabierzesz wprawy! </span></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 13.333333015441895px; font-style: italic; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; text-indent: 42.51968503937009pt; white-space: pre-wrap;">powiedziała. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kilka godzin? </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> teraz naprawdę nie mógł ukryć swojego przerażenia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jasna cholera, w co on się wplątał! Nie dość, że wszystkie części jego ciała zdawały się wyć z bólu, to na dodatek był cały zmarznięty. Owszem, może i nie posłuchał się Granger, gdy ta prosiła go o założenie grubej kurtki, ale to jeszcze nie znaczyło, że będzie sterczał tu przez cały dzień. Miał ochotę palnąć się w głowę. Od kiedy to stał się takim palantem? Jeszcze kilka tygodni temu nigdy w życiu nie dałby się przekonać na wykonanie jakichkolwiek mugolskich atrakcji. Teraz jednak, pod wpływem tej niezrównoważonej Gryfonki, miał wrażenie, że wszystkie znane mu wartości poszły w niepamięć. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Granger, słysząc jego słowa uśmiechnęła się do niego promiennie, a następnie popchnęła go delikatnie do przodu. Zaskoczony tą czynnością chwycił się drastycznie ramienia swojej towarzyszki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Malfoy, nie panikuj </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> uspokoiła go. W myślach podziękował jej z całego </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">serca, że nie wybuchła głośnym śmiechem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Łatwo ci mówić </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> warknął w jej stronę. Ponownie postawił parę niepewnych </span></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; white-space: pre-wrap;">kroków na lodzie, tym razem nie tracąc przy tym równowagi. Zaskoczony swoim wyczynem, spróbował przejechać parę metrów do przodu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Udało mi się! </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> krzyknął zadowolony, zwracając się w kierunku swojej towarzyszki, która wpatrywała się w niego z rozbawieniem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nie mógł powstrzymać uśmiechu, który pojawił się na jego twarzy. Teraz, gdy odniósł swój pierwszy, mały sukces, był niesamowicie z siebie dumny. A niech ktoś tylko jeszcze raz powie, że on, Draco Malfoy, nie poradzi sobie w mugolskim świecie! </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Przekonany o swoich niesamowitych zdolnościach, spróbował podjechać w kierunku Granger. Stawiając coraz pewniejsze kroki, zapomniał jednak o prędkości, z którą się poruszał. Nie minęła więc minuta, gdy ponownie stracił panowanie nad swoimi wyczynami i wpadł rozpędzony na zaskoczoną Gryfonkę. Chwilę później, upadli boleśnie na twardy lód. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nie wiedzieć czemu, oboje wybuchli śmiechem. Może i był niesamowicie zły na Granger, lecz musiał przyznać, że cała ta zabawa sprawiała mu przyjemność. Fakt, może robił z siebie idiotę, lecz po raz pierwszy w życiu naprawdę czuł się z tym dobrze. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że Granger naprawdę miała na niego dobry wpływ. Podświadomie podziwiał swoją towarzyszkę za samozaparcie co do jego osoby. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A więc </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zaczął powoli, gdy w końcu udało mu się ponownie stanąć na nogi. </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> po tak wyraźnym poświęceniu z mojej strony, Granger, mogę uznać, że jesteśmy kwita? - spytał, wpatrując jej się głęboko w oczy. Musiał przyznać, iż bardzo polubił kolor jej tęczówek, które teraz bacznie śledziły każdy jego ruch. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Kilka osób zaczęło obserwować ich dziwną wymianę spojrzeń. Niektórzy nawet wzdychali cicho z zazdrością. Draco doskonale zdawał sobie sprawę, ile facetów chciałoby być na jego miejscu. Sam fakt, że kobieta wolała spędzać czas z nim niż z innymi nieudacznikami dawał mu niesłychaną satysfakcję. Dlatego też czekał cierpliwie na odpowiedź Granger. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> powiedziała po chwili, uśmiechając się przy tym delikatnie - Chyba</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">jesteśmy kwita, Malfoy. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b id="docs-internal-guid-cf565a89-73a1-2030-dbec-c92c85e24816" style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">_____________________________________________________________</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; white-space: pre-wrap;">(sześć lat wcześniej...)</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-left: 42.51968503937009pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-left: 42.51968503937009pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 18pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">N</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ie zdawał sobie dokładnie sprawy z wydarzeń, które działy się w tym roku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Wszystko przebiegało tak szybko a jedyne prawdziwe uczucie, które zdawało się go nigdy nie opuszczać to strach. Strach o własne życie. O rodzinę, o swoją matkę. Przed Czarnym Panem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Dopiero stojąc na wieży Astronomicznej powoli dochodziło do niego co tak naprawdę miało miejsce. Wpuścił śmierciożerców do Hogwartu. Do jedynego miejsca, w którym kiedykolwiek zaznał szczęśliwych wspomnień. Do miejsca, gdzie mógł zapomnieć o otaczającym go nieszczęściu oraz presji ze strony Sami-Wiecie-Kogo. Poczuł jak różdżka drży w jego ręce. Brzydził się sobą a jednocześnie odczuwał głęboką satysfakcję, że jego plan się powiódł. Poświęcił wszystko, by udało mu się wykonać tak trudne zadanie. Teraz jednak, stojąc dosłownie kilka metrów z dala od Dumbledore’a nie czuł dumy. Serce próbowało wyrwać mu się z piersi a zimny pot na czole przyprawiał go o dreszcze. Nie mógł zebrać myśli. Cały czas wpatrywał się w te przepełnione dobrocią oczy, które spoglądały na niego z wielkim zaciekawieniem. I wtedy do niego dotarło. Nie był zabójcą. Nie był nawet Śmierciożercą. Jedyne, czego tak naprawdę pragnął to bezpieczeństwo własnej rodziny. Był tchórzem - oszukiwał samego siebie, że da radę, że to jemu przypadnie największa sława. Każdy będzie go szanował, a nazwisko Malfoy w końcu odzyska swoją wieczną chwałę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 13.333333015441895px; font-style: italic; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-style: italic; white-space: pre-wrap;">Muszę to zrobić! - wykrzyknął w końcu prosto w twarz swojego dyrektora. </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 13.333333015441895px; font-style: italic; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-style: italic; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-style: italic; white-space: pre-wrap;">Muszę cię zabić! Inaczej on...zabije mnie - wyszeptał, tracąc całkowicie kontrolę nad sytuacją. Nie mógł się opanować. Emocje dały za wygraną, gdy poczuł jak pierwsze łzy spływają po jego policzku. Był przerażony oraz zagubiony, ponieważ wiedział dokładnie co go czeka. Poniesie konsekwencje za swój czyn, a przez to jego matka będzie w niebezpieczeństwie. Prowadził walkę sam ze sobą i doskonale zdawał sobie sprawę, że właśnie przegrywa. W końcu poddał się i opuścił różdżkę, która choć przed chwilą jeszcze gotowa do użycia klątwy niewybaczalnej, teraz zdawała się być najmniej szkodliwą rzeczą na świecie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nie mógł przestać wpatrywać się w Dumbledore’a. Starzec wydawał się tak słaby, że </span></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-style: italic; white-space: pre-wrap;">gdyby nie powaga sytuacji, na pewno dawno opadłby z sił. </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-style: italic; text-indent: 42.51968503937009pt; white-space: pre-wrap;">Po raz kolejny strach dał o sobie znać. W tym momencie naprawdę nie miał już pojęcia po czyjej stronie stał. Chciał po prostu, po raz pierwszy w życiu czuć się wolnym. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Dumbledore zdawał się doskonale rozumieć jego sytuację. Draco zauważył, iż starzec już otwierał usta, by wesprzeć go na duchu. Niestety jednak, nie mieli okazji, by dokończyć tą rozmowę. Sekundę później, usłyszał kroki zbliżających się śmierciożerców, które świadczyły tylko o jednym. Dzisiejszej nocy, Czarny Pan zyska w końcu to, na co czekał od dawna… </span></span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></div>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">_________________________________________________________</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 18pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">O</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">budził się gwałtownie, nieświadomie podnosząc się z łóżka. Smok jęknął głośno, widząc poczynania swojego pana, lecz szybko ponownie odpłynął w krainę Morfeusza. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Draco jednak miał wrażenie, jakby przeżywał koszmar na wieży Astronomicznej po raz kolejny. Nie pamiętał kiedy ostatnio rozmyślał o tym wydarzeniu. Należało ono bowiem do jednych z najgorszych wspomnień jakie posiadał. Do dziś trudno było mu się pozbyć strachu oraz czystego przerażenia, które odczuwał tamtej nocy. Prawie niemożliwym okazało się jednak wyzbycie się przenikliwego wzroku Dumbledore’a, który aż do końca wierzył w jego niewinność. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnął głęboko, powoli uspokajając swoje nerwy. Od ponad trzech lat ani przez chwilę nie myślał o tym wydarzeniu. Co dziwne, teraz </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> przebywając w domu Granger </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> miał wrażenie, że wszystko ponownie do niego wraca. Nie chciał o tym rozmyślać. Najchętniej wyzbył by się tego wspomnienia z głowy na dobre. Wiedział jednak, że to niemożliwe. Musiał w końcu pogodzić się z faktem, że to on </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Draco Malfoy </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> umyślnie wpuścił Śmierciożerców do szkoły, dając im możliwość zabijania niewinnych osób….</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Ciche skrzypienie, sygnalizujące otwieranie drzwi, przywróciło go do rzeczywistości. W pokoju panowała ciemność, więc potrzebował chwili by rozpoznać stojącą przed nim postać. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kolejny koszmar? </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> usłyszał szept Granger, która heroicznie trzymała w ręku </span></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; white-space: pre-wrap;">różdżkę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Miał ochotę zapytać się jej, jakim cudem wie o jego nocnych przeżyciach, lecz szybko wybił to sobie z głowy. Minęły dopiero dwa dni, odkąd wszystko wróciło do normy. Nie chciał kłócić się w tym momencie ani w tym stanie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Kiwnął delikatnie głową, czując, że na więcej go nie stać. Ponownie poczuł się jak siedemnastoletni gówniarz, który nie jest zdolny obronić własnej rodziny.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Była Gryfonka zdawała się rozumieć jego sytuację, tak więc po chwili wahania usiadła na brzegu łóżka, a następnie odnalazła w ciemności jego rękę. Nie wiedzieć czemu, ponownie tej nocy poczuł dreszcze przechodzące przez całe ciało. Nie były one jednak nieprzyjemne. Wręcz przeciwnie miał dziwne wrażenie, że emocje oraz przerażenie związane z tym dziwnym snem, nagle gwałtownie opadły. Poczuł się pewniej, mając Granger przy sobie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiem, dlaczego to dzieje się akurat teraz </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> szepnął mimowolnie. Coś w </span></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">środku kazało mu wytłumaczyć brunetce swoje postępowanie. Nigdy wcześniej nie miał okazji podzielić się z kimś myślami na temat swoich koszmarów. </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Wszystko do mnie wraca. Czarny Pan, moja nieudolna misja w Hogwarcie, moja matka, tortury, jakie znosiłem ze względu na mojego ojca, który poległ jako Śmierciożerca. Za każdym razem pytam samego siebie jaki to ma sens… </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> przerwał nagle, czując, jak wielka gula w gardle definitywnie zaprzecza dalszej konwersacji. </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Zastanawiam się, Granger… czy kiedykolwiek byłem dobrym człowiekiem </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dokończył w końcu. W pokoju dalej panowała ciemność, więc nie widział jej reakcji, aczkolwiek poczuł, jak kobieta jeszcze mocniej zaciska ich dłonie razem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nie odzywali się do siebie przez kilka minut. Draco miał wrażenie, że po wypowiedzeniu tych jakże wiele znaczących dla niego słów, Granger po prostu uzna go za szaleńca. Przecież doskonale zdawał sobie sprawę, jakim stał się potworem. Dlaczego miałaby myśleć o nim inaczej. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Harry opowiadał nam o tym dniu wiele razy </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparła w końcu bardzo cicho. </span></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był pewny, iż dobierała każde słowo z wielką rozwagą. </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Pamiętam to doskonale. Wszyscy byli w szoku, wokół nas panował chaos. Każdy chciał dowiedzieć się o tych wydarzeniach. Harry jednak uparcie milczał. Tylko my znaliśmy prawdę. On tak naprawdę nigdy ciebie nie winił, Draco. Winił Snape’a, winił śmierciożerców, ale na pewno nie winił ciebie. Zarówno Harry jak i Dumbledore doskonale wiedzieli, że nie byłbyś do tego zdolny. Bo tak naprawdę, Malfoy, jesteś dobrym człowiekiem. Może nie idealnym i bez skazy, ale dobrym. Powinieneś sam zacząć w to wierzyć </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zakończyła. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Trudno mu było pojąć znaczenie słów Gryfonki, lecz nie miał zamiaru się tym przejmować. Dopiero teraz bowiem, zdał sobie sprawę, że Granger, tak naprawdę w niego wierzyła. Mimo ich przeszłości, potrafiła go zrozumieć, a on, po raz pierwszy w życiu naprawdę poczuł się wdzięczny. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nagle poczuł, jak kobieta nieśmiało puszcza jego rękę i wstaje z łóżka. Zdziwiony jej reakcją, uczynił to samo, przy tym chwytając różdżkę. Po szybkim wypowiedzeniu formułki Lumos, w końcu spojrzał na nią pewnie. Miała na sobie dużą koszulę zespołu Fatalnych Jędz oraz czarne podkolanówki sięgające jej tuż za kolana. W tym momencie jednak nie zdawał sobie dokładnie sprawy z pociągającego wyglądu Granger. Wpatrywał jej się w oczy, dokładnie tak samo jak wpatrywał się w oczy Dumbledore’a tej okropnej i przerażającej nocy. Brązowe tęczówki kobiety zdawały się śledzić jego każdy ruch i bez problemu mógł odczytać w nich troskę. Nie wiedział już który to raz z kolei, przygląda się jej z takim zainteresowaniem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zostań </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> powiedział, zanim zdążył się porządnie zastanowić. Pamiętał </span></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; white-space: pre-wrap;">doskonale, jak kilka tygodni temu Granger prosiła go o dokładnie to samo. Prawą ręką ponownie połączył ich dłonie razem, by poczuć tą niesamowitą ulgę oraz poczucie bezpieczeństwa. Nie naciskał. Wiedział, że zaryzykował wiele, ale nic nie mógł na to poradzić, że naprawdę chciał mieć ją przy sobie. Nie potrafił zrozumieć dlaczego i chyba nawet nie chciał. Cała ta sytuacja sprawiała mu aczkolwiek radość. Pragnął jej bliskości, ponieważ działała jak dobry narkotyk. Powoli zaczął zdawać sobie sprawę, że Hermiona Granger zaczynała znaczyć dla niego o wiele więcej niż przypuszczał. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Kobieta spojrzała na ich splecione dłonie, a następnie westchnęła cichutko. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naprawdę nie potrafię cię rozgryźć </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> mruknęła bardziej do siebie niż do </span></span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">niego </span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 10pt; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Coś we mnie jednak mówi, że powinnam zostać, Draco. A ja zawsze słucham głosu serca. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Tego wieczoru nie potrzeba było mu niczego więcej. Zanim się obejrzał leżał z Granger w jednym łóżku, obejmując ją jednym ramieniem, podczas gdy ona ostrożnie położyła głowę na jego torsie. Tak więc leżeli, dwóch byłych wrogów, którzy potrzebowali siebie w tym momencie bardziej, niż by przypuszczali. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 10.5pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wpadłem”</span><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> - pomyślał Draco, a następnie ponownie oddał się we władania Morfeusza, tym razem będąc w stu procentach pewnym, iż ani jeden koszmar nie nawiedzi go przez resztę nocy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">__________________________________________________________</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b><u>Od autorki:</u></b></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wybaczcie opóźnienie. Rozdział był gotowy dwa tygodnie temu, lecz nie mogłam znaleźć kogoś, kto wystarczająco szybko zbetował mi tekst, także wzięłam się za to sama. Proszę o wyrozumiałość, jeżeli chodzi o błędy, zawsze ciężko mi wszystkie wyłapać. Życzę udanego weekendu! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://thumbs.gfycat.com/NecessaryFamousGordonsetter-size_restricted.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="269" data-original-width="479" height="179" src="https://thumbs.gfycat.com/NecessaryFamousGordonsetter-size_restricted.gif" width="320" /></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-80378544113270402422018-04-19T12:45:00.000-07:002018-04-28T11:39:19.321-07:00Rozdział 14 „Przekonajmy się"<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><i>( Sześć lat wcześniej)</i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><i><b><span style="font-size: x-large;">U</span></b><span style="font-size: 11pt;">lica pokątna jeszcze nigdy nie wydawała mu się aż tak obskurna i ponura jak dzisiaj. Owszem, tysiąc razy słyszał już o słynnych wypadach śmierciożerców, którzy non stop pustoszyli, kiedyś tak piękne i pełne życia, miejsce. Niemniej jednak, słuchać historii to jedno, a zobaczyć miejsce na własne oczy to drugie. </span></i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><i>Ponownie poczuł jak serce prawie wyskakuje mu z klatki piersiowej. Miał wrażenie, że zaraz zejdzie na zawał. Doprawdy nie pamiętał, kiedy aż tak bardzo się stresował. Zazwyczaj miał zdrowe podejście do takich sytuacji. Umiał poradzić sobie z presją oraz niesamowicie wielkim strachem, który stał się stałym bywalcem w jego życiu. Ta sytuacja wymagała jednak od niego masy samozaparcia. Nie spodziewał się, że to wszystko odbędzie się tak szybko. W jednej sekundzie całe jego dotychczasowe życie miało się zmienić. Czy aby na pewno na lepsze? Z całego serca wyznawał poglądy Czarnego Pana oraz swojego ojca. Nie ukrywał również, że zawsze był niezmiernie dumny ze swoich korzeni i pochodzenia. Mimo to, wszystko zmieniło się zaledwie miesiąc temu, gdy Lucjusz Malfoy poznał gniew Sami-Wiecie-Kogo. Teraz cała rodzinna odpowiedzialność spadła na niego. Presja oraz wieczne groźby wypowiadane przez resztę śmierciożerców nie polepszały sprawy. Dlatego też musiał pogodzić się ze swoim losem. Jeżeli nie dla siebie, to dla matki. </i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><i>Narcyza kroczyła dumnie koło niego, a w jej oczach bez problemów mógł rozpoznać zaciętość. Mimo swojego wieku dalej była niesamowicie urokliwą kobietą. Arystokratyczne rysy twarzy oraz zimny, przenikliwy wzrok sprawiały, że każdy mężczyzna obracał się w jej kierunku. Nigdy nie wypowiedziałby tych słów na głos, lecz był naprawdę dumny z posiadania takiej, a nie innej matki. Fakt, już prawie zapomniał o ich ciepłych stosunkach za czasów jego dzieciństwa, lecz dalej cenił Narcyzę bardziej niż większość osób. To ona skutecznie przekonała go do podjęcia się zadania zleconego przez Czarnego Pana. </i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><i>Chwilę później kobieta, jakby czytając myśli swojego syna, przystanęła na chwilę, rozglądając się nerwowo za siebie. Gdy tylko upewniła się, że znajdują się sami, skierowała swój zimny wzrok na Dracona. Zdziwiony jej zachowaniem, uniósł jedną brew do góry, nie dając poznać po sobie rozkojarzenia. </i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.25pt;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś nie tak, matko? </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> spytał, jak gdyby nigdy nic. Naprawdę miał ochotę zaśmiać się z zaistniałej sytuacji. Nigdy nie spodziewał się, że jego własna matka będzie towarzyszyć mu w takiej wyprawie. </span></i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><i>Kobieta pod wpływem emocji położyła mu dłoń na ramieniu, uchylając delikatnie usta.</i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy byłam w twoich wieku, zawsze myślałam, że nie ma już dla mnie</span></i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nadziei na lepsze życie </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zaczęła powoli, formułując każde słowo z jak największą precyzją. </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Powoli jednak widzę, że miałam tyle możliwości. A wybrałam jedną z najgorszych… Draco, synu. </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> spojrzała na niego, a w jej oczach po raz pierwszy mógł dostrzec coś na kształt współczucia </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Proszę cię o jedno. Zastanów się, czy naprawdę chcesz, by twoje życie nabrało takiego kierunku </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> delikatnie ścisnęła jego ramię </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> We mnie masz zawsze wsparcie, Draco </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dokończyła, po czym ku jego wielkiemu zdziwieniu, przytuliła go z całej siły. </span></i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><i>W pierwszym momencie stał zszokowany zaistniałą sytuacją, lecz chwilę później pozwolił Narcyzie na chwilę słabości. Z trudem przychodziło mu milczenie. Naprawdę chciał podzielić się z nią obawami oraz niepewnością, która doprowadzała go do szału. Wiedział jednak, że nie może poddać się emocjom. Poprzysiągł sobie, że zrobi wszystko, by uchronić swoją rodzinę przed marnym losem. Przystąpienie do śmierciożerców wydawało się najlepszą okazją, jaką kiedykolwiek dostał. </i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.25pt;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zawiodę cię </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparł poważnie, gdy kobieta w końcu się od niego oderwała.</span></i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.25pt;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><i><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zawiedziesz mnie tylko wtedy, kiedy staniesz się takim potworem jak on </span><span style="background-color: transparent; font-size: 10pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span></i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 11pt; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><i>wyszeptała, po czym nie czekając na odpowiedź syna, ruszyła przed siebie, wkraczając tym samym w Aleję Nokturnu. </i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<b id="docs-internal-guid-74dd75eb-df5b-847b-020d-df4b3ac1e4d1" style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">_________________________________________________________________</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br class="kix-line-break" /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 18pt; font-style: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 18pt; font-style: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: x-large; font-style: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> N</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ie wiedzieć czemu, wspomnienia nie dawały mu dzisiaj spokoju. Nie dość, że cały czas rozmyślał o swoim dzieciństwie, to teraz dochodziły jeszcze te najgorsze, najbardziej mroczne myśli za czasów jego szczenięcych lat. Czasami miał wrażenie, że przegapił w nich wszystko co najlepsze. W szesnastym roku życia musiał przejąć rolę głowy rodziny oraz zostać śmierciożercą, podczas gdy inni mogli beztrosko korzystać z zalet bycia młodym. Nigdy nie miał czasu na imprezy czy też panienki, które kręciły się wokół niego, czekając na zainteresowanie. Był bardzo skryty i nieufny, jeśli chodziło o dobór przyjaciół. Tylko Zabini zawsze wiedział o jego zmartwieniach i w pełni rozumiał niechęć do spędzania czasu z innymi Ślizgonami. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Biorąc pod uwagę, że od wydarzeń, które tak namacalnie zapadły mu w głowie minęło dobre sześć lat, miał wrażenie, jakby nic się nie zmieniło. Jego kontakt ze światem zewnętrznym ograniczał się do minimum, a relacje z matką bazowały na wymuszonych odwiedzinach w Prywatnej Klinice. Postanowił jednak zrobić coś w kierunku zmian. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miał ochotę zaśmiać się pod nosem, gdy przekroczył próg placówki </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10.5pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Invisible Health”, która znajdowała się w Mousehole, jednym z prześlicznych miast w hrabstwie Cornwall. Długo szukał odpowiedniego miejsca dla Narcyzy, lecz gdy w końcu spotkał ten urodziwy ośrodek, od razu podjął decyzję. Magomedycy z najwyższej półki, piękne widoki oraz obsługa, stająca na głowie by dogodzić pacjentom - to wszystko miało sprawić, by jego matka w końcu doszła do siebie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podczas każdego jego przyjazdu urocza gromadka pielęgniarek towarzyszyła mu w drodze do pokoju Narcyzy, informując go o wszystkich postępach jakie udało im się dokonać przeciwko walce z Alzheimerem. Mimo wszystko wydawało mu się, że od kilku lat słyszy to samo. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10.5pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niech się pan nie martwi Panie Malfoy. Pana matka tak naprawdę potrzebuje spokoju i wsparcia. To jedyna droga do pełnej mobilizacji.”</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak więc przyjeżdżał. Może niezbyt często, ale jednak. Zawsze starał się wytrzymać choćby godzinę w jej towarzystwie. Niestety, czasami trudno było mu się do tego zebrać, Narcyza bowiem nie wydawała się zachwycona wizytą swojego syna. Przypuszczał wtedy, iż zamiast niego kobieta widzi Lucjusza, który nigdy nie był dla niej zbyt dobrym mężem. Owszem, troszczył się o wszystkie podstawowe potrzeby swojej żony, lecz gdy tylko zostali sami, ich dom przerażał się w prawdziwy horror. Draco nie raz nie dwa doświadczył przemocy oraz szowinistycznego zachowania swojego ojca wobec matki. Dlatego też w pewnym sensie potrafił zrozumieć niechęć Narcyzy na jego widok. Niemniej jednak zawsze doprowadzało go do szału, więc wolał jak najszybciej opuścić to miejsce. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Teraz natomiast był ciekaw rozwoju akcji. Może dla jego matki niewiele zmieniło się od jego ostatniej wizyty, on jednak miał wrażenie, że stał się zupełnym innym człowiekiem. Porzuconym, bez pracy, z ogromnymi wyrzutami sumienia, które chyba nigdy nie miały zamiaru go opuścić. Ponownie poczuł się jak szesnastoletni gówniarz. Był zagubiony, a jedyne co teraz mogło mu pomóc to przebaczenie.</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 42.51968503937009pt; white-space: pre-wrap;"> </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">____________________________________________________________</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br class="kix-line-break" /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 13.999999999999998pt; font-style: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: x-large; font-style: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> P</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">o kilku formalnościach oraz krótkiej rozmowie z magomedykiem udał się do pokoju Narcyzy. Nabrał głęboko powietrza, a następnie zapukał delikatnie w drzwi, które automatycznie się uchyliły. Nie minęła nawet sekunda, gdy ujrzał swoją matkę, która przyglądała mu się z wyraźnym zaciekawieniem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Serce podskoczyło mu do gardła, gdy zdążył zarejestrować jej krytyczny wzrok posyłany w jego stronę. Czuł się jak dziecko, które właśnie wróciło ze złą oceną do domu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Matko </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> powiedział, a następnie delikatnie skinął głową w jej kierunku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Narcyza jeszcze raz zmierzyła go dość ponurym spojrzeniem, po czym uśmiechnęła się delikatnie. Odebrał to jako dobry znak. W końcu nie zawsze udawało mu się wydobyć z matki taki gest. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Draco </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odpowiedziała, wskazując przy tym miejsce koło siebie. Kobieta siedziała na swoim ogromnym łóżku, a w ręce trzymała książkę, którą po chwili namysłu odłożyła na półce. Nie zwlekał z wykonaniem jej prośby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Jak się miewasz? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zapytał dość oschle. Na razie jego wizyta zdawała się</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przebiegać tak jak dotychczas. Standardowe pytania oraz zimne, nieczułe przywitanie nie były najlepszym znakiem na zmianę jego stosunków z rodzicielką. Przez moment nawet zwątpił w swój cel wizyty. Zaraz potem jednak przypomniał sobie o Granger, której tak bardzo zależało na wydobyciu z niego dobra. Po raz pierwszy od kilku godzin znowu o niej pomyślał. Owszem, dalej odczuwał złość w stosunku do Gryfonki. W końcu zostawiła go samego w jej posiadłości bez słowa wytłumaczenia. Miał nadzieję jednak, że ta sprawa dość szybko się wyjaśni, a on w końcu będzie mógł zamknąć ten parszywy rozdział pod tytułem “Jak uporać się z przebiegłą Lwicą” w swoim życiu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Dobrze. Chociaż bardziej martwię się o ciebie, synu </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> z zamyślenia wyrwał go głos swojej matki, która wpatrywała się teraz w niego niczym w obrazek. Uniósł jedną brew do góry zaciekawiony tą wypowiedzią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Co masz na myśli? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zapytał. Kobieta prychnęła cicho pod nosem, wstając gwałtownie. Draco spojrzał zdziwiony tak nagłą reakcją matki. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Jak długo masz zamiar jeszcze tak żyć? Ta twoja praca cię wykańcza!</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Żachnęła się, wymachując przy tym rękoma. Miał ochotę odetchnąć głośno z ulgą. Przez chwilę był przekonany, że Narcyza w jakiś sposób została poinformowana o sytuacji w jakiej się znajdował. Gdyby tylko wiedziała, co tak naprawdę wydarzyło się w jego życiu oraz kto miał na to wpływ! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Zwolnili mnie </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> palnął, zanim zdążył się porządnie zastanowić. Nie miał przecież pewności, jak kobieta zareaguje na tę wiadomość, w szczególności biorąc pod uwagę stan jej zdrowia. Magemedyk od kilku dobry wizyt wspominał mu również o problemach sercowych matki. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Wyjdzie ci to na dobre, zobaczysz </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> powiedziała. Uśmiechnąwszy się lekko, </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ponownie usiadła koło niego. </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Będziesz miał teraz o wiele więcej czasu dla Astorii. Dziewczyna naprawdę zasługuje na swój wyczekany ślub…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Ślubu też nie będzie </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> przerwał jej gwałtownie. Nie wiedzieć czemu, ale miał potrzebę bycia szczerym ze swoją matką, która słysząc jego odpowiedź, zamilkła i złapała go delikatnie za rękę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Przykro mi, synu</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparła w końcu. Wiedział, z jakim trudem przychodziło jej </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; white-space: pre-wrap;">wypowiedzenie tych słów. Mimo iż kiedyś Narcyza starała się, by miał udane dzieciństwo, to uczucia, a co najważniejsze współczucie zawsze schodziły na drugi plan. Żaden członek rodziny Malfoyów nie umiał obchodzić się z tak zbędnym tematem jak miłość. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Mi nie </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odpowiedział, uśmiechając się krzywo w jej stronę. O dziwo miał wrażenie, że jej dotyk działał na niego dość uspokajająco. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Ta dziewczyna nigdy nie była tobie pisana, synu. Tak samo jak i twoja praca.</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmarnowałbyś na nią życie </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Narcyza wydawała się podchodzić do tej konwersacji </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; white-space: pre-wrap;">aż zbyt poważnie. Niestety jednak przyznał jej rację. Owszem, dalej ciężko było mu się pogodzić z faktem, że stracił wszystko, ale skłamałby gdyby powiedział, że nie czerpał przyjemności z ostatnich dwóch tygodni. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Już i tak większość zmarnowałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Trudno było mu być aż tak samokrytycznym. Nie był przyzwyczajony do szukania winy w sobie. Zazwyczaj znajdował ją w innych. Teraz jednak zrozumiał, że nie może dalej ciągnąć tej bajki. Miał ochotę zaśmiać się głośno ze swoich myśli. Na brodę Merlina, od kiedy stał się tak uczuciowy? Miał nadzieję, iż po rozmowie z matką te przemyślenia znikną tak szybko jak się pojawiły. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Niczego nie zmarnowałeś, Draco. Ja i ojciec powinniśmy naprowadzić cię na lepszą drogę, zamiast posyłać cię w szeregi Czarnego Pana. Niestety czasy oraz sytuacja, w jakiej się znajdowaliśmy nie pozwalały nam na nic innego. Powinieneś w końcu ruszyć dalej z odpowiednią osobą u boku. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zakończyła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiedzieć czemu przez kilka sekund pomyślał o Granger, która mimo ich niezbyt ciekawej i urokliwej przeszłości starała się wyciągnąć z niego choćby skrawek dobra. Otwarcie mówiła mu o jego błędach, które dopiero uczył się akceptować. Nigdy nie zrobiłby dla drugiej osoby tak dużo, a zwłaszcza dla swojego byłego wroga. Była Gryfonka wydawała mu się być aż zbyt pomocna. Dalej nie rozumiał, dlaczego to wszystko robiła, ale w końcu pojął, że od samego początku starała się pomóc mu odnaleźć cząstkę dobra. W następnej chwili przypomniał sobie jednak o swoim zachowaniu podczas kolacji z Astorią i Zabinim. Miał ochotę ponownie palnąć się w głowę za doprowadzenie do takiej sytuacji. Niestety jednak, doskonale zdawał sobie sprawę ze swojej impulsywności, a teraz ponosił za nie konsekwencje. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Kimkolwiek ona jest, nie daj jej odejść, Draco </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dodała Narcyza, jakby czytając w jego myślach. Spojrzał na nią zdziwiony, lecz postanowił nie drążyć dyskusji. I tak już za dużo jej powiedział. Granger może nakierowała go na właściwy tor myślenia, ale naprawdę wolał ją trzymać z dala od swojego życia. Nigdy nie powinni iść na taki układ. Nieważne, jak bardzo mu pomogła </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> między nimi nigdy nie zapanuje spokój. Jedyne, o czym teraz mógł myśleć to jak najszybsze pozbycie się jej ze swojego życia, byleby nie zranić jej jeszcze bardziej. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">______________________________________________________________</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: x-large; font-style: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">P</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">rzez następnych kilka godzin miał okazję porozmawiać z matką na wszystkie możliwe tematy. Czuł, że w końcu nie zmusza siebie samego do spędzania czasu z rodzicielką. Wręcz przeciwnie, mimo ich dużego dystansu do siebie oraz czasami może zbyt ostrych wymian zdań miał wrażenie, że zrobili ogromny postęp. Poprzysiągł sobie w duchu, że będzie częściej spędzał z nią swój i tak ogromny nadmiar wolnego czasu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Około godziny dwudziestej ruszył w drogę powrotną do Londynu. Nie cierpiał teleportacji, więc postawił na swoje zastępcze auto, które okazało się być aż zbyt przydatne ostatnimi czasy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po dwóch godzinach jazdy w końcu dotarł na miejsce, parkując tuż przed domem Granger. Nie wiedzieć czemu przypomniał sobie o wypadku, który spowodował zaledwie kilka tygodni temu. Wzdrygnął się na samą myśl, a następnie wysiadł energicznie z auta, po czym udał się w kierunku drzwi wejściowych. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko przekroczył próg domu, zorientował się, że coś jest nie tak. Doskonale pamiętał, że wychodząc, rzucił zaklęcia obronne na to miejsce. Jeszcze mu tego brakowało, żeby jakiś podrzędny mugol próbował się włamać do mieszkania Granger! Niemniej jednak bez problemu dostał się do środka, pociągając lekko za klamkę od drzwi. Dziwne było również to, że Smok nie rzucił się od razu na swojego pana szczekając wesoło w jego kierunku. Jakby tego było mało, w kilku pomieszczeniach paliło się światło. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stare nawyki śmierciożercy kazały mu mieć się na baczności. W zawrotnym tempie wyciągnął swoją różdżkę, a następnie ruszył pewnym siebie krokiem do salonu. Tyle lat u boku Czarnego Pana nauczyło go, by być w każdym momencie przygotowanym na niebezpieczeństwo. Z tą domeną wszedł do salonu. Ku jego zdziwieniu, pomieszczenie okazało się być puste. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Doszło już do tego, że chcesz mnie zabić, Malfoy?</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">usłyszał nagle zza</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">swoich pleców. W zawrotnym tempie odwrócił się o sto osiemdziesiąt stopni, by w końcu stawić czoła intruzowi. W pierwszej chwili nie mógł wykrztusić z siebie słowa. Po chwili jednak zdał sobie sprawę, z kim ma do czynienia. Nabrał głęboko powietrza, a następnie zwrócił się do kobiety, prawie zapominając o różdżce, która cały czas była wymierzona w przeciwnika. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Granger, jakże cholernie miło cię widzieć.</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br class="kix-line-break" /></span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br class="kix-line-break" /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">___________________________________________________________________</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br class="kix-line-break" /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: x-large; font-style: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">mieniła się. Może to głupio zabrzmieć, biorąc pod uwagę, że widział ją dwa dni temu, lecz naprawdę miał wrażenie, jakby straciła parę kilo. W żadnym wypadku nie wyglądała źle, lecz bez problemu mógł rozpoznać jej sińce pod oczami oraz przygaszony wzrok, jakim go obdarzyła. Zdawać by się mogło, że Gryfonka była na wyczerpaniu swoich sił. Mimo to poczuł ekscytację oraz przerażenie na jej widok. Z jednej strony naprawdę niecierpliwie czekał na to spotkanie. Z drugiej jednak, cała sytuacja, a zwłaszcza własne uczucia zbytnio go przerastały. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Myślałam, że jak tylko zniknę, wrócisz do siebie </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> jej głos zdawał się być silny </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; white-space: pre-wrap;">i pewny siebie, co jeszcze bardziej zaskoczyło Dracona. Jak widać, Granger jednak doszła do siebie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Aż tak źle o mnie myślisz? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zapytał ironicznie. Kobieta wzruszyła lekko ramionami, dając mu wyraźnie do zrozumienia, że nie oczekiwała od niego zbyt wiele. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Jesteś po prostu nieprzewidywalny </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> rzuciła, szybkim krokiem wymijając go w przejściu między salonem a przedpokojem, po czym jednym machnięciem różdżki przywołała do siebie kieliszek wina z jednego z małych stolików. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie spodziewał się, że aż tak bardzo ruszą go słowa Gryfonki. Nie kontrolując swoich odruchów, prychnął głośno. Owszem, przesadził podczas kolacji z Zabinim, lecz to nie znaczyło, że tak łatwo można go było obrażać. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nie przesadzaj </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> żachnął się. W powietrzu można było wyczuć coraz bardziej </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; white-space: pre-wrap;">napiętą atmosferę między dwojgiem byłych wrogów. Draco naprawdę miał wrażenie, że ponownie znajdują się w Hogwarcie, gdzie wykorzystywał każdą okazję do poniżenia byłej Gryfonki. To tym bardziej utwierdziło go w przekonaniu, iż tak naprawdę Granger zachowała swój stary, solidny charakter. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czarownica popatrzyła na niego dość krytycznie, lecz nie odezwała się ani słowem. Wiedział, jak dużo ją to kosztowało. Niestety jednak, nie miał zamiaru jej odpuszczać. Czekał na ten moment dobre dwa dni, tak więc z czystym sumieniem chciał kontynuować konwersację. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdzie byłaś? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> rzucił po chwili niekomfortowej ciszy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To chyba nie twój interes, Malfoy </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparła. Dystans z jakim odnosili się do siebie nawzajem doprowadzał go do szaleństwa. Z jakiegoś powodu naprawdę nie chciał dłużej kłócić się z kobietą. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba jednak mój, skoro zniknęłaś bez słowa </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> warknął, prawie tracąc nad sobą </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">kontrolę. Na brodę Merlina, miał już dość tej szurniętej baby!</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Najpierw prosisz mnie o zamieszkanie z tobą, a teraz znowu mam wrażenie, jakbyś tylko chciała się mnie jak najszybciej pozbyć. Nie jesteśmy już dziećmi, Granger. Zrozum, że świat nie czeka wiecznie na twoje zbawienie - wytknął jej, zanim zdążył się porządnie zastanowić. Prawdę mówiąc, nie powiedział nic, co mijałoby się z prawdą. Może i udało mu się dotkliwie zranić Granger, lecz ta chyba już zapomniała, na co tak naprawdę się zgodziła. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nikt nie zmuszał cię do tej decyzji, Malfoy. Chyba oboje wiemy, że twój charakter </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; white-space: pre-wrap;">chyba nigdy się nie zmieni. Byłam zbyt głupia i naiwna by w to wierzyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedział, że miała rację. Ba! Sam przecież kilka godzin wcześniej omawiał tą kwestię ze swoją matką. Teraz jednak miał wrażenie, że coś w jego sercu stanowczo zaprotestowało. Może i był potworem, lecz z całej siły chciał udowodnić sobie, a przede wszystkim Granger, że nie jest do końca przesiąknięty złem. Widząc wyraźną niechęć na twarzy kobiety, poczuł przypływ nagłej determinacji. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kierując się adrenaliną, w przeciągu kilku sekund znalazł się tuż przy Granger. Jednym zwinnym ruchem, postawił kieliszek wina na szafce obok, a następnie delikatnie podniósł podbródek Gryfonki, tak by w końcu mogli popatrzeć sobie w oczy. Kobieta w pierwszym momencie próbowała uwolnić się z danej sytuacji, lecz szybko odpuściła, gdy tylko ich spojrzenia się spotkały. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może zabrzmieć to dość ckliwie, lecz wydawało mu się, jakby cały świat na sekundę stanął w miejscu. Po raz kolejny trzymał brunetkę tak blisko siebie i bez problemu mógł wyczuć jej przyspieszone bicie serca. Podświadomie dziękował Merlinowi za to, iż kobieta nie była w stanie odczytać jego myśli. Nie było to bowiem dla niego łatwe, nachylać się nad byłą Gryfonką, która przez te kilka tygodni tak efektywnie zmieniała jego dotychczasowe życie, i po prostu nie dać ponieść się emocjom. Jakaś cząstka w nim naprawdę chciała, by ich zbliżenie skończyło się zupełnie inaczej. Musiał jednak trzymać swoje fantazje na wodzy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Wiem, że cię rozczarowałem, Granger. Przeprosiłem za to raz i zrobię to po raz </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">kolejny, jeżeli będzie taka potrzeba. Jedyne czego chyba jeszcze nie pojmujesz to fakt, że nie jestem tchórzem. Obiecałem ci spędzić z tobą ten miesiąc i taki mam też zamiar </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> szepnął prosto w jej usta, coraz boleśniej odczuwając swoje pragnienie. Cholera jasna, od kiedy to aż tak reagował na jej bliskość? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> I mam ci tak po prostu w to uwierzyć, Malfoy? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> spytała, ani przez sekundę nie </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; white-space: pre-wrap;">odrywając od niego wzroku. Jej brązowe tęczówki zdawały śledzić się każdy, nawet najmniejszy jego ruch. W głębi duszy musiał przyznać, że naprawdę czerpał przyjemność z tej jakże poważnej, napiętej konwersacji. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 35.43307086614173pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zrobię co w mojej mocy, by ci to udowodnić - odpowiedział dość pewnie, a na jego twarzy pojawił się szarmancki uśmiech. Jeszcze chwila, a nie opanuje swojego pożądania względem kobiety. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.51968503937009pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niespodziewanie, brunetka zaśmiała się krótko, lekko odpychając od siebie Ślizgona. Ledwo powstrzymał swoje oburzenie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Jesteś tego pewien? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> uniosła jedną brew do góry na znak zainteresowania. </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez chwilę mógł zobaczyć w jej oczach oczach iskierki radości. </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Tak więc przekonajmy się o tym.</span><br />
<span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://78.media.tumblr.com/eba2fa2b32773504dd7b36a6656a73cb/tumblr_mhwko05acH1qgpfxmo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="281" data-original-width="500" height="179" src="https://78.media.tumblr.com/eba2fa2b32773504dd7b36a6656a73cb/tumblr_mhwko05acH1qgpfxmo1_500.gif" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b><u>Od autorki :</u></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Miłego czytania! Kolejny rozdział pojawi się za dwa tygodnie! </div>
<span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</div>
Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-85298371063169150512018-01-23T00:21:00.000-08:002018-04-16T07:46:33.891-07:00Rozdział 13 „Tracę coś, czego nigdy nie miałem"<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 48.75pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 18pt; font-style: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">N</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ie miał pojęcia, jak poradzić sobie z zaistniałą sytuacją. Wszystkie myśli wyparowały mu z głowy. Jedyne co towarzyszyło mu bez przerwy to ta cholerna pustka, która nie miała zamiaru opuścić go w przeciągu następnych godzin. Miał wrażenie, jakby każdy najmniejszy kawałek jego ciała został sparaliżowany. Płytki, nerwowy oddech, dudniące w klatce piersiowej serce oraz kropelki potu na czole wcale nie ułatwiały sprawy. Nie pamiętał, kiedy ostatnio miał przyjemność doznać tak obcych mu emocji. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozglądnął się rozkojarzony po pokoju, starając się odzyskać choćby najmniejszą kontrolę nad wydarzeniami, które miały miejsce. Na moment zamknął oczy, by przypomnieć sobie jakim cudem mógł aż tak zniszczyć ten wieczór. Rzadko miewał wyrzuty sumienia. W każdym wypadku udawało mu się dostrzec winę w kimś innym, nawet jeżeli wina wydawała się leżeć po jego stronie. Przywykł do swojego samouwielbienia oraz zadufania. Teraz jednak miał wrażenie, że zapadnie się pod ziemię ze wstydu. Naprawdę nie rozumiał swojego zachowania ani wydarzeń, które miały miejsce. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: white; font-family: "arial"; font-size: 10.5pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jesteś nikim, Granger “ </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> wypowiedziane przez niego słowa dalej dudniły mu w głowie, przyprawiając go o ciarki. Dopiero teraz zdał sobie sprawę ze swojego bezczelnego zachowania. Trudno mu było przyznać przed sobą, że naprawdę postąpił źle. Wręcz karygodnie, zważając na dalszy rozwój wydarzeń. W dodatku wzrok, którym obdarzyła go jego towarzyszka sprawił, że poczuł się jeszcze gorzej. Każda, nawet najmniejsza nić zaufania, jaką udało im się zbudować w przeciągu tych kilkunastu dni legła w gruzach. To akurat powinno być jego najmniejszym problem. Dudniące w klatce piersiowej serce raz po raz przypominało mu o dramatycznej sytuacji. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nabrał głęboko powietrza, powoli kierując wzrok na leżącą na kanapie Granger. Gdyby nie świadomość ostatnich kilku minut, pomyślałby, że kobieta po prostu oddała się we władania Morfeusza. Dalej wyglądała atrakcyjnie. Usta, choć tak bardzo sine, dalej kusiły każdego mężczyznę o zdrowych zmysłach, a lekko zaróżowione policzki sprawiały, iż naprawdę powątpiewał w jej zły stan. Z całej siły pragnął sobie wmówić, że w żadnym wypadku kobieta nie zemdlała kilkanaście minut temu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Klękając przy swojej towarzyszce, wyciągnął różdżkę i dla upewnienia się o jej stabilnym stanie rzucił zaklęcie lecznicze. Jak na zawołanie biała, ledwo widoczna mgiełka otoczyła ciało Hermiony, by za chwilę zniknąć prawie tak szybko, jak się pojawiła. Odetchnął z ulgą. Był beznadziejny jeżeli chodziło o takie typu czary, lecz zdołał pojąć podstawowe formułki, mające na celu leczyć drobne rany czy stwierdzić o stanie poszkodowanego. Był wdzięczny Merlinowi, że Granger nie wykazywała jakichkolwiek złych symptomów. Poza tym raz za razem budziła się i rozglądała rozkojarzona po całym pomieszczeniu. Za każdym razem nie miał pojęcia co powiedzieć ani jak się zachować. Nie miał nawet okazji by wykrztusić z siebie słowo, bo kobieta ponownie zapadała w sen.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzył</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 18pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">na nią nieuważnym wzrokiem, a następnie złapał się za głowę. Naprawdę nie miał pojęcia czy będzie w stanie kiedykolwiek wybaczyć sobie zaistniałą sytuację. Wiedział, że to jego wina. Był potworem, pracoholikiem oraz zadufanym w sobie arystokratą, który nigdy nie zwracał uwagi na ludzi, cierpiących wokół niego. Astoria była najlepszym przykładem na to, że nikt ani nic nie mogło zmienić jego toku myślenia. Granger, choć tak niewinna i dobra, podniosła rzuconą rękawicę i starała się jak tylko mogła. Cholera jasna, od kiedy stał się taki emocjonalny? Naprawdę żałował swoich czynów, a to powoli zaczęło go przerażać. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Granger </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> mruknął, a następnie pod wpływem emocji ujął jej lodowatą rękę. Nabrał głęboko powietrza, by dodać sobie otuchy. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Przepraszam </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> powiedział wypranym z emocji głosem. Nie stać było go na pokazanie wszystkich emocji, które teraz przejęły kontrolę nad jego ciałem. Sam fakt, iż zdołał wypowiedzieć tak znaczące słowa był jak cud Bożonarodzeniowy. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Przepraszam cię, że byłem takim okropnym dupkiem, słyszysz? Za wszystkie wyzwiska i za nabijanie się z twojego pochodzenia. Cholera, wiem, że jestem złym człowiekiem, ale naprawdę nie chcę, by odbiło się to na tobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Sam nie wiedział, kiedy odważył się otworzyć przed kobietą. Miał jednak potrzebę powiedzenia tych słów na głos, mimo iż doskonale zdawał sobie sprawę z jej stanu. Chciał powiedzieć jej jak bardzo żałował, że wpuścił ją do swojego życia. Jedyne czego pragnął, to nie skrzywdzić jej dobrego serca. Może i był świnią, ale Granger w żadnym wypadku nie zasłużyła sobie na takie traktowanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Zrobię wszystko, tylko wyzdrowiej, dziewczyno </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> szepnął, mocniej ściskając jej rękę. Mimo iż kobieta nie zareagowała na jego monolog, to i tak łudził się, że go usłyszała. Nie miał pojęcia, kiedy znowu odważy się powiedzieć coś tak ważnego. Pierwszy raz od pobytu w Azkabanie, gdzie dementorzy wyssali z niego całą pozytywną energię i wspomnienia, przyznał się do swojego paskudnego charakteru. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dopiero teraz zrozumiał, że nie mógł winić Astorii za to, iż zdradzała go po bokach. Gdyby tego nie robiła, może skończyłaby tak samo jak Granger. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Malfoy? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> przerażony głos dochodzący tuż zza jego pleców wyrwał go z zadumania. Puszczając rękę kobiety odwrócił się gwałtownie, a następnie uniósł różdżkę w górę, by zasygnalizować swój stan gotowości. Dopiero po chwili opuścił ją z wyraźną ulgą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Potter </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparł, przyglądając się roztrzęsionej twarzy Wybrańca. Już prawie zapomniał, że niecałe piętnaście minut temu wysłał sowę do Okularnika, by jak najszybciej pojawił się w domu Granger. W tym wypadku niewiele obchodził go fakt, że zdradzi swoje powiązania z Granger. Jedyne co naprawdę się dla niego liczyło to stan zdrowia kobiety. Nie chciał deportować się z Hermioną w takim stanie. Po pierwsze bał się, że jego brak koncentracji odbije się rozszczepieniem ich obojga, a po drugie naprawdę wątpił, by Gryfonka zniosła tak potężne czary. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Coś ty jej zrobił? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> spytał Potter, wpatrując się z czystą nienawiścią w oczy Dracona. Wyrzuty sumienia szybko wróciły na właściwie miejsce. Przez moment miał wrażenie, że zapadnie się pod ziemię, lecz szybko odgonił od siebie to upokarzające wyobrażenie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Zemdlała </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> wykrztusił po chwili, starając się nie zdradzić swoich emocji. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Potter spojrzał na niego krzywo, lecz o dziwo przytaknął delikatnie, nie komentując jego krótkiej wypowiedzi. Zamiast tego podszedł do Granger i tak jak uczynił to Draco kilka minut wcześniej przyklęknął przy niej. Na pierwszy rzut oka od razu było widać, że mężczyzna naprawdę martwił się o kobietę. Ujął delikatnie jej dłoń, a następnie zaczął rzucać czary, które, jak Draco przypuszczał, miały sprawdzić jej stan zdrowia. Doskonale zdawał sobie sprawę, że Potter zna się na tym o wiele lepiej niż on sam. Jako auror musiał zdać przecież potrzebne egzaminy. Dlatego też stał z boku, nawet nie próbując mu przeszkadzać w jego poczynaniach. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dopiero po dziesięciu minutach Złoty Chłopiec zaprzestał swoich poczynań. Westchnął głęboko, wstając pośpiesznie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Jej stan jest stabilny </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> wymamrotał bardziej do siebie niż do Dracona. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Gdy tylko się obudzi, zabiorę ją na badania do Munga </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dodał, tym razem wpatrując się intensywnie w oczy Malfoya. Ślizgon kiwnął głową, dalej trzymając się na uboczu. Nie chciał przyznać się przed Potterem, jak bardzo zależało mu na stanie Granger. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Jestem ci bardzo wdzięczny, że wysłałeś do mnie sowę, Malfoy </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> powiedział Okularnik.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Przecież to chyba jasne </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparł, wzruszając ramionami </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Przyjaźnicie się od lat </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dodał, po raz kolejny wpatrując się w twarz Granger. Dopiero teraz powoli zdał sobie sprawę, że reakcja Pottera nie spełniała jego wyobrażeń. W porównaniu do niego samego, Okularnik wydawał liczyć się z zaistniałą sytuacją. Mimo troski wypisanej na twarzy, udało mu się zachować odpowiedni spokój. Draco był pewny, że Wybraniec znał odpowiedź na wszystkie pytania oraz przyczyny omdlenia kobiety. Poza tym, nawet przez chwilę nie zdziwił go widok Ślizgona w mieszkaniu Granger. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Powiedz mi, Potter, co tu się do cholery dzieje? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> spytał, gdy powoli przyswoił wszystkie informacje. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W odpowiedzi, młody mężczyzna westchnął donośnie, a następnie udał się w stronę barku, z którego wyciągnął Ognistą Whisky. Wskazał ręką miejsce przy stole, proponując tym samym, by Draco do niego dołączył. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cała zaistniała sytuacja wydawała mu się naprawdę przedziwna. Nigdy w życiu nie przypuszczał, że któregoś dnia będzie miał przyjemność spędzać czas z Potterem. Było to chyba dla niego największą hańbą w całym swoim żałosnym życiu, a przeżył już naprawdę wiele. Nigdy nie lubił Wybrańca. Zawsze widział w nim dzieciaka, zwykłą sierotę, która w każdym możliwym momencie starała się przyciągnąć uwagę wszystkich naokoło. Oczywiście wszyscy byli tak ślepi i nabierali się za każdym razem na sztuczki Pottera. Tylko nieliczni zdawali sobie sprawę z jego potrzeby bycia w centrum uwagi. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Trudno mu było przezwyciężyć swoją dumę i usiąść wraz ze swoim odwiecznym wrogiem. Niemniej jednak, spoglądając kątem oka na Granger, która wydawała się być teraz taka niewinna i krucha, szybko podjął właściwą decyzję. Był jej to winny i doskonale o tym wiedział. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powoli, do końca nie przekonany co do swoich nowych poglądów względem Wybrańca, usiadł przy stole, zajmując miejsce jak najdalej od swojego towarzysza. Używszy zaklęcia </span><span style="background-color: white; font-family: "arial"; font-size: 10.5pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Accio”</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> przywołał do siebie szklankę, a następnie nalał do niej zaproponowany przez Okularnika trunek. Przez chwilę zapadła między nimi dość niekomfortowa cisza. Mimo jego najzwyczajniej ciekawości co do spraw między Granger a Potterem, nie odezwał się ani słowem, spokojnie czekając na rozwój wydarzeń. Jako biznesmen nauczył się być cierpliwym. Doskonale wiedział, że musi pozwolić Wybrańcowi zebrać wszystkie myśli. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W między czasie zaczął przyglądać się twarzy byłego Gryfona. Jak miał przyjemność zauważyć parę dni temu, młody mężczyzna wyglądał na zmęczonego oraz zestresowanego. W dodatku nowa blizna na policzku w żadnym wypadku nie dodawała mu uroku. Miał ochotę parsknąć śmiechem. Nigdy nie umiał zrozumieć kobiet, które szalały za Wybrańcem. Był równie zdziwiony gdy w czwartej klasie szanowna pani Rita Skeeter poinformowała swoich czytelników o wielkiej miłości między Potterem a Granger. Owszem, w tamtych czasach ani przez chwilę nie darzył dziewczyny sympatią, lecz nigdy nie wyobrażał ją sobie z jednym z przygłupów. Mimo swojej nienawiści, uważał, że kobieta była po prostu zbyt mądra na związanie się z Wieprzlejem czy też Okuarnikiem. Trudno mu było pojąć dlaczego w ogóle wybrała sobie ich na przyjaciół oraz jakim cudem dostała się do Gryffindoru. Nawet on, arogancki i zadufany w sobie Ślizgon nigdy nie był w stanie przeoczyć jej inteligencji. Ponownie spojrzał na Gryfonkę, starając się nie zdradzić swoich emocji, które ponownie zagościły w jego zlodowaciałym sercu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Zawsze starałem się ją zrozumieć </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zaczął Potter, odganiając go </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 48.75pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">drastycznie od swoich myśli. Zaciekawiony wypowiedzią Wybrańca skupił na nim całą uwagę. </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 10pt; text-indent: 48.75pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 48.75pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Ale czasami naprawdę trudno jest mi pojąć jej decyzję </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 10pt; text-indent: 48.75pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 48.75pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> kontynuował, spoglądając na Dracona, który z każdą sekundą czuł się coraz bardziej niekomfortowo. Z jednej strony naprawdę chciał dowiedzieć się dlaczego Granger nie utrzymuje kontaktu ze swoim najlepszym przyjacielem. Mimo to, miał wrażenie, że nie powinno go to obchodzić. Nie należał do ich świata, dlatego też nie miał prawa mieszać się w nieswoje sprawy. Niemniej jednak nie zrobił nic by przerwać budującą się konwersację. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Uwierz mi, doskonale wiem o czym mówisz </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparł, popijając whisky, która </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 48.75pt; white-space: pre-wrap;">wydawała się działać na niego lepiej niż kiedykolwiek. Gdy tylko poczuł charakterystyczny dla trunku ogień w gardle od razu poczuł się pewniej. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 48.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nigdy nie przypuszczałem, że wyskoczy z aż tak ekstrawaganckim pomysłem. Kto normalny wpadłby na pomysł spędzenia czterech tygodni z ludźmi, których nie da się zmienić? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Potter westchnął głęboko, tym samym zbierając kolejne myśli napływające do jego głowy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco milczał przez kilka sekund. A więc wszystko jasne. Gryfon wiedział o jej zwariowanym planie zmieniania świata. Był pewny, że w momencie, w którym pierwszy raz przekroczył jego biuro, Wybraniec doskonale zdawał sobie sprawę o jego potajemnych spotkaniach z Granger.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> A ja nigdy nie przypuszczałem, że zgodzę się na takie szaleństwo. Jak </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 48.75pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">widać, życie umie zaskakiwać, Potter </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 10pt; text-indent: 48.75pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 48.75pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odpowiedział, uśmiechając się przy tym krzywo. </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 10pt; text-indent: 48.75pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 48.75pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nie wiń jej za to, że stara się dostrzec dobro nawet w takim potworze jak ja </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 10pt; text-indent: 48.75pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 48.75pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dodał po chwili, zaskakując tym samym swojego towarzysza, który popatrzył na niego z wyraźnym zaskoczeniem na twarzy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nie mam i nigdy nie miałem takiego zamiaru, Malfoy </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> powiedział. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> To po co te bujdy na temat śmierciożerców? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nie mógł powstrzymać tego pytania, które cały czas siedziało mu w głowie. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Doskonale wiesz przecież, że Granger nawet muchy by nie tknęła. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> A jak ty byś inaczej przekonał ją do jakichkolwiek rozmów? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Potter przerwał mu drastycznie. Draco prychnął w odpowiedzi, ledwo co pojmując głupotę Wybrańca. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nie wiem o co wam poszło, ale nigdy nie przypuszczałem, że będziesz się chwytał aż tak banalnych i głupich środków. Gratulacje, właśnie osiągnąłeś dna </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zironizował. Naprawdę nie rozumiał jak można być aż takim idiotą. W dodatku wizyty w gabinecie Okularnika były tylko wymówką, by dowiedzieć się o stanie kobiety. Czasami miał wrażenie, że Wybrańcowi brakuje kilku ważnych komórek w mózgu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Staram się jej tylko pomóc! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> oburzył się brunet. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nawet nie wiesz, jak cholernie ciężko jest dojść z nią do jakiegokolwiek kompromisu. Ona nie widzi, jak bardzo rani osoby, które zrobiłyby dla niej naprawdę wszystko. Znam ją od dziecka, Malfoy, jest dla mnie jak rodzona siostra. W żadnym wypadku nie pozwolę jej podejmować decyzji, które zniszczą jej życie. Sam widzisz, jak to się kończy </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> kątem oka spojrzał na Gryfonkę. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nie chcę, by moje dzieci wychowywały się bez matki chrzestnej </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> westchnął, dając całkowity upust swoim emocjom. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Zaraz, zaraz… twoje dzieci? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> spytał Draco wyraźnie rozkojarzony tak nagłą </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 48.75pt; white-space: pre-wrap;">zmianą tematu. Nie spodziewał się aż tak drastycznego wyznania. W dodatku wypowiedziane przez Pottera słowa dały mu do myślenia. Decyzje, które zniszczą jej życie? Wątpił, by naprawdę chodziło mu o eksperyment Hermiony. Był pewien, że zarówno Potter jak i Granger nie mówią mu prawdy. Ponadto dalej nie widział logicznego wytłumaczenia jej omdlenia. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Ginny jest w ciąży </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparł w końcu Wybraniec, wypijając na raz całą zawartość szklanki. Draco uśmiechnął się krzywo, teraz wyraźnie widząc panikę na twarzy swojego towarzysza. Że też nie wpadł na to wcześniej! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> A więc dlatego wyglądasz jak marna sklątka wybuchowa </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zakpił. Jakież było jego zdziwienie, gdy Okularnik zaśmiał się krótko, i obdarzył go rozbawionym spojrzeniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Obawiam się, że tak, Malfoy </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> wzruszył leniwie ramionami. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nie udźwignę tego wszystkiego bez Hermiony. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dodał po chwili. Draco wywrócił oczami, nawet nie próbując zrozumieć użalającego się nad sobą Pottera. Owszem, uważał, że mężczyzna jest jeszcze zbyt młody na dziecko, lecz w gruncie rzeczy nie było nic złego w byciu ojcem. Astoria parę razy wspominała o powiększeniu rodziny, ale zawsze szybko i drastycznie zmieniał temat. Nie był gotowy na taką odpowiedzialność. W dodatku praca zawsze była jego największym priorytetem. Nie był w stanie poświęcić tak dużo dla dziecka. Mimo to, któregoś dnia i z odpowiednią kobietą u swojego boku, chciał spełnić się w roli rodzica. Miał tylko nadzieję, że pójdzie mu to o wiele lepiej niż Lucjuszowi, który zawiódł w każdym możliwym znaczeniu tego słowa. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Będziesz dobrym ojcem, Potter, o to się nie martw. Postaraj się tylko, by młody nie był aż tak zarozumiały i głupi jak ty </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> miał nadzieję, że Wybraniec zrozumiał złożone przez niego gratulacje. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Wątpię, by Granger przegapiła okazję maltretowania twoich dzieci, poprzez prawienie im wykładów na temat wolności skrzatów domowych. Prędzej czy później wszystko będzie po staremu </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> powiedział, przekonany o swoich racjach. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Na to może jednak nie wystarczyć czasu </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> mruknął bardziej do siebie niż do </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 48.75pt; white-space: pre-wrap;">Malfoya, który uniósł jedną brew do góry. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Co masz na myśli? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> spytał, zaciekawiony tą wypowiedzią. Potter jednak westchnął ponownie, posyłając troskliwy wzrok w stronę Granger. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Hermiona jest tajemniczą osobą, Malfoy. Może któregoś dnia zaufa ci na tyle by powierzyć ci jeden z jej sekretów. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Trudno mu było jakkolwiek odpowiedzieć na tą zaczepkę. Wyrzuty sumienia, które tak dobrze ukrywał podczas całej ich rozmowy zdawały się powrócić na swoje miejsce. Po raz kolejny tego wieczoru zrozumiał bowiem, że listopad ponownie odebrał mu coś, co powoli zaczynało mieć dla niego wartość. </span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<span id="docs-internal-guid-53141984-cea9-471d-7bb7-8d88af607642"></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span id="docs-internal-guid-53141984-cea9-471d-7bb7-8d88af607642"><br /></span></div>
<span id="docs-internal-guid-53141984-cea9-471d-7bb7-8d88af607642">
</span>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">_____________________________________________________________</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Jak myślisz, Draco, kiedy wróci Miona? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Malfoy wywrócił oczami, słysząc to </span><span style="font-family: arial; font-size: 11pt; text-indent: 48.75pt; white-space: pre-wrap;">pytanie. Po dwóch dniach spędzonych z Nickiem naprawdę przestał liczyć ile razy chłopak zadał to pytanie. Powoli naprawdę tracił cierpliwość do dzieciaka, który w gruncie rzeczy prześladował go odkąd został sam w mieszkaniu Granger. Brunetka wraz z Potterem udała się do Munga, gdy tylko odzyskała przytomność. Nie miał nawet chwili by zamienić z nią chociażby zdania, gdyż Wybraniec z całej siły nalegał na jak najszybszą kontrolę lekarską.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nie mam pojęcia, młody, i lepiej by było gdybyś przestawał zadawać takie pytania </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparł, próbując zachować spokój. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozglądnął się po Oxford Street i prawie automatycznie prychnął pod nosem, widząc masę ludzi grasujących po sklepach, którzy z wielkim zapałem szykowali się na nadchodzące święta bożego narodzenia. Biorąc pod uwagę, że był środek listopada, naprawdę trudno było mu pojąć ich logikę. Niemniej jednak, dał się przekonać na krótki wypad do miasta, by zaprowadzić swojego podopiecznego do matki, która jak dowiedział się od dzieciaka, pracowała w jednym ze sklepów. Udało mu się nawet wstąpić z Nickiem do jego ulubionej restauracji, gdzie zajadali się goframi przez dobrą godzinę. Musiał przyznać, że towarzystwo dzieciaka poprawiało mu jego samopoczucie. Owszem, Nick był cholernie uciążliwy i nie dawał mu ani minuty spokoju, lecz dzięki temu mógł skoncentrować się na czymś innym, niż na niekończącym się czekaniu na Granger. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powoli naprawdę tracił cierpliwość. Kobieta nie dawała znaku życia od ponad dwóch dni. Doskonale wiedział, że nie spędza czasu w świętym Mungu. Potter życzliwie przysłał mu sowę z wiadomością, iż Hermiona potrzebuje spokoju i za parę dni wróci do domu. W tym czasie on miał zająć się mieszkaniem i dzielnie wypatrywać przybycia Gryfonki. Poczuł jak złość znowu przybiera na sile. Doskonale rozumiał, dlaczego brunetka nie chciała spędzić z nim najbliższych dni, ale cholera jasna! To trwało już za długo. Chciał wreszcie wytłumaczyć najważniejsze dla niego rzeczy i zakończyć definitywnie ten rozdział. Miał bowiem przeczucie, że ich układ już dawno przestał mieć znaczenie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Myślisz, że o nas zapomniała?</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> spytał Nick, przypatrując się bacznie jego twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco uśmiechnął się w jego kierunku a następnie poczochrał mu włosy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> O tobie przecież nie da się zapomnieć. Jesteś na to zbyt wkurzający </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="font-family: arial; font-size: 11pt; text-indent: 48.75pt; white-space: pre-wrap;">odpowiedział, by pocieszyć chłopaka, który w odpowiedzi wystawił mu język. Ponownie przewrócił oczami widząc zachowanie swojego podopiecznego. W głębi serca jednak czerpał przyjemność z owocnie spędzonego dnia. Zdążył przyzwyczaić się do charakteru chłopaka i do jego spontanicznych wizyt w domu Granger. Musiał przyznać, że dzięki obecności chłopca poczuł się zdecydowanie lepiej, zważając na brak towarzystwa. Oczywiście Smok nie odstępował go na krok, lecz psiak wydawał się być równie przygaszony jak on. W dodatku wyrzuty sumienia dalej zżerały go od środka- z bolesnym skutkiem. Nie marzył o niczym innym jak o powrocie towarzyszki, byleby móc porozmawiać z nią na kilka tematów. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kilka minut później odprowadził chłopaka do jednego ze sklepów. Obserwował bacznie, jak malec wpada w ramiona swojej matki, która ani przez chwilę nie zwróciła na niego uwagi, będąc całkowicie pochłonięta pracą. Prychnął pod nosem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie rozumiał po jaką cholerę kobieta dorobiła się dziecka, gdy nie poświęcała mu ani jednej wolnej chwili. Sam doskonale zdawał sobie sprawę z konsekwencji wychowywania się bez rodziców. Narcyza, choć w późniejszych latach starała się nadgonić stracony czas, nigdy nie miała okazji, by w pełni poznać swojego syna. Bardzo prędko zachorowała a on w żadnym wypadku nie odczuwał pragnienia odwiedzania jej więcej niż raz w miesiącu. Po pierwsze, nigdy nie mógł znaleźć na to czasu, a po drugie nie chciał oglądać jej cierpienia. Może i nie darzył jej odpowiednim szacunkiem, ale to właśnie ta kobieta zawsze brała odpowiedzialność za jego błędy. Gdy w szóstej klasie nie udało mu się na czas naprawić szafki zniknięć, Narcyza wzięła całą winę na siebie, broniąc go przed gniewem Czarnego Pana. Dopiero teraz powoli dochodziło do niego, co tak naprawdę tracił. Poprzez pracę oraz wieczny stres prawie zapomniał, jak bardzo był kiedyś przywiązany do Narcyzy. Przed oczami stanął mu obraz własnej matki, która z wielkim zapałem wyciągała go na jego ulubione gofry. Doskonale pamiętał jego podekscytowanie oraz zapał, gdy kelnerka przyniosła mu podwójną porcję. Doprawdy nie miał pojęcia, czemu to wspomnienie aż tak bardzo utkwiło mu w głowie. Niemniej jednak poczuł się zdecydowanie gorzej na samą myśl o swoim dzieciństwie. Powoli miał naprawdę dość tych wahań emocjonalnych. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamyślony, ponownie spojrzał na Nicka, który z przejęciem zaczął opowiadać coś swojej matce. Poczuł jak coś w jego sercu przez chwilę zadrżało, a następnie w ułamku sekundy podjął tak ważną dla niego decyzję. Gdy tylko oddalił się wystarczająco od mugolskiej ulicy, teleportował się z głośnym trzaskiem, by w końcu zmierzyć się ze swoją przeszłością. </span></div>
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 41.25pt;">
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;">__________________________________________</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 41.25pt;">
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;"><b><u>Od autorki : </u></b></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 41.25pt;">
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 41.25pt;">
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;">Witam wszystkich w ten deszczowy styczniowy dzień. Przyznam szczerze, że z trudem pisało mi się ten rozdział. Nie miałam zbytnio pomysłu na rozwój wydarzeń, które doprowadziłyby do tak kluczowego momentu. Niemniej jednak, obiecuję, że następny pojawi się szybciej oraz będzie przepełniony akcją. Pamiętajcie o zasadzie : CZYTAM - KOMENTUJĘ! </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 41.25pt;">
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;">Do usłyszenia </span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkRm_wKlewPPHfqqOdMVb-pTsEF54nNxmG8scftR0H0_SsI951WL_517udes1xM_Zk5ReoMTlSBRumli0hLd4yVkWpWkenjLcjb0gqKnXmQTOSQof5-qCeunzunf5-H4DCqEkBvpfGNqQY/s1600/tumblr_nereucM8rv1td1vyko1_250.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="132" data-original-width="245" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkRm_wKlewPPHfqqOdMVb-pTsEF54nNxmG8scftR0H0_SsI951WL_517udes1xM_Zk5ReoMTlSBRumli0hLd4yVkWpWkenjLcjb0gqKnXmQTOSQof5-qCeunzunf5-H4DCqEkBvpfGNqQY/s1600/tumblr_nereucM8rv1td1vyko1_250.gif" /></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre;"><br /></span></div>
Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-48061600018739913032017-12-05T04:55:00.002-08:002018-04-16T06:51:27.350-07:00Rozdział 12 „Wpływy przeszłości"<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="font-family: "arial"; font-size: x-small;"><span style="white-space: pre-wrap;">( Rozdział niezbetowany - proszę mieć wyrozumienie)</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 24pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">N</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">a świecie nie było ani jednej rzeczy, którą by uwielbiała bardziej niż zapach świeżo upieczonych ciastek z malutkiej kawiarenki, znajdującej się naprzeciwko jej miejsca zamieszkania. Za każdym razem pyszne słodycze wprawiały ją w dobry nastrój, co było wręcz do nie do pomyślenia zważając na przykrości, które przydarzyły jej się w ostatnim czasie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I jak wrażenia? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">skierowała pytanie do swojego młodego towarzysza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pycha! Muszę powiedzieć mamie o tym miejscu! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nick aż promieniował radością, zajadając się specjalnością miejsca. Nie mogła powstrzymać chichotu, który nieproszony wydobył się z jej ust. Tak bardzo kochała spędzać czas z tym łobuziakiem. Nick mając zaledwie osiem lat zdołał nauczyć ją więcej niż jakikolwiek czarodziej. Jego upór jak i sama frajda z życia dodawały jej siły, by przetrwać te trudne momenty w życiu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może zaniesiemy jej parę do pracy? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zaproponowała, delikatnie popychając przy </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;">tym drzwi wyjściowe. Świeże, ciepłe powietrze sprawiło, iż przez moment zakręciło jej się w głowie. Nie dała jednak tego po sobie poznać i dzielnie przybrała jeszcze bardziej promienny uśmiech, gdy chłopczyk kiwnął energicznie głową na znak zgody.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zabierzemy ze sobą Września? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zapytał niepewnie, a na jego twarzy od razu</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;">zagościł rumieniec. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niestety, dzisiaj Wrzesień robi sobie wolne od nas. Nie sądzisz, że ostatnio dość go zamęczyliśmy? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powiedziała, czochrając mu przy tym włosy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie chciała w żadnym wypadku naciskać na swojego tymczasowego partnera, by spędzał swój wolny dzień w ich towarzystwie. Nauczyła się akceptować przestrzeń, której potrzebował każdy z nich. Mimo to, cieszyła się z rezultatów, jakie udało jej się osiągnąć w tak krótkim czasie. Owszem, na początku miała wątpliwości, ale koniec końców wszystko poszło po jej myśli. Mężczyzna przeprowadził się do niej szybciej niż by pomyślała. Gdyby tego było mało, zdawało się, że naprawdę zaczął czerpać przyjemność z tego nowego doświadczenia. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No dobra. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nick westchnął dramatycznie, po czym puszczając dłoń swojej</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;">opiekunki ruszył przed siebie, przebiegając energicznie koło przechodniów. Ponownie tego dnia nie mogła powstrzymać uśmiechu, który wręcz nie znikał z jej twarzy. Dzisiejszy dzień zdawał się przynosić same miłe niespodzianki. Mijając kolejną ulicę, postanowiła przystać na chwilę, by delektować się promieniami słońca, ocieplającymi jej twarz. Wiedziała, że Nick czeka na nią tuż za rogiem, więc nie miała powodów do obaw. Przymknęła leniwie oczy, pozwalając by wszystkie niepotrzebne myśli i zmartwienia odpłynęły w niepamięć. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, jak dziwnie musiała wyglądać, lecz nie miała z tym najmniejszego problemu. Już dawno zrozumiała, że się wyróżnia. Nie tylko ze względu na bycie czarownicą. Jeżeli ktoś tego nie akceptował, potrafiła się z tym pogodzić. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 20.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dopiero gdy poczuła jak pewien przechodzień niefortunnie potrąca ją w prawe ramię otworzyła powoli oczy. Postać młodego mężczyzny, ubranego w wykwintny garnitur z masą blond włosów na głowie zdawała się hamować każdy promyk słońca w jej kierunku. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uważaj jak chodzisz, wariatko! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeszcze nigdy nie spotkała się z człowiekiem, który potrafił odnieść się do niej z taką wielką nienawiścią. Po chwili zaskoczenia, przyjrzała mu się dokładniej. Szare oczy, trzydniowy zarost oraz starannie ułożone blond włosy aż za bardzo przypominały jej o swoim zaciekłym wrogu, jakim był Draco Malfoy. Musiała przyznać, że dalej zachował swój paskudny charakter. Mimo to, nie dając nic po sobie poznać, uśmiechnęła się przepraszająco. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Proszę mi wybaczyć </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparła, siląc się jak mogła na uprzejmość w jej głosie. Nie miała wątpliwości, że młody mężczyzna jej nie poznał. Wcale mu się nie dziwiła. Krótkie włosy, błogi uśmiech na twarzy. To wcale nie pasowało to jej dotychczasowego życia wypełnionego stresem oraz zwalczaniem zła. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gówno mi po twoich przeprosinach </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> warknął na odchodne, po czym szybkim </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;">krokiem opuścił miejsce zdarzenia. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 20.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaciekawiona jego zachowaniem, przez chwilę obserwowała jego znikającą w tłumie sylwetkę. Następnie kręcąc leniwie głową na znak zrezygnowania, ruszyła przed siebie. Tak jak się spodziewała, tuż za rogiem czekał na nią nie kto inny jak sam Nick. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 20.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kim był ten pan, Mionka? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">spytał z wyraźną troską w oczach. Nie odpowiedziała </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;">mu. Uśmiechnęła się jednak do niego zadziornie, a w myślach przyrzekła sobie, że któregoś dnia przyjdzie również kolej na zadufanego w sobie Dracona Malfoya. Choćby miała męczyć się z nim przez kilka miesięcy, uda jej się wydobyć z niego dobro, które czyha w każdym człowieku. Hermiona Granger chciała tylko pomóc im odnaleźć właściwą drogę, zanim zakończy własną. </span></div>
<span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 34.5pt; white-space: pre-wrap;"><b id="docs-internal-guid-547a06d3-cea4-8f7c-3253-3fdd057a581c" style="font-weight: normal;"><br /></b></span>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">_____________________________________________________________</span></div>
<span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 34.5pt; white-space: pre-wrap;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></span>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 24pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">J</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">asna cholera! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">krzyknął, odrzucając od siebie mugolski telefon. Już widział </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;">przestraszoną minę swojej kolejnej już w tym miesiącu sekretarki, która na dźwięk jego wrzasku aż podskoczyła na siedzeniu. Miał to gdzieś. Jeżeli nie podobało jej się miejsce pracy, niech szuka sobie podrzędnej roboty w firmie o niskich standardach. Z resztą i tak nikt by jej nie przyjął. Była beznadziejna, jak cały personel w tej firmie. Od tylu dni prosił o nową rekrutację, a co dostał w zamian? Jedno wielkie zero. W dodatku młody pan Weasley panoszył się po jego piętrze, przejmując zadanie zastępcy menadżera przedziału marketingu. Do jakiego to stopnia dochodziło, żeby ten rudzielec pracował w jego firmie? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pokręcił głową, próbując skoncentrować się na ważnych dla niego problemach. Niech inni troszczą się o pracodajność tych marnych czarodziei. On musi stawić czoło prawdziwym wyzwaniom. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nabrał głęboko powietrza, po czym nalał sobie szklaneczkę whiskey. Doprawdy nie mógł uwierzyć w głupotę swojego klienta, który w żadnym wypadku nie dał przekonać się do zainstewstowania paru galeonów na nowy eliksir, który mieli wyprodukować w listopadzie. Teraz, dzięki zwykłemu tchórzostwu, on, Draco Malfoy, nie osiągnie swojego celu. I to on był niby egoistą? Miał ochotę prychnąć głośno na wspomnienie rozmowy z Astorią, która dobitnie dała mu do zrozumienia, że jest cholernym egocentrykiem. Gdyby tylko wiedziała jak bardzo się stara sprostać się z każdym problemem w firmie! Oczywiście na to już nie miała czasu. Wredna małpa wolała naturalnie wydawać pieniądze i narzekać na jego styl bycia. A proszę bardzo! Jak tak dalej pójdzie zablokuje jej konto. Przekona się jak to jest żyć bez luksusu. Ciekawe czy wtedy będzie dalej zadufanym w sobie dupkiem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pan Pompkin na linii piątej </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> z rozmyślania wyrwał go przerażony głos Tracey. Nie mógł powstrzymać złośliwego uśmiechu. Doskonale wiedział jak wielki strach wzbudzał w swojej sekretarce. Poczucie władzy odrobinę polepszyło mu humor. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dawaj go </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> mruknął w końcu. To było jego ostatnia szansa. Jeżeli Pompkin nie</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;">zgodzi się na jego umowę tak jak poprzedni klient, będzie musiał liczyć się z konsekwencjami. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Witam cię, Draco. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gerald przywitał go wręcz zbyt miłym tonem, który był </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;">wyczuwalny nawet przez telefon. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Panie Pompkin, jak miło pana słyszeć! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Zaczął równie ciepło. Kątem oka zauważył jak jego sekretarka krzywi się na dźwięk tego tonu. Poprzysiągł sobie, że to już ostatni dzień pracy w tej firmie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Darujmy sobie te uprzejmości. Jeżeli chce pan dalej zawrzeć umowę, proszę </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pojawić się za dwadzieścia minut pod moim biurem. Nie będę czekał ani minuty dłużej.</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 10pt; text-indent: 36pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco nie miał nawet szansy odpowiedzieć na tak szybką i bezpośrednią wymianę słów. Mimo to jednak, czuł, że los znowu mu sprzyja. Nie zwlekając ani chwili, wybiegł ze swojego biura, na moment zatrzymując się jeszcze przy biurku swojej sekretarki. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tracey, tak mi przykro, ale jesteś beznadziejna. Jutro ma cię tu nie być. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;">Powiedział, nie mając w sobie ani krzty wyrzutów sumienia. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niech pan sobie nie myśli, że robiłam tą pracę z przyjemnością, panie Malfoy. Jest pan okropnym człowiekiem </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odpowiedziała mu dzielnie kobieta. Na te słowa zaśmiał się donośnie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wybaczysz mi chyba, gdy nie będę słuchał rad od kobiety, która za obciąganie </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">szefowi wybłagała robotę sekretarki u wicedyrektora. Ciesz się, że w ogóle dostałaś taką szansę </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 10pt; text-indent: 36pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> rzucił na odchodne, a następnie beż żadnych większych dyskusji opuścił firmę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Euforia ponownie ogarnęła jego ciało. Uwielbiał niszczyć marzenia ludzi, którzy jednym słowem nigdy nie zajdą tak daleko jak on. Jako jedyny umiał sprowadzać ich na ziemię. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy w szybkim tempie opuścił firmę, znajdującą się w centrum Londynu, ruszył w kierunku Oxford Street, by tam, używając kilku zaklęć, dostać się do biura pana Pompkina. Z doświadczenia wiedział, iż zajmie mu to dziesięć minut, góra piętnaście, zważając na ilość ludzi, którzy leniwym krokiem przemierzali ulicę miasta. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miał ochotę przewrócić wymownie oczami. Jak można aż tak bardzo marnotrawić swój wolny czas? Każda minuta przybliżała go do powiększenia swojej i tak bajecznie wielkiej fortuny. Naprawdę nie rozumiał czarodziei, którzy smętali się w po Londynie bez większego celu lub spędzali cały dzień z rodziną. Czas to pieniądz i to właśnie było jego domeną przewodnią, która zaprowadziła go na szczyt. Owszem, nie zawsze było mu łatwo. Czasami trafiał na ludzi opętanych wizjami wspaniałego świata, w którym fortuna oraz praca nie miały znaczenia. Cholernie kiepskie wyobrażenie. Człowiek zawsze musi mieć jakiś cel przed oczami, inaczej zwariuje. Znał masę przypadków gdzie właśnie beztroskie życie doprowadziło do rozpadu firmy czy też rodziny. O Lucjuszu nawet nie wspominając. Na szczęście otaczał się ludźmi, którzy wyznawali takie zasady jak on. Miał przynajmniej taką nadzieję. Niemniej jednak był ostrożny. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy Zabini oznajmij mu dwa tygodnie temu o spontanicznym urlopie nie miał najmniejszego pojęcia jak zareagować. Jego najlepszy przyjaciel nigdy nie potrzebował przerwy. Owszem, czasami spędzał więcej czasu z panienkami niż powinien, lecz pomijając ten głupi epizod Blaise był jedynym człowiekiem na tej ziemi, który rozumiał jego nastawienie do życia. Ponadto sam również je wyznawał. Czasami miał wrażenie, że rozumieli się bez słów. Nigdy nie był emocjonalnym człowiekiem, ale zgodnie mógł stwierdzić, iż Zabini był dla niego jak brat. To dzięki niemu stanął na nogi i wziął się w garść. Dlatego też zaakceptował jego spontaniczne wakacje, choć przyszło mu to z trudnością. Ciężko było mu to przyznać przed samym sobą, ale potrzebował tego upierdliwego diabła przy sobie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pozbywając się zbędnych myśli, skręcił w jedną z mugolskich ulic i przyspieszył tempo. Nie chciał by Pan Pompkin czekał na niego dłużej niż potrzeba. Może był starym bucem, lecz bez jego pieniędzy nie uda mu się spełnić listopadowego projektu, który był dla niego tak cholernie ważny. Był dopiero początek września, ale byłby idiotą, gdyby nie myślał o przyszłości firmy. Wszystko musiało teraz pójść po jego myśli. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wymijał przechodniów, którzy w gruncie rzeczy sami schodzili mu z drogi, widząc jego srogą minę. Był skoncentrowany i pewny siebie, a to przeważnie odstraszało większość ludzi. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Jeszcze pięć minut” </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślał, spoglądając przelotnie na swój zegarek. Miał tylko nadzieję, że ten stary dziad się nie rozmyśli. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pogrążony w swoich przemyśleniach, nawet nie zauważył kobiety, która stała beztrosko na ulicy z błogim uśmiechem na twarzy. Zanim zdążył zareagować, potrącił ją swoim ramieniem tak brutalnie, że prawie straciła równowagę. Spojrzał na nią z wyraźną irytacją. Miała krótkie włosy i białą sukienkę. Nie miał czasu, by przyjrzeć się dokładnie jej twarzy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uważaj jak chodzisz, wariatko! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> warknął w jej stronę, prawie tracąc nad sobą </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;">kontrolę. Czy ci ludzie do końca postradali zmysły? Cholerna dziwaczka! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Proszę mi wybaczyć </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> mruknęła, a on miał ochotę zaśmiać się jej w twarz. Głupia dziewczyna! Przez chwilę, przyglądał się jej twarzy w poszukiwaniu skruchy, którą powinna wykazać. Jej brązowe tęczówki nie zdradzały jednak żadnych emocji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gówno mi po twoich przeprosinach </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparł, a następnie ruszył pewnym krokiem przed siebie. Nie miał zamiaru dyskutować z jakąś wariatką na środku ulicy. W końcu spieszyło mu się, a Pompkin nie będzie czekał na niego wieczność. Nie pozwoli, by przez jedną zwariowaną kobietę wszystko legło w gruzach. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak więc gdy kilka minut później stał przed potężnym budynkiem firmy, nabrał głęboko powietrza i próbował okiełznać swoje myśli. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„To moja jedyna szansa” </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> przeszło mu przez głowę. Nie wiedzieć czemu, wcale nie odebrało mu to pewności siebie. Wręcz przeciwnie. Czuł, że stres ani panika w żadnym wypadku nie pomogą mu zdobyć upragnionego celu. Doskonale wiedział co robić i nie miał zamiaru polegnąć w tej bitwie. Draco Malfoy nigdy nie przegrywał. Choćby miał iść po trupach, dostanie w końcu to, czego chce. </span></div>
<span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 34.5pt; white-space: pre-wrap;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></span>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">___________________________________________________________</span></div>
<span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 34.5pt; white-space: pre-wrap;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></span>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 24pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">R</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ozpalając kominek w swojej przestronnej i pięknej willi, miał wrażenie, że z czystym sumieniem mógł nazwać ten dzień istnym sukcesem. Nie dość, że pozbył się tej wrednej sekretarki, to w dodatku Pompkin okazał się przystać na kompromis, jaki mu zaproponował. Po niespełna dziesięciu minutach rozmowy stary dziad podpisał umowę, która miała przynieść mu masę profitu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnął się lekko, tym samym gratulując sobie świetnie wykonanej roboty. Naprawdę cieszył się, że wszystko poszło po jego myśli. Mógł teraz spokojnie skoncentrować się na wywalaniu tych bezużytecznych pracowników, którzy i tak tylko szkodzili firmie. Na pierwszy i najważniejszy cel wybrał sobie młodego Weasleya. Nie mógł doczekać się dnia wydalenia tego pożal się boże bohatera wojennego. Niektórym ciężko było zrozumieć, że Czarny Pan dawno poległ, a dzisiejszy świat nie kręcił się wokół Zakonu Feniksa. Miał ochotę prychnąć głośno na myśl o Złotej Trójce, pojawiającej się non stop w Proroku Codziennym. Nie łatwo było pozbyć się widoku uśmiechniętego Pottera, udzielającego kolejnych wywiadów na temat bezpieczeństwa Anglii. Z jaką rozkoszą poturbowałby mu tą jego piękną twarzyczkę! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciepłe ręce Astorii na karku sprawiły, że przestał zamęczać się problemami oraz niepotrzebnymi rozmyślaniami o przeszłości. Popatrzył na nią z zaciekawieniem, gdy kobieta usiadła koło niego, wpatrując się w płomyki ognia. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przepraszam </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> mruknęła, powoli masując jego plecy i bark. - Nie powinnam tego mówić. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dodała. Wyczuł w jej głosie skruchę. W pierwszym momencie trudno mu było zrozumieć tą sytuację. Ich związek rzadko co opierał się na uczuciach. Ponadto zazwyczaj ignorowali ich kłótnie oraz niepotrzebne wymiany słów, które nic nie wnosiły do ich życia. Dlatego też tak bardzo pasował mu ten układ. Jego narzeczona również wydawała się być szczęśliwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zapomnij. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparł po chwili. Wcale nie miał zamiaru przeprowadzać teraz </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;">niepotrzebnej dyskusji na temat tak bezsensownej kłótni, którą przeprowadzili rano. Kobieta dobrze wiedziała, na co się pisze. Od kilku lat przecież nie dawał jej złudnych nadziei, że praca kiedykolwiek spadnie na drugie miejsce. Zupełnie jak on, Astoria musiała pogodzić się z jego odmiennym charakterem oraz ambicjami. W żadnym wypadku również nie miał zamiaru pokazywać jej swoich słabości. Nie chciał sobie nawet wyobrażać, co by było gdyby postanowiła to któregoś dnia wykorzystać. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo to, czasami naprawdę miał potrzebę jej bliskości. Faktycznie nie zdarzało się to zbyt często, zważając na jego tryb życia, lecz próbował kilka razy znaleźć czas, by zadowolić Astorię. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta spojrzała na niego z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Znał ją już połowę swojego życia, a dalej trudno było mu zinterpretować jej uczucia we właściwy sposób. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ja po prostu... </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zaczęła, przygryzając nerwowo dolną wargę. Sam nie rozumiejąc swoich własnych poczynań, położył dłoń na jej udzie, by dodać jej odwagi. Pierwszy raz od dawna naprawdę czuł, że ich związek nie składa się tylko z wymuszonych kolacji oraz skandali raz po raz pojawiających się w Proroku Codziennym. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nie chcę zacząć się nienawidzić, Draco. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dokończyła, a w jej oczach zauważył łzy. Naprawdę nie rozumiał jej zmiennych humorków, ani do czego tak właściwie dążyła. Sam fakt, że okazała jakiekolwiek uczucia sprawił, że potrzebował chwili, by przetrawić tak nagłą informację. Byli ze sobą już pięć lat, a może i nawet więcej, więc w żadnym wypadku nie wyobrażał sobie, by kobieta zaczęła żywić do niego jakiekolwiek negatywne uczucia, a co dopiero zostawiła go dla innego. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zadbam o to, by w przyszłości nie dochodziło do takich sytuacji </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> skłamał gładko, ściskając delikatnie jej biodro </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Daj mi tylko trochę czasu, Astoria </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dodał, tym razem mając nadzieję, że jego słowa zabrzmiały dość szczerze. Doskonale wiedział, że się nie zmieni, a Greengrass jeszcze nie raz zrobi mu o to awanturę. Mimo to jednak naprawdę chciał, by nie traciła do końca nadziei, że wszystko się jednak ułoży. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego narzeczona kiwnęła delikatnie główą, a następnia wstała leniwie z kanapy. Posyłając mu jeszcze jedno długie i intensywne spojrzenie, udała się w kierunku </span><span style="font-family: arial; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;">kuchni. Nie pozwolił jej jednak oddalić się za daleko. Pragnienie przygarnięcia jej do siebie okazało się zbyt wielkie, nawet dla takiego drania jak on. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dogonił ją w przeciągu kilku sekund, a następnie obrócił w swoją stronę tak, by ponownie mogli spojrzeć sobie w oczy. Jej niebieskie tęczówki zdawały się analizować całą sytuację, a płytki oddech zdradzał nagłe podniecenie, które wisiało w powietrzu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Zaufaj mi </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powiedział śmiertelnie poważnie </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zabini wróci ze swojego urlopu, </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">a wtedy naprawdę postaram się znaleźć odrobinę czasu </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 10pt; text-indent: 36pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> przyrzekł. Przez krótki moment miał wrażenie, że młoda kobieta oddaliła się od niego myślami, lecz szybko odgonił od siebie tą bezpodstawną hipotezę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zanim zdążyli zacząć kolejną rozmowę, złożył na jej ustach dość czuły, a zarazem agresywny pocałunek. Jak na zawołanie, poczuł minimalne ciepło rozchodzące się po jego ciele, o którym zapomniał w przeciągu następnych sekund. Astoria z równie wielkim zaangażowaniem wpiła się w usta narzeczonego. Nie czekając ani chwili dłużej podniósł ją i w szybkim tempie zaniósł do wspólnej sypialni, składając na jej szyi tysiąc pocałunków. Kobieta jęknęła z rozkoszy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kocham cię, Draco </span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 10pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> wyszeptała pod wpływem emocji. Uśmiechnął się krzywo, </span><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 36pt; white-space: pre-wrap;">słysząc to wyznanie, lecz nie miał zamiaru psuć atmosfery, która wytworzyła się między nimi . Rzadko którekolwiek z nich wypowiadało te słowa. Obydwoje nie byli przyzwyczajeni do okazywania miłości. Draco wolał zignorować wypowiedź narzeczonej i skoncentrować się na przyjemnościach łóżkowych.</span></div>
<span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; text-indent: 34.5pt; white-space: pre-wrap;"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Prawda była bowiem taka, iż on, słynny pan Malfoy, był zbyt dumny, by kochać.</span></div>
<div>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre;"><br /></span></div>
</div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;">_____________________________________________________________</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;"><b><u>Od autorki : </u></b></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;">Witam wszystkich, po prawie roku przerwy. Jestem ciekawa, czy ktoś zagląda jeszcze na Słodkiego Listopada. Ja bowiem cały czas o nim myślałam i dlatego też zmieniłam całą koncepcję, pisząc kolejne rozdziały na nowo. W pewnym momencie, historia przestała dla mnie zawierać sobie tą magię, którą chciałam się z wami podzielić. Teraz jednak jestem z niej zadowolona, więc niedługo dodam resztę rozdziałów. Mam nadzieję, że sprawiłam wam dobry prezent mikołajkowy! :) Do zobaczenia! </span></span><br />
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span>
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://78.media.tumblr.com/307d26bb8f150741cb89f29e2cc94478/tumblr_oqpvqmMxrh1w7irhko5_540.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="224" data-original-width="540" height="132" src="https://78.media.tumblr.com/307d26bb8f150741cb89f29e2cc94478/tumblr_oqpvqmMxrh1w7irhko5_540.gif" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "arial";"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<br /></div>
Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-91993984776140516212017-02-24T06:05:00.003-08:002017-02-24T06:05:30.402-08:00Beta poszukiwana Drogie czytelniczki,<br />
<br />
Nie martwcie się, nie zapomniałam o was i w zanadrzu mam już napisane kolejne rozdziałów do przodu. Nie chcę jednak zamęczać was moimi głupimi błędami, więc na razie wstrzymałam się z dodawaniem nowego postu. Teraz jednak, bardzo prosiłabym was o pomoc.<br />
Moja beta zrezygnowała z korygowania więc poszukuję jej zastępczyni. Czy któraś z was miała by ochotę podjąć się tego zadania?<br />
Jeżeli tak serdecznie proszę o kontakt ze mną : skylerklimek845@gmail.com Im szybciej ktoś się zgłosi tym prędzej opublikuję nowy rozdział! :)<br />
<br />
Do usłyszenia!Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-60158081433738340552017-01-13T09:24:00.001-08:002017-01-13T09:24:54.581-08:00Rozdział 11 „Cienka nić zaufania" <div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 32px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">G</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odzina dziewiąta wybiła szybciej, niżby się spodziewał. Dopiero wpatrując się w pierwsze gwiazdy na niebie, zdał sobie sprawę, że kolejny dzień z Granger zbliżał się ku końcowi. Nie mógł ukryć zdziwienia na myśl o tak szybkim i drastycznym zwrocie akcji w jego życiu. Biorąc pod uwagę, że jeszcze niecałe dwa tygodnie temu miał stałą pracę, dom, kobietę oraz masę pieniędzy, był prawie skłonny stwierdzić, iż w tak zadziwiająco krótkim czasie naprawdę stracił wszystko, co kiedykolwiek miało dla niego znaczenie. Niemniej jednak pogodził się z tym faktem i musiał sam przed sobą przyznać, że naprawdę lubił żyć z dnia na dzień. Było to dość przyjemną odskocznią od jego dotychczasowej rutyny, w której każda sekunda została dokładnie zaplanowana. Już w wieku szesnastu lat wiedział, że spędzi resztę życia jako śmierciożerca. Nie było czasu na chwilę spontaniczności czy też zwątpienia. Dopiero teraz, w wieku dwudziestu trzech lat, miał okazję zaznać odrobinę wolności, do której został w pewnym sensie zmuszony. To dzięki Granger i tej chorej umowie, jaką zawarli, zobowiązał się podejmować decyzje bez większego zastanowienia czy konkretnego planu. Niestety jednak nie wychodziło mu to na dobre. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Teraz, stojąc już dobre piętnaście minut przed lustrem i od niechcenia poprawiając krawat, miał ochotę ponownie uciec z tego miejsca. Tym razem, o dziwo, nie z powodu Gryfonki. Oczywiście była współwinowajcą całego tego śmiesznego zajścia, lecz wolał znosić jej towarzystwo niż dwóch okropnych zdrajców. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Otóż spodziewał się, że Zabini i Astoria w każdej chwili zadzwonią do drzwi Granger, by spędzić z nimi przecudowną kolację, którą sam przyrządził. Ponownie miał być świadkiem czułych uścisków Blaise’a i Hermiony oraz ich przemiłych konwersacji, bardziej przypominających flirt niż zwykłą wymianę zdań. Aż prychnął pod nosem, czując, jak dopiero co uspokojony w nim smok ponownie budzi się do życia. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Uspokój się” </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> nakazał sobie w myślach. Sam nie wiedział, dlaczego aż tak bardzo przejął się faktem, że jego „przyjaciel” jest w aż tak serdecznych stosunkach z kujonicą. Przecież mulat wyraźnie zdolny był do wszystkiego, biorąc pod uwagę kradzież jego narzeczonej. A jednak świadomość, iż Zabini miał lepszy kontakt z Granger niż on sam, doprowadzała go do szału. Tym razem jednak nie odpuści tak łatwo. Pokaże temu zdrajcy, że to on, Draco Malfoy, gości w życiu Hermiony i nie ma zamiaru tak szybko się z niego zwinąć. Otóż to, zniszczy go swoją własną bronią. Uśmiechnął się pod nosem, a smok w jego klatce piersiowej ryknął zadowolony, czując chęć do walki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Ostatni raz zerknął w lustro, przypatrując się swojej twarzy. Wyglądał elegancko i dostojnie </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> jak na arystokratę przystało. Szare oczy idealnie kontrastowały się z czarną koszulą oraz ciemnozielonym krawatem. Nie mógł oczywiście zapomnieć o swojej ulubionej wodzie kolońskiej, której zapach unosił się w przytulnym pokoju gościnnym. Jedyne, czego mu brakowało, to własna różdżka. Prawie zapomniał, iż niecałe trzy godziny temu oddał ją w ręce Hermiony. Dopiero teraz zdał sobie sprawę z braku tego jakże ważnego przedmiotu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Jesteś złem, Granger </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> warknął sam do siebie, a następnie, nie zwlekając, opuścił pokój, kierując się do salonu, gdzie już czekała na niego była Gryfonka. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ubrana w gustowną, białą koszulę wsadzoną w czarną spódnicę oraz dość wysokie, czerwone szpilki prezentowała się wyjątkowo. Uśmiech widniejący na jej twarzy zdradzał, że naprawdę cieszy się ze spotkania ze starymi znajomymi. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-left: 36pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pięknie wyglądasz </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powiedział jak gdyby nigdy nic, puszczając w jej stronę</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">oko. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta uśmiechnęła się w odpowiedzi, a na jej policzkach pojawiły się delikatne rumieńce. Miał ochotę zaśmiać się pod nosem. Czyżby gdzieś w głębi dalej była tą samą nieśmiałą uczennicą? Niemniej jednak doskonale wiedział, że ją zaskoczył. No bo jak to? Słynny Draco Malfoy chwalący zwykłą szlamę? Gdyby ktoś opowiedział mu o tym zdarzeniu kilka lat wcześniej, zapewne wysłałby go do Świętego Munga. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Choć z drugiej strony nigdy nie bał się prawić komplementów, nawet gdy chodziło o czarownice nieczystej krwi. Jeżeli kobieta prezentowała się elegancko oraz uroczo, nie miał zamiaru ukrywać swojego zdania oraz zafascynowania. Odkąd był zdany tylko i wyłącznie na siebie, starał się okazywać należny szacunek płci przeciwnej. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziękuję </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odparła w końcu, kiwając lekko głową. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na chwilę zapadła między nimi dość irytująca cisza. Nie miał zielonego pojęcia, jak powinien się zachowywać w stosunku do swojego byłego wroga. Oczywiście, podczas przyrządzania dzisiejszej kolacji nieźle się bawili, ale słowa, które wypowiedział, zrobiły na nich obojgu ogromne wrażenie. Sam nie wiedział, czy dobrze postąpił. Naturalnie, był w pewnym stopniu wdzięczny kobiecie za jej uczynki oraz chęci wobec niego, ale czy naprawdę potrzebował jej w swoim życiu? Jakaś część w nim mówiła mu jasno i wyraźnie, że chaos rozpętany przez tę małą kujonicę nie wyjdzie mu na dobre. Ba! Biorąc pod uwagę jej szaleństwo, bał się, że udzieli mu się ten sam nastrój. Niestety, powoli zdawał sobie sprawę, że naprawdę nie ma na to większego wpływu. Coś, jakaś nieznana siła, ciągnęła go do tej kobiety i nie pozwalała odpuścić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dzwonek do drzwi gwałtownie przywrócił go na ziemię. Jak na zawołanie serce przyspieszyło swoje bicie, a ręce automatycznie zacisnęły się w pięści. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Przedstawienie czas zacząć” </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> pomyślał, gdy usłyszał szczekanie Smoka, który już drapał w drzwi wejściowe, by przywitać się z gośćmi. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zwlekając ani chwili dłużej, udał się wraz z Hermioną do przedpokoju. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gotowy? </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">mruknęła do niego, trzymając dłoń na klamce. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A mam wyjście, Granger? </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">szepnął, uśmiechając się ironicznie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie, nie masz </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odparła jak gdyby nigdy nic, a następnie otworzyła z rozmachem drzwi. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miał ochotę głośno przekląć, gdy ponownie tego dnia zobaczył dwójkę swoich znajomych. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blaise, ubrany prawie identycznie jak on sam, oraz Astoria, w eleganckiej, długiej sukience podkreślającej jej fenomenalną figurę, prezentowali się wyśmienicie. Zauważył jednak, że była Ślizgonka nie tryskała energią. Na jej twarzy ani przez chwilę nie zagościł uśmiech, gdy Hermiona zaprosiła ich do środka i przytuliła ją na przywitanie. Miał wrażenie, iż po raz pierwszy mieli ze sobą coś wspólnego. Oboje bowiem nie odczuwali najmniejszej przyjemności z odbywającego się spotkania. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Astoria </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powiedział, patrząc jej intensywnie w oczy, które tak dobrze znał. Przez chwilę zapomniał o tych wszystkich wydarzeniach i ponownie poczuł się, jakby to, co stracił, należało do niego. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odpowiedziała. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Był pewny, że kąciki jej ust uniosły się lekko, lecz szybko odgonił od siebie tę myśl. Nie miał zamiaru godzić się z tą kobietą. Zdradziła go oraz zostawiła z niczym. Miał w sobie na tyle godności, by przeprowadzić z nią dość naturalną konwersację, lecz na nic więcej nie mogła liczyć. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odwrócił wzrok od byłej narzeczonej i skierował go wprost na Blaise’a, który w porównaniu do swojej nowej dziewczyny promieniował energią oraz dobrym humorem. Tak jak Draco przypuszczał, mulat ponownie objął Granger w czułym uścisku, który po raz kolejny trwał zdecydowanie za długo. Bez problemu zauważył, jak Ślizgon mruknął coś w stronę Hermiony, a ta zaśmiała się perliście w jego stronę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba już wystarczy. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mógł powstrzymać złości, która przybrała gwałtownie na sile, gdy wpatrywał się w tę dwójkę. To wszystko wydawało mu się zbyt podejrzane. Czułe uściski, szepty oraz ten wzrok Zabiniego pełen wdzięczności skierowany w stronę Granger. Nie był głupi i doskonale wiedział, że coś jest na rzeczy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak zawsze jesteś pełen kultury, Smoku </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odezwał się w jego stronę Blaise, oderwawszy się leniwie od byłej Gryfonki. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco wzruszył jedynie ramionami. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba już wystarczająco rzeczy sobie przywłaszczyłeś, nie sądzisz, Diable? </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odparł z szelmowskim uśmieszkiem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Widzisz, Draco, kobiet nie da się przywłaszczyć </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powiedziała Hermiona, wpatrując mu się głęboko w oczy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedział, że ją rozczarował, ale miał to gdzieś. Złość oraz piekielnie dziwne, palące uczucie w klatce piersiowej sprawiały, że wolał już polec w walce niż się poddać. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Teraz jednak chciałabym zaprosić naszych gości na kolację. Śmiało. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Urwawszy ich krótką, a jakże ekscytującą wymianę zdań i nawet nie zaszczycając go spojrzeniem, ruszyła w stronę salonu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po raz kolejny nie uszło jego uwadze, że Blaise zdawał się doskonale orientować w całym domu. Szedł pewnym, zdecydowanym krokiem zaraz za Granger, nie zapominając przy tym o Astorii, którą mocno trzymał za rękę. Draco prychnął cicho pod nosem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwilę później wszyscy zasiedli przy stole, na którym leżały już domowe potrawy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 42.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Umieram z głodu </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">jęknął Blaise, co obie kobiety skwitowały donośnym śmiechem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco ponownie miał wrażenie, że znajduje się w złym filmie, gdzie odgrywa zupełnie zbędną rolę. Wpatrywał się w swoich towarzyszy, nie dowierzając, z jakim entuzjazmem udzielali się w rozmowie, jedząc przy tym zaserwowane spaghetti.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mam nadzieję, że tym razem cię nie otruję, Blaise </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odezwała się Hermiona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Malfoy spojrzał na nią zdziwiony, po chwili analizując jej słowa. Tym razem? A więc te kolacyjki odbywały się częściej? Na samą myśl o tym zrobiło mu się niedobrze i niezwłocznie zamienił i tak ledwo co tknięte danie na wino. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostatnio nie za dobrze ci to wyszło </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przyznał Zabini, nakładając sobie ogromną dokładkę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cały czas ci to wypomina </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">westchnęła Astoria, odzywając się po raz pierwszy tego wieczoru. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Doprawdy? </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Granger udała zdziwienie. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A ja myślałam, że przywykłeś do przypalonych naleśników </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zażartowała. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Lepsze spalone naleśniki niż płonąca kuchnia </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odpowiedział mulat, a jego wzrok spoczął na Draconie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blondyn nie był idiotą, doskonale wiedział, że Blaise chce za wszelką cenę wciągnąć go do rozmowy, wspominając stare dobre czasy, lecz nie da się tak łatwo sprowokować. Wszyscy w tym pieprzonym salonie musieli zrozumieć, że nie da się naprawić tej chorej znajomości. Nie odzywając się ani słowem, ponownie nalał sobie ogromną ilość wina i wypił ją za jednym zamachem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prawie nie poczuł dłoni Granger, która opadła na jego prawe udo. Miał ochotę zaśmiać się jej w twarz. A więc teraz chciała mu dać odpowiednie wsparcie, tak? Tym razem, o dziwo, nie poczuł się lepiej. Wręcz przeciwnie, złość zagotowała się w nim jeszcze bardziej, gdy tylko pomyślał, z jaką sympatią Granger zwraca się do jego byłego przyjaciela.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nigdy więcej nie wpuściłam was do kuchni </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zaśmiała się Astoria, posyłając w kierunku Blaise’a czułe spojrzenie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tego było już dla Draco za wiele. Widzieć te wszystkie emocje, które kiedyś kobieta kierowała wyłącznie do niego, czuć się jak wyrzutek, podczas gdy Granger i Zabini porozumiewali się prawie że bez słów </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> nie miał zamiaru tolerować tego ani chwili dłużej. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale za to wpuściłaś Diabła do swojego łóżka. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiechnął się złośliwie, jednocześnie strzepując dłoń byłej Gryfonki ze swojego uda. Widząc ich zszokowane miny, wstał elegancko, dalej trzymając do połowy pełny kieliszek z winem. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba nie będzie wam przeszkadzać, jeśli na chwilę ulotnię się z tej jakże uroczej i cholernie dziwnej kolacji </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dodał, a następnie nie zwlekając ani sekundy, ruszył w kierunku wyjścia. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Smok, który do tej pory odpoczywał w przedpokoju, widząc rozjuszenie swojego pana, szczeknął zdziwiony i podążył za nim. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko Draco otworzył drzwi wyjściowe, a świeże powietrze dotarło do jego nozdrzy, od razu poczuł się zdecydowanie lepiej. Może i wciąż nie kontrolował swojej złości, lecz przynajmniej nie musiał znosić towarzystwa tej zakłamanej dwójki. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dalej był w szoku, z jaką naiwnością wszyscy wierzyli, że ta kolacja przebiegnie bez żadnych komplikacji. Każdy doskonale znał jego charakter i wiedział, iż Draco Malfoy tak szybko nie wybacza, zwłaszcza jeżeli chodzi o tak perfidną zdradę, jakiej dopuścili się jego najbliżsi znajomi. Nie chciał i nie mógł zapomnieć. Może i nie okazywał swoich uczuć każdemu, kto o to poprosił, i był zamknięty w sobie już od dzieciństwa, lecz to wcale nie znaczyło, że nie posiadał żadnych emocji. Gdzieś w dalekiej otchłani znajdowało się serce, które na sam widok tych cholernych zdrajców delikatnie drgnęło, przypominając mu, iż nie jest ze skały. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prychnął głośno, ciskając kieliszkiem najdalej jak się dało. Smok podskoczył przerażony i szczeknął buntowniczo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknij się </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">mruknął Draco w jego kierunku. Nie mógł jednak powstrzymać prawie niewidocznego uśmiechu, który pojawił się na jego twarzy. Może i chciał być sam, lecz obecność psiaka dodawała mu więcej otuchy, niżby się spodziewał. Chyba tylko zwierzak dawał mu potrzebne wsparcie i zrozumienie. Nie to co reszta zdurniałego towarzystwa z Granger na czele. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ponownie poczuł ogarniającą go złość, tym razem skierowaną prosto w byłą Gryfonkę. Nie mógł znieść faktu, iż tak dobrze czuła się w towarzystwie jego wrogów. Czułe uściski z Zabinim wcale nie poprawiały całej sytuacji. Miał dość jej cholernych zagrań oraz tajemnic. Może i mieszkał w jej domu, ale na pewno nie stanie się jej niewolnikiem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Stojąc na ganku i delektując się świeżym powietrzem, nawet nie zauważył, kiedy drzwi wejściowe ponownie się otworzyły. Zdziwiony, spojrzał w bok, by spotkać się z lodowatym spojrzeniem Astorii Greengrass. Zaśmiał się pod nosem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mało ci jeszcze? </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">spytał, nawet nie fatygując się, by użyć jakikolwiek zwrot grzecznościowy. Nie miał zamiaru być kulturalny wobec kobiety, która zdradziła go z najlepszym przyjacielem. Przynajmniej nie w chwili, gdy cały jego świat został wywrócony do góry nogami. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W żadnym wypadku </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powiedziała twardo. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przytaknął leniwie głową, siadając na schodkach, a jego była narzeczona uczyniła to samo. Zapadła między nimi dość krępująca cisza, świadcząca o niewypowiedzianych słowach oraz myślach, które doprowadziły do zakończenia ich wieloletniego związku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przepraszam, Draco </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> mruknęła w końcu kobieta, nie patrząc mu w oczy. Wpatrywała się prosto przed siebie, zbierając całą swoją odwagę, by przyznać się do swoich błędów. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiem, jak bardzo cię zraniłam, i wiem, ile straciłeś. Zrozum jednak, że nigdy nie byłeś łatwym człowiekiem…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I to powód, żeby mnie zdradzać, tak? </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przerwał jej gwałtownie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oczywiście, że nie </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparła spokojnie. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czekałam latami, byś zwrócił na mnie uwagę, byś chociaż przez sekundę zauważył, że zależy mi na tobie, a nie na twoich pieniądzach. Ale ty zawsze widziałeś tylko jedno. A mianowicie siebie. Myślisz, że łatwo jest żyć z egoistą? Myślisz, że przyjemnie czeka się choćby na jedno miłe słowo w swoim kierunku? </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">spytała, powoli tracąc nad sobą panowanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie musiał jej nawet odpowiadać. Doskonale zdawał sobie sprawę ze swojego pracoholizmu. Dalej jednak nie chciał zaakceptować faktu, że czarownica aż tak bardzo go upokorzyła. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Założę się, że Diabeł wyciągnął ku tobie pomocną dłoń </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">prychnął. Nie mógł dalej słuchać tych wszystkich oskarżeń kierowanych w jego stronę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ofiarował mi coś, czego ty nigdy nie będziesz w stanie mi dać, Draco </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powiedziała, w końcu spoglądając w jego stronę. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czas… Czas i miłość </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">szepnęła po krótkiej, dramatycznej przerwie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To zbędne uczucie, sama się o tym kiedyś przekonasz </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odparł, przekonany swoich racji. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunetka jednak zaśmiała się cicho na jego słowa. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sam wiesz, że to nieprawda. I mam nadzieję, że znajdziesz kobietę, która w końcu ci to uświadomi. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wypowiedziawszy te słowa, wstała elegancko, spoglądając na niego wyczekująco. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-left: 36pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chcąc nie chcąc, uczynił to samo. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-left: 36pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mam tylko jedną prośbę </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">rzuciła nagle. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco uniósł jedną brew, wpatrując się wyczekująco w swoją byłą narzeczoną. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słucham </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">rzucił, dodając jej odrobinę pewności siebie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie każ Zabiniego za moje błędy... Nie sądzę, bym była na tyle ważna, żebyście przeze mnie zakończyli waszą wieloletnią przyjaźń </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">szepnęła. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po raz pierwszy od kilku lat zauważył na jej twarzy troskę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To prawda, nie jesteś… i nigdy nie będziesz </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odpowiedział, a następnie przekroczył próg domu. </span></div>
<b id="docs-internal-guid-6eab9d9d-98d7-61a6-7807-3c9ee7a22331" style="font-weight: normal;"><br /></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">____________________________________________________________________</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 32px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">N</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ie minęła nawet minuta, gdy ponownie przekroczył próg salonu. Jakież było jego zdziwienie, gdy nie zastał tam pozostałych gości. Uniósł jedną brew, zastanawiając się, jakim cudem ulotnili się w powietrze. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie musiał jednak czekać długo na odpowiedź. Dźwięki dochodzące z pokoju gościnnego świadczyły, że odnalazł swoje dwie zguby szybciej, niżby się spodziewał. Biorąc głęboki wdech, ruszył w ich stronę. Naprawdę żałował, iż nie miał przy sobie różdżki. Bez problemu mógłby pokazać Zabiniemu, kto tutaj tak naprawdę ma władzę. Wyobrażając sobie wijącego się z bólu Blaise’a, nie mógł powstrzymać złośliwego uśmieszku, który znienacka pojawił się na jego twarzy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nie wierzę, że to robisz, Miona. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Słowa mulata sprawiły jednak, że powrócił szybko do rzeczywistości. Stał dokładnie przed jego tymczasową sypialnią i mógł usłyszeć każdy szczegół z ich konwersacji. Postanowił to wykorzystać i w końcu dowiedzieć się, dlaczego ta dwójka zachowuje się aż tak podejrzanie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiesz, że zawsze umiałam cię zaskoczyć, Blaise </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odparła kobieta, nawet nie zwracając uwagi na poważny ton swojego towarzysza. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tym razem jest inaczej </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ostrzegł ją. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie znasz Dracona. Jest dla mnie jak brat, ale mam wrażenie, że nikt nie ma już na niego wpływu. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słysząc swoje imię, Draco wstrzymał oddech. A więc rozmawiali o nim. Jak widać, Granger wtajemniczyła cały cholerny świat czarodziejski w swój jakże oryginalny pomysł na życie. W tym momencie miał ochotę ją udusić. Cienka linia zaufania, którą udało im się zbudować, z każdą chwilą stawała się coraz bardziej krucha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mylisz się </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">westchnęła. Udało mu się dostrzec na jej twarzy odrobinę troski oraz smutku. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To prawda, czasami jest niemożliwy oraz nieludzki. Prawie użył zaklęcia niewybaczalnego na jednym ze śmierciożerców </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ciągnęła swój monolog, nawet nie zaczerpując powietrza </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ale wiem też, że jest w nim dobro, a ja je z niego wydobędę. Nawet jeżeli zajmie mi to więcej niż miesiąc </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zakończyła. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mam nadzieję, że nie polegniesz </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zaśmiał się Zabini. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z tobą mi się jakoś udało, Diable. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nigdy nie stawiałem oporu, nawet gdy kazałaś mi oddać różdżkę </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powiedział, leniwie siadając na łóżku. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mam tylko nadzieję, że naprawdę dasz radę </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">szepnął głosem przepełnionym emocjami. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do Malfoya dopiero po chwili dotarł sens tych słów. Dotychczasowa złość kompletnie opuściła jego ciało. W zamian za to pojawiła się czysta pustka, która zdawała się zżerać go od środka. Nowe informacje odnośnie byłych „partnerów” Hermiony były dla niego tak przerażające i nierealistyczne, że naprawdę zaczął się zastanawiać, czy aby na pewno to wszystko działo się na poważnie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedyś, wydawało się to być wieki temu, Zabini opowiadał mu o zwariowanej kobiecie, którą spotkał na egzaminie na prawo jazdy. Zdawał mu relację o tym, jak czarownica napastowała go dniami w jego mieszkaniu, prosząc o dziwne przysługi. A później zniknął. Calutki miesiąc Draco nie miał z nim kontaktu. Był wtedy przekonany, iż Ślizgon wyjechał po prostu na wakacje, by odpocząć od stresu oraz tej wariatki. Tak też mu później mówił. A jednak po raz kolejny go okłamano. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaśmiał się pod nosem, powoli dochodząc do jednego wniosku. Cienka nić zaufania utworzona między nim a Granger została przerwana na dobre. </span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">_______________________________________________________________</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 32px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">N</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">iecałe pół godziny później Blaise i Astoria opuścili dom Granger. Greengrass pożegnała się czule z gospodynią domu, a Draconowi posłała dość niepewne, choć ufne spojrzenie. Uśmiechnął się dobrotliwie w jej stronę, a następnie delikatnie pocałował w rękę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do zobaczenia </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">mruknął kusząco. Widząc zszokowany wzrok Zabiniego, poczuł niezmierną satysfakcję, która nie miała go szybko opuścić. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy w końcu został sam na sam z Granger, ani przez chwilę nie fatygował się, by być miłym. Spoglądając w jej brązowe tęczówki, wyciągnął dłoń w jej kierunku. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moja różdżka </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">rozkazał, na co kobieta kiwnęła tylko głową. Używając zaklęcia Accio, bez problemu przywołała jego własność. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie było tak źle, co? </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odparła w końcu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miał ochotę prychnąć, gdy zobaczył ten jej dobrotliwy uśmiech oraz pełne zaufania oczy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oczywiście, a w szczególności nieziemski finał </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odpowiedział sarkastycznie, nawet nie starając się okazać entuzjazmu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gryfonka spojrzała na niego zdziwiona. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba coś przegapiłam </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">mruknęła niepewnie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mógł powstrzymać ironicznego śmiechu, który wydostał się z jego gardła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Doprawdy? </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">spytał retorycznie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po raz kolejny tego dnia nalał sobie obfitą ilość wina do nowego kieliszka. Przez chwilę milczał, próbując uspokoić i tak zszargane już nerwy. Wpatrywał się w te czekoladowe tęczówki, które teraz wydawały się być całkowicie przerażone. Może i dalej wyglądała wyśmienicie, lecz bez problemu zauważył zmęczenie na jej twarzy. Brak makijażu jeszcze bardziej uwydatniał doły pod oczami oraz zapadnięte policzki. Na razie jednak mało co go to obchodziło. Nie będzie analizował stanu byłej Gryfonki, gdy sam ledwo zachowywał spokój oraz trzeźwość umysłu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Okłamałaś mnie, Granger </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">mruknął w końcu. Niekontrolowany gniew sprawił, iż z jego różdżki zaczęły wydobywać się małe iskierki. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Widząc to, kobieta niepewnie cofnęła się o krok. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie przypominam sobie </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odparła dzielnie, przez moment okazując</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">strach, który mógł wyczuć od niej na kilometr. W jakimś chorym stopniu czerpał z tego niewielką satysfakcję. Był zaślepiony wizją upokorzenia Gryfonki i pokazania jej, kto tutaj tak naprawdę ma władzę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nigdy nie przypuszczałem, że staniesz się wybawicielką wszystkich Ślizgonów </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">prychnął, ani przez chwilę nie spuszczając z niej wzroku. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Znudziło ci się pomaganie Potterowi, tak? A może po prostu lubisz puszczać się „dla większego dobra” </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> splunął, uśmiechając się przy tym złowrogo. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie rób tego, Draco </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">szepnęła po chwili. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdyby jego umysł nie był zawładnięty przez gniew, na pewno zauważyłby, że kobieta stawała się coraz słabsza. Dotychczas lekko różowe policzki zrobiły się kompletnie białe, a usta straciły swoją malinową barwę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przestań udawać wszystkowiedzącą, Granger </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">warknął, kompletnie nie zwracając uwagi na jej stan. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prawda jest taka, że jestem potworem, tak samo jak ty na zawsze zostaniesz szlamą. Nic ani nikt tego nie zmieni. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bez problemu pokonał dystans, który dzielił ich od siebie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powoli nachylił się nad czarownicą. Nie było w tym jednak nic romantycznego. W powietrzu unosił się zapach przerażenia oraz napięcia. Świadomość, że to on w pełni kontroluje całą sytuację, sprawiała, że naprawdę poczuł się jak za dawnych lat. Może i był wtedy jeszcze gówniarzem przerażonym własnym życiem, niemającym pojęcia, co tak naprawdę znaczy wojna, ale wiedział jedno </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> posiadał władzę, o której Potter i reszta jego zwolenników mogli tylko pomarzyć. Żywił się strachem, który widział w oczach innych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jesteś nikim, Granger </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">szepnął wprost do jej ust, uśmiechając się przy tym złośliwie. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> I taka na zawsze pozostaniesz </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dokończył zadowolony z siebie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaślepiony swoim triumfem, nie wiedział, kiedy brunetka odepchnęła go z zadziwiającą siłą i wymierzyła mu jeden z najbardziej bolesnych policzków w jego życiu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To ty jesteś nikim, Draco </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powiedziała, dysząc ciężko. Zszokowany całą sytuacją, wpatrywał się tępo w jej oczy, w których z każdą chwilą zanikała werwa. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Straciłeś wszystko i stracisz jeszcze więcej, gwarantuję ci to </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wypowiedziała te słowa szeptem. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A gdy w końcu zdasz sobie z tego sprawę, będzie już za późno. Nikt więcej nie wyciągnie do ciebie pomocnej dłoni. I zostaniesz sam, do końca swoich dni </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dokończyła resztkami sił. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pragnął z całej siły powiedzieć jej, że się myli. Że to ona w tym wszystkim zawiniła, że zaufanie, które udało mu się zbudować, legło w gruzach. A jednak milczał, obserwując pusty wzrok Hermiony, która opadała bezwładnie na podłogę, tracąc całkowicie przytomność. Milczał i obserwował jedyną osobę, która kiedykolwiek zaoferowała mu pomoc, przerażony faktem, że naprawdę ją stracił, a wraz z nią i nadzieję. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nadzieję na nowe życie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW1jvhg3WpgdMnAPkXI-faPWSYeTO16cI9C8HL6QASWIznaO_SIBH1NKSxWO50BfhQWOM4lA-P75tWA3evt8DBDki8mc-udO8_QYovKogT50X7ZIXHwVn212ZHNdYOlcT3QmTcmP2WG_hJ/s1600/angry.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW1jvhg3WpgdMnAPkXI-faPWSYeTO16cI9C8HL6QASWIznaO_SIBH1NKSxWO50BfhQWOM4lA-P75tWA3evt8DBDki8mc-udO8_QYovKogT50X7ZIXHwVn212ZHNdYOlcT3QmTcmP2WG_hJ/s320/angry.gif" width="320" /></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">_______________________________________________________</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: Arial;"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;"><b><u>Od autorki</u></b></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: Arial;"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;"><b><u><br /></u></b></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: Arial;"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;"><b>Wybaczcie opóźnienie związane z nowym rozdziałem. Niemniej jednak liczę, że przypadł wam do gustu! Jestem ciekawa waszych odczuć! </b></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: Arial;"><span style="font-size: 14.666666984558105px; white-space: pre-wrap;"><b>Pozdrawiam! </b></span></span></div>
<br />Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-79226916213466543552016-12-03T06:49:00.001-08:002016-12-03T06:49:24.364-08:00Rozdział 10 „Nauka życia" <div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b><span style="font-size: large;">B</span></b></span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ycie biznesmenem nauczyło go wiele więcej, niż przypuszczał. Logiczne myślenie, zarządzanie, a przede wszystkim, choć na początku przychodziło mu to z trudem, zachowanie spokoju nawet w ekstremalnych sytuacjach — to wszystko zyskał dzięki pracy w tej, jak się okazało, dość okropnej firmie. Nauczył się panować nad swoimi emocjami, z czego był niesamowicie dumny. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oczywiście czasami jednak nie wszystko szło po jego myśli. Wyładowywanie negatywnych emocji na Weasleyu było najlepszym przykładem na to, że nawet on nie dawał sobie rady z uczuciami, które miały nieprzyjemny wpływ na obecne wydarzenia. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dzisiaj, mniej więcej tydzień po wydaleniu go z pracy, miał wrażenie, że ponownie traci kontrolę. Serce dwukrotnie przyspieszyło swoje bicie, a dłonie nieświadomie zacisnęły się w pięści. Ponadto widok szczęśliwej pary wcale nie polepszał jego samopoczucia. Był prawie pewny, że jeszcze chwila, a zrobi coś, czego będzie żałował. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Witaj, Draco. — Dopiero głos Zabiniego przywrócił go do rzeczywistości. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mógł powstrzymać ironicznego uśmiechu, który zagościł na jego twarzy. Blaise jak zawsze potrafił zachować dobre maniery. Niemniej jednak Draco zauważył jego zaciśniętą dłoń na ramieniu Astorii oraz czujne oczy, które obserwowały każdy jego ruch. Miał ochotę zaśmiać mu się w twarz. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Bój się, Zabini, bo masz czego” — pomyślał, doskonale zdając sobie sprawę, że jego były przyjaciel może bez problemu odczytać ten przekaz. W końcu znali się nie od dzisiaj. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Astoria — tym razem zwrócił się do swojej byłej narzeczonej, posyłając jej jeden ze swoich firmowych uśmiechów. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta jednak nawet nie przejęła się zbytnio jego obecnością. Skinęła tylko lekko głową i skierowała wzrok z powrotem na Zabiniego. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Na nas chyba już pora — powiedziała w końcu szeptem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Atmosfera zdawała się być coraz bardziej napięta. Miał ochotę wykrzyczeć im wszystko prosto w twarz, ile dla nich poświęcił oraz co tak naprawdę myślał o tej zakłamanej dwójce. Na końcu może jeszcze uraczyłby ich złośliwymi komentarzami i wspomniał coś na temat niezawodności i perfekcyjności Malfoyów, którzy nigdy nie potrzebowali zbędnych osób w ich otoczeniu. Biorąc pod uwagę grasującą w jego ciele wściekłość, zapewne doszłoby do tej sytuacji. Na języku miał już pierwszą obelgę, gdy niespodziewanie poczuł kobiecą dłoń na swoim ramieniu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiedzieć czemu, od razu nabrał pewności siebie. Złość zdawała się nie przejmować kontroli nad jego ciałem, a rozsądek powoli dawał o sobie znać. Nie zmieniało to oczywiście faktu, że nie przestał odczuwać palącej nienawiści. Co to, to nie! Był jednak mile zaskoczony, że jego towarzyszka próbowała dać mu potrzebne wsparcie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Blaise, Astoria, jakże miło was spotkać!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naprawdę nie wiedział, czy mówiła to na poważnie. Jej uśmiech na twarzy nawet przez chwilę nie zdradzał jakichkolwiek negatywnych emocji. Powitanie Hermiony brzmiało szczerze, a co najważniejsze niesamowicie przyjaźnie. Przez pierwszą sekundę nie mógł wyjść z szoku. Ta sprytna Gryfonka naprawdę miała dobre serce, nawet dla takich przebrzydłych Ślizgonów jak Greengrass, Zabini czy on sam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Miona! — Blaise nie mógł powstrzymać swojej radości na widok brunetki. Na chwilę zapominając o napiętej atmosferze, puścił Astorię i krótko, lecz bardzo czule (co nie uszło uwadze Dracona) przytulił Granger. O dziwo, kobieta nie wyglądała, jakby miała coś przeciwko. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rzadko kiedy udało się go zaskoczyć. Mógłby nawet przysiąc, że przed poznaniem Granger nikt nie był w stanie w jakikolwiek sposób sprawić mu niespodzianki. Teraz jednak miał wrażenie, jakby znajdował się w jakimś tanim, mugolskim filmie komediowym, w którym główny bohater sam nie ma pojęcia, co tak właściwie się dzieje. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo to nie mógł odwrócić wzroku od Hermiony. Na jej twarzy rozkwitł radosny uśmiech, a oczy emanowały radością. A to wszystko za sprawą Zabiniego. Poczuł, jak nieznany mu do tej pory smok, znajdujący się tuż przy jego sercu, budzi się do życia i zionie ogniem na wszystkie strony. Miał ochotę udusić Blaise’a, choćby za sam fakt, że zbliżył się do Hermiony na taki dystans. Udusić, wykastrować, a następnie spalić żywcem — taki plan najbardziej przypadł mu do gustu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy w końcu radosna parka oderwała się od siebie, Granger zwróciła się w stronę Astorii i pogratulowała jej nowego związku. Draco myślał, że zaraz oszaleje, gdy jego była narzeczona uśmiechnęła się w stronę Gryfonki i przyjęła skromnie jej komplement. W dodatku był święcie przekonany, że każdy w tym momencie z niego po prostu kpi. Kiedy to się tak właściwie stało? Kiedy Zabini zdążył pogodzić się z tą kujonką, a Astoria zaczęła tolerować szlamy? Na Merlina, świat stanął na głowie! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dopiero po wszystkich grzecznościach pozostali ponownie zdali sobie sprawę z obecności Dracona. Wszystkie spojrzenia powędrowały w jego stronę, a on zaśmiał się ironicznie, widząc to. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co was sprowadza w te mugolskie, niczym nie przypominające luksusu,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">strony? — spytał, nie ukrywając sarkazmu. Doskonale znał wykwintny styl Astorii i wiedział, że nigdy nie dałaby się zaciągnąć w takie miejsce jak to bez dobrego powodu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hermiona opowiadała mi kiedyś o tym miejscu. Podobno serwują tu najlepszą kawę w mieście — odpowiedział Zabini, kierując te słowa bardziej do Granger niż do swojego byłego przyjaciela. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gryfonka zaśmiała się wesoło w ich stronę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie przesadzaj, Blaise, dobrze wiem, że jedyne, czego tak naprawdę pragniesz, to świeżo upieczone pączki — odparła, mrugając porozumiewawczo w stronę Astorii, która zachichotała cicho. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco ledwo co powstrzymał prychnięcie, obserwując tę jakże uroczą wymianę zdań. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W takim razie może my pójdziemy coś zamówić, a panowie odbędą męską rozmowę — tym razem skierowała słowa ponownie do niego, posyłając mu długie, intensywne spojrzenie. Przez chwilę zapomniał o tym całym cyrku, w jakim się znajdowali. Brązowe tęczówki kobiety mówiły same za siebie, prosząc go łagodnie o zachowanie spokoju. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnął leniwie, kiwając przy tym głową. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Świetny pomysł, Granger. O niczym innym nie marzyłem — warknął, siląc się, by jego ton efektownie zdradzał, co tak naprawdę ma na myśli. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta jednak uśmiechnęła się w jego stronę, a następnie szybko ucałowała w policzek, co totalnie zbiło go z tropu. Smok w jego klatce piersiowej ryknął zadowolony, a on spojrzał zaskoczony na Hermionę, która tylko mrugnęła do niego porozumiewawczo. Na języku miał już przygotowaną odpowiedź na ten dziwny gest, lecz widząc zszokowaną minę Zabiniego, poczuł się zdecydowanie lepiej oraz pewniej. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko kobieta odsunęła się od niego i wraz z Astorią udała się w stronę kelnera, w końcu zmierzył się ze swoim byłym najlepszym przyjacielem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Atmosfera ponownie stała się nie do zniesienia. Tym razem nie mógł powstrzymać palącej nienawiści, która powróciła do niego ze zdwojoną siłą. Resztką sił udało mu się zachować spokój i w miarę opanować emocje. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widzę, że fenomenalnie układacie sobie życie beze mnie. Nic tylko wam pogratulować — zaśmiał się sarkastycznie w stronę mulata. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może byś już w końcu odpuścił, co? — Ton Zabiniego mówił sam za siebie. Draco doskonale wyczuł żal w jego głosie. Nie zmieniało to jednak faktu, że ani przez chwilę nie miał wyrzutów sumienia. Prędzej Weasley stałby się bogaty, niż on przestałby być bezuczuciowym dupkiem. Chciał, by Blaise poczuł jego wściekłość i zdał sobie sprawę ze swoich błędów. W końcu zabrał mu jedyną rzecz, która była dla niego w pewnym stopniu ważna. Poza tym fakt, że mulat porzucił ich wieloletnią przyjaźń bez mrugnięcia oka, bolał bardziej, niż się spodziewał. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wątpię, by nastąpiła taka chwila — warknął w jego stronę, nieświadomie zaciskając dłoń na swojej różdżce, która była gotowa do ataku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zabini westchnął głęboko, spoglądając niepewnie w jego stronę. Z każdą chwilą Draco czuł coraz większą satysfakcję. Już prawie zapomniał, jak wspaniałe uczucie ogarniało całe jego ciało, gdy widział przerażenie w oczach swoich pracowników. Pod tym względem dalej był złym człowiekiem i wcale mu to nie przeszkadzało. W końcu lata służby u Czarnego Pana nie poszły na marne. Uwielbiał władzę — to właśnie czyniło go prawdziwym Ślizgonem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam nadzieję, że Hermiona z tobą wytrzyma, Smoku. — Mulat niespodziewanie uśmiechnął się w jego stronę, gdy tylko zauważył, z jakim szokiem blondyn przyjął te słowa. Draco dopiero teraz zauważył, że Zabini nie był w żadnym stopniu zdziwiony widokiem jego towarzyszki. Wręcz przeciwnie, zdawać by się mogło, że się tego spodziewał. Dało to blondynowi dużo do myślenia, zważając na ich czuły uścisk powitalny. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie miał jednak szansy zapytać Zabiniego o cokolwiek więcej, gdyż u jego boku jak na zawołanie pojawiła się Hermiona, niosąc ze sobą dwie kawy na wynos. Uśmiechnęła się ciepło w stronę mulata, a jemu posłała długie, pełne niepewności spojrzenie. Tuż za jej plecami szła Astoria.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naprawdę prawie zapomniał, że ta kobieta była bardzo atrakcyjna, choć jego zdaniem za często zdawała się tylko i wyłącznie na luksusowy styl bycia. Byłby jednak cholernym kłamcą, gdyby powiedział, że czarownica jest złym człowiekiem. Podczas ich związku często mógł dostrzec dobre cechy brunetki, które tak starannie chciała ukryć przed światem, który wyrządził jej tyle zła. W dodatku ich ślub był niczym więcej niż bujną fantazją, biorąc pod uwagę jego pracoholizm. Rzadko przebywał w domu, a gdy zdarzało mu się mieć wolne, wolał spędzić ten dzień w ciszy i spokoju. Nie pamiętał, kiedy ostatnio zabrał kobietę na kolację czy też sprawił jej jakikolwiek prezent. Przez sekundę poczuł coś na kształt zrozumienia w kierunku byłej narzeczonej. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odganiając szybko od siebie te myśli, odkaszlnął głośno, po czym odparł teatralnym głosem: </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dziękuję wam za tę wspaniałą i jakże miłą pogawędkę. Niestety czas już opuścić te skromne progi. — Uśmiechnął się zabójczo, posyłając Granger porozumiewawcze spojrzenie. Nie zniósłby obecności tej zakochanej, szurniętej parki ani chwili dłużej. Prędzej padłby tutaj trupem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet nie czekając na odpowiedź, ruszył wolnym krokiem w stronę drzwi wyjściowych. Dopiero słowa Granger sprawiły, że stanął jak wryty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie masz się o co martwić, Malfoy. Zaprosiłam twoich znajomych na kolację. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">___________________________________________________________________</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;"><b>— J</b></span></span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">esteś wcieleniem zła, Granger — powiedział, gdy tylko przekroczyli próg domu. Nie mógł powstrzymać swojej złości. Nie dość, że brunetka po raz kolejny zaskoczyła go swoim szalonym pomysłem, to w dodatku będzie musiał spędzić cały wieczór w towarzystwie składającym się z jego byłej narzeczonej, która zdradziła go z wieloletnim przyjacielem. Zaśmiał się w myślach. Z tego naprawdę wyszłaby niezła książka. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie przesadzaj — odparła jak gdyby nigdy nic, kierując się w stronę kuchni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niewiele myśląc, podążył za nią. Nie miał zamiaru tak łatwo odpuszczać. Wściekłość, którą odczuwał, była zbyt ogromna, by po prostu dać temu spokój. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po jaką cholerę to robisz? — warknął w jej stronę. Powoli tracił kontrolę i czuł, jak negatywne emocje przekształcają się w agresję. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powinieneś wreszcie stawić czoła swoim problemom — powiedziała, obdarzając go w końcu zimnym jak lód spojrzeniem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Musiał przyznać, że to dość dziwne uczucie — widzieć w jej oczach tyle obojętności, a nawet niechęci. Do tej pory te brązowe tęczówki były dla niego czymś tajemniczym i jednocześnie uroczym, jednak podczas ostatniej kolacji z łatwością zauważał w nich radość czy też smutek. Lubił to uczucie, że bez problemu mógł rozszyfrować jej emocje. Dlatego właśnie zapamiętał wczorajszy wieczór — dzień, w którym naprawdę zaczęli sobie ufać. A teraz wszystko wróciło do normy... Ponownie poczuł zimny dystans oraz niechęć kierowaną w jego stronę. Coś w jego sercu drgnęło delikatnie. Nie mógł określić dokładnie co, ale wiedział jedno — zabolało. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— I mówi to osoba, która nie jest w stanie spojrzeć w oczy Potterowi i ucieka od całego świata. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedział, że przesadził. Czy żałował? Ani trochę. Może i polubił Granger w niewielkim stopniu, ale w żadnym wypadku nie znaczyło to, że nagle stał się emocjonalnym Gryfonem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie masz pojęcia, co między nami zaszło — szepnęła kilka sekund później. Na jej bladej twarzy pojawił się ledwo co widoczny smutny uśmiech. — I nigdy się nie dowiesz, bo w tym wszystkim nie chodzi o mnie, Malfoy. — Po tych słowach westchnęła głęboko. — Chodzi tylko i wyłącznie o ciebie, więc szanuj moje decyzje, jak na faceta przystało — zakończyła, uśmiechając się chłodno. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez chwilę milczał, rozmyślając intensywnie nad jej słowami, które w pewnym stopniu były dla niego aż zbyt dobitne. Dopiero teraz zdał sobie sprawę z zaistniałej sytuacji. Naprawdę zgodził się zamieszkać z Granger cały miesiąc. Żył w jej domu, spędzał z nią każdą chwilę — tutaj panowały tylko i wyłącznie jej zasady, a on, chcąc nie chcąc, musiał to uszanować. Nie był przecież niewychowanym Weasleyem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Choć przyszło mu to z trudnością, kiwnął leniwie głową, zawierając tym samym pokój ze swoją towarzyszką. Nie miał zamiaru przepraszać — na taką zmianę charakteru chyba nigdy nie będzie go stać. Mimo to uważał, że prawie perfekcyjnie opanował złość, która, choć wciąż kumulowała się w jego ciele, powoli traciła na sile. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co panna Idealna ma zamiar przygotować mojej drogiej, fałszywej byłej narzeczonej i wspaniałemu zdrajcy? — spytał, starając się pozbyć napiętej atmosfery, która wręcz wisiała w powietrzu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak na zawołanie Granger uśmiechnęła się do niego ciepło, po czym zaczęła wymieniać wszystkie składniki, które będą jej potrzebne do przygotowania wyśmienitej kolacji. Obserwował ją z wielkim zaciekawieniem, gdy przez kolejne dziesięć minut wymieniała rzeczy, które muszą wykonać. Naprawdę nie sądził, że kobieta tak szybko zapomni o ich niezbyt przyjemnej konwersacji. A jednak ponownie go zaskoczyła. Jej oczy zdawały się emanować radością oraz pewnością siebie. Musiał przyznać, że była to miła odmiana. Zazwyczaj podczas wszystkich dotychczasowych kłótni rzadko kiedy dochodziło do zgody. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oczywiście nie możemy zapomnieć o winie! — dodała na samym końcu, patrząc na niego wyczekująco. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uniósł jedną brew. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam rozumieć, że wtedy wkraczam ja, tak? — spytał dla pewności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta jednak zaśmiała się uroczo, </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mam zamiaru powierzać ci takiego prostego zadania. Dobrze wiem, że nie masz dobrego doświadczenia z alkoholem — prychnęła, mrugając do niego porozumiewawczo. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak na zawołanie scena wypadku samochodowego stanęła mu przed oczami. Skrzywił się nieznacznie na samo wspomnienie tego wydarzenia. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W takim razie powiedz mi, Granger, jak mogę ci się przydać? — Kolejne pytanie padło z jego ust. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Po pierwsze, oddaj mi swoją różdżkę, Malfoy — odparła jak gdyby nigdy nic. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na początku myślał, że żartuje. Bo jak to? Draco Malfoy ma oddać swoją różdżkę dobrowolnie i w dodatku w ręce Gryfonki? On — czarodziej czystej krwi, arystokrata, mający z mugolami tyle wspólnego, co Weasley z bogactwem? Otóż to! Ten pomysł wydawał mu się tak cholernie głupi i nierealny, że naprawdę nie brał go na serio. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A jednak Hermiona wpatrywała się w niego tak intensywnie i poważnie, iż nie mógł być to jakiś kiepski dowcip. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chyba żartujesz, Granger — odparł. Na potwierdzenie swoich słów zacisnął palce na różdżce. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— W żadnym wypadku — powiedziała, przybliżając się odrobinę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Natychmiast cofnął się o krok. Tym razem nie miał zamiaru odpuścić. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Prędzej Czarny Pan pokona Pottera, niż poddam się dobrowolnie — warknął. Może i spędził z Granger ostatnie dni, lecz dokładnie w takich momentach dalej uważał ją za kompletną wariatkę. Nie rozumiał również, jaki miała w tym cel. W końcu nie rzucał zaklęciami niewybaczalnymi na lewo i prawo. Oczywiście pomijając sytuację w fabryce jego firmy. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br class="kix-line-break" /></span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span></span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Granger westchnęła głośno. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie mam zamiaru cię do niczego zmuszać — zaczęła niewinnie. — Musisz jednak nauczyć się żyć bez pomocy magii, Malfoy. Chociażby na tę godzinę, w której pomożesz przygotować mi mugolską kolację.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A więc o to jej chodziło, tak? Gotowanie bez pomocy magii? Było to aż zbyt zabawne. Jego talent kucharski ograniczał się do przygody z Zabinim, kiedy to prawie spalili cały jego dom. Poza tym Gwiazdka zawsze wyręczała go w tych sprawach. Codziennie podawała mu różnorodne dania, które smakowały wyśmienicie. Nie ma mowy, by dobrowolnie stanął za garami! W dodatku bez różdżki!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ani mi się śni, Granger — odparł, nie wahając się ani sekundy. Przerażało go samo wyobrażenie, że odda jedyną broń, która ratowała mu życie tyle razy w ręce jakiejś Gryfonki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zawrzyjmy umowę, Malfoy. — Brunetka nie miała zamiaru jednak tak łatwo odpuszczać. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uniósł jedną brew zaciekawiony jej propozycją. Nie byłby Ślizgonem, gdyby nie uwielbiał układy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co masz do zaproponowania, panno Nigdy-Nie-Wygram-Z-Draconem-Malfoyem? — spytał, uśmiechając się zabójczo. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta zastanowiła się chwilę, a następnie odparła dość pewnym tonem:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Oddasz mi swoją różdżkę na cały dzień, a w zamian spełnię jedno twoje życzenie. W dodatku obiecuję, że nie będziesz musiał spędzić z Astorią więcej niż godzinę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez moment naprawdę rozważał tę opcję. W końcu Granger była dość skomplikowaną osobą. Mógłby zapytać ją o wszystko, co go gnębiło. Czemu odizolowała się od świata czarodziejskiego i przestała przyjaźnić z Potterem? Co spowodowało, że tak nagle zaczęła odmieniać ludzkie życia? Dlaczego ścięła włosy? No dobrze, to ostatnie może nie interesowało go aż tak bardzo, lecz naprawdę chciałby dowiedzieć się więcej. Poza tym mógł wykorzystać to życzenie w zupełnym innym celu, co również przeszło mu przez głowę. Uczucie, że to on w końcu miałby kontrolę nad całą sytuacją, podniecało go bardziej niż cały stos panienek. Nie mógł też zapomnieć o tej cholernej kolacji! Może i godzina to nie wybawienie, o którym marzył, ale było to już jednak coś. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z drugiej strony jednak, czy umiał poświęcić magię? Spędzić bez niej calutki dzień?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dwanaście godzin. — W głębi duszy liczył, iż Granger wda się z nim w negocjacje. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zgoda — odparła bez większego zastanowienia. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wytrzeszczył oczy w jej kierunku, lecz nie skomentował tego zachowania. Z ciężkim sercem sięgnął po swoją różdżkę, a następnie, choć trwało to wieki, położył ją na stole. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br class="kix-line-break" /></span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span></span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Widząc zadowolony uśmiech kobiety, warknął donośnie: </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Doprowadzasz mnie do szaleństwa, Granger.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">________________________________________________________________</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;"><b>N</b></span></span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">igdy nie spodziewał się, że będzie nienawidził czegoś bardziej niż Pottera. Nienawiść, która towarzyszyła im od pierwszego spotkania, ani przez chwilę nie osłabła. Wręcz przeciwnie, czasami Draco był przekonany, że negatywne uczucia skierowane do okularnika były jedyną rzeczą, która miała zostać niezmienna. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> A jednak musiał przyznać sam przed sobą, że krojenie marchewki ostrym jak sztylet nożem prawie przewyższało nienawiść do Wybrańca. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Całe ręce wydawały się ubolewać razem z nim. Nie dość, że miał wrażenie, iż zaraz padnie z wycieńczenia, to w dodatku kilka razy z rzędu zaciął się aż do krwi. Co do jednego był w stu procentach pewny — nigdy więcej nie podejmie się tego zadania. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poza tym Granger miała przy tym wszystkim więcej zabawy, niż powinna. Obserwowała go z zaciekawieniem, raz po raz śmiejąc się pod nosem, co naprawdę nie przypadło mu do gustu. Nikt nie będzie nabijał się z Malfoyów! Nawet gdyby wykonywali najgłupszą pracę na świecie. Tak na marginesie, myślał, że to już miał za sobą, gdy raz po raz zaliczał niepowodzenie podczas puszczania latawca. Jak widać Granger uwielbiała wymyślać dla niego coraz to głupsze zadania. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przeklął siarczyście pod nosem, gdy po raz kolejny ledwo co uniknął ostrego noża. Naprawdę nie miał pojęcia, dlaczego mugole zniżają się do takiego poziomu. Rozumiał, że nie mogli polegać na magii, ale na pewno były jakieś inne możliwości! Tracąc panowanie nad tym jakże poniżającym zajęciem, odłożył dziarsko nóż i popatrzył z wyrzutem na swoją towarzyszkę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobrze się bawisz, Granger? — warknął w jej stronę. Doprawdy nie mógł znieść satysfakcji wypisanej na jej twarzy. Miał ochotę utrzeć nosa tej zadziornej Gryfonce. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skoro już pytasz, to tak, wręcz fenomenalnie — zaśmiała się perliście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mógł powstrzymać głośnego prychnięcia. Do czego to doszło, żeby najlepsza przyjaciółka Pottera mogła bezczelnie się z niego naśmiewać? Trudno mu było się z tym pogodzić. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przewrócił wymownie oczami, a następnie rozejrzał się po kuchni. O dziwo, nie wyglądała jak pobojowisko. Wszystko leżało na swoim miejscu, a w całym mieszkaniu unosił się smakowity zapach. Przez chwilę wydawało mu się, iż cały obrazek był zbyt idealny. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlatego też, niewiele myśląc, sięgnął po odrobinę mąki i rozsypał ją na swoją towarzyszkę. Nie mógł powstrzymać wybuchu śmiechu, kiedy zobaczył jej białe brwi. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Odrobinę zbladłaś, Granger — zakpił, podziwiając swoje dzieło. Nie mógł ukryć, był bardzo dumny z rozwoju wydarzeń. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br class="kix-line-break" /></span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span></span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gryfonka jednak nie wydawała się być zadowolona z jego czynu. Spojrzała na niego z wściekłością. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Malfoy! — krzyknęła z mordem wypisanym w oczach. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niestety, ani przez chwilę nie wziął jej na poważnie. Nie mógł nic na to poradzić, że kobieta wyglądała przekomicznie, nawet gdy wrzeszczała w jego stronę. Okazało się jednak, iż będzie tego gorzko żałować. Brunetka bowiem odwdzięczyła mu się tym samym i chwilę później sam wyglądał jak biała fretka. Dopiero po kilku sekundach zorientował się, w jakim stanie znajdują się jego perfekcyjnie ułożone włosy. Spojrzał na kobietę z niedowierzaniem w oczach. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozpętałaś wojnę — syknął groźnie w jej stronę. Nie mógł jednak powstrzymać uśmiechu, który mimowolnie pojawił się na jego twarzy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunetka zaśmiała się donośnie, a następnie ponownie obsypała go mąką. Tego było już za wiele! Gdyby tylko miał przy sobie różdżkę, mógłby utrzeć jej nosa. Niestety jednak zdany był tylko na swoją kreatywność. Po chwili zastanowienia sięgnął po makaron i zbliżył się do kobiety. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zanim zdążyła zareagować, kolacja, którą mieli dzisiaj spożyć, wylądowała na jej koszulce. Spojrzał na Hermionę z rozbawieniem. Wyglądała przezabawnie, a w dodatku udało mu się ją rozśmieszyć. Oczywiście wiedział, że sam wyglądał jak błazen, biorąc pod uwagę ilość mąki w jego włosach, ale jakoś mu to nie przeszkadzało. </span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br class="kix-line-break" /></span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span></span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wrócił do rzeczywistości dokładnie wtedy, kiedy Granger wycelowała w niego marchewkami, z którymi męczył się już od ponad godziny. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O nie, tylko nie te cholerstwa! — krzyknął, udając przerażenie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niestety było już za późno. Hermiona bowiem zaczęła rzucać w jego stronę warzywa, uciekając przy tym do salonu. Niewiele myśląc, pobiegł za nią i w ostatniej chwili chwycił ją za ramię, po czym obrócił o sto osiemdziesiąt stopni. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiedzieć czemu, natychmiast spoważniał. Zdał sobie sprawę, iż nigdy nie znajdował się tak blisko Granger. Teraz doskonale mógł przyjrzeć się z bliska jej twarzy. Zaróżowione policzki, niewinny uśmiech oraz dość duże, malinowe usta. W tym momencie była się całkowicie bezbronna. Miał ochotę westchnąć głośno na ten widok. Wydawała mu się teraz najbardziej uroczą osobą, jaką kiedykolwiek widział. Nawet z mąką oraz makaronem we włosach. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przegrałaś, Granger — szepnął, wpatrując się z zaciekawieniem w jej oczy. Z nieznanych mu powodów serce ponownie zaczęło bić w zawrotnym tempie. Głupio mu było przed sobą przyznać, ale naprawdę czerpał przyjemność z zaistniałej sytuacji. Poza tym pod wpływem jej dotyku poczuł się zdecydowanie lepiej. Pewniej. Może i nie wiedział, co ta Gryfonka ma w planach, ale doskonale wyczuł, że delektuje się jego dotykiem, choć dość dobrze to ukrywa. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podczas całego zajścia wpatrywała mu się dzielnie w oczy, ani razu nie odwracając wzroku. Niemniej jednak nie odpowiedziała na jego zaczepkę. Milczała, czekając na rozwój wydarzeń. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sam nie był pewny, czego tak naprawdę chciał. Z jednej strony dalej nienawidził Gryfonki, ze względu na przeszłość oraz jej cholerną tajemniczość. Była zadziorna, doprowadzała go do szału oraz nie brała jego opinii pod uwagę. W dodatku przyjaźniła się z Potterem. Nic nie wskazywało na to, że kiedykolwiek będzie zdolny przeprowadzić z nią normalną konwersację. A jednak... </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona zauważyła w nim coś, czego on sam nie mógł jeszcze dostrzec. Tylko Merlin wiedział, co ta kobieta planowała. Mimo to rozumiała go i potrafiła z nim rozmawiać. Zaproponowała mu to wszystko, nie zważając na konsekwencje czy jego reputację. Przez krótki moment poczuł coś przypominającego wdzięczność. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Granger — mruknął bardziej do siebie niż do niej. Położył delikatnie swoją dłoń na jej policzku, po czym nabrał głęboko powietrza: — Dziękuję — szepnął chwilę później. — Dziękuję, że uczysz mnie żyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjiFtXMDHZFPOE3IG3LnwX615nwmbx-NFiS7xdSmmTDPuwiGHlBSJce3JJYrWwd9fyHOSkfTx1OdCbaP9eXqGO8gaq-1zE7-G3QgnROxF6bjwHNlhRraBRzBnDBSwoijYVXuQpaCQ6fBOD/s1600/toooom.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjiFtXMDHZFPOE3IG3LnwX615nwmbx-NFiS7xdSmmTDPuwiGHlBSJce3JJYrWwd9fyHOSkfTx1OdCbaP9eXqGO8gaq-1zE7-G3QgnROxF6bjwHNlhRraBRzBnDBSwoijYVXuQpaCQ6fBOD/s320/toooom.gif" width="320" /></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">__________________________________________________</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b><u>Od autorki </u></b></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">No i oto mamy nowy rozdział :) Wybaczcie opóźnienie, ale mój laptop szwankował do tego stopnia, że połowa klawiatury przestała działać ( moja kochana beta może za to poręczyć ). Mam jednak nadzieję, że nie zawiodłam i liczę na szczere opinię :) </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: Arial;"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;">Druga część miniaturki najpóźniej za dwa tygodnie :) </span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-f36ac74c-c525-6427-5739-e68dbaa57803"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-60849382959853573572016-10-26T06:04:00.000-07:002016-10-27T14:32:02.922-07:00Miniaturka " Jak w niebie" Cz.1 <div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 15px; text-align: justify; text-indent: 38px; white-space: pre-wrap;">Nie bój się tego, co nowe - chociaż ci miły spokój</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 15px; text-align: justify; text-indent: 38px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 15px; text-align: justify; text-indent: 38px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiPTW00a92msYRUlqH0H4ZyqAPeAfIkNCCDT8gDBMxY5E5OjpIuERVWEq7STchC_zAfkGE1PWeyyn8P4uWrkJYrWk9VisJ-DD8eQxWpKa_uUf8mbPgmCBQKZlWnDWrCVjKKgPiD9zTPqwx/s1600/magic.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="130" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiPTW00a92msYRUlqH0H4ZyqAPeAfIkNCCDT8gDBMxY5E5OjpIuERVWEq7STchC_zAfkGE1PWeyyn8P4uWrkJYrWk9VisJ-DD8eQxWpKa_uUf8mbPgmCBQKZlWnDWrCVjKKgPiD9zTPqwx/s320/magic.gif" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 15px; text-align: justify; text-indent: 38px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 15px; text-align: justify; text-indent: 38px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 15px; text-align: justify; text-indent: 38px; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 15px; text-align: justify; text-indent: 38px; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 15px; text-align: justify; text-indent: 38px; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 28.5pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-style: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-style: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> D</span></span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">o cholery jasnej, Draco, weź się w końcu w garść, minęło już tyle czasu! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Takie słowa były teraz codziennością dla dwudziestotrzyletniego byłego Ślizgona, który według większości swoich znajomych zatracił się w swoim własnym świecie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To dziwne, że nawet po tych wszystkich wydarzeniach zachował cząstkę swojej upartości i, oczywiście, nie zgadzał się z tym stwierdzeniem. Miał wrażenie, że jedyne, co mu może pomóc w danej chwili, to odizolowanie się w swoim nowo kupionym apartamencie. Był dość zadowolony z faktu, iż mimo upływających lat udało mu się odnowić stare, dobre kontakty, co tym samym pomogło mu znaleźć mieszkanie w — o dziwo — mugolskiej dzielnicy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Potrzebował spokoju, a magiczny świat nie mógł mu tego zapewnić, więc był nawet w stanie znosić obecność zwykłych śmiertelników. Zaśmiał się w myślach ze swojej głupoty. Słynny Draco Malfoy, tępiciel szlam i wszystkiego co niemagiczne, nagle odrzucał na bok swoje upodobania? Do czego to dochodziło?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> …czy ty mnie w ogóle słuchasz, Smoku? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Do rzeczywistości przywołał go głos swojego jedynego przyjaciela Blaise'a Zabiniego, który był wyraźnie zniecierpliwiony milczeniem blondyna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Oczywiście </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparł jak gdyby nigdy nic, starając się nie wywrócić oczami. Czy to zawsze musiało tak wyglądać? On </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">udający zainteresowanie, i reszta </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">próbująca przywrócić go do życia. Miał tego dość. Nie mogli go po prostu zostawić w spokoju? Nie czuł potrzeby, by komuś się zwierzać ani tym bardziej zmieniać swoje nastawienie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Stary, musisz powrócić do normalności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I znowu się zaczynało. Ten sam standardowy tekst, który padał za każdym razem, gdy spotykał kogokolwiek. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak się zastanawiam, ścięła wam się wszystkim płyta czy po prostu jesteście zbyt naiwni, by zrozumieć, że znam ten schemat na pamięć? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> warknął, przywołując na twarz lekki, sztuczny uśmiech. Na tyle jeszcze było go stać. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mamy nadzieję, iż w końcu dotrze do twojego łba, że świrujesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Usłyszawszy tę odpowiedź, Draco nie mógł powstrzymać cichego parsknięcia. A więc tak o nim myśleli? Że zwariował? To nowość. Zazwyczaj używali pojęcia „niestabilność emocjonalna" albo „załamanie nerwowe". W sumie mógłby się nawet przyzwyczaić do takiego traktowania. Może wtedy ktoś by zrozumiał, jak cholernie monotonne były próby przywrócenia go do „żywych".</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Z tego, co wiem, mój stan psychiczny jest całkiem w porządku </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> mruknął. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jednym łykiem dopił resztę Ognistej Whisky, po czym gwałtownie wstał i nawet nie żegnając się z Diabłem, wyszedł z baru. Taki już był ich zwyczaj. Blaise starał się pomóc, a on ignorował jego poczynania. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy w końcu świeże powietrze dotarło do jego nozdrzy, odetchnął z ulgą. Mimo iż na ulicach pojawiały się pierwsze oznaki zbliżającej się zimy, postanowił udać się na krótki spacer. Wciskając ręce w kieszenie, ruszył naprzód. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ile to może jeszcze trwać?</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — pomyślał. To już dwa lata, odkąd dowiedział się, że jego matka umarła, a on czuł się, jakby to było wczoraj. Koszmary o nieszczęsnej służbie u Voldemorta wróciły z podwójną siłą, a czepiający się o wszystko Potter nie ułatwiał sprawy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedział, że jest potrzebny ministerstwu, ale jakoś nie miał ochoty pomagać Wybrańcowi i Wieprzlejowi w odnalezieniu byłych śmierciożerców. Ten temat miał już za sobą. Na to przynajmniej liczył. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kilka miesięcy temu sprzedał wszystkie posiadłości należące do jego rodziny, w tym także Malfoy Manor. Miał dość tego miejsca. Przypominało mu tylko o licznych torturach dokonanych na szlamach oraz mugolach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chciał zaszyć się w miejscu, gdzie nikt go nie znał ani nie oceniał. Potrzebował samotności, która wydawała mu się teraz jedynym ratunkiem. Dlatego właśnie, gdy dziesięć minut później przekroczył próg swojego pięknego nowego apartamentu, odetchnął z ulgą. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rzucił niedbale płaszcz oraz resztę niepotrzebnych ubrań na ziemię, po czym nie ociągając się, opadł bezwładnie na łóżko i uśmiechnął się pobłażliwie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Mam nadzieję, że podniesiesz te ciuchy z ziemi! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak na zawołanie poderwał się do pozycji siedzącej, rozglądając się na wszystkie strony w poszukiwaniu osoby, która mogła wypowiedzieć to zdanie, lecz zdawać by się mogło, że jest tu zupełnie sam. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Ktoś tu jest? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Dla pewności lekko łamiącym się głosem zakłócił idealną ciszę w jego mieszkaniu. Uniósł jedną brew, gdy nie usłyszał żadnej odpowiedzi, a w następnej chwili zaśmiał się ze swojej głupoty. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zdawał sobie sprawy, że aż tak dużo dzisiaj wypił. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> ☆ ☆ ☆</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-style: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;"><b>N</b></span></span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">astępnego dnia został jak zawsze obudzony przez swój własny krzyk. Nie pamiętał, który raz z kolei ten sam koszmar wywołał o niego takie emocje, lecz powoli przywykł do nagłych pobudek o świcie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Leniwie wstając, udał się do kuchni, by tam machnięciem różdżki zaparzyć sobie poranną kawę. Jej aromat od razu wprawił go w dobry nastrój. Po kilku łykach mógł już nawet poczuć, jak tępy ból głowi powoli mija, a zamiast tego przyjemne ciepło rozchodzi się po jego ciele. Po raz kolejny w duchu podziękował za to, że wziął urlop i mógł teraz zaznać spokoju. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Delektując się ciszą, wyjrzał za okno. Pogoda była wręcz przepiękna. Pierwsze płatki śniegu spadały z nieba jak maluteńkie gwiazdy, a słońce świeciło jasno i promiennie nad całym Londynem. Na ulicach oczywiście panował gwar. Ludzie spieszący do pracy czy też dzieciaki ganiające się wesoło po ulicy. Może i był sentymentalny, ale lubił obserwować, jak wszystko budzi się do życia… prócz niego samego… Zaśmiał się pod nosem, odrywając wzrok od panoramy miasta. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prostym zaklęciem włączył mugolskie radio, po czym kładąc kubek z jeszcze ciepłym napojem na szklanym stole, wziął do ręki szkicownik i zaczął oddawać się swojej pasji. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostatnimi czasy tylko szkicowanie i projektowanie sprawiało mu czystą przyjemność. Bo wtedy właśnie na chwilę potrafił zapomnieć o ciążącej na nim przeszłości, a także o — również nieciekawej — teraźniejszości. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poruszony własnymi myślami postanowił spontanicznie namalować portret tajemniczej nieznajomej, która dość często nawiedzała go w snach, a raczej przepędzała koszmary. Jej twarz wydawała mu się znajoma, lecz jak na złość nie mógł sobie przypomnieć, skąd ją kojarzył. Wzruszył lekko ramionami na znak swojej bezradności, a następnie zabrał się do pracy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiedział, ile czasu minęło, gdy w końcu ponownie sięgnął po kawę, niefortunnie łapiąc za skrawek filiżanki, która wysunęła mu się z dłoni i upadła z głośnym trzaskiem na podłogę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco zaklął głośno, gwałtownie wstając. Cholera! Czemu akurat teraz musiało go to spotkać? Przerażony, szybko spojrzał na swoje jeszcze niedokończone dzieło i z ulgą stwierdził, iż zostało nienaruszone.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłoszczyść</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — warknął zniecierpliwiony, lecz ku jego zdziwieniu plama dalej była widoczna na białym dywanie. Uniósł jedną brew, po czym dla pewności wypowiedział zaklęcie ponownie. Niestety, tym razem też nie pomogło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co tu się, do cholery, dzieje?</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — pomyślał. Czyżby ministerstwo próbowało przejąć kontrolę nad jego magicznymi zdolnościami albo różdżką? Szczerze w to wątpił, chyba że Wieprzlejowi w końcu udało się przekonać całą bandę aurorów, że Draco dalej pracuje dla śmierciożerców.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na samą myśl wzdrygnął się lekko. A co jeśli to prawda...?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> CO TA PLAMA ROBI NA MOIM DYWANIE?! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Głośny, niezbyt przyjemny kobiecy krzyk wybudził go z zadumy, powodując jeszcze większe zdezorientowanie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozejrzał się wokół siebie, a w następnej sekundzie dosłownie kilka milimetrów przed swoją twarzą dostrzegł postać nieznajomej, której wzrok mógłby rozgromić nawet samego Lorda Voldemorta. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo widocznej złości Malfoy musiał przyznać, iż uroda młodej kobiety go zachwyciła. Jej kasztanowe, lekko pofalowane włosy spływały na ramiona, a brązowe oczy szczególnie przyciągały uwagę. I wtedy go oświeciło. Przecież to dziewczyna z jego snów! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Czy ja śnię? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> wymsknęło mu się, zanim zdążył ugryźć się w język. Przeklął w myślach swoją głupotę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mam nadzieję, bo inaczej zabrudziłeś MOJE mieszkanie — warknęła w odpowiedzi, przybierając bojową postawę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Zaraz, zaraz... TWOJE mieszkanie? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> W końcu udało mu się wykrztusić jakieś normalnie złożone zdanie. Może i jego „wybawicielka" była urodziwa, lecz dalej znajdowała się z nie wiadomo jakich powodów tutaj. A co najgorsze emanowała z niej wściekłość. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Oczywiście, że moje! Mieszkam tu od ponad… </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zamyśliła się na chwilę </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> od kilku lat </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dokończyła z lekkim wahaniem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco spojrzał na nią jak na wariatkę. Przecież od niedawna był prawnym właścicielem tego miejsca, a przedtem, według agentki nieruchomości, stało ono puste przez ponad dwa miesiące.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Chyba mnie z kimś pomyliłaś, złotko </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> powiedział, próbując zachować powagę, lecz ledwo co udało mu się powstrzymać parsknięcie. Doprawdy bawiła go ta cała sytuacja. Nie mógł nawet uwierzyć w to, co się właśnie działo. Jak ta kobieta w ogóle dostała się do środka? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie rób ze mnie idiotki! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> fuknęła, wyprowadzona z równowagi. — To moje biurka, mój salon, moja kuchnia i Mój dom. Na kanapie nawet leży poduszka z czerwonym śladem po szmince. Śmiało, sprawdź! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pewna swoich racji wskazała na pięknie urządzone pomieszczenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Malfoy, mimo iż był skołowany tymi wydarzeniami, stawiąc chwiejne kroki, wykonał polecenie brunetki i z przerażeniem stwierdził, że miała rację. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> To tylko przypadek! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> warknął, tracąc cierpliwość. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Słuchaj, skarbie, jak na razie nie mam ochoty na damskie towarzystwo, nawet jak wygląda tak... </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> kątem oka spojrzał na dorodny biust towarzyszki </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> ponętnie, więc, do cholery jasnej, wynoś się stąd — odparł cichym i spokojnym głosem, który niejednego przyprawiłby o ciarki. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Dość tego, nie chciałam tego robić, ale dzwonię na policję! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blondyn wytrzeszczył w jej stronę oczy. Słyszał już o tej mugolskiej organizacji odzwierciedlającej aurorów (tak mu się przynajmniej zdawało), lecz jeszcze nigdy nie miał z nią nic wspólnego. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zwariowałaś — stwierdził z przekąsem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna prychnęła głośno, po czym w dość szybkim tempie sięgnęła po telefon… a przynajmniej taki był jej cel. Jej ręka zamiast chwycić urządzenie przeniknęła przez nie. I wtedy wszystko do niego dotarło, jak objawienie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Jesteś duchem </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> szepnął, próbując przekonać samego siebie, że to prawda. Nieświadomy tego, co robi, cofnął się kilka kroków prosto w stronę wyjścia. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> I to niby ja wariuję </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zakpiła, lecz Draco był pewny, iż sama wątpiła w swoje słowa. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wierz sobie, w co chcesz, ale mnie zostaw w spokoju </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">syknął i nawet nie czekając na odpowiedź, zakładając po drodze pierwszy lepszy T—shirt, wybiegł z domu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">☆ ☆ ☆</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b><br /></b></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="font-size: large;"><b><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-style: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-style: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">M</span></b></span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ówię ci, Diable, ona tu jest! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Jakoś nikogo tu nie widzę </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparł Blaise, patrząc z powątpiewaniem w stronę swojego przyjaciela. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy kilka godzin temu stanął przed jego domem, nadzieja znowu zawitała w sercu mulata, że może Draco w końcu stanie na nogi. Jakże głęboko się mylił... Stan, w jakim go zastał, wcale nie świadczył o jakiejkolwiek zmianie. Wręcz przeciwnie — blondyn wydawał się kompletnie opętany przez jedną myśl. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bo nie chce, żebyś ją widział </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> wymruczał, chodząc w tę i we w tę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blaise wywrócił wymownie oczami. Powoli naprawdę zaczynał się martwić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Stary, co, do cholery, się z tobą dzieje? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> spytał, nawet nie ukrywając troski.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco na chwilę przystanął, przyglądając się swojemu przyjacielowi. A więc to tak? Teraz nawet nikt mu nie wierzył? Prychnął głośno, uświadamiając sobie, jak nisko upadli wszyscy jego znajomi. To, że miał dość magicznego otoczenia, nie czyniło z niego wariata! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 28.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nie musisz mi wierzyć </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odparł, patrząc na niego z wyraźną pogardą. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Sam to załatwię </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> mruknął bez przekonania. Nawet jemu cała ta sprawa wydawała się niesamowicie niewiarygodna. No bo jak to? Seksowny duch zamieszkujący jego mieszkanie? Przez chwilę sam wątpił w te słowa. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na moment zapadła między nimi niezbyt przyjemna cisza. Blaise rozważał wszystkie argumenty, które zagościły w jego głowie, by przekonać swojego przyjaciela o jego omylności. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 28.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Dobra, pomogę ci </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> rzekł w końcu, uśmiechając się do niego ochoczo. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Może uważam cię za wariata, ale przynajmniej coś sprawiło, że nie poruszasz się już jak stary Slughorn </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> zaśmiał się leniwie, przekonując samego siebie, że podjął dobrą decyzję. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 27pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco mimowolnie odetchnął z ulgą. Jedyne, czego tak naprawdę pragnął, to spokoju w swoim i tak chorobliwie okropnym życiu. Nie był w stanie tego osiągnąć z jakimś cholernym duchem na karku. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 28.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Sprawdź osoby, które mieszkały tu przede mną </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> powiedział spokojnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 20.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimowolnie jego wzrok spoczął na poduszce z czerwonym śladem szminki. Nie mógł powstrzymać śmiechu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 28.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A szukać mam pięknej, seksownej nieznajomej, tak? Wolę się upewnić, może uda mi się nawet zdobyć jej numer </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> powiedział mulat, nawet przez chwilę nie ukrywając swojego rozbawienia. — Małe rendez—vous z duchem nigdy nikomu nie zaszkodziło — dodał, unosząc ręce na znak swojej niewinności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 28.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blondyn zaśmiał się ironicznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 28.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> I to niby ja jestem ten psychiczny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">☆ ☆ ☆ </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-style: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;"><b>D</b></span></span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ni mijały, a Draco coraz bardziej pogrążał się w swojej paranoi. Spędzał godziny w swoim apartamencie, szukając jakiegokolwiek dowodu na obecność duchowej towarzyszki, która jak na złość nie pojawiła się ani razu. Biorąc pod uwagę sceptycyzm Zabiniego, czuł, jak presja ciąży na nim coraz bardziej. Były nawet momenty, w których sam wątpił w swoją rację. Czy aby na pewno nie miał zwidów? Ta chora niepewność doprowadzała go do szału. Mimo to w głębi serca wiedział, że ma rację. Nie zwariował na tyle, by halucynować o niesamowitej brunetce. Ponadto nie była ona zbyt miła. Ba! Kobieta wrzeszczała, ile wlezie, a jej wzrok nie zdradzał nawet krzty sympatii, która mogłaby być skierowana w jego stronę. Był pewny, że jego wyobraźnię stać na coś zdecydowanie lepszego. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niestety obsesyjne myśli o nieznanym mu duchu opętały go do tego stopnia, że nie potrafił skupić się na niczym innym. Nawet projektowanie przychodziło mu z wielkim trudem. Wolał godzinami przyglądać się portretowi tajemniczej nieznajomej i gdybać nad jej tożsamością. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedział jednak, że nie może ciągnąć tego w nieskończoność. Co jak co, ale był facetem i również miał swoje potrzeby, które zostały tak gwałtownie pobudzone. Dawno nie czuł pragnienia spędzenia czasu z kobietą w sposób czysto seksualny. A jednak na widok brunetki zdawał się choć na chwilę zainteresować płcią przeciwną. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Naprawdę musiał chociaż przez moment przestać zadręczać się myślami o wydarzeniach sprzed kilku dni. Z drugiej strony jednak miło było zapomnieć o prawdziwych problemach, które gościły w jego życiu. Na kilka dni koszmary przestały go nękać, a przeszłość zdawała się być tylko i wyłącznie zakończonym rozdziałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W końcu, podczas piątkowego wieczoru, postanowił dobrowolnie wyjść z domu, by nareszcie odetchnąć od męczących go pytań dotyczących tej tajemniczej sprawy. Pierwszy raz od dwóch lat naprawdę potrzebował towarzystwa płci przeciwnej. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie było to trudne, wziąwszy pod uwagę fakt, że zaliczał się do przystojnych facetów. W Hogwarcie miał duże powodzenie, z którego korzystał do czasu, kiedy zadanie dla Czarnego Pana okazało się ważniejsze. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Teraz jednak na jeden wieczór mógł w spokoju o tym zapomnieć. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">☆ ☆ ☆</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-style: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;"><b>Z</b></span></span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nalezienie panieńki na jedną noc okazało się łatwiejsze, niż sądził. Kilka drinków w podrzędnym mugolskim pubie, a dziewczyna o imieniu Becky prawie sama wepchała się do jego łóżka. Musiał przyznać, że była naprawdę urodziwą kobietą. Blond włosy, obfity biust i fenomenalne ciało sprawiły, że nie zastanawiał się zbyt długo nad zaproszeniem jej do mieszkania. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko przekroczyli próg, Draco nie miał zamiaru hamować swoich potrzeb. Mimo że w jego w głowie cały czas grasował widok ślicznej brunetki, z całych sił starał skupić się na innych pożytecznych zajęciach. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Becky nie pozostawała mu dłużna i nie tracąc czasu, zaciągnęła go do jego sypialni. Jednym ruchem ściągnął z kobiety sukienkę i bez większej delikatności rzucił ją na łóżko. Alkohol buzujący w jego żyłach jeszcze bardziej pobudzał go do życia. Gdy tylko ich usta złączyły się w dzikim, agresywnym pocałunku, jakby z daleka usłyszał głośny trzask wydobywający się z kuchni. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słyszałeś to? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> spytała kobieta, odrywając się od niego na chwilę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> skłamał, po czym położył dłoń na jej piersi. Nie miał zamiaru psuć sobie</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">takiej zabawy, co to to nie! Poza tym był bogatym arystokratą i zabezpieczył swoje mieszkanie na wszystkie możliwe sposoby. O włamaniu nawet nie było mowy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kolejny raz poświęcił swojej towarzyszce pełną uwagę i zjechał pocałunkami niżej. Zamknął oczy, całkowicie koncentrując się na danej czynności. Niestety kompletnie nie był w stanie skupić się na blondynce, gdyż huki z kuchni zdawały się coraz donośniejsze. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy tylko otworzył oczy, by w końcu sprawdzić, kto przeszkadza mu w tak przepięknym momencie, o mały włos nie krzyknął z przerażenia. Jego towarzyszka wyręczyła go w tej czynności i wydała z siebie głośny pisk paniki. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W drzwiach do sypialni stała bowiem jego tajemnicza nieznajoma z mordem wypisanym na twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wynocha z mojego mieszkania! </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> krzyknęła w kierunku Becky, która nawet nie zważając na Dracona, szybko pozbierała swoje rzeczy i wybiegła z krzykiem z apartamentu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mógł powstrzymać głośnego jęku rozpaczy, który wydobył się z jego gardła. Cholera jasna, czy ta kobieta nie mogła pojawić się dwadzieścia minut później? Tak bardzo pragnął jej przybycia podczas ostatnich dni, a teraz, gdy chociaż raz chciał nacieszyć się życiem, ona wszystko mu zniszczyła. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Następnym razem zapukaj </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> warknął w jej kierunku, nie ukrywając swojej</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">złości, choć z drugiej strony na chwilę przepełniła go radość. A jednak nie halucynował! Kobieta naprawdę istniała!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Następnym razem nie przyprowadzaj panienek do mojego mieszkania </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">fuknęła, poprawiając włosy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco ponownie zmierzył ją wzrokiem, starając się zachować spokój. Brunetka miała na sobie te same rzeczy co kilka dni temu. Nie zdziwił go ten fakt, biorąc pod uwagę, że doskonale zdawał sobie sprawę, iż była ona duchem. Niemniej jednak nie rozumiał, dlaczego kobieta nie była przeźroczysta ani nie zdawała sobie sprawy o własnym losie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To nie jest twoje mieszkanie, skarbie. Już to przerabialiśmy </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> warknął, nawet</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nie wysilając się na bycie miłym. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nie chcę wyjść na dupka, ale może w końcu byś się ode mnie odczepiła, mała wiedźmo </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dodał, uśmiechając się przy tym ironicznie. Wolał już być uważany za czubka, niż być prześladowany przez tę kobietę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uwierz mi, nie marzę o niczym innym </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odpowiedziała, zaciskając usta w</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wąska linię. Przez chwilę wydawało mu się to dość znajome, lecz szybko odgonił od siebie tę myśl. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Myślisz, że sprawia mi to przyjemność? Obserwowanie cię w moim apartamencie? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To na co czekasz </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> prychnął, całkowicie tracąc kontrolę. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wynoś się stąd </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> warknął. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Problem polega na tym, że nie mogę </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">powiedziała bardziej do siebie niż do niego. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Nie wiem, kim jestem, ani nie wiem, co tu robię.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez chwilę zapadła między nimi napięta cisza. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sam Draco nie wiedział, jak uporać się z tą sytuacją. Bo jak to? Seksowny duch pojawia się w jego domu, nie wiadomo skąd i dlaczego, tylko po to, by go terroryzować? Doprawdy, większego pecha nie mógł mieć. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czas się dowiedzieć o tobie czegoś więcej, złotko — zwrócił się do niej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunetka uśmiechnęła się krzywo. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zawrzyjmy układ </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparła, wyciągając w jego stronę rękę. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Pomożesz mi dowiedzieć się o mnie jak najwięcej, a ja w zamian przestanę cię nawiedzać </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> dokończyła dziarsko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na krótki moment zawahał się, patrząc niepewnie w jej kierunku. Nie był do końca przekonany, czy może jej ufać i czy naprawdę chce zająć się tak chorą sprawą. Z drugiej strony jednak, gdy tylko rozwiąże tę zagadkę, będzie miał święty spokój. </span></div>
<span id="docs-internal-guid-ad603eae-0109-e272-3311-e2f89dc175e9"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 21.75pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na Merlina, zgoda </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> odparł w końcu, również wyciągając rękę. Gdy tylko spróbował uścisnąć dłoń kobiety w geście zawarcia umowy, nie poczuł nic oprócz powietrza. Uśmiechnął się sam do siebie. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Cholera jasna, właśnie zawarłem umowę z duchem.</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><br />
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "georgia"; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
CZYTAM = KOMENTUJĘ<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
* Inspiracja zaczerpnięta z filmu "Jak w niebie" </div>
</div>
<br /></div>
Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-22622222171556164102016-10-14T08:46:00.000-07:002016-10-14T08:46:12.507-07:00Rozdział 9 „ Niespodziewane spotkanie"<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large;"><b>P</b></span><span style="font-size: 14.666666666666666px; font-weight: 400;">rzyzwyczaił się do ciemności. Do ciemności i paraliżującego strachu, który towarzyszył mu za każdym razem, gdy tylko zamykał oczy, próbując oddać się w objęcia Morfeusza. Nigdy nie lubił śnić. </span></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jakież było więc jego zdziwienie, gdy w końcu zorientował się, że obezwładniająca go zazwyczaj ciemność znikła. Zamiast tego ciepły podmuch wiatru otulił jego twarz, a słońce świecące jasno i radośnie dawało mu poczucie, że znajduje się w jakimś cholernie szczęśliwym miejscu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zdawał sobie sprawę, że śni. Jak mógłby przeoczyć ten fakt... Tutaj, w tym bezproblemowym świecie, wszystko wydawało się zdecydowanie lepsze. Ponadto zdawało mu się, że jego rozradowanie było aż zbyt przesadne. Znajdował się bowiem na przepięknej plaży, gdzie morze przybierało intensywny błękitny kolor.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Mimo tych wszystkich informacji jego ciało zdawało poruszać się samodzielnie, w ogóle nie zwracając uwagi na panujący wokół krajobraz z bajki. Draco mógł jedynie obserwować własne poczynania, nie mając na nie wpływu. Przez chwilę miał wrażenie, jakby znajdował się w myślodsiewni, gdzie również mógł tylko przyglądać się wydarzeniom dziejącym się wokół niego.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Niespodziewanie poczuł ciepłą dłoń, która opadła na jego lewe ramię. Obrócił się, a na jego twarzy pojawił się uśmiech.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— To ty — powiedział, nie powstrzymując swojej radości. Jego umysł powoli tracił kontrolę nad rzeczywistością. Wszystko tutaj z sekundy na sekundę zdawało się coraz bardziej realistyczne. Nawet słowa oraz nieznana mu do tej pory radość były perfekcyjnie naturalne. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jego oczy powędrowały na wybrankę… na kobietę, która tak skutecznie odmieniła jego życie, nie zważając na dzielące ich różnice, które kiedyś zaważyły o tak burzliwej znajomości. A teraz stała przed nim, uśmiechnięta i szczęśliwa, przepełniona nadzieją, która po długim czasie dopadła również jego. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Zamknij oczy — szepnęła mu czule do ucha. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wykonał jej polecenie bez większego protestu. W końcu nie miał żadnych wątpliwości co do intencji kobiety. Tyle razy pokazała mu, że chodzi jej wyłącznie o jego dobro. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Gdy ponownie ogarnęła go ciemność, nawet przez chwilę nie czuł strachu. Zaufanie do swojej towarzyszki zdecydowanie przeważało nad negatywnymi oraz realistycznymi uczuciami, które kumulowały się w jego ciele. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— A teraz mnie znajdź, Draco — powiedziała, śmiejąc się wesoło. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jakby z daleka usłyszał jej oddalające się kroki oraz szum fal rozbijających się o gładką powierzchnię.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Z całej siły pragnął otworzyć oczy, by jak najszybciej dogonić kobietę. Dopiero po chwili jednak zdał sobie sprawę, że nie mógł wykonać tej jakże prostej czynności. Mimo że dookoła dalej słyszał szum fal oraz śmiech kobiety, która jeszcze przed momentem stała koło niego, nie mógł kompletnie polegać na swoim wzroku. Gdy tylko próbował unieść powieki, nieznana mu do tej pory siła sprawiała, iż nie potrafił wykonać tak prostej czynności. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ruszył więc przed siebie z rękoma wyciągniętymi naprzód, by dogonić swoją towarzyszkę. Na początku jego kroki były dość pewne, a uśmiech dalej nie schodził mu z twarzy. Słowa kobiety cały czas dzwoniły mu w uszach, aż do momentu, gdy po raz pierwszy znowu poczuł panikę, która szybko zaczęła narastać w jego ciele. Ciemność, która go otaczała, nagle stała się dla niego czymś niesamowicie przygnębiającym, a perlisty śmiech towarzyszki przerodził się w głośny wrzask bólu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Nie! — krzyknął, próbując iść w stronę, z której dochodził odgłos. Z każdą chwilą strach oraz bezsilność przybierały na mocy. Nie zważając na fakt, iż dalej kompletnie nic nie widział, przyspieszył swój krok. Niespodziewanie runął na ziemię, potykając się o coś, czego nie był w stanie zobaczyć. Przeklął siarczyście, próbując jak najszybciej podnieść się z miejsca wypadku. Niestety jego starania i tym razem legły w gruzach. Nie potrafił zapanować nad swoim ciałem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Krzyknął z przerażenia, tracąc całkowitą kontrolę nad wydarzeniami. Zdawało mu się, że miejsce, w którym znajdował się niespełna kilka chwil temu, zniknęło na dobre. Słyszał szalone bicie własnego serca oraz kolejne krzyki wydobywające się z ust kobiety.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Pomocy! — krzyknął bezradnie, mimo iż wiedział, że żaden ratunek nigdy nie nadejdzie. Był niewolnikiem swojego snu i sam musiał się z tym uporać. Podświadomie błagał w myślach, by ten koszmar dobiegł końca, by wreszcie powrócił do rzeczywistości i zapomniał o tych strasznych wydarzeniach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jest już za późno, Draco — usłyszał szept tuż przy swoim uchu. Po raz kolejny wrzasnął przerażony, bo ten głos aż za bardzo przypominał mu Voldemorta. — </span><span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Avada Kedavra!</span><span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — To ostatnie słowa, jakie zdążył zarejestrować. W następnej sekundzie promień zielonego światła pojawił się dokładnie przed jego oczami, a on sam zdawał się odpływać do zupełnie innego świata…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">__________________________________________________</span></span></div>
<b id="docs-internal-guid-a573aa9d-c3d3-3669-6e89-f1c22eb68adf" style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large;"><b>O</b></span><span style="font-size: 14.666666666666666px; font-weight: 400;">budził się zlany potem, z przerażeniem wypisanym na twarzy. Serce, które trzykrotnie przyspieszyło bicie, powoli dochodziło do siebie. Odetchnął głęboko, szeroko otwierając oczy. Był poranek, a promienie słońca leniwie przedzierały się do pokoju gościnnego. Nie mógł powstrzymać ulgi, która go ogarnęła. Nareszcie odzyskał wzrok oraz zdolność do wykonywania normalnych czynności. </span></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dlaczego, do cholery, takie koszmary nękały go prawie co noc od czasu tego pamiętnego rozstania z Astorią? Powoli go to przerastało. Nie dość, że jego życie prywatne wyglądało jak sklątka tylnowybuchowa, to w dodatku nie mógł nawet się porządnie wyspać. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Doprawdy nie rozumiał, czemu wspomnienia Sami-Wiecie-Kogo tak niespodziewanie zaczęły pojawiać się w jego snach. Owszem, pierwsze trzy miesiące po wojnie były dla niego wręcz okropne, biorąc pod uwagę wieczne przesłuchiwania oraz krótki pobyt w Azkabanie. Do końca życia nie zapomni tego okropnego miejsca. To właśnie w tamtym okresie koszmary oraz wyrzuty sumienia nawiedzały go co noc. Dopiero po miesiącu zdołał sobie przebaczyć i przyznać do faktu, iż stać go w życiu na więcej niż bycie szalonym sługą Voldemorta. Oczywiście okazało się to już zbyt późne. Jednak na jego szczęście na świecie było jeszcze kilkoro osób, które w niego wierzyło. Zabini oraz jego matka postarali się o to, by wydostał się jak najszybciej z tego nędznego miejsca i rozpoczął zupełnie nowy rozdział. O dziwo, wyszło mu to całkiem dobrze, biorąc pod uwagę jego dotychczasowe osiągnięcia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Myśli o dawnym życiu tak bardzo go pochłonęły, iż nawet nie zauważył, kiedy jego wierny towarzysz Smok usadowił się wygodnie tuż koło niego. Gdy spojrzał na błagającą minę psiaka, zaśmiał się sam do siebie. Na chwilę niemalże zdążył zapomnieć, gdzie się znajdował.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Sypialnia dla gości w skromnym domku panny Granger dopiero teraz zdała mu się na tyle realna, by uświadomić sobie, że naprawdę zgodził się na jej propozycję. Co najgorsze, wcale nie wydawało mu się, by był to głupi pomysł. Spędził z nią przyjemnie wieczór i, choć z trudem przechodziło mu to przez gardło, zdążył ją w minimalnym stopniu polubić. Nie chodziło mu wyłącznie o niecodzienną urodę byłej Gryfonki, ale raczej o sam jej charakter. Zawsze uważał ją za arogancką kujonicę. Co do tej kwestii nic się nie zmieniło. Odkrył jednak, że kobieta miała w sobie znacznie więcej niż tylko miłość do książek. Potrafiła go zaskoczyć i sprawić, że pierwszy raz od kilku lat naprawdę stresował się wyjściem na zwykłą kolację. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Na samo wspomnienie wieczoru ponownie na jego twarzy pojawił się mały, choć widoczny uśmiech. Doprawdy nie przypuszczał, że ich wspólne spotkanie przebiegnie tak dobrze. Bez awantur, kłótni czy złośliwych komentarzy. No dobrze, pomijając ostatni punkt, wszystko poszło bez zarzutu. Nawet podczas swojego całego związku z Astorią ani razu nie czuł się tak jak teraz. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Pokręcił głową, odganiając od siebie te cholernie dziwne myśli. Ponownie przyłapał się na tym, iż rozpamiętywał swój związek z byłą Ślizgonką. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Masz ochotę na mały spacer? — spytał, patrząc wyczekująco na psiaka, który jak na zawołanie szczeknął wesoło. Draco westchnął teatralnie, a następnie przywołał różdżką ubrania. Gdy tylko narzucił na siebie czarną koszulę, wyszedł z pokoju, kierując się w stronę wyjścia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W całym domu panowała cisza. Nie zdziwiło go to, biorąc pod uwagę wczesną porę. Przez chwilę przeszło mu przez głowę, by obudzić Granger, lecz szybko odgonił tę myśl. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie miał zamiaru nękać kobiety od samego rana. A poza tym im szybciej załatwi tę cholerną sprawę z ministerstwem, tym lepiej. Nie zapomniał bowiem o swoich regularnych wizytach w gabinecie pana Pottera. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie mógł powstrzymać cichego prychnięcia. Listopad okazał się dla niego tak zadziwiającym miesiącem, że sam powoli zaczął wątpić, czy to wszystko działo się naprawdę. </span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">___________________________________________________</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large;"><b>— P</b></span><span style="font-size: 14.666666666666666px; font-weight: 400;">o jaką cholerę zabrałeś tu ze sobą psa? — Mina Pottera zdradzała rozkojarzenie oraz wściekłość, której po prostu nie potrafił ukryć. </span></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Ktoś musi mi towarzyszyć w tak okropnym miejscu — odparł Draco, uśmiechając się przy tym zabójczo. Po tylu latach gnębienie Pottera dalej sprawiało mu taką samą satysfakcję jak kiedyś. Nie mógł powstrzymać swojego ciętego języka, a w dodatku Wybraniec zdawał się powoli wychodzić z siebie, mimo iż spędzili ze sobą dopiero niecałe dwie minuty. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Prawda była taka, że Draco doskonale wiedział, jak bardzo rozwścieczy Bliznowatego. Smok okazał się być jego wiernym powiernikiem. Psiak bacznie wpatrywał się w Wybrańca, od czasu do czasu poszczekując wrogo w jego stronę. Dla Malfoya był to niecodzienny ubaw. Mimo że psiak był wielkości jego ręki, Potter ledwo co hamował swoje przerażenie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Draco miał wrażenie, że dzisiaj dobry humor już go nie opuści, zważywszy na daną sytuację. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Usiądź — rozkazał okularnik, posyłając przy tym niepewne spojrzenia w kierunku szczeniaka. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Blondyn opadł wygodnie na krzesło w biurze aurora. Nie wiedzieć czemu, ani przez chwilę nie czuł się niekomfortowo. Doskonale zdawał sobie sprawę z faktu, że panował nad całą sytuacją. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie miał zamiaru zdradzać ministerstwu ani jednej informacji na temat Granger. Prędzej zeswatałby się z Weasleyami. W dodatku fakt, iż była Gryfonka sama przyznała, że ministerstwo wiecznie szuka powodów, by zwabić ją do biura aurorów lub — co gorsza — do Azkabanu, mówił sam za siebie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Gdzie spędziłeś wczorajszy wieczór? — Potter przeszedł od razu do rzeczy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Jak zawsze nie grzeszy pan grzecznością — zaśmiał się Draco w odpowiedzi. Wiedział, że tak czy siak będzie musiał odpowiedzieć na wszystkie pytania. Nie zamierzał jednak przegapić takiej okazji do dręczenia swojego odwiecznego wroga. Przez chwilę zapomniał, iż ciąży na nim wyrok Wizengamotu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Nie zmieniaj tematu — warknął w odpowiedzi mężczyzna. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Draco wywrócił leniwie oczami, a następnie przybrał poważny ton głosu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Spędziłem go w restauracji — powiedział, patrząc aurorowi prosto w oczy. Nie miał zamiaru zdradzać Granger. Ani słowem nie piśnie, że była jego towarzyszką. Chciał jednak, by Potter podświadomie zdał sobie z tego sprawę i czuł palącą zazdrość. Za cholerę nie miał pojęcia, co tak naprawdę między nimi się wydarzyło i chyba naprawdę nie chciał wiedzieć. Ich relacje w ogóle go nie obchodziły. Mimo to czuł głęboką satysfakcję, że to on, Draco Malfoy, były śmierciożerca, a nie słynny Wybraniec, spędza czas z brunetką. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Kto ci towarzyszył? — Przesłuchanie dalej trwało, a były Gryfon zdawał się nie odpuszczać. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— No jak to z kim? — Przybrał zdziwioną minę. — Ze Smokiem — dodał po chwili, wskazując na swojego towarzysza, który zaszczekał radośnie. — Panie Potter, proszę mi wybaczyć, ale chyba nie jest pan zbyt dobrze doinformowany. — Jego ton w żadnym wypadku nie zdradzał szyderczego podtekstu. Wręcz przeciwnie, gdyby ktoś właśnie teraz ich obserwował, stwierdziłby, iż Draco naprawdę nie ma pojęcia, o co tak naprawdę chodzi aurorowi. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Potter pokręcił głową, wyraźnie zmęczony jego odpowiedziami. Westchnął głęboko, a następnie usiadł, wpatrując się w niego wyczekująco. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Jak ona się czuje? — spytał prawie szeptem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Smok nie jest kobietą, panie Potter. — Blondyn nie odpuszczał. Ani mu się śniło przyznać do spotkania z Granger. — Jeżeli chodzi panu o pana byłą kujonicę, proszę zwrócić się bezpośrednio do niej, a mnie, jako szanownego obywatela Wielkiej Brytanii, zostawić w spokoju. Wieczór spędziłem w towarzystwie pięknej brunetki i Smoka, następnie udałem się do jej mieszkania, a tam zająłem się już innymi sprawami...</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Wystarczy — przerwał mu Potter gwałtownie, wstając ze swojego miejsca. — Możesz już iść, Malfoy — mruknął w jego stronę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Zdziwił go brak determinacji ze strony swojego wroga. Niemniej jednak nie miał zamiaru siedzieć tu ani sekundy dłużej. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Uśmiechnął się ironicznie w stronę aurora, a następnie, przywołując Smoka, szybko udał się w stronę drzwi. Pozwolił sobie jednak spojrzeć jeszcze raz na Wybrańca, który wyglądał, jakby zaraz miał paść z wycieńczenia. Przez chwilę Draco poczuł dziwny skurcz w żołądku, jakby dopiero co zjadł fasolkę Bertiego Botta o smaku wymiocin. Dopiero po sekundzie zdał sobie sprawę, że był to żal w stosunku do Pottera. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Smok ma się dobrze. Trochę brakuje mu towarzystwa — palnął bez zastanowienia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Okularnik spojrzał na niego z zaskoczeniem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">„Cholera jasna, po coś ty to mówił” — skarcił się Draco w myślach. Wiedział jednak, że zrobił dobrze. Potter i Granger od zawsze trzymali się razem i jedyne, w co na tym świecie nie wątpił, to w ich przyjaźń. Przecież ta Gryfonka zrobiłaby dla niego wszystko.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Miał wrażenie, że na twarzy bruneta przez sekundę pojawiło się coś przypominającego uśmiech. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Dziękuję — odpowiedział. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Draco przewrócił leniwie oczami, słysząc to głupie słowo. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Jak widać troszczymy się o te same rzeczy, Malfoy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Blondyn nie był w stanie odpowiedzieć na tę zaczepkę. Sam fakt, że naprawdę mieli teraz ze sobą coś wspólnego doprowadzał go do szału. A poza tym kto powiedział, że zależało mu na Granger? Owszem, spędzi z nią cały miesiąc i tak, do cholery jasnej, polubił ją w jakimś minimalnym stopniu. Co do jednego był jednak pewny — kobieta nigdy nie sprawi, że będzie mu na kimś zależało. Nigdy. </span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">___________________________________________________</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large;"><b>— J</b></span><span style="font-size: 14.666666666666666px; font-weight: 400;">ak było? </span></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Doskonale zdawał sobie sprawę z ciekawości Granger, więc to pytanie w ogóle go nie zdziwiło. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Znajdowali się w podrzędnej kawiarni tuż naprzeciwko jej domu. Wszyscy pracownicy przywitali kobietę, już na wstępie posyłając w jej stronę ciepłe uśmiechy. Draco nie mógł przyzwyczaić się do panującej wokół atmosfery. Każdy wydawał się tutaj tak cholernie miły i otwarty, że ogarnęło go dziwne wrażenie, iż w ogóle tutaj nie pasuje. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">I tak też było. Wszyscy patrzyli na niego jak na wyrzutka, lecz nikt ani razu nie odważył się powiedzieć tego na głos. A gdyby tylko spróbowali, już by im pokazał, gdzie ich miejsce! W końcu był o wiele lepszy od nich. Nie było sensu nawet zniżać się do poziomu tych mugoli. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Nie było tak źle — mruknął, rozglądając się nerwowo. Mimo iż dobry humor zdawał się go nie opuszczać, musiał przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Spojrzał na Granger, uśmiechając się przy tym ironicznie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kobieta była już na nogach, gdy tylko wrócił do jej skromnego domku. Przywitała go ciepłym uściskiem, który przez chwilę wydawał się dla niego aż zbyt emocjonalny. Nawet nie pytając o zdanie, wyciągnęła go tutaj na śniadanie, by mógł oswoić się trochę z nowym otoczeniem oraz poznać jej znajomych. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jak zwykle wyglądała uroczo. Może nie tak pięknie jak tamtego wieczoru, ale o wiele lepiej niż większość dziewczyn, z którymi spotykał się w swoim życiu. Miała na sobie biały sweter oraz obcisłe czarne spodnie. Makijaż jak zawsze nie gościł na jej twarzy, ale nadrabiała to hipnotyzującymi brązowymi oczami. Na jej miejscu też nigdy nie zakrywałby tego jakimiś tanimi kosmetykami. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Nie martw się, Granger — dodał, spontanicznie chwytając jej dłoń, która była wręcz lodowata. Spojrzał na nią zdziwiony, lecz nie skomentował tego faktu. Zamiast tego chwycił ją mocniej, próbując rozgrzać. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Musiał przyznać sam przed sobą, że było to dość przyjemne uczucie. Jej dłoń, choć taka drobna, zdawała się idealnie pasować do jego. Poza tym dziwne dreszcze, przechodzące przez całe jego ciało, uświadamiały mu, że dobrze zrobił, decydując się zostać u niej na calutki miesiąc. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Skierował swój wzrok na jej oczy, na chwilę zapominając, że wcale nie są sami. Doskonale mógł wyczytać z jej twarzy zadowolenie oraz lekkie speszenie, które tak bardzo starała się ukryć. Mimo tych wszystkich lat Granger dalej była taka sama. Pierwszy raz podczas ich całej znajomości miał wrażenie, że to on ma kontrolę nad całą sytuacją. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Myślałam, że… — zaczęła niepewnie, spuszczając wzrok na ich splecione dłonie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Było to dla niego niesamowite uczucie — zobaczyć Granger w takim stanie. Odkąd odnowili kontakt wydawała się emanować pewnością siebie oraz energią. Dzisiaj miał wrażenie, że kobieta jest zmęczona i odrobinę zbita z tropu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Myślałam, że zmieniłeś zdanie — wydusiła z siebie, ponownie wpatrując się mu intensywnie w oczy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Spojrzał na nią zdziwiony. Nie spodziewał się takiej odpowiedzi. Czy był naprawdę aż tak nieprzewidywalny? W końcu nie raz, nie dwa dał ponieść się emocjom. Odmawiał tej kobiecie już chyba z milion razy, a jednak ostatecznie się zgodził. Skąd Granger miała mieć pewność, że tym razem mówi poważnie? </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Westchnął głęboko, puszczając jej rękę. Nie wiedział, dlaczego to robi ani co nim kieruje. Bez zastanowienia położył dłoń na jej policzku, który był przyjemnie ciepły. Kobieta wydawała mu się teraz taka bezbronna i niewinna, że przez chwilę zaczął się bać, iż naprawdę może zrobić jej krzywdę. Nie był dla niej odpowiedni i sam o tym doskonale wiedział. Różnili się pod każdym względem, a jednocześnie łączyło ich coś, czego nie potrafił zrozumieć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Nie mam zamiaru stąd odejść, rozumiesz? — szepnął, ani razu nie spuszczając z niej wzroku. — Nie zostawię cię — dodał, kierując te słowa bardziej do siebie niż do niej. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">— Wierzę ci — odparła równie cicho jak on. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Przez chwilę zapanowała między nimi kompletna cisza. Wszyscy naokoło zdawali się w ogóle nie zauważać dziwnej atmosfery, która między nimi zapadła. Tylko on i ona wiedzieli doskonale, co tak naprawdę między nimi się wydarzyło. Po raz pierwszy od początku ich znajomości zaczęli tak po prostu sobie ufać. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Dopiero dzwonek otwieranych drzwi do kawiarni przywrócił go do żywych. Leniwie opuścił swoją dłoń i oplótł nią kubek do kawy, by następnie upić z niego łyka. Nie chciał ponownie spojrzeć w oczy brunetki, tak więc skierował swój wzrok na nowo przybyłych gości. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Była to dość urocza parka. Ona — dość wysoka jak na kobietę, ubrana w czarny płaszcz i on — całkiem przystojny mulat obejmujący ją w pasie. Oboje wydawali się w sobie tak zakochani, że nawet nie zauważyli, że od dobrych kilku sekund są obserwowani. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Draco na początku nie mógł skojarzyć faktów. Dopiero gdy mężczyzna skierował na niego wzrok, wszystko stało się jasne. Nie zważając na zdziwiony wzrok Hermiony, wstał gwałtownie z krzesła i podszedł do swoich byłych znajomych.</span></span></div>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zabini — mruknął, klepiąc swojego </span><span style="background-color: transparent; font-size: 12px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„</span><span style="background-color: transparent; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przyjaciela” po plecach. — Jakże cholernie miło jest cię widzieć. </span></span></div>
<div>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2sIUF6lhj0OvqoUEuRBEQY1s6UiCJBedKRw4cE5L5tB1OLwupLGIJVacvwCa_Utse-KbHVsWrJ0KpyiT0Mb2-1sOz-ITx8XFIP2hsA_10FJbiYAqZpYUoWtu8c1DrdySU8IVmerS06FbY/s1600/emm.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="192" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2sIUF6lhj0OvqoUEuRBEQY1s6UiCJBedKRw4cE5L5tB1OLwupLGIJVacvwCa_Utse-KbHVsWrJ0KpyiT0Mb2-1sOz-ITx8XFIP2hsA_10FJbiYAqZpYUoWtu8c1DrdySU8IVmerS06FbY/s320/emm.gif" width="320" /></a></div>
<div>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial;"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;">__________________________________________</span></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial;"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial;"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial;"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;"><b><u>Od autorki :</u></b></span></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial;"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial;"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial;"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;">Wybaczcie mi tak długą przerwę. Jak już wspomniałam, wyszło to z mojej własnej głupoty. Mam nadzieję jednak, że rozdział wam to odrobinę zrewanżował :) </span></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial;"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;">Miniaturka już za tydzień. </span></span></div>
<div>
<span style="font-family: Arial;"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial;"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;"><b>CZYTAM= KOMENTUJĘ </b></span></span></div>
Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-76210537647189671862016-10-09T12:36:00.000-07:002016-10-09T12:36:05.000-07:00Informacja o nowym rozdziale <b><span style="font-size: large;">Witam wszystkich czytelników! </span></b><br />
<br />
Po pierwsze chciałam serdecznie przeprosić za tak długą przerwę między rozdziałami. Wyszło to niestety z własnej głupoty, bo rozdział miałam już dawno skończony. Jest on teraz betowany, więc mam nadzieję, że dodam go najszybciej jak się da :)<br />
<br />
Jeszcze raz przepraszam i wynagrodzę tą miniaturką, która ukażę się tydzień po nowym rozdziale :)<br />
<br />
<br />Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-72544750595152053212016-08-28T05:22:00.001-07:002016-08-28T05:22:17.652-07:00Dramione Awards<b><span style="font-size: large;">Witam wszystkich czytelników! </span></b><br />
<br />
Chciałam was serdecznie poinformować, iż zostałam nominowana do <b><u>Dramione Adwards.</u></b> Szczerze powiedziawszy, dopiero dzisiaj zdałam sobie o tym sprawę, bo nikt mnie o tym nie poinformował i gdyby nie grupa "Dramione Pl" dalej nie miałabym o tym pojęcia. Bardzo dziękuję osobie, która zgłosiła mój blog, jest mi niezmiernie miło! By oddać głos, wystarczy tylko wejść w owy link :)<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="http://dramione-pl.blogspot.de/2016/08/dramione-awards-poland-gosowanie_26.html"><span style="font-size: large;"><b><klik></b></span></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidKGZ058IProRGuelDqI8L7MbqoH0pVszmzsJbd40-PDzO_BoA-fi02Y-bEj6eSCoQRt_g4lNQvISBBSRiFXLrFuobtYQlDCA03tN02oTPow2B2JU1x1SfsMDIL4J8PGW7DCbEl2LYxKQF/s1600/bitton.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidKGZ058IProRGuelDqI8L7MbqoH0pVszmzsJbd40-PDzO_BoA-fi02Y-bEj6eSCoQRt_g4lNQvISBBSRiFXLrFuobtYQlDCA03tN02oTPow2B2JU1x1SfsMDIL4J8PGW7DCbEl2LYxKQF/s1600/bitton.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ps. Nowy rozdział ukaże się już niebawem! :) </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<br />
<br />Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-75894512855501413022016-08-17T07:44:00.000-07:002016-08-17T07:44:01.604-07:00Rozdział 8 „Diabeł nie śpi z byle kim"<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<br /></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="font-size: 24px; letter-spacing: 0px; line-height: normal;"><b>O</b></span><span style="letter-spacing: 0.0px;">d kilkunastu sekund przyglądał się swojemu odbiciu w lustrze, próbując dostrzec choćby jedną niedoskonałość związaną z jego ubiorem czy też z perfekcyjnie ułożonymi włosami, które tak bardzo kochały kobiety. Ponownie przejechał ręką po swoim trzydniowym zaroście, próbując zapanować nad nerwami. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal;">
<span style="font-family: "helvetica"; font-size: 12px; letter-spacing: 0px; line-height: normal;"><i>„</i></span><span style="letter-spacing: 0.0px;"><i>Weź się w garść, człowieku”</i> — pouczył samego siebie, gdy po raz kolejny przyłapał się na sprawdzaniu godziny. Kiedy ostatni raz aż tak bardzo stresował się przez jakieś spotkanie? Odpowiedź sama nasuwała mu się na myśl. Nigdy. Owszem, był szanowanym biznesmenem, ale stres nie należał do stałych bywalców w jego życiu. Nerwy od zawsze trzymał na wodzy oraz rzadko kiedy pokazywał swoje prawdziwe uczucia.</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Teraz jednak czuł się ponownie jak nastolatek, który nie ma najmniejszej kontroli nad swoim życiem i zdaje się tylko i wyłącznie na zrządzenie losu. Taki obrót spraw wcale nie przypadł mu do gustu, zważając na jego charakter. Był człowiekiem zorganizowanym oraz nie cierpiał niespodzianek. Dlatego też od zawsze starał się uporządkować swoje życie prywatne tak, by wszystko odbywało się pod największą kontrolą. W pełni poświęcał się pracy. Dziwne uczucia grasowały w nim na myśl, że zaledwie tydzień po zwolnieniu cały system wartości, jaki posiadał, diametralnie się zmienił. Jego zachowanie, emocje oraz odruchy nie trzymały się w ogóle kupy. Ponadto sam ledwo był w stanie uwierzyć, co tak właściwie działo się w jego życiu. Czy ktokolwiek brałby go na poważnie, gdyby wspomniał o dzisiejszej randce z samą panną Granger? Szlamą oraz przyjaciółką Pottera, który od kilku miesięcy robił dosłownie wszystko, by zwrócić na siebie jej uwagę? Oczywiście, że nie. Sam ledwo był w stanie oswoić się z tą myślą. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Mimo tych sprzecznych emocji, które gościły w jego sercu, dalej odczuwał namacalny stres, objawiający się przy każdej możliwej okazji. Od ich ostatniej wizyty minęły zaledwie dwa dni, a on zachowywał się jak wariat. Nie rozumiał tego w najmniejszym stopniu, zważając na tyle negatywnych uczuć wobec Gryfonki, które gościły w nim od lat. A teraz? Nagle miał wrażenie, że przeszłość nie grała aż tak dużej roli. Ojciec zabiłby go za taki tok myślenia, ale osobiście miał to gdzieś. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Może to za sprawą nowych szalonych doznań dał się przekonać do takiego zwariowanego pomysłu? Kto wie, może ta stuknięta Granger naprawdę rzuciła na niego dobry urok, który gwarantował fascynację jej osobą? Wyobraziwszy sobie taką sytuację, leniwy uśmiech pojawił się na jego twarzy. To nie było w stylu panny Ja-Wiem-Wszystko, by po prostu zdać się na czary. Z drugiej strony nie zależało mu na poznaniu prawdy. Cokolwiek zrobiła, podziałało. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Owszem, nie podobał mu się fakt, iż stres zżera go od środka, ale z drugiej strony dawno nie czuł się tak… młodo? Tak, to chyba dobre określenie, zważając na to, że w firmie miał do czynienia głównie ze starymi zgredami. Już raz spędził z nią całą noc. Merlin wie, jak to wytrzymał, ale przekonał się na własnej skórze, że Granger ma dość ciekawą osobowość i pogląd na świat. Teraz jednak chciał naprawdę dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Miał kilka pytań, które, choć z początku doprowadzały go do szału, teraz wydawały się tylko dodatkiem wynikającym z ich kolacji. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Westchnął głęboko, w końcu odchodząc od lustra w swojej łazience. Przybierając jak najbardziej nonszalancki krok, zszedł schodami, by po chwili znaleźć się w salonie. Tam, jak na godnego towarzysza przystało, czekał na niego Smok, który szczeknął radośnie na widok swojego pana. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Zamknij się — warknął w stronę psiaka, lecz na jego twarzy po raz kolejny pojawił się ironiczny uśmiech. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Postanowił zatrzymać zwierzę aż do momentu, gdy oficjalnie obaj wprowadzą się do panny Granger. Musiał przyznać, iż husky, choć czasami był naprawdę męczący, świetnie dotrzymywał mu towarzystwa. Dzięki długim wieczornym spacerom miał dużo czasu, by w końcu raz na dobre uporać się ze stratą pracy oraz przyjaciół. Ponadto wiele kobiet zatrzymywało się, by pogłaskać Smoka, przez co miał dużą możliwość do flirtu. Dlatego też zdążył przywiązać się do psiaka i vice versa. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Rozsiadł się wygodnie na kanapie, po czym jednym machnięciem różdżki przywołał do siebie szklaneczkę whisky oraz Proroka Codziennego. Dawno nie czytał tego szmatławca, a w końcu musiał być na bieżąco, jak na czarodzieja przystało. Poza tym zostało mu niecałe pół godziny do kolacji z Granger. Mógł bez problemu marnować swój czas na każdy możliwy sposób. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Pożałował jednak swojego wyboru, gdy tylko otworzył pierwszą stronę gazety. Wielki nagłówek z napisem „POWRÓT ŚMIERCIOŻERCÓW! CO TAK NAPRAWDĘ UKRYWA HARRY POTTER?” aż raził w oczy. Wywrócił wymownie oczami, widząc dramaturgię tej wypowiedzi. Prorok od zawsze miał skłonność do zmieniania danych faktów. Jeszcze nigdy nie słyszał, by gazeta naprawdę miała porządne informacje oraz świadków danego wydarzenia. Szybko przejechał wzrokiem po niezbyt długim, a jakże wszechstronnym artykule. Dopiero gdy natrafił na swoje imię, postanowił poświęcić odrobinę więcej uwagi gazecie. Upił łyk Ognistej Whisky, a następnie zaczął czytać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Times; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><br />
</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><i>To prawda! Słudzy Sami-Wiecie-Kogo, potocznie zwani śmierciożercami, dalej są wśród nas i zagrażają naszemu społeczeństwu. Choć ministerstwo zapewniało nas o stuprocentowej skuteczności i bezpieczeństwie, obecne wydarzenia dają do myślenia. Ubiegłej nocy w małej miejscowości Buxton doszło do strasznego zabójstwa. </i></span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><i>Przeprowadzając </i></span><span style="color: #252525; font-size: 16px; letter-spacing: 0px; line-height: normal;">„</span><span style="letter-spacing: 0.0px;"><i>rutynową” kontrolę, pięciu aurorów, w tym sam Harry Potter, odwiedziło wioskę, by zagwarantować bezpieczeństwo mieszkającym tam mugolom. Z nieznanych nam powodów doszło do komplikacji. Naoczni świadkowie, którzy zgłosili się do naszej redakcji, zdradzają więcej na temat tego wydarzenia. </i></span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="color: #252525; font-size: 16px; letter-spacing: 0px; line-height: normal;">„</span><span style="letter-spacing: 0.0px;"><i>Na niebie pojawiło się osiem czarnych smug” — relacjonuje jedna z czarownic mieszkających tuż za rogiem. — </i></span><span style="color: #252525; font-size: 16px; letter-spacing: 0px; line-height: normal;">„</span><span style="letter-spacing: 0.0px;"><i>Aż strach było wyjść na ulicę! Wtedy pojawili się tamci z ministerstwa i zaczęło się piekło” — dodaje z przerażeniem w oczach. </i></span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><i>Około trzeciej nad ranem w świętym Mungu zapanował chaos. Znani aurorzy — Gawain Robards, Williamson, Thomas Carabell, Henry Comepfield — zostali bezzwłocznie przeniesieni na oddział urazów pozaklęciowych. Jeden z nich, jak podaje nasz kolejny informator, cały czas powtarzał imiona zwolenników Tego-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać. Z wielkim smutkiem informujemy o śmierci dwóch z czterech wybitnie uzdolnionych aurorów. </i></span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><i>Nie możemy jednak zapomnieć o kilku najważniejszych pytaniach. KTO tak naprawdę stoi za atakiem? DLACZEGO Harry Potter ponownie przeżył bez najmniejszego zadrapania? CO tak naprawdę ukrywa ministerstwo? KIEDY wyjawią nam prawdę o pozostałych śmierciożercach dalej grasujących na wolności? JAKIE są prawdziwe przyczyny nagłego zwolnienia oraz zniknięcia Dracona Malfoya? (</i></span><span style="color: #252525; font-size: 16px; letter-spacing: 0px; line-height: normal;">„</span><span style="letter-spacing: 0.0px;"><i>Draco Malfoy — śmierciożerca czy nieudacznik życia? “ — czyt. str.25)</i></span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><i>Pamiętajcie, jak to mówił stary Alastor Moody, by NIGDY nie tracić czujności. Nawet gdy Chłopiec-Który-Przeżył sam wychodzi ze wszystkiego bez szwanku!</i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Times; font-size: 16px; line-height: normal; min-height: 19px; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Zanim Draco przewrócił gazetę na stronę dwudziestą piątą, prychnął głośno, próbując opanować wzbierający się w nim gniew. Następnie, nie zawracając uwagi na zdziwioną minę Smoka, zanurzył się po raz kolejny w lekturze. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Times; font-size: 16px; line-height: normal; min-height: 19px; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><i>Wszyscy znamy historię słynnego arystokraty oraz dziedzica nie tak małej fortuny zostawionej mu przez ojca śmierciożercę. Oczywiście mowa o Draco Malfoyu, chłopcu, który służył Czarnemu Panu, a nadal grasuje na wolności. </i></span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><i>W życiu młodego Malfoya niełatwo teraz znaleźć jakikolwiek pozytyw. Jego narzeczona, Astoria Greengrass, słynąca głównie z tego, że obraca się w towarzystwie z górnej półki, zostawiła swojego ukochanego, dając porwać się miłości z jego najlepszym przyjacielem, który bez najmniejszego wahania wybrał kobietę zamiast starą dobrą znajomość. </i></span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><i>Ponadto bójka z Ronem Weasleyem przyprawiła go o nie lada kłopoty. Natychmiastowe zwolnienie dyscyplinarne, rozstanie z kobietą oraz problemy z ministerstwem nie wróżą mu nic dobrego. Z naszych źródeł wynika bowiem, iż młody Malfoy ukrywa się w swojej rodzinnej willi i jest ściśle kontrolowany przez Ministerstwo Magii. W dzisiejszych czasach musimy zadać sobie odpowiednie pytanie: Czy to naprawdę wystarczy? Przeszłość, z którą musimy pogodzić się od kilku lat, alarmuje! Biorąc pod uwagę agresywne i bezmyślne zachowanie Dracona Malfoya, jaką gwarancję posiadamy, by wierzyć w jego niewinność w związku z wydarzeniami sprzed kilkunastu godzin?</i></span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="color: #252525; font-size: 16px; letter-spacing: 0px; line-height: normal;">„</span><span style="letter-spacing: 0.0px;"><i>Tak naprawdę nigdy nie przeszedł całkowicie na dobrą stronę” — relacjonuje jego była współpracownica, Pansy Parkinson. Jej głos brzmi niepewnie oraz zdradza przerażenie. Dzięki reakcji biednej kobiety nasuwa się kolejne pytanie: Jakim człowiekiem jest naprawdę Draco Malfoy? </i></span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><i>Nasze źródła informują o tajemniczych nocnych spacerach, całodniowych zniknięciach oraz o nowych znajomościach. Na poniższym zdjęciu możemy doskonale rozpoznać Hermionę Granger (ostatnio również osądzoną o współpracę ze śmierciożercami) beztrosko spędzającą czas z dziedzicem fortuny! Czy to przypadek, że kobieta, która nie raz nie dwa próbowała odciąć się od świata czarodziejskiego po jakże głośnym rozstaniu z Ronaldem Weasleyem (Kolejny nieudany związek, a może głośna sensacja? Od kilkunastu lat mamy dowody, że ta uzdolniona kobieta ma skłonność do </i></span><span style="letter-spacing: 0.0px; text-decoration: underline;"><i>sławnych i bogatych</i></span><span style="letter-spacing: 0.0px;"><i> kochanków.), spędza czas z byłym sługą Sami-Wiecie-Kogo? O tej jakże intrygującej znajomości robi się głośno. Czy będziemy świadkami nowego romansu panny Granger? A może ma to coś wspólnego z włamaniem do jednej z fabryk byłej firmy pana Malfoya? Wiele osób wręcz ręczy, że widziało tę dwójkę kilka chwil przed włamaniem. Ministerstwo jednak wciąż milczy na ten temat…</i></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Times; font-size: 16px; line-height: normal; min-height: 19px; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Przestał czytać artykuł, nie mogąc powstrzymać drżenia rąk. Był wściekły. Jakim cudem ktokolwiek z tego szmatławca mógł dowiedzieć się o jego znajomości z Granger? Owszem, nigdy się nie ukrywali, ale odwiedzali przede wszystkim miejsca wyłącznie przeznaczone dla mugoli. A choćby nawet, to kto byłby na tyle głupi, by ich śledzić? Zdawał sobie sprawę, że Potter tak łatwo nie odpuszcza, ale Draco nigdy nie wpadłby na pomysł, iż Prorok aż tak zawzięcie śledzi jego wszystkie poczynania. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Zaczerpnął głęboko powietrza, a następnie ponownie spojrzał na gazetę. Wspólne zdjęcie z Granger aż raziło go w oczy. Spacerowali po plaży w ciszy, raz po raz posyłając sobie długie i znaczące spojrzenia. Każdy głupi czytelnik Proroka pomyślałby, że łączy ich coś więcej niż tylko zwykła znajomość. Niektórzy może, myśląc racjonalnie, stwierdzą, iż oboje knują coś za plecami ministerstwa. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Mimo ogarniającej go złości nie mógł powstrzymać ironicznego uśmiechu, widząc rozpromienioną twarz swojej towarzyszki. Dalej nie mógł pojąć, jakim cudem kobieta czerpała tyle radości z życia. Ponadto nie przejmowała się oskarżeniami, które, jak sama stwierdziła, non stop padają w jej kierunku. Jednym słowem — żyła po swojemu. W pewnym stopniu mu to imponowało. Sam nie umiał być obojętnym na wiadomości, które docierały do jego uszu. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">O mało co nie podskoczył, gdy zegar w salonie wybił godzinę dwudziestą, wydając przy tym hałaśliwe odgłosy. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Ponownie odczuł stres, który wydawał się na chwilę zniknąć.</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="color: #252525; font-size: 16px; letter-spacing: 0px; line-height: normal;">„</span><span style="letter-spacing: 0.0px;">Co ja tak właściwie wyprawiam?” — spytał samego siebie, podczas gdy Smok radośnie merdał ogonem, widząc, jak jego pan powoli wstaje z kanapy i udaje się w stronę wyjścia. Draco miał mieszane uczucia odnośnie tej kolacji. Z jednej strony serce przyspieszyło swoje bicie, a nerwy dawały mu wyraźnie do zrozumienia, że naprawdę zależy mu, by wypaść jak najlepiej. Jednak, nie wiedzieć czemu, był przekonany, że to spotkanie jest o wiele ważniejsze, niż myślał. Coś w środku podpowiadało mu, iż, choć już dawno rozpoczął swoją przygodę z Granger, właśnie teraz rozpoczynał trudną i dość niebezpieczną drogę w swoim życiu. Myśląc o tym z biegiem lat, wiedział, że przeczucie go nie zawiodło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Times; font-size: 16px; line-height: normal; min-height: 19px; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">______________________________________________________</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Times; font-size: 16px; line-height: normal; min-height: 19px; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal;">
<span style="font-size: 24px; letter-spacing: 0px; line-height: normal;"><b> H</b></span><span style="letter-spacing: 0.0px;">iszpańska restauracja o nazwie </span><span style="color: #252525; font-size: 16px; letter-spacing: 0px; line-height: normal;">„</span><span style="letter-spacing: 0.0px;">L’osteria” okazała się pięknym miejscem, znajdującym się w niezbyt znanej czarodziejom okolicy. Żadna czarownica bowiem nie udałaby się do zwyczajnego parku, który w jednej z pobocznych uliczek krył w sobie dość uroczą, małą knajpkę. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Teleportował się na miejsce punktualnie, trzymając w ręku jednego białego tulipana. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, jak bardzo dziecinnie musiał wyglądać. Od kiedy to słynny Draco Malfoy kupował kobiecie kwiaty i poświęcał jej aż tyle uwagi? Czuł się coraz bardziej nieswojo.</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Rozejrzał się wokół, szukając swojej towarzyszki, która widocznie jeszcze nie dotarła na miejsce. Powoli ogarnęła go panika. Co, jeśli ta szalona Granger go wystawi? Chyba do końca życia nie wybaczy sobie, że był aż tak głupi, by uwierzyć w jej wszystkie brednie. I choć nie minęło nawet pięć minut, przekonywał samego siebie do swojego przeczucia.</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Niespodziewanie poczuł delikatną dłoń na swoim ramieniu. Odwrócił się powoli, nie dając po sobie poznać, jakie wątpliwości grasowały w jego głowie. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Zobaczyl ją po dwóch dniach. Niezbyt długa, czarna sukienka z odsłoniętymi plecami, klasyczne, a jakże urocze szpilki sprawiały, że każdy facet przechodzący obok nich odwracał się gwałtownie, by chociażby przez chwilę podziwiać figurę jego towarzyszki. Nawet kompletny brak makijażu, pomijając czerwony błyszczyk na ustach, ani odrobinę nie pogarszał jej wyglądu. Ponadto dzięki temu mógł podziwiać jej interesujące, brązowe oczy oraz lekkie wypieki na policzkach. Nie mógł zrozumieć, jak przez tyle lat mógł uważać ją za obrzydliwą. W gruncie rzeczy Hermiona Granger była kobietą urokliwą o typie ładnej, może nawet i niezwykłej urody. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Przez pierwsze kilka sekund wpatrywał się w nią z delikatnym uśmiechem na twarzy. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Pięknie wyglądasz, Granger — powiedział nawet bez zająkania. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Miał wrażenie, że cały stres, który przez kilka godzin nieustannie go dręczył, wyparował tak szybko, jak się pojawił. Ponadto nie czuł się ani przez chwilę głupio, prawiąc jej komplement. Nigdy nie rzucał słów na wiatr, a w przypadku Granger było to bardziej stwierdzenie niż jakikolwiek flirt. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— To samo mogę powiedzieć o tobie, panie Casanova — zażartowała, ukazując przy tym swój uśmiech. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Nie mógł powstrzymać cichego prychnięcia.</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Czy kiedykolwiek we mnie wątpiłaś? — spytał ironicznie, choć tak naprawdę doskonale zdawał sobie sprawę, jakie wrażenie robił na kobietach. Dbał o siebie oraz o swój wygląd, tak jak na prawdziwego mężczyznę przystało. Nie zwlekając ani chwili dłużej, wręczył jej tulipana, puszczając przy tym oko. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Nie musiałeś — powiedziała zupełnie szczerze, lecz pod żadnym pozorem nie ukrywała miłego zaskoczenia. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Drobiazg — odparł, wzruszając przy tym ramionami. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Ani przez chwilę nie przeszło mu nawet przez myśl, by wspomnieć jej o tym, iż w przeciągu tych dwóch dni odnowił wszystkie stare kontakty, by zdobyć ów prezent. W końcu, po dość ostrej wymianie zdań z jednym z czarodziejów zamieszkających tymczasowo Johannesburg, udało mu się przekonać go do sprzedaży jednego z najcenniejszych okazów. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Starzeje się razem z tobą — dodał, widząc zaciekawiony wzrok Granger. — Więdnie, gdy jesteś smutna, rozkwita, kiedy ogarnia cię szczęście, umiera wtedy, kiedy ty — zakończył nonszalancko. Doskonale wiedział, jakie wrażenie zrobił tym prezentem, i o to właśnie mu chodziło. Chciał udowodnić swojej towarzyszce, że on też umie ją czymś zaskoczyć. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Dziękuję — szepnęła wyraźnie poruszona. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Odpowiedział jej szczerym uśmiechem, a następnie wziąwszy ją za rękę, zaprowadził prosto do restauracji. Miał nadzieję, że wieczór okaże się owocny, tak jak ich znajomość. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Times; font-size: 16px; line-height: normal; min-height: 19px; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">____________________________________________________</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Times; font-size: 16px; line-height: normal; min-height: 19px; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— </span><span style="font-size: 24px; letter-spacing: 0px; line-height: normal;"><b>P</b></span><span style="letter-spacing: 0.0px;">odać państwu deser? — Kelner, który miał przyjemność obsługiwać ich przez cały wieczór, uśmiechnął się w ich kierunku, na chwilę przerywając zaciekłą rozmowę na temat ich młodocianych lat. Nie mógł powstrzymać komentarza o jej dzikich włosach oraz fakcie, że od zawsze była przemądrzała. Hermiona za to ciągle wypominała mu jego arogancję oraz samouwielbienie. Wszystko to jednak odbywało się w przyjaznej, a zarazem zabawnej atmosferze. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Z chęcią — odpowiedział, na co kelner skinął delikatnie głową i odszedł w kierunku kuchni. — Powiedz mi, Granger — ponownie zaczął konwersację, tym razem na zupełnie inny temat. Jej oczy śledziły go uważnie. Uniosła jedną brew, udając ogromne zaciekawienie. — Dlaczego to robisz? — spytał prawie szeptem. Doskonale zdawał sobie sprawę, że grozi im diametralna zmiana nastroju spotkania, lecz chciał zaryzykować. Odkąd tylko dowiedział się o prawdziwym celu byłej Gryfonki, musiał dowiedzieć się jak najwięcej o tym, co skłoniło ją do takiego posunięcia. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Na świecie jest mnóstwo ludzi, którzy po prostu są zbyt wpatrzeni w siebie, by zauważyć coś innego — stwierdziła, wzruszając ramionami. Upiła łyk wina, zachowując kompletną powagę. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Chyba nie zamierzasz mi wmówić, że chcesz odmienić całą kulę ziemską? — spytał ironicznie, choć bał się jej odpowiedzi. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Oczywiście, że nie — prychnęła. Jej zachowanie bardzo przypominało mu sytuację sprzed kilku lat, kiedy to Potter okazał się lepszy w eliksirach od niej. Ledwo co powstrzymał wybuch śmiechu. — Nie sądzisz jednak, że warto próbować? — spytała, patrząc na niego wyczekująco. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Zawsze koncentrowałem się na sobie — odparł szczerze, bez cienia wstydu. W pełni akceptował siebie i swój styl bycia. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Dokładnie. — Uśmiechnęła się porozumiewawczo w jego stronę. — Ludzie, a zwłaszcza zakochani w sobie mężczyźni potrzebują kogoś, kto sprowadzi ich na ziemię. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Chcesz powiedzieć, że potrzebują ciebie? — Coraz bardziej zaczął się plątać się w jej wypowiedziach. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Potrzebują kogoś, kto sprowadzi ich na dobrą drogę, pokaże świat z innej perspektywy. I tak, tym kimś jestem ja. — Zachowała pełną powagę, wypowiadając te słowa. Mimo to i tak miał wrażenie, że z niego żartuje. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Czyli co, wybierasz sobie swoją ofiarę i tak po prostu odmieniasz jej życie? — To wydawało mu się tak głupie i komiczne, że ponownie ledwo co pohamował swój atak śmiechu. Z drugiej strony jednak przerażał go fakt, iż kobieta naprawdę mówiła to całkiem na poważnie. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Coś w tym stylu. — Wzruszyła leniwie ramionami i uśmiechnęła się lekko. — Dlatego Nick nazywa cię moim Listopadem. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Ogromne dzięki za taki tytuł — prychnął, odrobinę tracąc cierpliwość. Dlatego właśnie tak trudno było mu na początku polubić Granger. Zawsze, ale to zawsze umiała wyprowadzić go z równowagi swoimi mądrymi i pouczającymi wypowiedziami.</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Nie martw się, jesteś moim ostatnim — powiedziała, śmiejąc się przy tym. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Fucha ci się znudziła, co? — spytał ironicznie, choć w głębi serca poczuł się o wiele lepiej, gdy usłyszał radość w jej głosie. Złość automatycznie zmalała, a on ponownie starał się przeanalizować całą sytuację. — Ilu facetom pomogła twoja, że tak powiem, terapia? — Kolejne pytanie padło z jego ust. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Trzem — odpowiedziała. — Na czwartym niestety poległam. — Westchnęła głośno. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Kelner ponownie pojawił się przy ich stoliku, niosąc nieziemsko wielki deser w postaci lodów waniliowych. Oboje podziękowali uprzejmie i prawie natychmiast wrócili do rozmowy. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Nie podziałał na niego twój urok osobisty? — Nie mógł powstrzymać dawki ironii, która kryła się za tym zdaniem. Musiał przyznać, że cieszył go fakt, iż panna Idealna chociaż raz poległa. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"> — Gorzej — zaśmiała się. — Chciał się ze mną ożenić. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Times; font-size: 16px; line-height: normal; min-height: 19px; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">______________________________________________________</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Times; font-size: 16px; line-height: normal; min-height: 19px; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal;">
<span style="font-size: 24px; letter-spacing: 0px; line-height: normal;"><b> K</b></span><span style="letter-spacing: 0.0px;">olacja była wyśmienita. Spędzili w restauracji ponad trzy godziny, delektując się każdym podanym daniem oraz swoim towarzystwem. Pomijając ten jeden raz, w którym poruszyli dość trudny do zrozumienia dla Dracona temat, mógł zaliczyć tę noc do jednej z najbardziej interesujących. Oczywiście nic nie pobije ich włamania do jego firmy, lecz normalne spotkanie kompletnie mu wystarczało.</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Koło północy znaleźli się przed domem Hermiony. Noc była chłodna, dlatego też od razu zaoferował jej swoją marynarkę, którą przyjęła z wdzięcznością. Stali na ganku, tym razem rozmawiając o wojnie i o stratach, jakie oboje ponieśli. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Pierwszy raz podczas ich całej znajomości ujrzał w jej oczach smutek, gdy wspomniała o śmierci swoich znajomych oraz o utracie własnych rodziców dla „większego dobra”. Jego ramię automatycznie objęło kobietę, która delikatnie położyła głowę na jego piersi. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Słyszał oraz czuł jej płytki oddech, gdy mocniej przycisnął ją do siebie. Cholera jasna, dopiero teraz zdał sobie sprawę, co tak naprawdę wyprawia i w co się wplątał. Hermiona Granger pociągała go i to bardzo. Mimo to ani przez chwilę nie przeszło mu przez myśl, by ją pocałować. Byli na zupełnie początkującym etapie znajomości, a udzielone przez nią dziś informacje kazały mu trzymać swoje pożądanie na wodzy. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Nie musisz rozumieć mojego postępowania, Draco — mruknęła sennie. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Spojrzał na nią zdziwiony. Nie pamiętał, kiedy ostatni raz użyła jego imienia i to w dodatku z taką sympatią. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Daj po prostu sobie pomóc — szepnęła, ściskając delikatnie jego dłoń. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Uśmiechnął się do siebie, widząc, jak kobieta odpływa w krainę Morfeusza. Na brodę Merlina, czy ona za każdym razem musi palnąć na koniec dnia coś, czego chyba nigdy nie pozbędzie się z głowy?</span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Nasza umowa jest nadal aktualna, Granger — powiedział, a następnie wziął ją na ręce, po czym, rzucając zaklęcie <i>Alohomora</i>, otworzył drzwi i wkroczył do jej mieszkania. Bez problemu odnalazł sypialnię, w której kilka dni temu miał zaszczyt się obudzić. Położył ją najdelikatniej jak potrafił na łóżku, a następnie przykrył grubą kołdrą. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Zaśmiał się cicho na widok śpiącej, niewinnej Gryfonki, po czym delikatnie pocałował ją w czoło. </span></div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 15px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 46px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Wyśpij się, Granger, bo następny miesiąc spędzisz z samym diabłem. </span><br />
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><br /></span>
_______________________________________________________<br />
<br />
<u><b>Od autorki :</b></u><br />
<br />
Witam wszystkich po wakacyjnej przerwie! Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał i obiecuję, że teraz notki będą dodawane systematycznie co trzy tygodnie :) Dla mnie to już niestety koniec wakacji, więc czas na pełną mobilizację ;)<br />
I pamiętajcie o zasadzie : CZYTAM = KOMENTUJĘ<br />
<br /></div>
<div>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-51228974381843122382016-06-24T23:48:00.002-07:002016-06-24T23:48:57.876-07:00Przedłużenie konkursu na blog miesiąca Kochani, z góry bardzo bym chciała podziękować za te wszystkie głosy, które oddaliście na mnie podczas konkursy na blog miesiąca. Słodki Listopad walczy teraz o pierwsze miejsce, więc niezmiernie ucieszyłabym się, gdybyście jeszcze raz oddali swój głos!<br />
Serdecznie pozdrawiam i życzę udanych wakacji :) Nowy rozdział już niebawem!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="http://goo.gl/forms/tiiQgXyqOCjObMQT2">KLIK </a></div>
Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-3869165786618630482016-06-07T13:50:00.000-07:002016-06-07T14:03:02.071-07:00Rozdział 7 „Początek" + Blog Miesiąca <div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zagłosuj na blog miesiąca! <a href="http://katalog-granger.blogspot.de/2016/06/gosowanie-na-blog-miesiaca-7.html"><klik</a>></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Granger,</span></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b id="docs-internal-guid-c1e39835-2caa-0869-167d-e78c0b076ee6" style="font-weight: normal;"><br /></b></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Richmond Park o piętnastej. </span></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie spóźnij się, </span></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">D. </span></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">PS Nie wyobrażaj sobie zbyt wiele, to spotkanie czysto biznesowe. </span></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;"><b>N</b></span></span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ie wiedział, który raz z kolei czytał ten cholernie głupi list. Mimo jego krótkiej treści miał wrażenie, że zawierał w sobie dużo niepotrzebnych informacji. Naturalnie nie chodziło mu o żadne biznesowe spotkanie. Łgał, ponieważ to wyjaśnienie wydawało się bardziej logiczne oraz bezpieczne. Był bowiem pewny, że pan Potter nie odpuści mu tak łatwo i będzie kontrolował każdy najmniejszy ruch, jaki wykona. Miał ochotę udusić go własnymi rękoma. Wybraniec nie miał prawa upokarzać go w takim stopniu. Co z tego, że zajmował wysoką pozycję jako auror? Prawda była taka, że okularnik chciał go tylko wykorzystać do komunikacji z Granger. Draco naprawdę nie miał pojęcia, w co ta kobieta z nim grała. Nie dość, że przez nią musiał przez cały miesiąc pojawiać się w ministerstwie przed samym Potterem, to w dodatku wmieszała go jeszcze w jedną z jej zagrywek. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powoli go to przerastało. Za wszelką cenę chciał powrócić do swoich starych zwyczajów oraz pracy, która dawała mu poczucie stabilności. A tu proszę! Od ponad tygodnia wszystko zdawało się w ogóle nie trzymać kupy! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.56; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="text-align: center;">„</span>Pora pogodzić się z tym faktem” — przeszło mu przez myśl, gdy wściekłość ponownie zaczęła kumulować się w jego ciele. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odetchnął głęboko, po czym ponownie spojrzał na króciutki list. Czy naprawdę powinien go wysłać? Przecież los tej wstrętnej kujonicy nie powinien go wcale obchodzić. Zwłaszcza po wydarzeniach, które miały miejsce. Narażał się dla niej, a co najgorsze, spędził całą noc w jej towarzystwie. Kiedyś sama myśl o takim zbiegu zdarzeń byłaby absurdalna, a teraz...? Jedyne, co naprawdę go trapiło, to fakt, że nie mógł się od niej uwolnić. Coś — jakaś niewidzialna siła — sprawiała, iż Granger prześladowała go w każdym momencie — czy to w myślach, czy też przez Pottera, który posądzał ją o niedorzeczne czyny. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mógł powstrzymać cichego prychnięcia. Czy Bliznowaty zupełnie oszalał? Hermiona współpracująca ze śmierciożercami? Prędzej cała rodzina Wieprzlejów przeszłaby na stronę Czarnego Pana! Brunetka była uosobieniem dobra. Owszem, zdarzało się, że pokazywała swoje pazurki i czasami bywała lekkomyślna, ale nigdy nie zadałaby bólu niewinnej osobie. Zresztą, dzięki statusowi krwi, jej szanse na zostanie sługą Czarnego Pana od samego początku oscylowały blisko zera. Takie argumenty sprawiały, że naprawdę był przekonany o niewinności kobiety. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odganiając od siebie wszystkie myśli, po raz kolejny przeczytał treść wiadomości. W ułamku sekundy decyzja, z którą borykał się od kilkunastu minut, wydawała się najprostszą rzeczą pod słońcem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gwiazdka! — zawołał donośnie, a w następnej chwili mała skrzatka o niezbyt atrakcyjnym wyglądzie stała przed nim z wielkim uśmiechem na twarzy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W czym mogę pomóc, paniczu Malfoy? —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skrzek wydobywający się z jej gardła sprawił, iż mężczyzna skrzywił się nieznacznie. Trudno było znosić jej odrażający głos, lecz próbował się do niego przyzwyczaić. W końcu sam prosił o skrzata, który miał mu pomóc w domowych obowiązkach. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jako dzieciak posiadał Zgredka. Po kilku latach okazał się on kompletnym wariatem, zaczynając szurniętą rewolucję, która dopiero po jego śmierci zaczęła przynosić jakieś sukcesy. Nie raz, nie dwa słyszał, iż duża liczba domowych pomocników zaczynała wymagać opłaty oraz szacunku. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na początku wydawało mu się to zbyt irracjonalne, lecz z czasem zdążył do tego przywyknąć. Nie obchodził go los skrzatów, jednakże nie miał nic przeciwko, by stworzenia te dostawały zapłatę za swoją pracę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dostarcz to do panny Granger w trybie natychmiastowym — rozkazał. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gwiazdka kiwnęła energicznie głową, a następnie zniknęła z salonu, zostawiając go sam na sam ze swoimi myślami. Nie chciał korzystać z sowy. Nie dość, że mogła zostać przechwycona, to w dodatku nie ufał tym wstrętnym gadom. Poza tym naprawdę liczył na szybką odpowiedź. Nienawidził marnować czasu. Mimo jego zwolnienia chciał przeznaczyć każdą wolną sekundę na jakieś sensowne zajęcie. Dlatego też z całego serca liczył, że jego była narzeczona zdążyła wynieść się z mieszkania tak, by powoli mógł wrócić do swojego „dawnego” życia i jeżeli szczęście mu dopisze, zacząć kompletnie nowy etap. Zdawał sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Jego wizerunek sięgnął zera, lecz nie podda się tak łatwo. Był człowiekiem ambitnym i nie cierpiał nudy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo swojego charakteru próbował zachować cierpliwość. Leniwie udał się w stronę kuchni, by przyrządzić sobie coś na miarę porządnego obiadu. Zazwyczaj to Astoria zajmowała się takimi sprawami, lecz teraz musiał liczyć na siebie. Może z wyjątkiem wieczorów, które spędzał z Zabinim. Doskonale pamiętał sytuację, kiedy to obaj próbowali przyrządzić zwykłą pizzę. Byli jeszcze gówniarzami i za wszelką cenę próbowali sobie udowodnić, że są o wiele lepsi niż mugole. Oczywiście skończyło się to ogromnym fiaskiem. Podłoga wyglądała jak pobojowisko, a z piekarnika unosił się dym. Obaj próbowali uratować sytuację, lecz dopiero wrzask Astorii sprawił, że całkowicie zrezygnowali z ich świetnego pomysłu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiadomo czemu, poczuł dziwne ukłucie w sercu na samo wspomnienie tego wydarzenia. Dopiero teraz dotarło do niego, że stracił o wiele więcej niż tylko pracę. </span></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">__________________________________________________</span></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;">R</span></span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ówno o godzinie piętnastej pojawił na jednej z londyńskich ulic, znanych przede wszystkim z różnorodnych atrakcji. Nie mógł powstrzymać cichego prychnięcia, gdy zobaczył tłum dzieciaków biegnących w kierunku Tamizy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czemu, do cholery, Granger wybrała akurat to miejsce? Nie mogła przystać na jego ofertę, by spotkać się w dość cichym i spokojnym miejscu? Oczywiście, że nie. Miał wrażenie, że kobieta uwielbiała doprowadzać go do szału i kwestionować nawet najbardziej banalne decyzje, takie jak miejsce spotkania. Jej temperament powoli dawał mu się we znaki, zwłaszcza gdy po raz setny czytał jej wiadomość:</span></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmiana planów, Malfoy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bankside o tej samej godzinie, mam jeszcze kilka spraw do załatwienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie spóźnij się! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">H. </span></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">PS Chyba nie myślisz, że liczyłam na coś więcej? </span></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z całej siły próbował zachować spokój. Nienawidził, gdy ktokolwiek kwestionował jego decyzje. Nie na darmo przez kilka lat był wicedyrektorem firmy, by teraz dać się pomiatać przez jakąś zarozumiałą Gryfonkę. Z drugiej strony jednak imponowała mu swoim zadziornym charakterem. Większość ludzi nigdy nie odważyłaby się podważyć jego zdania. To nowe, a zarazem dziwne uczucie dawało mu wiele do myślenia. Nie chciał jednak zauważyć jakichkolwiek pozytywnych cech w charakterze Granger. Naprawdę dużo kosztowało go wmawianie sobie, iż kobieta jest po prostu szurnięta. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mroźny wiatr zawiał prosto w jego twarz, co sprawiło, że odrobinę się otrząsnął. Dzisiejszego dnia chłód dawał o sobie znać. W dodatku unosząca się mgła nad miastem wcale nie ułatwiała widoczności. Rozejrzawszy się w poszukiwaniu Granger, upił łyk kawy, która była wręcz idealna na rozgrzanie przy takiej pogodzie. Z całego serca dziękował Merlinowi za tak wspaniałe odkrycie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uwaga! — Głos wydobywający się zza jego pleców sprawił, iż nie mógł dłużej cieszyć się tym idealnym momentem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Gwałtownie odwrócił się w stronę sprawcy tego zamieszania, lecz było już za późno. W następnej chwili leżał jak długi na chodniku, a gorąca kawa wsiąkała w jego ulubiony płaszcz spoczywała na jego ulubionym płaszczu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przeklął siarczyście, czując przeszywającą go złość. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Masz przechlapane —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">warknął w kierunku winowajcy. Gdy tylko spróbował wstać, poczuł, jak ciepła, mała dłoń chwyta go za rękę i z całej siły ciągnie ku górze. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Widzę, że już zapoznałeś się z Nickiem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mógł powstrzymać cichego prychnięcia, które wydobyło się z jego gardła, gdy tylko rozpoznał ten jakże denerwujący głos. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Granger, jak zawsze przybywasz w najmniej odpowiednim momencie —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odparł ironicznie, spoglądając na małego chłopczyka, który patrzył się na niego z wielkim uśmiechem na twarzy. Dopiero po chwili dotarło do niego, że już miał z nim styczność. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">My się już znamy —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">skierował swoje słowa do małego łobuza. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ty jesteś Listopadem Hermiony! —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dzieciak uśmiechnął się jeszcze szerzej, po czym wyciągnął rękę w jego kierunku. — Jestem Nick. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W pierwszym momencie Draco nie wiedział, jak powinien zareagować. Ponowne spotkanie z tym chłopakiem wywołało w nim masę negatywnych emocji. Nie miał pojęcia, jakim cudem Granger dorobiła się tak szybko dziecka ani po cholerę ciągnęła go ze sobą. W dodatku małolat ponownie nazwał go „Listopadem”, co naprawdę nie przypadło mężczyźnie mu do gustu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">By zachować odpowiednie maniery, uśmiechnął się zimno w stronę Nicka i potrząsnął energicznie jego dłoń. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miło cię poznać — mruknął, kierując swój wzrok w stronę byłej Gryfonki, która wpatrywała się w niego z zaciekawieniem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej czarny płaszcz sięgający kolan delikatnie podkreślał figurę, a czekoladowe oczy emanowały radością. Mimo brakujących kilogramów wyglądała naprawdę uroczo. Gdy tylko Malfoy zdał sobie sprawę ze swoich myśli, spiął całe swoje ciało, przypominając sobie, w jakim celu tak naprawdę tu jest. Kiwnął sztywno głową w jej kierunku, czekając na reakcję. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nick, nie sądzisz, że Draco powinien nam towarzyszyć? — Kobieta zwróciła się do chłopca, czochrając mu przy tym włosy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak! —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odparł ochoczo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba nie masz nic przeciwko, Malfoy? </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W pierwszej sekundzie miał ochotę wybuchnąć głośno śmiechem. No bo jak to? On, Draco Malfoy, miał spędzić czas z szlamą i w dodatku z nieznanym mu dzieciakiem? Prędzej dałby się pokroić... </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z drugiej strony jednak doskonale zdawał sobie sprawę, że jakaś jego minimalna cząstka pragnęła spędzić czas z tą cholerną Gryfonką. Najprostsze wytłumaczenie takiego zachowania, jakie przychodziło mu do głowy, to fakt, iż musiał przekazać brunetce uzyskane informacje. Poza tym wytrzymał już w jej towarzystwie kilka dni... Parę godzin go nie zabije. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Westchnął głęboko, walcząc sam ze sobą. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Absolutnie — warknął w jej stronę, doskonale zdając sobie sprawę, jak bezczelnie musiało to zabrzmieć. Może i jego serce, a przynajmniej coś, co je przypominało, podpowiadało mu, że z wielką przyjemnością spędzi dzień z Granger, to rozum nie poddawał się tak łatwo. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W odpowiedzi kobieta uśmiechnęła się szeroko i ruszyła żwawym krokiem do przodu. Nick natomiast pobiegł w kierunku Tamizy, dając im odrobinę prywatności. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skoro to nie twój dzieciak, to po cholerę za tobą łazi? —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mógł powstrzymać tego pytania. Nie dawało mu spokoju. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego matka całymi dniami pracuje na czynsz. Staram się po prostu być dobrym człowiekiem, Malfoy — powiedziała, wpatrując się w chłopca. — Każdy z nas potrzebuje wsparcia —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dodała. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">O mało co nie wywrócił oczami na tę czułą wypowiedź. Niemniej jednak nie skomentował jej wypowiedzi. W pewnym stopniu poczuł ulgę. Naprawdę był przekonany, iż Granger zwariowała do reszty i przygarnęła jakąś sierotę. Nie żeby ingerował w jej życie, ale nie chciał bawić się w niańkę. Musiał jednak przyznać, że kobieta miała naprawdę dobre serce. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego szare oczy ponownie obserwowały kobietę, która spacerowała w ciszy. Przez jedną chwilę poczuł dziwne ukłucie w sercu, bardzo przypominające zazdrość. Granger była porządnym człowiekiem. Nigdy nie musiała udowadniać nikomu swoich dobrych czynów. Nie zastanawiała się nad konsekwencjami i zawsze próbowała zbawić świat. Dopiero teraz dostrzegł w tym minimalny sens. On za to podjął w życiu zbyt wiele parszywych decyzji. Może nie był przesiąknięty złem, ale przez swoje tchórzostwo prawie co noc nękały go koszmary z Czarnym Panem w roli głównej. Popełnił błędy w życiu, bo nikt nie pokazał mu właściwej drogi. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Granger… —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zaczął, odganiając od siebie wszystkie zbędne myśli. Z całej siły próbował przypomnieć sobie prawdziwy cel jego wizyty. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiem o twoim spotkaniu z Harrym — przerwała mu spokojnie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uniósł jedną brew zdziwiony tą wiadomością. Jej reakcja nawet nie zdradzała krzty zainteresowania. Wręcz przeciwnie — oczy dalej błyszczały radośnie, a delikatny uśmiech nie znikał z jej twarzy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Posądzają cię o śmierciożerstwo. —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zamierzał się tak łatwo poddać. Przecież nie mogła wiedzieć wszystkiego, a zwłaszcza tak poufnych informacji. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta zaśmiała się radośnie, jakby właśnie opowiedział jej najlepszy żart świata. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co miesiąc wymyślają coś nowego — odparła jak gdyby nigdy nic. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tym razem nie zdołał ukryć zaskoczonego wzroku. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ty naprawdę zwariowałaś — stwierdził, widocznie zszokowany jej reakcją. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W następnej chwili jednak skarcił się za głupotę. Pierwszy raz w życiu posłuchał się swojego serca i mimo negatywnego nastawienia do Granger chciał zrobić jakiś dobry uczynek. W zamian nie otrzymał nic. Informacje, które posiadał, wcale nie obchodziły jego towarzyszki. Jeszcze nigdy nie widział osoby, która przeznaczała tak mało uwagi realnym problemom. Nie miał siły złościć się na kobietę. Jej styl bycia był zupełnie inny od jego. Brakowało mu już chęci do wmawiania jej, jaką wariatką się stała. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Granger prychnęła cicho jak kotka, lecz nie skomentowała jego wypowiedzi. Zamiast tego spuściła wzrok, a uśmiech z jej twarzy błyskawicznie zniknął. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po raz kolejny tego dnia poczuł się jak największy dupek. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A tak poza tym, co stało się z Wielką Trójcą? Myślałem, że ty, Potter i Wieprzlej spędzicie razem resztę życia —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zakpił odrobinę, próbując jak najszybciej zmienić temat. Od dawna nie czuł wyrzutów sumienia, więc teraz robił wszystko, by powrócić do normalności. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chyba nie chcesz mi wmówić, że cię to obchodzi —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">odpowiedziała. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mimo obojętności, z jaką wypowiedziała te słowa, wyczuł w jej głosie nutkę żalu. Nie mógł powstrzymać delikatnego uśmiechu, który pojawił się na jego twarzy. Taką Granger zapamiętał z lat szkolnych. Zawsze była zadziorna, lecz nigdy nie potrafiła zbyt dobrze ukrywać swoich uczuć. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prawda, nic mnie to nie obchodzi, ale twój Wybraniec cały czas się wyżala —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zironizował. — Nie mam zamiaru słuchać tego co dwa dni —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">dodał po chwili. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez kilka następnych minut panowała między nimi cisza. Draco nie chciał naciskać i w spokoju czekał na jej odpowiedź. Dzięki biznesowi nauczył się, jak okazać cierpliwość, nawet jeżeli w środku umierał z ciekawości. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ja i Harry mamy po prostu odmienne zdanie co do pewnych tematów — odparła w końcu szeptem, spoglądając w stronę Nicka, który stał przy jednym ze straganów. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet nie miał okazji dalej drążyć tematu, gdyż brunetka, przyspieszając krok, udała się w stronę swojego podopiecznego. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona, mogę puścić z Draco latawiec? — usłyszał głos chłopaka, który posyłał Granger błagalny wzrok. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Doskonale zdawał sobie sprawę, że może teraz z czystym sumieniem opuścić to miejsce i raz na zawsze zakończyć temat Hermiony. Zacząć wszystko od nowa i nigdy więcej nie myśleć o jej dziwnych zwyczajach ani o tym, jak bardzo wywróciła jego życie do góry nogami. Naprawdę tego chciał. Móc zapomnieć o wydarzeniach, które nawet odrobinę zmieniły jego punkt widzenia. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niemniej jednak, widząc błagalny wzrok tego dzieciaka, nie mógł powstrzymać jednej małej myśli: </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Może naprawdę warto było zaryzykować?” </span></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">______________________________________________________</span></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b></span>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;"><b>N</b></span></span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ikt nigdy nie powiedział mu, że puszczanie latawca okaże się takie trudne. Po jaką cholerę mugole wymyślali takie atrakcje dla dzieci? Nie dość, że czuł się jak błazen, to doskonale zdawał sobie sprawę, że Nick radzi sobie z tym o wiele lepiej od niego. Chłopak biegał zadowolony po plaży, próbując wyrzucić swoją zabawkę na wiatr. Oczywiście, biorąc pod uwagę jego wzrost, próby te kończyły się fiaskiem, lecz nie tracił werwy, w przeciwności do Draco. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gdy po raz kolejny latawiec Malfoya runął na ziemię, przeklął on tak głośno, że kilka osób stojących koło niego popatrzyło się krzywo. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona za to zdawała się mieć przy tym niezły ubaw, co powoli zaczynało go irytować. Posłał jej mordercze spojrzenie, a następnie, postanowiwszy się poddać, ruszył w jej kierunku. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skoro jesteś taka mądra, to może sama spróbujesz, Granger? —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kusił ją z zimnym uśmiechem na twarzy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziękuję, wolę podziwiać twoje akrobacje. —</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaśmiała się radośnie, szturchając go lekko w ramię. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzył na nią zdziwiony, lecz w żaden sposób nie skomentował jej poczynań. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie widziałaś jeszcze wszystkich trików — rzucił, wypinając dumnie pierś. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta popatrzyła na niego krytycznie, lecz po chwili zaniosła się śmiechem. Jego wargi również lekko się uniosły. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niekomfortowo było mu się przyznać, ale naprawdę czerpał przyjemność z tego dnia, który tak bardzo odbiegał od jego codzienności. Cały tydzień składał się głównie z szokujących wydarzeń z Granger w roli głównej. Musiał przyznać, że polubił tę wariatkę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet nie wiedział, kiedy zaczął ponownie wpatrywać się w brunetkę. Pierwsze, co zwróciło jego uwagę, to te przepełnione radością oczy, które zerkały na niego z ukosa. Kolor jej tęczówek był przyjemny i pozwalał mu się na chwilę odprężyć. To samo tyczyło się jej uśmiechu nieznikającego z twarzy. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że była naprawdę atrakcyjną kobietą. Nie tylko ze względu na ciało. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nick chyba potrzebuje naszej pomocy — powiedziała po dłuższej przerwie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niechętnie oderwał od niej wzrok, by zacząć obserwować poczynania dzieciaka. Granger miała stuprocentową rację. Mały brunet wcale nie radził sobie</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">z latawcem, który spadł na ziemię kilka centymetrów przed jego stopami. Niestety chłopiec nie był zbyt poradny i dosłownie kilka chwil później sam stracił równowagę i zderzył się z ziemią. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kilka dzieciaków bawiących się koło niego zaśmiało się głośno, pokazując palcem leżącego Nicka. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco zacisnął pięści, obserwując to zajście. Może i nie znał go zbyt długo, ale doskonale zdawał sobie sprawę, że młody nie zasługuje na takie traktowanie. W pewnym sensie zdążył go polubić i nie miał zamiaru bezczynnie na to patrzeć. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 41.25pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostrożnie, tak by nie wzbudzić podejrzeń, wyciągnął swoją różdżkę z kieszeni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wingardium Leviosa</span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — szepnął, czekając na efekt. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W następnej chwili latawiec podopiecznego Hermiony uniósł się i poszybował wysoko nad pozostałe zabawki. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nick obserwował to zdarzenie z widocznym zaskoczeniem, lecz już po chwili biegł przed siebie pełny motywacji. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco nie mógł powstrzymać złośliwego uśmiechu, widząc miny dzieciaków, które wpatrywały się z zazdrością w bruneta. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mogłeś się powstrzymać, co? — Dopiero głos Hermiony przywrócił go do żywych. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="background-color: transparent; font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mam pojęcia, o czym mówisz — skłamał niezbyt przekonująco, posyłając jej jeden ze swoich firmowych uśmiechów. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta pokręciła głową, wzdychając cicho ze zrezygnowaniem. Po chwili jednak sięgnęła po jego dłoń i splotła ich palce razem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziwny dreszcz przeszedł po całym jego ciele, a serce minimalnie przyspieszyło swoje bicie. Nie miał pojęcia, jak zareagować na tę sytuację ani jakie uczucia tak naprawdę się w nim budziły. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś w środku podpowiadało mu, żeby jak najszybciej uciekał z tego miejsca, byleby tylko nie dać omotać się temu nieznanemu uczuciu, które z drugiej strony jednak wydawało mu się tak obce i ekscytujące, że nie mógł się powstrzymać, by nie skosztować jeszcze więcej. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dlatego też stał, trzymając za rękę swojego największego wroga, rozkoszując się tą chwilą. I nagle wszystko stało się jasne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; text-indent: 36pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">—</span><span style="font-family: Arial; font-size: 18.666666666666664px; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; text-indent: 36pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; text-indent: 36pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spędzę z tobą ten miesiąc, Granger — odparł, ściskając mocniej jej dłoń. — Pod warunkiem, że dasz zaprosić się na kolację. </span></div>
<div>
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Georgia; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b><u>Od autorki :</u></b></span><br />
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b><u><br /></u></b></span>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Witam wszystkich, wyczekujących na nowy rozdział :) Mam nadzieję, że opłacało się tyle czekać. Jestem bardzo zadowolona z tej notki i liczę na wasze szczere opinie.</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia";"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;">Chciałabym bardzo podziękować mojej becie za świetną robotę, którą wykonuje za każdym razem, poprawiając moje teksty! Naprawde Cię za to uwielbiam i zapraszam na jej wspaniałego bloga : </span></span>http://agatte-ff.blogspot.com </div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 15px; white-space: pre-wrap;">Po drugie, mój blog został nominowany na stronce Katalog Granger jako blog miesiąca. Nie mogę wyrazić słów, które okazałyby moją wdzięczność - naprawdę. Dziękuję wszystkim, dzięki którym ten blog tak dobrze funkcjonuje. Jeżeli macie ochotę mnie wesprzeć oddajcie swoje głosy :)</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia";"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;"><a href="http://katalog-granger.blogspot.de/2016/06/gosowanie-na-blog-miesiaca-7.html"><klik></a></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia";"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "georgia";"><span style="font-size: 15px; white-space: pre-wrap;">To tyle z mojej strony. Życzę wszystkim udanego weekendu! :) </span></span></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0ZtspI2tIwKPJkU3ZU3ozWI6UTf0rTxBekbP_CzcmxscLzNTts4zbsaALg8u2LjUg_WnugcZqs_naf8G9dXhMFYGk_YEotw6l1TDZV_cB1zQwAcbobld6qPRs13suRNUKm0E1gCWiwoVI/s1600/holding.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="137" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0ZtspI2tIwKPJkU3ZU3ozWI6UTf0rTxBekbP_CzcmxscLzNTts4zbsaALg8u2LjUg_WnugcZqs_naf8G9dXhMFYGk_YEotw6l1TDZV_cB1zQwAcbobld6qPRs13suRNUKm0E1gCWiwoVI/s320/holding.gif" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "georgia"; font-size: 14.666666666666666px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span>Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-58949723596555325242016-04-25T06:46:00.000-07:002016-04-25T06:46:01.265-07:00Rozdział 6 „Chcesz zaskoczyć wroga? Graj według jego zasad."<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: '"tahoma"';"><br /></span>
<br /></div>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: "tahoma"; text-indent: 0px;">
</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: "tahoma"; text-indent: 0px;"><div style="text-align: center;">
Jak długo bedziesz się bać?<br />
Boisz się?<br />
Jak długo będziesz ukrywać swoją twarz?</div>
</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: "tahoma"; text-indent: 0px;"><div style="text-align: center;">
Jak długo będziesz grać w tą grę?</div>
</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: "tahoma"; text-indent: 0px;"><div style="text-align: center;">
Jak długo będziesz walczyć czy odejdziesz?</div>
</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: "tahoma"; text-indent: 0px;"><div style="text-align: center;">
Jak długo pozwolisz temu płonąć?</div>
</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: "tahoma"; text-indent: 0px;"><div style="text-align: center;">
Pozwól temu spłonąć</div>
</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: "tahoma"; text-indent: 0px;"><div style="text-align: center;">
Pozwól temu spłonąć</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
~Red - Let it burn~</div>
<div style="font-size: 12px; text-align: center;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCerqY2wOrFaN6upp09WbUOFx-q2ZmKsKAXmEY6Dg5ctNBslPr70xINlm8IjkuFORGjSlU9pHksopXvj7N0DKGTflZD9O18L1wh5r3cTefZaUiBr2JdpPB6WMxav6sAgNTE11wpd3XK4uq/s1600/emma.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="181" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCerqY2wOrFaN6upp09WbUOFx-q2ZmKsKAXmEY6Dg5ctNBslPr70xINlm8IjkuFORGjSlU9pHksopXvj7N0DKGTflZD9O18L1wh5r3cTefZaUiBr2JdpPB6WMxav6sAgNTE11wpd3XK4uq/s320/emma.gif" width="320" /></a></div>
</div>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><b>— P</b></span>rzykro mi, Smoku, ale wiesz, jak to ostatnio wygląda. Nie sądzę, żebyśmy teraz potrzebowali twojej pomocy. — Monotonny głos Teodora Notta zdawał się docierać do niego jak przez mgłę. Jego puste słowa wcale nie wywarły na Draco większego wrażenia. Wręcz przeciwnie, nie spodziewał się żadnej innej odpowiedzi. Znał swoich znajomych i wiedział, że nigdy nie mógł na nich liczyć w sprawach, które były dla niego ważne. Jedyny wyjątek stanowił Zabini.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— W porządku — mruknął, nawet nie patrząc w kierunku swojego rozmówcy. Zamiast tego wypił resztkę zimnej kawy i rozejrzał się po sali. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Restauracja, w której się znajdowali, zdawała się aż kusić swoim kunsztownym wnętrzem oraz daniami serwowanymi przez elegancko ubranych kelnerów. Na samym środku pomieszczenia umieszczony został ogromny zaczarowany fortepian, z którego wydobywały się dźwięki spokojnej, mugolskiej muzyki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Spędzając tutaj każdy piątkowy wieczór wraz ze swoim szefem, zapomniał już o magii tego miejsca. Czuł wręcz dziwne znudzenie na samą myśl o tej restauracji. Kojarzyła mu się wyłącznie z podpisywaniem niezbędnych umów oraz podejmowaniem decyzji, które miały sprawić, że firma wybije się na szczyt mimo ich parszywej reputacji. Uporczywie dążył do celu, aż w końcu mu się udało. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Każdy pracownik tego ekskluzywnego miejsca doskonale zdawał sobie sprawę z jego wysokiego statusu społecznego. Dlatego też jego ulubione dania czekały na niego za każdym razem, gdy tylko przekroczył próg restauracji. Przystawka w postaci krewetek, danie główne zawierające wyśmienicie usmażony stek oraz wyśmienita szarlotka </span></span><span style="text-indent: 34.5pt; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">na deser sprawiały, iż mimo ogarniającej go monotonii mógł na chwilę się odprężyć. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Tym razem jednak wszystko okazało się inne. Jego dania nie zostały podane na czas, kelnerzy w zawrotnym tempie odwracali głowy, gdy tylko napotkał ich spojrzenie, a atmosfera wydawała się bardziej napięta niż zwykle. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Miał ochotę prychnąć pod nosem. Plotki o utracie pracy rozniosły się szybciej, niż przewidywał. W dodatku brak pierścionka zaręczynowego na palcu Astorii był głównym tematem Proroka Codziennego. Ogólnie rzecz biorąc, świat czarodziejski kpił mu prosto w twarz i ze spokojem przypatrywał się jego porażkom, które były nie do przeoczenia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Dobrze wiesz, że bardzo chciałbym ci pomóc, ale lepiej by było... — Teodor na chwilę przerwał swoją wypowiedź, koncentrując się na dobraniu słów — gdybyś na pewien czas po prostu zajął się sobą — dokończył, wypuszczając gwałtownie powietrze. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Draco uśmiechnął się ironicznie, widząc minę swojego rozmówcy. Doskonale wiedział, czemu Nott aż tak bardzo bał się wypowiedzieć te słowa. W końcu nie był głupi i nie chciał prowokować księcia Slytherinu, który od tylu lat zajmował tak wysokie miejsce w życiu społecznym. Nawet jako dzieciak umiał przerazić niejednego Ślizgona, a co dopiero swojego rówieśnika. Był cyniczny, wyrachowany i umiejętnie korzystał ze swoich zdolności. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Doceniam twoją radę, Nott — odparł jak gdyby nigdy nic. Jedynie jego zaciśnięte pięści zdradzały wściekłość, która z każdą sekundą była coraz trudniejsza do opanowania. — Pozdrów ode mnie swojego szefa i przekaż mu, że niedługo wszyscy dowiedzą się o jego przekrętach — dodał, a następnie, odsuwając od siebie szklankę whisky, wstał z wygodnego siedzenia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Nie zrobisz tego. — Wzrok Teodora zdradzał panikę oraz czyste przerażenie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Owszem, zrobię, i to z największą przyjemnością. — Nie mógł pozwolić sobie, by jego znajomy ujrzał w nim chociażby cień wątpliwości. Oczywiście zdawał sobie sprawę, że to posunięcie zrujnowałoby karierę Notta, a także sprawiło mu masę kłopotów, lecz nigdy nie miał współczucia dla oszustów. Może i był szumowiną, ale zawsze starał się grać czysto, bez żadnych niepotrzebnych kłamstw. Najwidoczniej jego znajomi byli innego zdania. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Nie czekając na odpowiedź byłego Ślizgona, udał się w stronę wyjścia, gratulując sobie w myślach śmiałego posunięcia. Może i jego reputacja sięgnęła dna, ale nie pozwoli, by inni wyszli z tego cało. Teraz tylko musiał zająć się swoim byłym szefem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Skinął głową w kierunku portiera, który jako jedyny uśmiechnął się do niego na pożegnanie. Gdy tylko świeże, zimne powietrze dotarło do jego nozdrzy od razu poczuł się lepiej. Mimo tak parszywej pogody zaczął powoli doceniać uroki listopada, który zawierał w sobie tyle niespodzianek. Na dobry początek utrata pracy, wypadek, następnie zdrada narzeczonej, włamanie do byłego miejsca pracy… no i Granger. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Prychnął cicho, przeklinając w myślach, że znowu pozwolił tej Gryfonce wkraść się w jego myśli. Idąc przed siebie w poszukiwaniu jakiejś spokojnej kawiarenki, zaczął powoli rozmyślać na temat brunetki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Ile dni minęło od ich ostatniego spotkania? Dwa? Trzy? Może cztery? Nie obchodziło go to. Jej puste słowa, choć dalej głośno dudniły mu w głowie, wydawały się zupełną bzdurą. Przynajmniej tak próbował sobie wmówić. Co z tego, że każdego dnia czuł dziwną monotonię oraz znudzenie, gdy tylko którykolwiek z fałszywych znajomych odwiedzał go, by dowiedzieć się o jego stan psychiczny. Tak naprawdę przecież gówno ich obchodziło, jak sobie radzi w danej sytuacji. Jedyne, czego chcieli, to potwierdzenia, że słynny Draco Malfoy stracił wszystko. Prorok Codzienny tylko czekał na takie informacje, by jeszcze bardziej utrudnić mu życie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Naprawdę starał się zająć czymkolwiek innym, byleby nie myśleć o ekscytacji, która towarzyszyła mu podczas spędzania czasu z Granger. To głupie, ale nawet wieczne szczekanie Smoka powoli zaczęło mu doskwierać, co utwierdziło go w przekonaniu, że już dawno powinien zacząć się leczyć. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Nie znał Hermiony ani jej stylu życia. Spędził z nią góra dwa dni, które kompletnie różniły się od jego codziennych zajęć. Może to był powód, dla którego tak bardzo odczuwał teraz doskwierającą mu monotonię. Miał ochotę znowu poczuć adrenalinę krążącą w żyłach oraz smak niebezpieczeństwa — oczywiście wszystko w swoich granicach. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Westchnął głośno, odganiając od siebie dręczące myśli i rozejrzał się po głównej ulicy Londynu. Orientował się, że tuż za rogiem znajdowała się dość dobra knajpka serwująca najlepsze gofry na świecie. Uśmiechnął się do siebie, przypominając sobie swoje szczeniackie lata, kiedy to razem z matką odwiedzali to miejsce. Za każdym razem wręcz skakał z radości, gdy Narcyza zamawiała dla niego kolejną porcję. To były jedyne chwile, które mógł spędzić w spokoju. Zapominał wtedy o ojcu uświadamiającym mu o ich prawdziwym powołaniu. Jego matka zawsze starała się dać mu chociaż odrobinę dzieciństwa i kupowała mu różnorodne, drogie zabawki czy też zwykłe gofry w jednej z mniej znanych restauracji. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Skręcił w lewo, opuszczając przy tym Oxford Street. Aż trudno było uwierzyć, że tuż za rogiem tętniącej życiem ulicy panował zupełny spokój. Brak przechodniów jeszcze bardziej potęgował dziwny nastrój. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Draco jednak był przyzwyczajony do takich drastycznych zmian. Mało kto przechadzał się bocznymi ulicami Londynu, które nie słynęły z dobrej reputacji. Owszem, mugole mieli się na baczności, lecz to nic w porównaniu z ulicą Śmiertelnego Nokturnu. Poza tym uwielbiał ten dreszczyk emocji za każdym razem, gdy widział podrzędnych rabusiów, próbujących wystraszyć go marną, mugolską bronią. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Mimo to, skręcając ponownie w pierwszą przecznicę w lewo, spojrzał za siebie, mając dziwne przeczucie, iż ktoś siedzi mu na ogonie. Dziwny dreszcz niebezpieczeństwa przeszedł po całym jego ciele, gdy cisza panująca wokół zdawała się zbyt sztuczna. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Nabrał głęboko powietrza, a następnie sięgnął instynktownie po swoją różdżkę. Może i dramatyzował, ale po tylu latach u boku Czarnego Pana życie nauczyło go, by nie ignorować jakiegokolwiek potencjalnego niebezpieczeństwa. Najlepszym przykładem był atak w jego byłym miejscu pracy. Wątpił jednak, by śmierciożercy zaatakowali go w biały dzień. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Przystanął na moment, zauważając, że znajduje się w ślepym zaułku. Uniósł jedną brew. Znał tę dzielnicę na pamięć, więc nawet nie było mowy, by znienacka stracił orientację. Jedyne, co przychodziło mu do głowy, to… </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Zaklęcie iluzji — dokończył swoje myśli na głos. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Zanim zdążył wykonać jakikolwiek ruch, usłyszał tuż za swoimi plecami głośny trzask świadczący o aportacji. Odwrócił się gwałtownie, zmierzając się z dwiema postaciami. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Malfoy — usłyszał znajomy głos swojego byłego szkolnego rówieśnika. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Potter — warknął w odpowiedzi, uśmiechając się ironicznie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Wybraniec ani trochę się nie zmienił. Tanie, stare okulary dalej zdobiły jego krzywą twarzyczkę, a rozczochrane włosy zdawały się żyć własnym życiem. Na dodatek podkrążone oczy oraz nowa blizna na policzku sprawiały, że Draco miał ochotę zaśmiać się okularnikowi prosto w twarz. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Uroczo wyglądasz. — Nie mógł powstrzymać swojego ironicznego komentarza. W przeciwieństwie do Pottera zawsze dbał o swój wygląd i nie pozwalał sobie na chociażby jedno niedociągnięcie. Był perfekcjonistą oraz nigdy nie żałował pieniędzy na dobre, markowe ubrania. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Brunet przekręcił leniwie oczami, słysząc jego komentarz, a następnie kiwnął głową w kierunku swojego towarzysza, który natychmiast ruszył w stronę Dracona, by następnie, używając prostego zaklęcia, odebrać mu różdżkę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Co to ma być, do cholery? — Malfoy powoli tracił cierpliwość. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszystkie negatywne emocje, którymi darzył Wybrańca, zdawały się znowu kontrolować jego zachowanie. Miał ochotę rzucić się na Pottera z gołymi pięściami. Gdy tylko poczuł, iż traci zdolność ruszania swoimi dłońmi, zaśmiał się głośno. </span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br class="kix-line-break" /></span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span></span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Potter spojrzał na niego z odrobiną odrazy wypisanej na twarzy, po czym rzucił twardo:</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Jesteś wezwany na natychmiastowe przesłuchanie w sprawie Hermiony Granger. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br class="kix-line-break" /></span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">______________________________________________________________</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><b><span style="font-size: large;">O</span></b></span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">statnio spędzał dużo czasu, zastanawiając się, dlaczego listopad okazał się dla niego aż tak bardzo pechowy. Nie uważał się za złego człowieka, a pech gnał w jego stronę, jak tylko mógł. Nie dość, że stracił pracę, narzeczoną, najlepszego przyjaciela, to w dodatku teraz siedział w Departamencie Aurorów, w jednej z sal przesłuchań. Nie miał pojęcia, jakie znaczenie miał w tej sprawie. Przecież o jego nocnej wyprawie z Granger nie wiedział nikt. Dość dokładnie dopilnował, by jakikolwiek ślad ich obecności został zniszczony. Dlatego też z bijącym sercem w piersi gdybał nad prawdziwym powodem jego przesłuchania. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Złość ponownie kumulowała się w jego sercu. Tym razem nie miała ona nic wspólnego z Potterem. Powoli kończyły mu się przekleństwa w kierunku byłej Gryfonki, które tak konsekwentnie powtarzał w myślach. Ta cholerna wariatka doprowadziła do tego, że teraz był przesłuchiwany przez aurorów! Co ona sobie wyobrażała? Nie mogła po prostu tak bezczelnie wchodzić w jego życie, pustosząc przy tym wszystko, co do tej pory zbudował. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Miał ochotę rzucić na nią Drętwotę oraz kilka czarnomagicznych zaklęć, które w końcu nauczyłyby ją odpowiedniego zachowania. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Westchnął głośno, zaciskając dłonie w pięści. Jego cierpliwość powoli się kończyła. Czekanie na szanownego pana Pottera wcale nie ułatwiało mu opanowania wściekłości. Już od ponad godziny siedział bezczynnie na dość niewygodnym i tanim krześle, niecierpliwiąc się. Naprawdę nie miał pojęcia, po co Wybraniec w tak dramatyczny sposób wezwał go na „przesłuchanie”, by potem, jak gdyby nigdy nic, pozwolić mu żyć w niewiedzy przez następne sześćdziesiąt minut.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Prychnął pod nosem, próbując uspokoić swoje zszargane nerwy. Gdyby tylko miał swoją różdżkę, mógłby zniknąć stąd w ułamku sekundy. Niestety dalej znajdowała się w rękach tego cholernego sługusa Pottera. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Nagle, zupełnie bez uprzedzenia, usłyszał dźwięk otwieranych drzwi, a następnie spotkał się oko w oko z samym Wybrańcem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Czym zasłużyłem sobie na tak wspaniałe towarzystwo? — mruknął, uśmiechając się krzywo w kierunku bruneta, który ignorując komentarz Malfoya, usiadł naprzeciwko niego. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Dobrze wiesz, że ciąży na tobie wyrok Wizengamotu, więc siedź cicho — odparł okularnik. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Draco doskonale wyczuwał negatywne uczucia Chłopca—Który—Przeżył. Wojna może się zakończyła, ale oboje nie pałali do siebie zbytnią sympatią. Owszem, zawsze starał się zachować odrobinę szacunku, lecz ostatnie dni sprawiły, że kompletnie zapomniał o kulturze wobec byłego Gryfona. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Kiedy ostatnio miałeś styczność z Hermioną Granger? — spytał Potter. Jego słowa wydawały się dziwnie suche oraz sztuczne. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Możesz mi najpierw powiedzieć, po co ta cała szopka? — Draco nie miał zamiaru odpuścić tak łatwo. Doskonale zdawał sobie sprawę ze swoich praw i śmiało mógł stwierdzić, że wszystko odbyło się zbyt szybko oraz nie do końca legalnie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Nie interesuj się, Malfoy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Blondyn prychnął, słysząc tę odpowiedź. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Mam pełne prawo do wiedzy, za co tak naprawdę jestem przesłuchiwany, panie Potter — odparł, uśmiechając się szyderczo. — Oczywiście, jeżeli ma pan taką potrzebę, możemy skontaktować się z moim prawnikiem… — ciągnął, tym samym prowokując swojego dawnego wroga. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Jest posądzona o działalność ze śmierciożercami — wydusił z siebie okularnik, wypuszczając głośno powietrze. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 34.5pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Malfoy miał ochotę zaśmiać mu się prosto w twarz. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Przecież to brednie — wypowiedział swoje przemyślenia na głos. — Granger nigdy nie zrobiłaby takiego głupstwa... — dodał, a w myślach dokończył: — W końcu nie jest mną.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Mnie to mówisz... — mruknął Potter. Po krótkiej przerwie mężczyzna ponowił swoje pytanie: — Kiedy ostatnio widziałeś Hermionę? </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Dobra, dwa lata temu — skłamał bez najmniejszego wahania. Doskonale wiedział, że jeżeli ktokolwiek posądzi Granger o kontakt z nim — Draconem Malfoyem, byłym śmierciożercą i bezlitosnym biznesmenem — nie skończy się to dobrze zarówno dla niego, jak i dla niej. Wizengamot ponownie wezwałby go na przesłuchanie, a Granger musiałaby odpowiedzieć na niezbyt komfortowe pytania. No bo jak to? Szlama i śmierciożerca — razem?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Łżesz, Malfoy — warknął Bliznowaty. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Doprawdy? — Blondyn uniósł jedną brew, czekając na jakiekolwiek argumenty Pottera, który nie dawał za wygraną </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Mamy swoich informatorów. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Draco nie mógł powstrzymać cichego parsknięcia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Matka nie zdążyła nauczyć cię porządnie kłamać — palnął, zanim zdążył się zastanowić. Przeklął w myślach, ganiąc się za swoje pochopne zachowanie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Lata szkolne już dawno minęły i powinien zachować odpowiedni szacunek, nawet jeżeli przychodziło mu to z takim trudem. Mimo to trudno było mu się pohamować, zważając na zaistniałą sytuację. Gniew na Pottera za niepotrzebne wrabianie Granger doprowadzał go wręcz do szału. W dodatku po jaką cholerę ściągał go do Ministerstwa Magii, skoro miał swoich „informatorów”? To wszystko niezbyt trzymało się kupy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Zważaj na słowa — warknął w odpowiedzi auror. Atmosfera w pomieszczeniu robiła się coraz bardziej napięta. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Wybacz, Potter, czasami tęsknię za szczeniackimi latami — odparł, wzruszając leniwie ramionami. Ani myślał przyznawać się do błędu, który właśnie popełnił. W końcu miał swoją dumę i nie zamierzał płaszczyć się przed swoim byłym wrogiem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Okularnik westchnął głęboko, na chwilę przymykając oczy. Draco doskonale widział zmęczenie oraz stres wypisany na jego twarzy. Zaśmiał się głośno w myślach. Kto by pomyślał, że słynny Wybraniec aż tak kiepsko będzie sobie radził po wojnie, która dla wszystkich miała być wybawieniem? Zawsze obstawiał, że to Wieprzlej jako pierwszy postrada rozum, a tu proszę, cóż za niespodzianka! </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Nie mam zamiaru z tobą dyskutować, Malfoy — szepnął, czym niesamowicie zdziwił blondyna. — Chcę tylko wiedzieć, czy wszystko u niej w porządku — dodał prawie niesłyszalnie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-left: 34.5pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Draco uniósł jedną brew, słysząc te słowa. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— NIe utrzymujecie kontaktu? — spytał odrobinę zbity z tropu. Skoro tak miało wyglądać jego przesłuchanie, to równie dobrze można byłoby to nazwać prywatną terapią dla pana Pottera. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant-alternates: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Nie. — Jego rozmówca szybko urwał temat, ponownie powracając do głównej sprawy. — Może nie wyciągnę z ciebie niczego siłą, ale pamiętaj, Malfoy, że należysz do byłych śmierciożerców. Co dwa dni przez równy miesiąc masz stawiać się w moim biurze. Jeżeli chociaż raz przegapisz termin, zostanie nałożony na ciebie Namiar — odparł leniwie auror, wstając z krzesła, a następnie ruszył w kierunku drzwi wyjściowych. — Ach, i jeszcze coś... — rzucił po chwili zastanowienia. — Powiedz Hermionie, że zawsze może na mnie liczyć — dokończył, po czym opuścił pomieszczenie. </span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-27e12901-4d8d-35f7-4f71-c96afc7ffb73"><span style="font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;"> P<span style="font-family: inherit;">rzez kilka pierwszych chwil Draco próbował poukładać sobie w głowie cały przebieg wydarzeń. Serce, napędzone gniewem oraz adrenaliną, powoli zwalniało rytm. Nie wiedział, jak uporać się z nowymi informacjami ani jakie decyzje powinien podjąć. Jedyne, co było dla niego jasne jak słońce, to prosta myśl, która prześladowała go od kilku dni — musiał koniecznie ostrzec Granger.</span></span></span></span><br />
<span style="font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="white-space: pre-wrap;">_________________________________________________________</span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="white-space: pre-wrap;"><br /></span></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="white-space: pre-wrap;"><br /></span></span>
<span style="font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><u><b>Od autorki :</b></u></span></span></span><br />
<span style="font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-ligatures: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="white-space: pre-wrap;">Kolejny rozdział za nami :) Życzę wszystkim udanego tygodnia! </span></span>Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-92059816580358570162016-03-14T10:38:00.002-07:002016-03-14T10:38:25.441-07:00Rozdział 5 „Niepewność" <br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #666666; font-family: Tahoma;"><b><i>Na chwilę się zgubiłem</i></b></span></div>
<b><i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma;"><div style="text-align: center;">
umierając od środka.</div>
</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma;"><div style="text-align: center;">
Jej oczy mnie porwały.</div>
</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma;"><div style="text-align: center;">
Podarły na strzępy od środka na zewnątrz.</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">~ Parkway Drive - Carrion ~</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>
</span></i></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsfk2nPiz8cAqHOSZklxXuDqyzAWA482BWmp_bIG45Fup7I4ZQHrQdQ_esRng4e7_qWWLwvF272gShz3cM8XsnG2-sxbmVKU5Mus6m4To9YD7QG8PppKjbTmXiPK1rxehSnkTPvBUBgRt5/s1600/emma.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="161" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsfk2nPiz8cAqHOSZklxXuDqyzAWA482BWmp_bIG45Fup7I4ZQHrQdQ_esRng4e7_qWWLwvF272gShz3cM8XsnG2-sxbmVKU5Mus6m4To9YD7QG8PppKjbTmXiPK1rxehSnkTPvBUBgRt5/s200/emma.gif" width="200" /></a></div>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px;"><br /></span>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;"><b><span style="font-size: x-large;">P</span></b>rawie całą drogę zajęło mu obycie się z faktem, że wydarzenia sprzed kilkunastu minut naprawdę miały miejsce. Serce dalej biło mu jak szalone, a ręce trzęsły się od nadmiaru nerwów. W dodatku całe jego ubranie przypominało mokrą szmatkę. Odetchnął głęboko, naciskając mocniej pedał gazu, pragnąc jak najszybciej oddalić się od Sheffield. Ledwo co docierała do niego powaga całej tej sytuacji. Rookwood i Dołohow… na wolności? W jego firmie? O co tu chodziło? Od kilku lat żył w przekonaniu, że śmierciożercy zaniechali swojej działalności. Teraz jednak tysiąc pytań zdawało mu się napływać do głowy. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Zawsze był przekonany o niewinności swojego szefa. Owszem, czasami zachowywał się dość komicznie, ale to jeszcze nie czyniło go lojalnym sługą czarnoksiężnika. Z drugiej strony jednak, doskonale zdawał sobie sprawę z działalności byłych śmierciożerców. W końcu oddanie Voldemortowi nie znikało z dnia na dzień. Osobiście nie chciał mieć z tym nic wspólnego. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Zarówno Czarny Pan, jak i ojciec zniknęli z życia Draco na dobre, ale on wcale tego nie żałował. Oczywiście stare wspomnienia czasami powracały znienacka, przypominając mu o ciężkich czasach, w jakich spędził swoje dzieciństwo, wystawiając jego cierpliwość na próbę. Najlepszym przykładem na dość słabą samokontrolę było zachowanie wobec Dołohowa. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Od kilku lat nawet nie pomyślał o użyciu zaklęć niewybaczalnych. Jego opanowanie sięgało wręcz perfekcji. Sam zdawał sobie sprawę, że nie może pozwolić sobie na chwilę słabości. A jednak widok śmierciożercy kompletnie wyprowadził go z równowagi. Wspomnienia cierpiącej matki wydawały się żywe i coraz bardziej realne. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Oczywiście nigdy nie był zbyt emocjonalny. Zawsze wolał zachować zimną krew oraz nie okazywać zbędnych emocji, by nie dać się zranić. Jego taktyka nieraz uratowała mu skórę i wcale nie żałował braku uczuć w swoim życiu. Przywykł do pustki goszczącej w jego sercu. Jedynie Narcyza umiała sprawić, by chociaż na chwilę pozwolił ponieść się emocjom. Z drugiej strony jednak była jego słabym punktem. Nienawidził patrzeć na jej cierpienie spowodowane nieposłuszeństwem wobec Czarnego Pana. Z tego powodu naprawdę chciał zabić Antonina, który wykonywał każdy rozkaz z przyjemnością wypisaną na twarzy. Morderstwa oraz katusze sprawiały, iż mężczyzna stawał się jeszcze bardziej przerażający oraz kompletnie oddany swojemu panu. Nawet Bellatrix, choć do szaleństwa zakochana w Voldemorcie, umiała rozpoznać, gdzie kończyła się zabawa. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Draco odetchnął głęboko, zaciskając ręce na kierownicy. Auto zdawało się wręcz szybować po autostradzie. Szybkość sprawiała, że poczuł się odrobinę pewniej, oddalając się od miejsca popełnionej „zbrodni”. Serce powoli uspokoiło swoje bicie, a myśli stały się bardziej przejrzyste. Mimo to dalej nie miał pojęcia, jak uporać się z daną sytuacją. Najwidoczniej jego towarzyszka nie miała zamiaru mu pomóc. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Popatrzył na nią z ukosa, starając się nie zdradzić jakiejkolwiek emocji. Kobieta wydawała się bardzo opanowana i poważna. Już prawie zapomniał, z jaką radością w oczach cieszyła się na ich małą wycieczkę. Przez chwilę miał wrażenie, że ponownie znajdują się w Hogwarcie, gdzie czasami potajemnie obserwował jej poczynania w bibliotece. Przybierała wtedy bowiem ten sam wyraz twarzy co teraz . Miał ochotę zaśmiać się ze swoich myśli. Może i stała się bardziej otwarta, lecz to dalej była ta sama Granger — mądra, zawzięta i równie cholernie dociekliwa. Kiedyś by go to odrażało. Teraz zaczął powoli dostrzegać prawie niewidoczne zalety jej charakteru.</span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">„Jednak oleju w głowie to ona nie ma” — przeszło mu przez myśl. Musiał przyznać sobie rację. Serce po raz kolejny przyspieszyło bicie, gdy przeanalizował całą sytuację. Był pewny, że Granger doskonale zdawała sobie sprawę z obecności śmierciożerców w jego fabryce. Nie rozumiał tylko, czemu tak bardzo zależało jej na pokazaniu mu, iż miejsce, w którym kiedyś pracował, aż tak wymknęło się spod kontroli. Owszem, sam zgodził się na wtargnięcie na teren prywatny, lecz nie po to, by zmierzyć się z demonami swojej przeszłości.</span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Możesz mi powiedzieć, co to, do jasnej cholery, było? — spytał, siląc się na cierpliwość. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Nie miałam pojęcia o obecności twoich starych przyjaciół — odparła kobieta i zacisnęła usta w wąską linię. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Draco prychnął głośno, dając ponieść się emocjom. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Cholera, Granger, w co ty ze mną grasz? — Sam był zdziwiony ostrością swoich słów. Prawda była jednak taka, że powoli tracił cierpliwość do kobiety, która najwidoczniej nie miała zamiaru zdradzić swoich prawdziwych celów. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Wszystko, co posiadałeś, Malfoy, było oparte na kłamstwach — odpowiedziała po dłuższej przerwie. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Draco miał ochotę zaśmiać się jej prosto w twarz. Sam nie wiedział, czy był zadowolony z jej wypowiedzi. Owszem, zdawał sobie sprawę, że ostatnio wszystko wywróciło się do góry nogami, lecz wieczna krytyka Granger powoli doprowadzała go do szału. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Liczysz na to, że się załamię, Granger? — Prychnął głośno. — Jestem Malfoyem, a Malfoyowie nigdy się nie poddają — dodał z dawką kpiny w głosie. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Oczywiście był święcie przekonany o prawdzie zawartej w swoich słowach. Niemniej jednak nie mógł nie zgodzić się z faktem, że ponownie opanowała go kompletna niewiedza, co aż za bardzo przypominało mu wydarzenia sprzed kilku lat, kiedy to musiał zdecydować o swojej przyszłej karierze śmierciożercy. Dziwne uczucie pustki oraz chaos w głowie wcale nie ułatwiały mu powrotu do normalności, zwłaszcza z Granger u boku. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Liczę na to, że w końcu przystaniesz na moją propozycję — powiedziała, nawet nie ukrywając irytacji goszczącej w głosie. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Naprawdę nie rozumiem, czemu aż tak bardzo ci na tym zależy, Granger. Jakbyś nie zauważyła, nie pałam do ciebie aż taką sympatią, by zamieszkać od razu pod jednym dachem. No, chyba że alternatywą byłoby spędzenie nocy z Weasleyem, wtedy szukałbym kompromisu — to mówiąc, uśmiechnął się wrednie. Po raz kolejny poczuł się jak za szkolnych czasów, kiedy to nękanie tej kujonicy było normalnością. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, jak bardzo za tym tęsknił.</span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Ron zapewne ucieszyłby się z twojej wizyty. W końcu nie każdy czarodziej potrafi pobić bohatera wojennego — odpowiedziała zgryźliwie. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Całe jego ciało spięło się na wspomnienie tego wydarzenia, a gniew ponownie przybrał na sile.</span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">„</span><span style="font-family: inherit;">A jednak wiedziała” — przeszło mu przez myśl. — “Oczywiście, że wiedziała, ty idioto, przecież przyjaźni się z tą poczwarą od kilkunastu lat” — zganił się za własną głupotę.</span><span style="font-family: inherit;"> </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Twój kochaś zdążył mnie wydać — prychnął, zjeżdżając z autostrady. Z daleka mógł już obserwować Londyn, który nawet późnym wieczorem wyglądał dość imponująco. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Między mną a Ronem dawno wszystko skończone — rzuciła wymijająco. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Draco uniósł jedną brew do góry, nie ukrywając zdziwienia. Oczywiście wiedział, że Granger, mimo szlamowatych korzeni, była po prostu zbyt inteligenta dla takiego oblecha jak Wieprzlej. Jednak i tak cały czarodziejski świat wręcz wychodził z siebie, gdy w końcu oficjalnie potwierdzili swój związek. Prorok Codzienny już planował ich huczny ślub, a Rita Skeeter nie szczędziła ostrych słów na temat wiecznej szopy na głowie Granger. Chcąc nie chcąc, również Draco nieświadomie śledził poczynania tej — tak bardzo niedobranej — pary. Doskonale pamiętał, z jakim przejęciem Astoria opowiadała mu o tej dwójce. Dopiero w ubiegłym roku wszystko zdawało się gwałtownie ucichnąć. Granger pojawiała się tylko przelotnie w gazetach, udzielając coraz to krótszych wywiadów dotyczących jej znaczącej pracy w ministerstwie. Niecałe trzy miesiące temu słuch całkowicie o niej zaginął. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Może to i lepiej — mruknął bardziej do siebie niż do niej. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Kobieta zaśmiała się cicho, głaszcząc przy tym Smoka. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Po raz pierwszy podzielam twoje zdanie, Malfoy — odparła, kończąc tym samym ich konwersację. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">__________________________________________________________</span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 18px;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;"><b><span style="font-size: x-large;">N</span></b>iecałe pół godziny później, które obydwoje spędzili w ciszy, ponownie znaleźli się na jednej z tak często odwiedzanych przez Dracona ulic. Stojąc przed domem Granger, mężczyzna poczuł dziwny skurcz w żołądku na samą myśl o końcu jego przygody z tą kobietą. Mimo iż tak niemiłosiernie działała mu na nerwy, nie miał najmniejszej ochoty powracać do swojego popapranego życia. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Dzięki za umilenie mojego dnia, Granger — powiedział, by przerwać krępującą ciszę, która między nimi zapadła. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Nie ma za co. — Na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech.</span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Ponownie zacisnął jedną rękę na kierownicy, dopiero teraz zdając sobie sprawę ze stanu, w jakim obecnie znajdowały się jej ubrania. Mokra sukienka idealnie przylegała do jej ciała, tym samym podkreślając zgrabną figurę. Włosy, choć krótkie i rozczochrane, dodawały jej odrobinę uroku, którego do tej pory nie zauważył. Malfoy przymrużył lekko oczy, odganiając szybko te myśli. Nie mógł pozwolić sobie na jakąkolwiek chwilę słabości. W końcu to Granger — wredna kujonica, której nie cierpiał. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">A jednak przez ułamek sekundy poczuł coś, czego tak bardzo brakowało mu w życiu — ekscytację, adrenalinę oraz radość. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Dobranoc — wykrztusił tylko, a następnie wyszedł z auta. Sekundę później otworzył drzwi od strony pasażera, by kobieta mogła komfortowo opuścić samochód. Może i jej nie cierpiał, ale starał się z całej siły zachować dobre maniery. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Hermiona zgrabnie wysiadła, posyłając mu długie, wdzięczne spojrzenie. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Miłej nocy — dodał, modląc się w duchu, by mógł jak najszybciej opuścić to miejsce. Jego siła woli zdawała się go zawodzić. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Zostań — usłyszał jej szept tuż przy uchu i poczuł drobną dłoń zaciskającą się na ramieniu. Wielka gula w gardle nie pozwoliła mu na wypowiedzenie chociażby jednego słowa. Spojrzał jedynie w czekoladowe oczy czarownicy, w których ponownie zalśniła ta niesamowita iskierka. Dopiero teraz zdał sobie sprawę z fascynującej barwy jej tęczówek. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Westchnął głęboko, czując, jak przegrywa walkę z samym sobą. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Zostanę. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Miał wrażenie, że słowo, które samo wypłynęło z jego ust, zmieni wszystko, co do tej pory znał. </span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 18px;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">____________________________________________________</span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 18px;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-large;"><b>O</b></span>budził się w samo południe. Promyki słońca delikatnie łaskotały jego twarz. Mruknął niezadowolony, wykrzywiając usta w grymasie. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Dawno nie spał tak przyjemnie jak dzisiaj. Zdawało się, że koszmary oraz męczące go myśli wyparowały z dnia na dzień. Po raz pierwszy od dłuższego czasu miał wrażenie, że monotonia panująca w jego życiu zniknęła na dobre. Mimo iż na co dzień wstawał skoro świt, dzisiaj ani przez chwilę nie pomyślał o tym, by ruszyć się z tak wygodnego łóżka. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Przekręcił się leniwie na drugi bok, zanurzając jedną rękę pod poduszkę. Zapach unoszący się w sypialni aż za bardzo przypominał mu chwile spędzone z matką w ich prywatnej willi nad jeziorem we Francji. Na samą myśl uśmiechnął się do siebie. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Nie było mu dane nacieszyć się spokojem panującym wokół, gdyż niecałe trzy sekundy później nieznajoma, mała istota skoczyła prosto na jego brzuch, szczekając radośnie. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Draco otworzył gwałtownie oczy, by zmierzyć się ze sprawcą tego wydarzenia. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Głupi psiak — warknął, gdy Smok chętny do zabawy ugryzł go lekko w prawą dłoń. Ten szczeniak powoli doprowadzał go do szału. Naprawdę nie rozumiał, czemu Granger aż tak bardzo zależało na tym, by go zatrzymał. Zaraz, zaraz… Granger?</span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Nie zwlekając ani chwili dłużej, wyskoczył błyskawicznie z łóżka i rozejrzał się po całym pomieszczeniu, które w niczym nie przypominało jego sypialni. Pokój był urządzony bowiem w jasnych, żywych kolorach, a z każdej strony otaczały go dziwne mugolskie przedmioty, których Draco nawet nie miał zamiaru zrozumieć. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Przeczesał ręką swoje i tak już rozczochrane włosy, rozmyślając o zaistniałej sytuacji. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">„Po jaką cholerę zostawałeś u niej na noc?” — spytał samego siebie. Tym razem nie mógł zwalić swojego zachowania na alkohol. Owszem, wypił wczoraj może ze dwie lampki wina, ale zachował trzeźwość umysłu. Przynajmniej tak mu się zdawało. Przeklął siarczyście pod nosem, próbując znaleźć jakieś sensowne wyjście z całej sytuacji. Wczorajszy wieczór, choć na swój sposób dziwnie przyjemny, nie miał prawa się powtórzyć. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Nie chciał wchodzić w głębsze relacje z Granger. Od zawsze pałali do siebie nienawiścią i wolał, by tak zostało. Tym bardziej przerażał go fakt, że ich wspólna noc nie okazała się tak zła, jak przypuszczał. Oczywiście trzymał ręce przy sobie — w końcu, mimo jej pociągającego wyglądu, dalej była dla niego wariatką. Niemniej jednak nie miał pojęcia, że aż tak łatwo uda mu się prowadzić z nią konwersacje. Naturalnie omijali tematy związane z wojną oraz Hogwartem. Jego opinia dalej nie uległa zmianie i wcale nie miał zamiaru przepraszać jej za swoje czyny. Brunetka również nie okazywała urazy sprzed lat. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Miał ochotę wyśmiać swoje poczynania. Od kiedy to wielki Draco Malfoy spędza czas z Gryfonką? W dodatku z kujonicą, szlamą i najlepszą przyjaciółką słynnego Pottera? </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Prychnął głośno i zarzuciwszy na siebie własne ubrania, które, o dziwo, leżały poukładane na jednym z foteli, wyszedł z pokoju. Dobry humor, z jakim obudził się niespełna kilka minut temu, zdążył już całkowicie wyparować. Nie chciał spędzić tu ani minuty dłużej. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Najciszej jak potrafił, przeszedł przez salon, kierując się do wyjścia. Podświadomie żywił nadzieję, że nie napotka na właścicielkę mieszkania. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Niestety okazało się, że szczęście mu nie dopisywało. Słysząc ciche dźwięki muzyki wydobywające się z kuchni, zdał sobie sprawę z obecności Granger. Przeklął siarczyście pod nosem. Doskonale wiedział, że nie może tak po prostu zniknąć z jej mieszkania. Może i był Ślizgonem, ale miał odrobinę klasy. Wziąwszy głęboki oddech, zajrzał niepewnie do pomieszczenia. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Pierwszym, co zwróciło jego uwagę, był zapach kawy oraz świeżo upieczonych tostów. Dopiero po chwili zauważył Granger, która podśpiewując pod nosem jakąś mugolską piosenkę, przygotowywała jajecznicę. Jej biała, wdzięczna sukienka falowała delikatnie pod wpływem energicznych ruchów wykonywanych w rytm muzyki.</span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Uśmiechnął się do siebie pod nosem i gwałtownie odchrząknął, mając nadzieje, że odrobinę zawstydzi kobietę. Ta jednak obdarzyła go delikatnym uśmiechem.</span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Dzień dobry — powiedziała przyjaznym tonem. Dziwny dystans, który wyczuł już przy ich pierwszym spotkaniu, dalej gościł w jej głosie. Tym razem jednak wiedział, że kobieta była doskonale przygotowana na jego odpowiedź. Skinął lekko głową w jej kierunku, a następnie odchrząknął ponownie. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Granger — zaczął, próbując znaleźć odpowiednie słowa. Sam jednak nie wiedział, co powiedzieć. „Dzięki za kilka dni wrażeń, ale czas powrócić do normalności?” Nawet jemu to zdanie wydawało się zbyt nieprawdziwe. Jako wicedyrektor oraz biznesman zawsze starał się trzymać prawdy. Przeklął w myślach, widząc przed sobą zaciekawioną twarz brunetki. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Na jego nieszczęście nie zdążył dokończyć swojej wypowiedzi. Do kuchni bowiem wszedł dość niski chłopczyk, który z uśmiechem na twarzy niósł na rękach Smoka.</span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Zatrzymasz go, Hermiona? — spytał, w pierwszej chwili kompletnie ignorując obecność Dracona. Dopiero po kilku sekundach dzieciak spojrzał w jego kierunku, dalej uśmiechając się od ucha do ucha. — To twój listopad? — spytał, kierując swoje słowa się do Granger. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Nikt jednak nie raczył mu odpowiedzieć. Malfoy wciąż wpatrywał się w chłopaka ze zdumieniem wymalowanym na twarzy. Miał wrażenie, jakby ktoś wylał na niego kubeł zimnej wody i na dokładkę rzucił kilka razy Drętwotę. Ponownie poczuł dziwny chaos, który zapanował w jego głowie. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Jakim cudem Granger dorobiła się dzieciaka? Przecież to było niemożliwe! Nikt w czarodziejskim świecie nawet nie podejrzewał jej o zajście w ciążę. Poza tym wiek chłopaka wcale nie pasował do tej hipotezy. Draco szacował go na jakieś jedenaście lat. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Na mnie już pora — mruknął w końcu, czując, że sytuacja go powoli przerasta. Musiał jak najszybciej opuścić to miejsce, zanim popełni następną głupotę.</span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Nie czekając na jakąkolwiek odpowiedź, wyminął dzieciaka, a następnie opuścił dom Gryfonki. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Odetchnął głęboko, gdy świeże powietrze uderzyło w niego z podwójną siłą. Niewiele myśląc, ruszył przed siebie, by uciec z tego przeklętego miejsca. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Malfoy! — usłyszał krzyk tuż za swoimi plecami. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Przekręcił wymownie oczami, nie zwalniając kroku. Nie miał zamiaru słuchać jej narzekania. Tym razem postanowił zachować całkowitą kontrolę. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Odczep się, Granger — warknął, tracąc cierpliwość. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Kobieta prychnęła głośno, a następnie stanęła mu naprzeciw. Jej czerwone od zmęczenia policzki oraz furia wymalowana w oczach sprawiły, że zaśmiał się ironicznie. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— To nie moje dziecko — odparła, ignorując jego bezczelne zachowanie. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Po raz kolejny tego poranka przekręcił wymownie oczami. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Nie interesuje mnie twoje życie, Granger — warknął, zaciskając nerwowo ręce. — Chcę tylko, żebyś w końcu odczepiła się od mojego — dokończył. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Ponownie zapanowała między nimi niezręczna cisza, której tak bardzo chciał uniknąć. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Skoro tak — odparła w końcu, schodząc mu z drogi. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Odetchnął z ulgą, gratulując jej rozsądku. Teraz mógł z czystym sumieniem powrócić do rzeczywistości. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Bardzo się jednak przeliczył, bo Granger wcale nie odpuściła. Wyglądało na to, że dalej chciała go zamęczać.</span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">— Wróć do domu, usiądź w swoim wygodnym fotelu, napij się Ognistej Whisky — zaczęła, przybliżając się do niego odrobinę. — Zabij swój cenny czas, spotkaj się z fałszywymi znajomymi, którzy zaczną przynudzać cię swoimi historiami. I gdy w końcu, siedząc w jednej z tych cholernie drogich restauracji, zrozumiesz, że jedyne, co tak naprawdę sprawiało ci przyjemność, zostało przez ciebie odrzucone, przypomnisz sobie o mnie, szlamie, która dalej oferuje ci drugą szansę. I wtedy zdasz sobie sprawę, że za mną tęsknisz — zakończyła, a następnie szybko oddaliła się w kierunku domu. </span></div>
<div style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 48px;">
<span style="font-family: inherit;">Malfoy tylko raz spojrzał za siebie, obserwując jej znikającą postać. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
</div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;">„Co za głupota” — pomyślał, śmiejąc się pod nosem. Podświadomie jednak powoli zdawał sobie sprawę z prawdy zawartej w jej słowach.</span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;">__________________________________________________________</span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;"><b><u>Od autorki :</u></b></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;"><b><u><br /></u></b></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;">No to rozdział 5 za nami. Jestem ciekawa, jak zareagujecie na nową postać :) Serdecznie pozdrawiam i przepraszam za długą przerwę :) </span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;"><b><br /></b></span></div>
Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-71524038126382292212016-02-01T03:34:00.002-08:002016-02-01T04:37:47.671-08:00Rozdział 4 „Jednych poznanie pcha do akcji, drugich – do rezygnacji" + Liebster Award <div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: "times";"> </span> </span><span style="letter-spacing: 0px; text-indent: 55px;"><span style="font-family: inherit;"><b><span style="font-size: x-large;">A</span></b>drenalina. Prawie zapomniał, jakie to uczucie, gdy serce bije jak szalone, a podekscytowanie oraz strach rosną z każdą chwilą. Od czasów pamiętnej wojny rzadko cokolwiek sprawiało, by czuł to dziwne uczucie. A jednak niespełna pięć lat później, stojąc przed fabryką należącą do „Eliksirów na każdą rękę”, miał wrażenie, że znowu jest nastolatkiem, który musi podjąć tak bardzo ważne dla niego decyzje.</span></span><br />
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;">A wszystko za sprawą tej cholernej wariatki Granger, która w zaledwie kilka dni zdołała wywrócić całe jego dotychczasowe życie do góry nogami. Oczywiście zdawał sobie sprawę, że przesadza. Za utratę pracy mógł co najwyżej winić Weasleya, który bądź co bądź go sprowokował. Niemniej jednak rudzielec trzymał się z byłą Gryfonką, a to automatycznie dawało jej status współwinnej. W dodatku fakt, że zaciągnęła go do Sheffield, by włamać się do fabryki jego firmy, mówił sam za siebie.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0px;"> Wiedział, że dziewczyna zawsze była skłonna do łamania regulaminu, ale nigdy nie spodziewał się, że będzie uczestniczył w jednej z jej nietypowych wycieczek. Owszem, często wraz z innymi Ślizgonami łamali zasady obowiązujące w Hogwarcie, lecz nigdy nie ryzykowałby swojej </span><span style="letter-spacing: 0px; line-height: normal;">—</span><span style="letter-spacing: 0px;"> w miarę oczyszczonej </span><span style="letter-spacing: 0px; line-height: normal;">—</span><span style="letter-spacing: 0px;"> reputacji dla szlamy. W końcu przez tyle lat darzył ją głęboką nienawiścią spowodowaną faktem, iż dziewczyna była po prostu o wiele lepsza od niego. Mimo brudnej krwi udało jej się osiągnąć więcej niż jemu. Przyjaźń z Potterem sprawiała, że jego negatywne odczucia do Granger pogłębiały się z roku na rok. Dopiero widząc jej łzy oraz słysząc błagania o pomoc w Malfoy Manor, zrozumiał, że Granger nie była niczemu winna. Mimo to cząstka negatywnych emocji ciągle tkwiła w jego sercu, gotowa w każdej chwili wybuchnąć niczym wulkan. W tym momencie naprawdę dziękował Merlinowi za swoją cierpliwość do tej kobiety.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Niepewnie rozejrzał się po opuszczonej ulicy. Na pierwszy rzut oka nic nie wskazywało na to, by jakiś nieproszony mugol czy też czarodziej kręcił się wokół. Miejsce wydawało się być zupełnie spokojne, a wielki budynek pusty. Westchnął głęboko, wyciągając powoli swoją różdżkę. </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;">Naprawdę nie miał pojęcia, dlaczego właściwie podjął się tego zadania. Myślał, że szczeniackie lata ma już za sobą. Dodatkowa rozrywka była mu w ogóle niepotrzebna. To praca stała się dla niego największym priorytetem.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Teraz jednak czuł przypływ frustracji. Poświęcił wszystko dla tej cholernej firmy. Rozum kazał mu myśleć racjonalnie, za to serce wyrywało się do kolejnej przygody.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Naprawdę nie mam pojęcia, czemu mnie tu zaciągnęłaś, Granger — powiedział w końcu. </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;">Gryfonka wpatrywała się w drzwi wejściowe wielkiego budynku. U jej boku, nieruchomo niczym posąg, stał Smok. Szczeniak, o dziwo, nie wydawał z siebie żadnego odgłosu i ze spokojem obserwował poczynania swojej pani.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Jesteś mi coś winien — mruknęła cicho, wyciągając przy tym różdżkę. Prychnął głośno.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Nie będę się narażał dla jakiejś wariatki! — Był zszokowany faktem, że w końcu udało mu sie wypowiedzieć te słowa na głos. Owszem, nie lubił Granger, ale starał się zachować swoje odzywki dla siebie. Nie chciał sprowokować sytuacji, po której kobieta sprzedałaby wszystkie informacje Prorokowi Codziennemu. Jednak jego impulsywność wygrała. Mimo to nie żałował. Miał dość zachowania Granger, które jego zdaniem nie miało żadnego sensu.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Brunetka westchnęła głośno, słysząc jego wypowiedź. Widział irytację wypisaną na jej twarzy. Był pewny, że kobieta zaraz straci kontrolę nad sobą i stanie się tą samą pyskatą Gryfonką.</span></span></div>
<div style="line-height: normal; text-indent: 57px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0px; line-height: normal;">— </span><span style="letter-spacing: 0px;">Odezwał się Pan Śmierciożerca — warknęła. </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> W pewnym stopniu ucieszył się z jej odpowiedzi. Wszystko wydawało się być teraz w jak najlepszym porządku. Przez chwilę mógł nawet wyczuć skrywaną nienawiść w głosie dziewczyny, co dało mu poczucie normalności. Odetchnął z ulgą, uśmiechając się przy tym ironicznie.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Panna Granger nie straciła jednak swoich pazurków — odparł, zbliżając się do budynku. W jednej chwili zdecydował się zaryzykować. — A więc, panno Ja-Wiem-Wszystko, jaki masz plan?</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;">_____________________________________________________</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> <span style="font-size: x-large;"><b>D</b></span>ostanie się do środka nie okazało się być tak trudne, jak przypuszczał. Kilka prostych zaklęć wystarczyło, by bez problemu dostali się do głównego holu, który nawet po zmroku świecił na złoto. Znał to miejsce aż za dobrze. Jako wicedyrektor tak znaczącej firmy musiał sprawdzać wydajność oraz postępy swoich pracowników. Oczywiście zazwyczaj kończyło się to kilkoma zwolnieniami, których nie był w stanie sobie odmówić, lecz zdążył się już do tego przyzwyczaić. Ich produkty były znane na całym magicznym świecie. Nie mógł pozwolić, by przez kilku niekompetentnych idiotów cała ich reputacja legła w gruzach. Ponadto był dumny z postępów, jakie uczynili. Ich produkty plasowały się na najwyższej półce tylko ze względu na jego zaciętość. Przekonał swojego szefa, by sprowadzał materiały prosto od najlepszych czarodziejów. Owszem, ceny były znacznie wyższe, lecz zadbał o to, by mogli pozwolić sobie na taki uszczerbek w ich — i tak ogromnym — funduszu. Po matce odziedziczył perfekcjonizm, więc wszystko musiało iść po jego myśli.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Dlatego też nie rozumiał przekonania Granger, iż coś złego lub nielegalnego mogło mieć tutaj miejsce. Co jak co, ale sprawdzał swoich ludzi i dbał o dobre miano „Eliksirów na każdą rękę". Teraz jednak zaczął powoli wątpić w swoje przekonanie. Złość oraz gorycz krążąca w jego żyłach sprawiały, że miał ochotę zniszczyć to miejsce i zrujnować jego reputację do reszty. Uśmiechnął się do siebie, po czym rozejrzał po całym pomieszczeniu.</span></span></div>
<div style="line-height: normal; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;">Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że wyglądało ono dość specyficznie. Drogie obrazy, porcelanowe rzeźby największych mistrzów eliksirów oraz wielka złota fontanna zdawały się w ogóle nie pasować do tego miejsca, które bardziej przypominało Ministerstwo Magii. Niemalże z niechęcią spojrzał na swój portret wiszący tuż nad recepcją. Jego podobizna siedziała za biurkiem, dyskutując zawzięcie ze swoim byłym już szefem — Albertem Genwayem. Obaj zdawali się w ogóle nie zwracać uwagi na osoby znajdujące się w zamkniętej fabryce. Draco zjechał wzrokiem odrobinę niżej, by przeczytać napis, który widniał tuż pod obrazem.</span></span></div>
<div style="line-height: normal; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;">— „Do wymiany” — prychnął głośno. Nie tak wyobrażał sobie swoją wielką karierę.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Jak widać, nie jesteś niezastąpiony — wtrąciła Granger, która nie wiadomo kiedy stanęła u jego boku. Mimo jej ostrych słów wyczuł w nich pewien rodzaj współczucia. — Przykro mi — szepnęła po chwili, kładąc jedną rękę na jego ramieniu. </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;">Zaśmiał się ironicznie na ten gest. Złość zdawała się zagłuszać wszystkie inne uczucia.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Gówno mi po twoim współczuciu, Granger — odparł, po czym błyskawicznie strzepnął jej dłoń. Nie mógł pozwolić sobie na jakąkolwiek chwilę słabości. Poza tym zachowanie czarownicy naprawdę doprowadzało go do szału. Trudno mu było obyć się z jej nową, a jednocześnie starą wersją. Ta mieszanka wcale nie przypadła mu do gustu, tak samo jak sama Gryfonka. Przeklął siarczyście pod nosem, próbując ponownie skoncentrować się na celu ich włamania.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Dział Eksperymentów, trzecie drzwi na lewo — mruknął, by przerwać niezręczną ciszę, która między nimi zapadła.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Kobieta kiwnęła leniwie głową, nie komentując jego zachowania. Mimo to wyczuł zwiększający się między nimi dystans. Miał ochotę roześmiać się ze swoich myśli. Jeszcze kilka dni temu jego największym problemem były zwolnienia oraz odmowy kilku klientów. Teraz sytuacja wydawała się odwrócić o sto osiemdziesiąt stopni. Wywrócił wymownie oczami. Oddałby wiele, byleby tylko wrócić do swojego starego życia. Ale czy na pewno? Przecież wszystko, co miał, opierało się na wiecznych kłamstwach.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Odganiając od siebie natarczywe myśli, ruszył ostrożnym krokiem w kierunku głównego korytarza. Doskonale zdawał sobie sprawę z panujących tutaj zasad ochrony, więc miał pewność, że jeszcze nie raz zderzą się z niemiłą niespodzianką. Osobiście zabezpieczał to miejsce, lecz był przekonany, iż Genway przygotował dla nieproszonych gości kilka dodatkowych zasadzek.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Pozwolił sobie iść przodem, by w razie nieprzyjemnej sytuacji móc stosownie zapobiec niepotrzebnym kłopotom. Oczywiście wiedział, że Granger nie była głupia. Wręcz przeciwnie, na razie zachowywała więcej ostrożności niż sam Merlin. Mimo to nie ufał jej. Ledwo co uwierzył w jej gadanie o wykorzystywaniu magicznych zwierząt przy tworzeniu czarnomagicznych eliksirów. Potem jednak zaczął wątpić w swoje przekonania. </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Nieraz słyszał plotki o Albercie, który swojego czasu słynął jako sługa Sami—Wiecie—Kogo, ale po wojnie oczyszczono go ze wszystkich zarzutów. Mężczyzna cały ten czas spędził w Bułgarii. To ostatecznie zadecydowało o jego niewinności. Sam Draco był również przekonany, iż jego były szef nie miał nic wspólnego z Czarnym Panem. Pełniąc obowiązki śmierciożercy, ani razu nie spotkał się z Albertem. Mimo to miał wrażenie, że facet po prostu ma nierówno pod sufitem, dlatego zdecydował się przekonać, czy jego przeczucie okaże się trafne.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Stój! — szepnęła Granger, gwałtownie wyrywając go z zadumy. </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;">Popatrzył na nią zdziwiony, lecz bez żadnej dyskusji postanowił posłuchać swojego byłego wroga. W końcu nie tylko ona narażała swoje życie. Gdyby ich przyłapali, wróciłby do Azkabanu. Wystarczyło jedno małe przewinienie, a Wizengamot nie miałby dla niego litości. Dopiero po chwili usłyszał kroki dobiegające z korytarza.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Cholera — przeklął cicho pod nosem. Niewiele myśląc, wyciągnął szybko różdżkę, po czym odwrócił się w stronę Granger.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — I co teraz, panno Ja-Wiem-Wszystko? — spytał retorycznie, czując, jak serce podchodzi mu do gardła z nadmiaru adrenaliny. </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;">Kobieta wywróciła wymownie oczami, a następnie zanurzyła rękę w kieszeni swojego płaszcza. Kilka sekund później trzymała w ręku materiał, który rozpoznałby wszędzie na świecie.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Od zawsze wiedziałem, że ty, Wieprzlej i Potter używacie peleryny-niewidki — powiedział, gdy Granger leniwie zarzuciła szatę na siebie i Smoka.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Używaliśmy jej tylko wtedy, gdy była taka konieczność — szepnęła zarozumiałym tonem. </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Nie mógł powstrzymać cichego parsknięcia, słysząc te słowa. Oczywiście, Wielka Trójca zawsze poświęcała się dla „większego dobra”. Postanowił jednak nie komentować tej wypowiedzi. Zamiast tego wziął głęboki oddech, po czym ruszył przed siebie. Jego różdżka w lewej dłoni zdawała się niemiłosiernie ciążyć. A co, jeśli jakikolwiek ochroniarz dowiedział się już o jego natychmiastowym zwolnieniu? Ich plan był bezsensowny i po prostu niedopracowany. Nie mógł pozwolić sobie na tak duże ryzyko.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;">„A masz coś do stracenia?” — nieproszony głosik znów odezwałsię w jego głowie, dając do myślenia. Stracił wszystko, na czym mu zależało. Teraz przyszedł czas, by dać ponieść się emocjom.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Starał się zachować dość spokojny krok, zbliżając się ku nieznanej postaci, która zdawała się wyjść mu naprzeciw lada moment. Nie pomylił się zbytnio. Nie minęła nawet sekunda, gdy ponownie usłyszał stukanie butów oraz strzępek przekleństw padających z ust niechcianego gościa. Malfoy skręcił gwałtownie w pierwszy korytarz w lewo, chowając się za ścianą. Jego serce zdawało się zaraz wyskoczyć z klatki piersiowej od nadmiaru emocji. Już prawie zapomniał, jak to jest czuć taką dziwną mieszankę ekscytacji oraz paniki. Po raz kolejny nabrał głęboko powietrza, wytężając swój słuch.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0px; line-height: normal;"> — </span><span style="letter-spacing: 0px;">Mówiłem ci, Dołohow, że musimy być bardziej ostrożni. — Od razu rozpoznał arogancki, niski głos Rookwooda. Dreszcze przeszły go po całym ciele, a myśli zdawały się przelatywać mu przez głowę szybciej, niż by się spodziewał. </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Jakim prawem byli śmierciożercy znajdowali się w JEGO firmie? Miał ochotę wyjść im naprzeciw i rzucać zaklęciami na oślep.Tyle lat zajęło mu odcięcie się od wszystkich zwolenników Czarnego Pana. Zdradził masę imion, byleby tylko nie wylądować w Azkabanie. Nie mógł pozwolić, by ktokolwiek w jakiś sposób połączył go z poplecznikami Voldemorta. W dodatku dzielił niezbyt przyjemne wspomnienia z tą dwójką. Nieproszone sceny sprzed kilku lat zaczęły napływać mu do głowy. Tortury na niewinnych mugolach, krzyki jego własnej matki oraz zimny śmiech Lorda Voldemorta... Wszystko ponownie zdawało się być niesamowicie realne.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Odpręż się, Rookwood, nikt nawet nie zwrócił na nas uwagi. — Antonin prychnął w odpowiedzi. — Lepiej mi powiedz, gdzie to cholerne spotkanie — dodał po chwili.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Gabinet Alberta, pokój trzysta siedemdziesiąt — odpowiedział były śmierciożerca. Draco zacisnął mocno pięści, przeklinając w myślach. Ich kryjówka wydawała się teraz najbardziej niekorzystnym miejscem, w jakim mogli się znaleźć.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Niech to szlag — mruknął, po czym cofnął się jeden krok. Na jego nieszczęście całkowicie zapomniał o obecności Granger oraz Smoka. Dopiero po chwili zorientował się, że stanął na ogonie psiaka, który zawył z bólu, przyciągając uwagę wszystkich zgromadzonych. Naprawdę nie wierzył w swoje nieszczęście.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Cholera jasna, a mówiłem, żeby lepiej uważać! — warknął Rookwood, a następnie ruszył żwawym krokiem w ich kierunku. Serce Dracona ponownie wywinęło fikołka w klatce piersiowej. Mimo paniki ogarniającej jego ciało doskonale wiedział, co musiał zrobić.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Mam nadzieję, że umiesz się pojedynkować, Granger — szepnął do swojej towarzyszki, która w następnym momencie zdjęła z siebie pelerynę-niewidkę. Kąciki jej ust lekko unosiły się ku górze, lecz bez problemu mógł rozpoznać w jej oczach przypływający nadmiar paniki. Mimo to wydawała się być zupełnie skoncentrowana.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Żebyś się nie zdziwił, Malfoy — odparła, przygryzając lekko dolną wargę. Jej bojowa mina oraz zaciętość sprawiały, że miał ochotę parsknąć śmiechem, mimo iż sytuacja wydawała się naprawdę poważna. Zamiast tego uniósł różdżkę do góry, a następnie wyskoczył żwawo ze swojej kryjówki i wymierzając celnie w Rookwooda, rzucił Drętwotę. Mężczyzna jęknął z bólu zaskoczony tak nagłym atakiem. Draco spojrzał przelotnie na Granger, która w międzyczasie zajęła się Dołohowem. Z jego nosa ciekła fontanna krwi, a oko wydawało się być odrobinę spuchnięte. Mimo obrażeń obydwoje trzymali się jeszcze na nogach.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — No proszę, Malfoy, a jednak naprawdę jesteś zdrajcą — prychnął Antonin, spluwając na podłogę. Draco wywrócił oczami, słysząc te słowa. Nie raz nie dwa słyszał, jak zwolennicy Czarnego Pana używali wobec niego tego określenia. To prawda, wydał masę ludzi, tylko po to by zapewnić sobie wolność, ale to jeszcze nie czyniło go złym człowiekiem. Może był egoistą, lecz wolał dbać o siebie niż o bandę starych śmierciożerców.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Wojna się skończyła, Dołohow — odparł, dalej trzymając różdżkę w górze. Nie mógł pozwolić, by przeciwnik choćby na chwilę pomyślał o przejęciu kontroli.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Może dla ciebie — wtrącił swoje trzy grosze Rookwood, który zdążył się już pozbierać po nagłym ataku. — Twój ojciec nie będzie zadowolony na wieść o tym, że zadajesz się z brudną szlamą. — Mówiąc to, spojrzał wyzywająco na Granger. — <i>Crucio! </i>— krzyknął, zanim którekolwiek z nich zdążyło zareagować. Na szczęście, kobieta szybko odparła zaklęcie Augustusa. </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;">Draconowi nie trzeba było nic więcej. W następnej chwili rzucił się w wir walki. Agresja wręcz tętniła w jego żyłach, sprawiając, że miał ochotę zabić byłych sługusów Voldemorta gołymi rękami. Jednak zamiast tego toczył pojedynek z samym Dołohowem, który uśmiechał się od ucha do ucha, widząc zaparcie Malfoya.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> —<i> Rictusempra! </i>— Kolejne zaklęcie padło z jego ust. Draco odskoczył w bok, prychając cicho.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Tylko na tyle cię stać? — spytał, prowokując swojego wroga.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"><i>„Sectumsempra”</i> — pomyślał. Chwilę później czerwona błyskawica ugodziła jego przeciwnika prosto w prawą pierś. Antonin ryknął z bólu, padając na podłogę. Malfoy odetchnął głęboko, po czym podszedł do leżącego na ziemi przeciwnika. Jego ręce drżały od nadmiaru emocji oraz złości. Chęć mordu na tym parszywym gnojku sprawiała, iż ledwo co nad sobą panował.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — Teraz wiesz, jak czuła się moja matka – prychnął, nachylając się nad swoim wrogiem. Nie mógł powstrzymać agresji, która tętniła w jego żyłach. Musiał w końcu dać upust wszystkim emocjom, a zwłaszcza urazom tkwiącym w nim od kilkunastu lat. Fakt, że śmierciożercy tak doszczętnie zniszczyli stan psychiczny jego matki, wcale nie ułatwiał mu zachowania spokoju. Chciał, by Antonin poczuł to samo, co Narcyza — strach, ból oraz zdanie na jego łaskę. Patrząc na leżącego na ziemi śmierciożercę, odczuwał dużą dawkę zadowolenia. Przerażenie w oczach mężczyzny, sprawiało, iż miał ochotę dłużej grać na jego nerwach. Zemsta okazała się być o wiele bardziej słodka, niż się spodziewał.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Mimo iż doskonale zdawał sobie sprawę, że nie może używać żadnych Zaklęć Niewybaczalnych, ledwo co udało mu się powstrzymać słowa, które aż same cisnęły mu się na język.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;">„Wystarczy jedno zaklęcie, Draco” — nieproszony głosik w jego głowie ponownie dawał o sobie znać. Przymrużył lekko oczy, prowadząc wewnętrzną bitwę. Czy naprawdę był zdolny do rzucenia Avady? Oczywiście, że tak. Jako sługa Voldemorta zabijał nieraz. Musiał nauczyć się być zimnym śmierciożercą, który nie miał żadnych zahamowań. Ale czy teraz, kilka lat później, naprawdę chciał do tego wrócić?</span></span></div>
<div style="line-height: normal; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;">Od podjęcia decyzji powstrzymał go głośny krzyk Granger. Zdezorientowany spojrzał w jej kierunku. Kobieta zacięcie walczyła z Rookwoodem, który z szelmowskim uśmiechem na twarzy rzucał po raz kolejny zaklęcie Cruciatus. Widząc to zajście, Draco miał ochotę skoczyć między nich i zakończyć tę niesprawiedliwą walkę. Zanim jednak zdążył zareagować, Smok rzucił się na pomoc swojej pani i zanurzył kły w nodze byłego sługi, który zawył z bólu.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Przez ten jeden moment nieuwagi Dołohow zdążył podnieść się na nogi oraz zaatakować Malfoya gołymi pięściami. Czując rozchodzący się ból po jego brzuchu, chłopak opuścił bezwładnie różdżkę, która wydobyła z siebie kilka bojowych iskierek. To wystarczyło, by długa szata Antonina stanęła w płomieniach, co niemal automatycznie uruchomiło alarm przeciwpożarowy. Zanim się obejrzał, był przemoczony do suchej nitki </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — W nogi, Granger! — zawołał, zanim którykolwiek ze śmierciożerców zdał sobie sprawę z tego, co się dzieje.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Jednym ruchem podniósł swoją różdżkę z podłogi, a następnie, sięgnąwszy po dłoń byłej Gryfonki, ruszył pędem w stronę wyjścia. Strumienie wody spływające po jego twarzy oraz dwoje śmierciożerców na ogonie wcale nie ułatwiały mu tego zadania. Raz po raz rzucał za siebie zaklęcie, by spowolnić swoich wrogów, którzy nie dawali za wygraną. Dopiero, gdy dobiegli do głównego holu, poczuł się odrobinę pewniej.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> — <i>Bombarda Maxima!</i> — krzyknął w tym samym momencie co Granger, celując w wielką fontannę, ktora roztrzaskała się na małe kawałeczki. Uśmiechnął się przelotnie do kobiety. Jej policzki były czerwone od wysiłku, a w oczach czaiły się iskierki ekscytacji. Mimo iż cała przemokła, dalej wyglądała dość uroczo. </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;">Odgonił od siebie tę dziwną myśl. Musieli szybko udać się w kierunku drzwi wyjściowych. Alarm przeciwpożarowy oraz antywłamaniowy dudnił mu w uszach, a serce zdawało się wręcz wyrywać z klatki piersiowej. </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Odetchnął z ulgą, gdy w końcu wylądowali na świeżym powietrzu. Nie miał jednak czasu, by cieszyć się z dawki tlenu. Doskonale zdawał sobie sprawę, że banda ochroniarzy mogła pojawić się tutaj w każdej chwili. Rozejrzał się bacznie po ulicy, szukając swojego auta. Musieli uciec z tego miejsca bez pomocy deportacji. Wzorując się na czarach otaczających Hogwart, osobiście zabronił używać tego rodzaju transportu na terenie fabryki. Poza tym nie chciał stracić kolejnego auta. Co jak co, ale tego by nie przeżył. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-indent: 41.25pt;">
</div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px;"><span style="font-family: inherit;"> Nie zwlekając ani chwili dłużej, ponownie chwycił Granger za rękę i pociągnął w stronę swojego pojazdu, przy którym stał już Smok. Nie minęła nawet chwila, a już znajdowali się w środku, odjeżdżając z głośnym piskiem opon.</span></span></div>
</div>
<div style="font-family: Georgia; font-size: 16px; line-height: normal;">
_______________________________________________</div>
<div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px; text-decoration: underline;"><i><span style="font-family: inherit;"><b><br /></b></span></i></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px; text-decoration: underline;"><i><span style="font-family: inherit;"><b><br /></b></span></i></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0px; text-decoration: underline;"><i><span style="font-family: inherit;"><b>Od autorki :</b></span></i></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 23px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0px; line-height: normal;">No to rozdział czwarty za nami :) Mam nadzieję, że akcja wam się spodobała i liczę na wasze szczere komentarze. Blogspot mnie chyba jednak nie kocha i raz co raz robi psikusy z interlinią, ale cały czas z tym walczę. A teraz </span><span style="letter-spacing: 0.0px;">serdecznie dziękuję za dwie nominacje do Liebster Award! Jest mi bardzo miło, że ktoś tak bardzo docenia moją pracę. Z miłą chęcią zapraszam wszystkich czytelników na bloga <a href="http://profesor-granger-i-huncwoci.blogspot.de/"><span style="color: #042eee; letter-spacing: 0px; line-height: normal;">Veronic</span></a>i i <a href="http://kiedyjestesprzymniedramione.blogspot.de/"><span style="color: #551a8b; letter-spacing: 0px; line-height: normal;">Ivy </span></a></span><span style="letter-spacing: 0px; line-height: normal;"> :) Musicie mi jednak wybaczyć, bo nie jestem w stanie nikogo nominować. Mam za duże zaległośći :) Serdecznie pozdrawiam :) </span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">A teraz wasze pytania </span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;"><b>1. Jaki zapach kojarzy ci się z domem?</b> </span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">O jeny, naprawdę nie mam pojęcia. Serio nie jestem aż taka sentymentalna :D</span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b><span style="font-family: inherit;">2. Po czym rozpoznajesz, czy film jest dobry?</span></b></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Po akcji i czy umie doprowadzić mnie do momentu, w którym naprawdę chce wiedzieć, co będzie dalej. Jestem naprawdę bardzo ciekawska :D </span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0px; line-height: normal;"><b>3. </b></span><span style="letter-spacing: 0.0px;"><b>Jakiej piosenki mogłabyś słuchać non stop, czy to pod prysznicem, czy do spania?</b></span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Guns n' Roses - Civil War </span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b><span style="font-family: inherit;">4. Opisz dom swoich marzeń.</span></b></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Małe mieszkanko w Nowym Yorku w jakimś wieżowcu z widokiem na Central Park. Więcej wymagań nie mam :)</span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b><span style="font-family: inherit;">5. Gdzie bezwarunkowo musisz kiedyś pojechać?</span></b></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 20px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Moim następnym celem jest Los Angeles :) </span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 20px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b><span style="font-family: inherit;">6. Jaka jest Twoja ulubiona pora roku? Dlaczego?</span></b></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Jestem zapaloną snowboardzistką, więc zdecydowanie zima! </span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"><b>7. Masz jakieś </b></span><span style="letter-spacing: 0px; line-height: normal;"><b><i>dziwactwa</i></b></span><span style="letter-spacing: 0.0px;"><b>?</b></span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Może fakt, że nigdy wcześniej nie oglądałam Star Wars :D </span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b><span style="font-family: inherit;">8. Wygrywasz ,,szóstkę” w Lotto i...?</span></b></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Wynajduję machinę czasu i cofam się do lat osiemdziesiątych :D </span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b><span style="font-family: inherit;">9. Jakiego koloru jest Twoje życie? (Nie kieruj się swoim ulubionym)</span></b></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Kolorowe. Czasami jest dobrze, czasami źle. Ale nigdy nie mogę narzekać na nudę, wiecznie podróżuję, przeżywam nowe przygody, więc zdecydowanie moje życie jest niesamowicie kolorowe :D </span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b><span style="font-family: inherit;">10.Jak zmienił/zmienia Cię ,,Harry Potter”?</span></b></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ wychowałam się z Harrym Potterem. Nie wiem, jaka byłabym bez niego, bo miał niesamowicie duży wpływ na to, jak się rozwinęłam. Kończąc siódmą część, miałam wrażenie, jakbym dorosła razem z nimi i była gotowa na wszystkie wyzwania, czekające mnie w życiu. </span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 20px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"><b></b></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b><span style="font-family: inherit;">1. Twoje ulubione filmy </span></b></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0px; line-height: normal;">„</span><span style="letter-spacing: 0.0px;">Zostań jeśli kochasz " - fenomenalny film </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">„Insidious - bo kocham horrory </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">„This is the end"</span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 20px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b><span style="font-family: inherit;">2. Jedno pytanie, które chciałabyś zadać Harry'emu Potter'owi </span></b></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 20px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Czemu akurat zakochałeś się w Ginny do jasnej cholery! </span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 20px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b><span style="font-family: inherit;">3. Jak wg ciebie powinien się zakończyć Harry Potter</span></b></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 20px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Powiem, tak może większość mnie za to zabiję, ale lubię aktualne zakończenie. No może poza faktem, że w ostatniej scenie nasi bohaterowie są „starzy". Mimo iż uwielbiam Dramione, rozumiem panią Rowling i respektuję jej decyzje o takim a nie innym finale. </span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;"><br />
<b>4. Potrawa, której nie znosisz?</b></span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;"><br />
Szparagi w sosie holenderskim. I rodzynki. OHYDA</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;"><br />
<b>5. Twoja ksywka ze szkoły ?</b></span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;"><br />
Chichot</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;"><br />
<b>6. Ulubione miejsce na ziemi </b></span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 19px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Moje łóżko :)</span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 20px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b><span style="font-family: inherit;">7. Dlaczego założyłaś bloga o Dramione?</span></b></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;"><b><br />
</b>Moja przygoda z blogowaniem w ogóle zaczęła się od pisania opowiadań o zupełnie innej tematyce. Naprawdę, jestem ciekawa, czy któraś z was by zgadła, o czym wcześniej pisałam. Później przeczytałam bloga Angusy i pomyślałam, że z ogromną chęcią stworzyłam coś swojego właśnie o tej parze. Dlaczego? Bo lubię pisać coś, co jest niesamowicie pokręcone, a akurat tą historię planowałam od 2 lat. </span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 20px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b><span style="font-family: inherit;">8. Ulubiona część Harry'ego i dlaczego akurat ta? </span></b></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 20px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Trzecia - ze względu na Syriusza.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Piąta - bo opisy są w niej wręcz fenomenalne. </span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 20px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b><span style="font-family: inherit;">9. Co Cię najbardziej irytuje?</span></b></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 20px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Odległość. </span></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 20px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b><span style="font-family: inherit;">10. Wymień swoje jedno, maleńkie marzenie.</span></b></span></div>
<div style="line-height: normal; min-height: 20px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="background-color: white; font-family: inherit;">
</span></span><br />
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;">Marzy mi się koncert Guns n' Roses w latach osiemdziesiątych. Umarłabym ze szczęścia.</span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="font-family: Times; line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJPUrAyftuWUNMoRwZprm9OZQLAW0SzZjvRpGdISjG5tDle7AVA_p06e2Pvbl13iXxYdlNi6YSgNZ37QhprShUoidrxaEqZLh3MWVMp6XdKwiIMDi0bG1ILQKNbpbVY322JeeftKS2IDvI/s1600/s%25CC%2581miercioz%25CC%2587ercy.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="166" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJPUrAyftuWUNMoRwZprm9OZQLAW0SzZjvRpGdISjG5tDle7AVA_p06e2Pvbl13iXxYdlNi6YSgNZ37QhprShUoidrxaEqZLh3MWVMp6XdKwiIMDi0bG1ILQKNbpbVY322JeeftKS2IDvI/s400/s%25CC%2581miercioz%25CC%2587ercy.gif" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span></span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span></span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span></span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: Arial; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span></span></div>
<div style="font-family: Arial; font-size: 19px; line-height: normal; text-indent: 55px;">
<br /></div>
<div>
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><br /></span></div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><br /></span></div>
</div>
<div>
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><br /></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-81946416749876403812015-12-28T09:15:00.001-08:002016-03-27T23:36:17.272-07:00Rozdział 3 " Spontaniczne decyzje kierujące naszym życiem" <b><i><span style="font-size: x-large;">C</span></i></b>o nim kierowało? Sam nie wiedział. Może samo serce, a może dziwne wydarzenia, które ostatnio trzymały się go, jak tylko mogły. Czy mógł zwalić swoje chore zachowanie na adrenalinę i nadmiar nieznanych mu emocji? Chyba tak. Komu udało by się przeżyć tyle zwrotów akcji bez żadnego skutku ubocznego. Nie znał osoby, która zachowywałaby się na jego miejscu normalnie.<br />
Nie miał pojęcia, dlaczego właśnie znalazł się w tym miejscu. Na Cammer Street, tuż za rogiem ładnego, a jednak skromnego domu. Wyczuwał spojrzenia przechodniów, zwykłych mugoli. Ich specyficzny wzrok doprowadzał go do szału. Na co oni się gapili? Przecież nie było w nim nic dziwnego. Jego świetnie doapsowany strój dodawał mu odpowiedniego uroku, a włosy w końcu przybrały swój artystyczny nieład, który tak bardzo kochały kobiety. Poza tym był pewny, iż resztki zmęczenia zupełnie zniknęły z jego twarzy.<br />
Wyglądał perfekcyjnie - tak jak zawsze. Jedyne co było dla niego nietypowe to trzymająca w ręku smycz swojego kompana, Smoka.<br />
Spojrzał na niego krytcyznym wzrokiem, po czym westchnął głęboko na chwilę zapominając w jakim celu się tu znalazł. Ten szczeniak doprowadzał go do szaleństwa. Niedość, że w żadnym stopniu nie słuchał się swojego nowego Pana, to w dodatku szczekał ile wlezie, gdy tylko próbował zawrócić w kierunku domu. Naprawdę miał wrażenie, że ten kundel czyta mu w myślach. Srebrne oczy zdawały się czujnie go obserwować i cierpliwie czekać na podjęcie decyzji.<br />
- Przymknij się w końcu - warknął w jego kierunku, gdy kolejna osoba obdarzyła go krytycznym spojrzeniem. Przekręcił wymownie oczami. Czy ci beznadziejni mugole nie mieli nic innego do roboty? Owszem, po wojnie zmienił zdanie co do czystości krwi, lecz nie raz jego stare nawyki dawały o sobie znać. Czasami praca wymagała współpracy ze zwykłym niemagicznym społeczeństwie, a on musiał zachować profesjonalizm.<br />
Teraz jednak, ledwo co trzymał swoje emocje u wodzy. Miał ochotę stąd zniknąć, a jednocześnie w końcu odważyć się zrobić ten definitywny krok, ku swojemu nowemu wyzwaniu.<br />
Westchnął ponownie, kierując swój wzrok z powrotem na skromny domek. Nie minęły nawet 2 dni, a on znowu znalazł się w tym miejscu. Nie mógł uwierzyć, że po jego wypadku nie było ani śladu. Ulica wyglądała na zupełnie spokojną. Aż trudno było mu sobie wyobrazić wydarzenia sprzed kilkunastu godzin. Wszystko wydawało się być w jak najlepszym porządku. A jednak. Jego świat zdawał się kompletnie zawalić.<br />
Powoli dopadała go dziwna monotnia. Praca była jedyną rzeczą, która trzymała go przy życiu. Praca i ta głupia zdrajczyni Astoria. Zupełnie niesprawiedliwie został teraz z niczym.<br />
Kolejne szczeknięcie Smoka, wyrwało go z zadumy. Zaśmiał się ironicznie. Nie miał pojęcia, jak Granger dowiedziała się o jego przezwisku z lat szkolnych. Niemniej jednak imię perfekcyjnie pasowało do tego psiaka. Jego szara sierść idealnie migotała się w promieniach słonecznych, a mądre oczy mogły podbić serce niejednego czarodzieja. Miał wrażenie, że kompan mógł zajrzeć w zakamarki jego duszy, co wcale nie przypadło mu do gustu. W dodatku szczeniak wydawał się doskonale rozumieć słowa swojego Pana. Mimo to, dalej nie chciał się go słuchać. Lepiej ujmując, Smok zdawał się sam podejmować decyzje.<br />
Dlatego właśnie, musiał go oddać. Nigdy nie miał cierpliwości do zwierząt. Ponadto miał wrażenie, iż ciąży na nim dziwna odpowiedzialność, na którą po prostu nie miał czasu ani chęci. W życiu były ważniejsze rzeczy, takie jak praca.<br />
<i>"Której przecież nie masz" </i>- przeszło mu przez głowę. Przekręcił leniwie oczami, odganiając od siebie te nieprzyjemne myśli, po czym żwawym krokiem ruszył przed siebie. Zdążył zauważyć zdziwiony wzrok Smoka, który po chwili podążył zadowolony za swoim Panem. Doskonale potrafił zrozumieć zszokowania psiaka. W końcu spędził ponad godzinę, wpatrując się tępo w przednią furtkę z napisem "Granger".<br />
Tudno mu było przed sobą przyznać, ale czuł się jak tchórz. Sam nie wiedział, czemu aż tak bardzo przerażała go myśl o spotkaniu byłej Gryfonki. W końcu, kiedyś czerpał tak ogromną radość z jej cierpienia. Teraz jednak, wolał naprawdę nie mieć z nią nic wspólnego. Jego dziwny pociąg do tej czarownicy wcale mu tego nie ułatwiał. Wręcz przeciwnie. Chciał ponownie zobaczyć jej dziwaczne krótkie włosy oraz spróbować zrozumieć jej chore zachowanie.<br />
Czuł gwałtowne uderzenia własnego serca, gdy powoli zapukał w drzwi wejściowe, czekając na odpowiedź. Narastający stres sprawiał, iż każda sekunda wydawała się trwać wieczność.<br />
Zaczerpnął głęboko powietrza, by po chwili ponownie zastukać w drzwi. Niestety, ponownie odpowiedziała mu głucha cisza.<br />
<i>"Może to i lepiej?" </i>- pomyślał, podświadomie ciesząc się z tej sytuacji. Może to całe zajście z tą wariatką było tylko głupim snem, a jutro wszystko wróci do normy?<br />
Smok szczeknął gwałtownie, zawiedziony nieobecnością swojej Pani. Draco skwitował to tylko cichym prychnięciem. Sam nie wiedział, czemu odczuwał pewien rodzaj rozczarowania. Może po prostu brakowało mu ekscytacji? To możliwe, biorąc pod uwagę jego beznadziejną sytuację.<br />
Przekręcił wymownie oczami, po czym obrócił się o 180 stopni, kierując się w kierunku swojego drugiego auta, którego był zmuszony używać. Osobiście nie przepadał za deportacją, więc wolał zdać się na mugolskie pojazdy. Poza tym, naprawdę nie miał zielonego pojęcia, gdzie wylądowały szczątki zniszczonego audi i chyba nie chciał wiedzieć. Był pewny, że Granger pomyślała o wszystkim i zatroszczyła się, by wszelkie ślady tego zdarzenia zniknęły. Ciężko mu było pojąć jej logikę, lecz wolał się tym nie zajmować. W końcu, miał nadzieję, że już nigdy się nie spotkają.<br />
Głupotą było przychodzić pod jej dom, licząc na nie wiadomo co.<br />
Westchnął głośno, czując przemęczenie. Nie miał pojęcia, jak wszystko mogło się tak skomplikować w tak krótkim okresie czasu. Nigdy nie prosił się o coś takiego. W gruncie rzeczy uważał, że nie zasłużył sobie na to wszystko. Od zakończenia wojny odwrócił się od popleczników Voldemorta, zmienił towarzystwo oraz ani razu nie obraził żadnej szlamy. Nie mógł powiedzieć, iż żałował swoich decyzji za czasów szkolnych. Musiał bronić swoją rodzinę, a przyłączenie się do Czarnego Pana wydawało się najbardziej sensownym pomysłem, biorąc pod uwagę marne poczynania Pottera oraz głupią gadkę Dumbledore'a. Oczywiście był młody, a co za tym szło, głupi i nie był wstanie wyobrazić sobie, jak bezdusznym i okrutnym mordercą był Voldmoert. Podążał za radami ojca, które po czasie okazały się być jedynym sposobem na przetrwanie w tym całym bagnie.<br />
Z zadumy wyrwało go dość drastyczne zderzenie z nieznaną mu osobą. Przeklął pod nosem, słysząc szczekanie Smoka.<br />
- Uważaj jak chodzisz - syknął w kierunku sprawcy zamieszania.<br />
- Myślałam, że to właśnie na mnie czekasz - głos Granger uderzył go zniencka jak grom z jasnego nieba. Dopiero teraz spojrzał przed siebie, by ujrzeć twarz Gryfonki. Jej sympatyczny uśmiech oraz brązowe oczy nie zdradzały żadnych negatywnych emocji, które zapewne do niego żywiła.<br />
Trzymająca przez nią wielka torba z zakupami zdawała się prawie pod nią załamywać. Westchnął głęboko, patrząc na jej żałosny stan. Był pewny, iż kobieta przepracowywała się do tego stopnia, iż rzadko co znalazła czas na porządny posiłek. Może i był pracoholikiem, ale nigdy nie pozwoliłby sobie na utratę swojej świetnej sylwetki.<br />
Oczywiście nie uważał Granger za nieatrakcyjną. Mimo utraconych kilogramów, dalej wyglądała fenomenalnie. Zwłaszcza w tej prostej a jakże atrakcyjnej czarnej sukience,z białym kołnierzykiem oraz zarzuconym szarym płaszczem. Ponownie poczuł dziwny dreszcz pożądania, który ostatnimi czasy za cholerę nie chciał go opuścić.<br />
- Przyszedłem oddać ci twoją zgubę - odparł jak gdyby nic, mając nadzieję, że chrypka w jego głosie jest niewyczuwalna. Przecież od ponad kilku godzin zaparcie powtarzał sobie, iż to idealny pretekst do zobaczenia byłej Gryfonki. Oczywiście, Smok przypadł mu do gustu, lecz nie miał zamiaru go zatrzymać. Był dla niego zbędny, tak jak reszta ludzi, z którymi do tej pory miał do czynienia. W końcu, był Malfoy'em, a Malfoy'owie perfekcyjnie obchodzą się z samotnością.<br />
- Nie podobał ci się? - spytała, unosząc jedną brew do góry. Przekręcił wymownie oczami, słysząc jej wypowiedź. Nic o nim nie wiedziała, a poza tym prezent od jakiejś wariatki wcale nie sprawiał mu radości.<br />
- Nic mi po twoim kundlu, Granger - powiedział, wzruszając przy tym ramionami. Wiedział, iż zachowuje się jak ostatni palant, ale nie umiał inaczej obchodzić się z brązowowłosą. Odkąd pamiętał, zawsze wykorzystywał okazję uprzykrzenia jej życia. Mimo mijających lat, nic się pod tym względem nie zmieniło.<br />
Smok szczeknął oburzony, kierując swój wzrok na swojego Pana.<br />
<i>" Sorry kolego"</i> - przekazał mu w myślach, lecz wątpił, by psiak miał dla niego tyle wyrozumiałości.<br />
- Skoro tak - prychnęła, widocznie wyprowadzona z równowagi. Miał ochotę zaśmiać się na głos. A już myślał, że dobra, stara Granger zniknęła na dobre. A tu proszę! Ta zadziorna kujonica dalej skrywała się w tym jakże uroczym ciele.<br />
- Zazwyczaj nie przyjmuję prezentów od...<br />
- Szlam, tak wiem - dokończyła za niego, zanim zdążył naprawić swój błąd. Popatrzył się na nią zdziwiony jej reakcją. Od kiedy, była Gryfonka umiała tak dobrze obchodzić się z tym słowem? Był pewien, że po wydarzeniach w Malfoy Manor, gdzie jego ciotka maltretowała ją godzinami, trudno będzie jej w ogóle ponownie uczestniczyć w normalnym życiu, a co dopiero nabijać się ze swojego własnego przezwiska.<br />
- Można to tak ująć - mruknął dość zirytowany jej zachowaniem. Nie miał zamiaru przepraszać ją za wszystkie lata nienawiści oraz obelg, kierowanych w jej stronę. Rzadko co męczyły go wyrzuty sumienia, a w tym wypadku, naprawdę nie chciał rozkopywać starych ran, które zapewne wciąż były bolesne dla obu stron.<br />
Kobieta w odpowiedzi machnęła zbywającą ręką, po czym wepchnęła mu w ramiona torbę pełną zakupów. Lekko oszołomiony jej reakcją, cofnął się o krok do tyłu pod nadmiarem ciężaru, nadeptując przy tym na ogon Smoka, który jęknął z bólu, obrażony zaistniałą sytuacją. Był zdziwiony faktem, iż taka mała osóbka umiała unieść aż tyle kilogramów. Mimo to, czuł jak złość ponownie kumuluje się w całym jego ciele. Co ta idiotka sobie wyobrażała? Przecież nie będzie jej tragarzem! Powinna sama troszczyć się o własne rzeczy.<br />
- Co do jasnej cholery? - wydusił z siebie dość rozkojarzony. Hermiona westchnęła z ulgą, a następnie popatrzyła się na niego rozbawiona.<br />
- Potrzebuję podwózki, Malfoy - oznajmiła, krzyżując ręce na znak determinacji. Po raz kolejny tego dnia, przekręcił oczami, szczerze żałując swojej decyzji o pojawieniu się przed jej domem. Co go do tego podkusiło? Przecież jego życie było już samo w sobie dość skomplikowane. Nie potrzebował jeszcze wariatki Granger na swojej głowie.<br />
- A co mnie to obchodzi? - spytał, wyraźnie poddenerwowany. Miał naprawdę dość tej kobiety. Może i była atrakcyjna, lecz poprzez nadmiar czytanych przez nią książek chyba zabrakło jej oleju w głowie.<br />
- Z tego co wiem, masz prawo jazdy. Mam tylko nadzieję, że na trzeźwo jeździsz lepiej niż ostatnio - odparła jak gdyby nigdy nic. W pierwszym momencie, naprawdę miał ochotę jej coś zrobić. Drobne zaklęcie, powiększające jej przednie zęby byłoby w sam raz. Może to dziecinne, ale nigdy nie zapomni widoku zapłakanej 12-letniej Granger, która próbowała wszystkiego, byleby pozbyć się swoich okropnych siekaczy.<br />
Dopiero po chwili zdołał opanować swoją złość. Kobieta przez swoją wypowiedź chciała przypomnieć mu o wydarzeniach sprzed kilku dni, o których naprawdę wolał zapomnieć. Mimo to, doskonale zdawał sobie sprawę, iż Hermiona miała na niego haka. Zacisnął mocno szczękę, by w spokoju sprostać się z sytuacją.<br />
<i>"Po jaką cholerę tu przyłaziłeś"</i> - spytał sam siebie po raz setny tego dnia.<br />
Po kilku sekundach, leniwie wskazał ręką na swoje zastępcze auto.<br />
- Zapraszam - warknął ze sztucznym uśmiechem na twarzy.<br />
Smok szczeknął zadowolony, po czym podążając tuż za swoją Panią, wpakował się na tylne siedzenie.<br />
Malfoy westchnął głęboko. Jego dzień nie mógł zacząć się lepiej.<br />
<br />
__________________________________________________________________<br />
<br />
<i style="font-weight: bold;"><span style="font-size: x-large;">D</span></i>roga zdawała ciągnąć się w nieskończoność. Już dawno stracił orientacje oraz wyczucie czasu. Jedyne, czego był pewny to fakt, że już dobrą godzinę temu minęli Londyn. Nie miał pojęcia, gdzie zaciągała go Granger i chyba nawet nie chciał wiedzieć. Kobieta siedziała spokojnie z lekkim uśmiechem na twarzy, raz po raz nucąc jakąś melodię. Od czasu do czasu próbował zadać jej jakieś sensowne pytania, w jakim kierunku zmierzają, lecz ta zazwyczaj puszczała mu tylko oko, oznajmiając, iż powinien dać się zaskoczyć.<br />
Następna rzecz, która go zdziwiła była zawartość jej zakupów. Szare rękawiczki, czarny płaszcz oraz marna peruka przypominały mu tylko o tym, jaką wariatką stała się Granger. Nie było chwili, w której nie chciał zawrócić auta i po prostu wrócić do swojego starego życia. Dopiero po kilku sekundach przypominał sobie, iż tak naprawdę nie miał do czego wracać. Narzeczona, praca oraz najlepszy przyjaciel ulotnili się przy pierwszej lepszej okazji.<br />
Nie mógł powstrzymać głośnego prychnięcia, gdy przypomniał sobie o słowach Astorii.<br />
- Jeszcze kilka godzin i będziesz mógł wrócić do swojej ukochanej - spokojny głos Hermiony, przywrócił go do żywych. Spojrzał na nią z ukosa, a następnie zaśmiał się ironicznie.<br />
- Powinnaś być lepiej doinformowana Granger, moja narzeczona pieprzy się z innym - powiedział z cynizmem w głosie. <br />
- No cóż, ja bym z tobą też nie wytrzymała - odparła, wzruszając ramionami. Nie był w stanie zliczyć, ile razy go już obraziła. Fakt, że jego życie medialne leżało w jej rękach, sprawiał, że miał ochotę ją udusić, nie ważne jak bardzo go pociągała.<br />
- To po jaką cholerę chcesz, żebym spędził z tobą cały miesiąc Granger? - spytał. Szczerze powiedziawszy, naprawdę interesowała go jej odpowiedź. Chciał w końcu zrozumieć jej logikę, by mógł bez problemu wybrnąć z tej całej sytuacji.<br />
- Ktoś musi ci w końcu uświadomić, co tracisz. Padło na mnie - powiedziała jak gdyby nigdy nic - Poza tym, co masz do stracenia. W najgorszym wypadku zabijesz mnie przy pierwszej lepszej okazji - dokończyła. Po raz pierwszy tego dnia zaśmiał się bez cienia ironii.<br />
- Kusząca propozycja Granger - odpowiedział rozbawiony jej dziwną dawką humoru. Tylko miarowy, głośny oddech Smoka zakłócał przyjemną ciszę, która zapadła między nimi na kilka minut.<br />
- Dlaczego akurat ja? - nie mógł powstrzymać tego pytania. Spojrzał z ukosa na Hermionę, wyczekując odpowiedzi. Jej klatka piersiowa unosiła się rytmicznie raz po raz w górę, a brązowe tęczówki leniwie śledziły autostradę. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, iż ani razu nie spojrzała mu w oczy dłużej niż na kilka sekund. Mógł wyczuć dystans, z jakim obydwoje do siebie podchodzili.<br />
- Bo jeszcze nigdy nie widziałam aż tak zniszczonego człowieka - szepnęła.<br />
_______________________________________________________________<br />
<br />
<b><i><span style="font-size: x-large;">P</span></i></b>o kolejnej godzinie spędzonej w ciszy, w końcu dojechali na miejsce. W pierwszej chwili, naprawdę nie mógł uwierzyć, iż przejechali taki kawał drogi by znaleźć się w tak obskurnym mieście.<br />
- Po jaką cholerę ciągnęłaś mnie do Sheffield, Granger? - spytał, rozglądając się w okół. Jako dziecko, miał okazję spędzać tutaj kilka tygodni swoich wakacji wraz z rodziną Zabiniego. Mimo iż żywił same pozytywne wspomnienia związane z tą metropolią, nie mógł sobie teraz wyobrazić gorszego miejsca na spędzanie swojego wolnego czasu.<br />
- Zaraz się przekonasz - odparła Hermiona, zakładając przy tym marną perukę na króciutkie włosy. Według jej instrukcji zaparkował auto tuż naprzeciwko wielkiego budynku, należącego do firmy, dla której jeszcze kilka dni temu pracował. Odrobinę zdziwił go niespotykany zbieg okoliczności, lecz wolał nie prowokować sytuacji jeszcze bardziej.<br />
Dopiero gdy zauważył wyciągniętą różdżkę Granger, postanowił zareagować. Nie wiele myśląc złapał ją drastycznie za rękę. W jednej chwili, poczuł jak milion dreszczy przechodzi przez jego ciało, a tęczówki brązowowłosej rozszerzają się do granic możliwości.<br />
- Granger - szepnął, próbując z całej siły uspokoić bicie swojego rozszalałego serca - Chyba nie masz zamiaru, wkraść się do <u><b>mojej</b> </u>firmy? - spytał, mimo iż doskonale zdawał sobie sprawę z odpowiedzi.<br />
- Powstrzymasz mnie? - odpowiedziała pytaniem na pytanie. Uniósł jedną brew do góry, czując rosnące między nimi napięcie. Cholerne pożądanie ponownie zaczęło przypominać o swoim istnieniu. Musiał przyznać, że ledwo co panował nad samym sobą.<br />
- A muszę? - prowokował ją jeszcze bardziej.<br />
- Skoro chcesz patrzeć, jak niewinne zwierzęta giną tylko i wyłącznie z twojej winy, to tak, chyba naprawdę musisz mnie jakoś powstrzymać - mruknęła, szybkim ruchem uwalniając się z jego uścisku. Zanim zdążył zareagować, kobieta wyszła z auta, trzaskając przy tym głośno drzwiami.<br />
Zdziwiony jej reakcją oraz adrenaliną, która znienacka pojawiła się w jego żyłach, nie mając innego wyjścia, podążył za nią, prosto ku nowemu wyzwaniu.<br />
<br />
________________________________________________________________<br />
<br />
Po pierwsze, mam nadzieję, że wszyscy mieliście udane i wesołe święta, spędzone wraz z rodzinką.<br />
Po drugie, życzę wam udanego i wybuchowego sylwestra.<br />
A po trzecie, mam nadzieję, że rozdział przypadł wam do gustu. Pisało mi się go bardzo przyjemnie i wręcz nie mogę doczekać się waszego zdania, na temat zaistniałej sytuacji.<br />
Pozdrawiam serdecznie i całuję :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivypl78CZE3F634TKw2K0InfwNAl-GYX6Po14h0-_dip0vMXXYQ5jB5r64VkXTNfc_gcjTzg5oZobQnxxl_if-mK8d6Vh08wp4qYa3La1pRFlzor1B3752ZP9kmCvfRONSmQ4VnyroQ_Qk/s1600/husky.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivypl78CZE3F634TKw2K0InfwNAl-GYX6Po14h0-_dip0vMXXYQ5jB5r64VkXTNfc_gcjTzg5oZobQnxxl_if-mK8d6Vh08wp4qYa3La1pRFlzor1B3752ZP9kmCvfRONSmQ4VnyroQ_Qk/s320/husky.gif" width="320" /></a></div>
<br />Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-2634494518760410242015-11-28T07:19:00.001-08:002016-03-21T12:20:12.113-07:00Rozdział 2 "Nie wyprzesz się istnienia duszy, gdy zaboli po stracie bliskiego."<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b>D</b>raco jeszcze nigdy nie cieszył się tak bardzo z ponurej, deszczowej londyńskiej pogody, która towarzyszyła mu praktycznie codziennie podczas spotkań w pracy czy też podczas zwykłego siedzenia przy biurku. Teraz, gdy krople deszczu spadały na jego twarz i ubranie, nie mógł się nie uśmiechnąć.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Mimo wydarzeń sprzed kilku godzin poczuł się przez chwilę zupełnie wolny. W końcu pozbył się tej psychopatki Granger, a droga do domu na piechotę wydawała się być dobrym pomysłem na przemyślenie kilku ważnych spraw.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Po chwili zadumy ruszył energicznym krokiem przed siebie, kierując się w stronę Kensington. Oczywiście jego ruchy stały się dość nieskoordynowane i chaotyczne po wypadku, który miał miejsce zaledwie kilka godzin temu, lecz wolał znosić pewnego rodzaju męczący ból, niż siedzieć u tej wariatki.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Prychnął głośno, przypominając sobie jej zaciętość oraz uroczy uśmiech, gdy w spokoju informowała go o tak bardzo nietypowej propozycji. A zresztą jak ona to sobie wyobrażała? On, Draco Malfoy, miał rzucić wszystko — pracę, dom, kobietę, z którą miał spędzić życie, by zamieszkać ze swoim wrogiem? Z </span><span style="letter-spacing: 0.0px; text-decoration: underline;">Granger</span><span style="letter-spacing: 0.0px;">? Na cały miesiąc? Owszem, była atrakcyjna, i to bardzo, biorąc pod uwagę jej dziwnie krótkie włosy, ale on nie oszalał jeszcze na tyle, by się zgodzić. Miała na niego haka, który mógł zniszczyć mu życie — to prawda — ale wolał znosić upokorzenia Proroka Codziennego, niż oddać się we władania Granger.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Widzę, jakim stałeś się człowiekiem, Draco — powiedziała wtedy, dokładnie obserwując jego reakcję. — Moja propozycja jest prosta. Zamieszkaj ze mną na miesiąc, calutki listopad, a ja nauczę cię, jak kochać życie — dokończyła.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Na początku naprawdę myślał, że z niego kpi. Bo jak to? Dziewczyna, a właściwie dorosła kobieta, której zatruwał życie od szkolnych lat wiecznym upokarzaniem i drwinami, chciała, by spędził z nią trzydzieści dni? Nie rozumiał tego i chyba nie chciał zrozumieć. Nie pasował do jej świata, do bohaterskich czynów, heroicznych przyjaciół oraz stylu życia.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Nigdy nie zastanawiał się, czy tak naprawdę jest zadowolony ze swoich sukcesów i związku, w którym się znajdował. Brakowało mu czasu na rozmyślanie nad sensem jego egzystencji. Czas to pieniądz, a on miał zamiar zarobić tyle galeonów, ile tylko się dało. Szczęście oraz prawdziwa rodzina? To wszystko nie miało dla niego większego znaczenia. Mimo to słowa Granger odrobinę go ruszyły. Kochać życie? O czym ona w ogóle mówiła? Przecież wszystko układało się wręcz perfekcyjnie. Oczywiście stracił pracę, ale nie wątpił w swoje umiejętności. Za kilka dni szef będzie błagał go o powrót do firmy, był tego pewny.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Zresztą nikt na jego miejscu nie przejmowałby się pustymi słowami głupiej Gryfonki, która najwyraźniej traciła kontakt z rzeczywistością przez nadmiar pieniędzy oraz sławy.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Naprawdę chciał zapomnieć o tym całym zajściu i wrócić do normalności. Liczył na to, że gdy tylko przekroczy próg swojego domu, będzie w stanie zachowywać się jak gdyby nigdy nic. Brak samochodu wytłumaczy dużym spożyciem alkoholu, a jego fatalny stan fizyczny — bójką z Weasleyem.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Zaśmiał się ironicznie ze swoich własnych myśli. Zawsze na każdą okazję udawało mu się znaleźć perfekcyjną wymówkę. Tak naprawdę jednak rzadko kiedy musiał się tłumaczyć przed Astorią. Kobieta nigdy nie zadawała zbędnych pytań ani nie przejmowała się nieobecnością swojego narzeczonego, co bardzo mu odpowiadało. Wolał spędzać każdą wolną chwilę w biurze, pracując nad nowymi projektami, niż słuchać jej ględzenia. Tylko jeden jedyny raz, podczas ich kilkuletniego związku, mógł odczuć złość byłej Ślizgonki.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Państwo Greengrass rzadko kiedy pojawiali się w Londynie. Ich małżeństwo okazało się bardzo zgodne oraz niezaprzeczalnie udane. Nigdy nie kłócili się o drobnostki i wspólnie postanowili zwiedzać świat. Ich wizyta w Londynie była dla Astorii jak święta Bożego Narodzenia.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Draco doskonale pamiętał jej euforię i prośby, by w ten dzień wziął sobie wolne w pracy. Oczywiście rozumiał okoliczności, lecz akurat wtedy musiał załatwić sprawę dla samego dyrektora firmy. Nie mógł nic poradzić na to, że przywiezienie kilkunastu drogocennych minerałów z Dubaju było ważniejsze niż głupie rodzinne spotkanie. Przecież poza jego czterogodzinnym spóźnieniem nic nie przegapił. Kompletnie nie umiał zrozumieć złości swojej narzeczonej, gdy ta wzburzona jego zachowaniem wyprowadziła się na kilka dni. O dziwo, od tamtego wydarzenia nie pokłócili się ani razu. Ona w pełni akceptowała jego pracowitość, a on pozwalał jej na wszystkie zachcianki.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Prychnął pod nosem, skręcając w ostatnią uliczkę w lewo. Niebo było przejrzyste, a księżyc wydawał się świecić zdecydowanie jaśniej niż słońce, które za dnia ledwo co przebijało się przez ciemne chmury. Dreszcze przeszły go po całym ciele w wyniku powiewu zimnego, jesiennego powietrza. Pierwszy dzień listopada zapowiadał nadchodzącą mroźną zimę.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Na wspomnienie tego parszywego miesiąca automatycznie jego myśli </span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">ponownie zeszły na tor Granger.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="letter-spacing: 0px; text-indent: 57px;"> „</span><span style="letter-spacing: 0px;">Może miała rację?<i>" </i>— przeszło mu przez głowę. — </span><span style="letter-spacing: 0px; text-indent: 57px;">„</span><span style="letter-spacing: 0px;">Może wszystko jest tylko udawane?"</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">I znów powoli zaczęła się w nim wzbierać wściekłość. Ta mugolaczka działała mu na nerwy jeszcze bardziej niż za szkolnych lat. Tak jak zawsze musiała się mieszać w nie swoje sprawy. Tym razem jednak prawie udało jej się go sprowokować. Doskonale zdawał sobie sprawę, że nie mógł sobie na to pozwolić. Nie był już gówniarzem i musiał nad sobą panować.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Odetchnął z ulgą, gdy w końcu ujrzał swoją willę. Szybkim ruchem różdżki zrzucił zaklęcia ochronne przeciwko mugolom i energicznie przekroczył próg domu.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">O dziwo, przywitała go cisza. Nigdzie nie słyszał krzątającej się Astorii czy też skrzeczącego głosu Gwiazdki — ich rodzinnego skrzata domowego. Całe pomieszczenie wydawało się puste oraz dziwnie martwe.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Uniósł lekko jedną brew, by następnie skierować się w kierunku piwnicy, gdzie trzymał cały swój alkohol. Może i samotność zaczęła mu odrobinę doskwierać, lecz nie miał zamiaru się tym przejmować. Zamiast tego wolał wyciągnąć stary zapas dobrej Ognistej Whisky, którą ojciec podarował mu na siedemnaste urodziny. Uznał, że to idealna okazja na wypicie starego trunku. W końcu nic nie układało się po jego myśli, a słowa Granger dalej dudniły mu w głowie.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Gdy chwilę później płyn wylądował w jego gardle, od razu poczuł się zdecydowanie lepiej. To była ciężka noc i naprawdę potrzebował spokoju, by posortować wszystkie męczące go wątpliwości.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Jego piwnica była przeznaczona właśnie do takich celów. Wielki stół bilardowy na samym środku pomieszczenia oraz barek, znajdujący się tuż za wygodnym fotelem, nadawały temu miejscu pewnej tajemniczości oraz prywatności. Nigdy nie pozwalał, by ktokolwiek przekroczył próg jego królestwa. Nawet Teodor Nott czy Zabini nie mieli tutaj wstępu.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Uśmiechnął się do siebie, usadawiając się na kanapie. Odchylił głowę do tyłu i przymrużył lekko oczy, delektując się ciszą. Nadmiar wydarzeń oraz pozostałe obrażenia po niefortunnym wypadku zaczęły dawać o sobie znać. Poczuł, jak powoli oddaje się we władania Morfeusza. Udało mu się jeszcze przywołać twarz Granger, zanim całkowicie odpłynął.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">____________________________________________________</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; min-height: 18px; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b>O</b>budziły go głośny śmiech oraz dźwięki muzyki wydobywające się z kuchni. Powoli otworzył oczy, przeklinając pod nosem. Miał wrażenie, że jego głowa zaraz eksploduje z bólu. Był pewny, że Astoria postanowiła zaprosić swoje durne koleżaneczki na plotki. Miał ochotę wyć z rozpaczy. Czy ta kobieta nie potrafiła spędzić chociaż jednego dnia w samotności?</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Westchnął głośno, po czym leniwie podniósł się z kanapy. Na chwilę stracił równowagę, czując resztki alkoholu znajdujące się jeszcze w jego krwiobiegu. Doskonale zdawał sobie sprawę, jak paskudnie musiał wyglądać. Jego markowy garnitur był cały wygnieciony, a włosy, za dnia ułożone w artystyczny nieład, teraz kleiły się od potu.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Potrzebował zimnego prysznica, i to zaraz. Najpierw jednak postanowił zajrzeć do kuchni, by znaleźć coś do picia. Normalnie poprosiłby o to Gwiazdkę, lecz teraz miał ochotę zrobić coś sam, bez niczyjej pomocy. Poza tym chciał poinformować Astorię o ostatnich wydarzeniach. Może i była dość męcząca, lecz zawsze starał się być z nią szczery, nawet jeśli prawda miała okazać się okropna.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Po chwili namysłu wspiął się powoli po schodach, a następnie, przeszedłszy przez salon, otworzył szklane drzwi prowadzące do kuchni.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Pierwszym, co rzuciło mu się w oczy, był nieład, zużyte szklanki od wina oraz zgaszone cygaro, które zdradzało obecność innego mężczyzny w domu. Jak na potwierdzenie tych myśli jego wzrok powędrował na leżącą na ziemi czarną marynarkę. Lekka, przyjemna muzyka wydobywająca się ze starego rodzinnego gramofonu zdawała się w ogóle nie pasować do danej sytuacji. Czuł, jak serce powoli przyspiesza bicie, a umysł podpowiada mu odpowiedź. Uniósł jedną brew i dopiero po chwili spojrzał w stronę barku kuchennego, przy którym, jak gdyby nigdy nic, siedziała jego narzeczona ubrana tylko i wyłącznie w zieloną koszulę. Była odwrócona do niego tyłem, przez co zasłaniała mu widok na osobę tuż przed nią.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Astoria? — spytał, siląc się na cierpliwość. Jego głos jednak zdradzał wściekłość, która z każdą sekundą tylko wzrastała.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Kobieta odwróciła się gwałtownie w jego stronę z widocznym przerażeniem w oczach. Nie miał jednak ochoty czekać na jej odpowiedź. Szybkim ruchem wyciągnął swoją różdżkę i zanim ktokolwiek zdążył zareagować, rzucił Drętwotę na osobnika siedzącego tuż przy Greengrass, który z hukiem runął na podłogę.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Nie! — krzyknęła była Ślizgonka, próbując zasłonić twarz swojego kochanka. </span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Draco zaśmiał się sztucznie i lekko odepchnął ją od mężczyzny. Niecałą sekundę później stanął jak wryty, nie mogąc uwierzyć w swojego własnego pecha. Jego myśli przypominały teraz jeden wielki chaos, którego nie potrafił uporządkować.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Zabini? — wykrztusił, cofając się jeden krok. Mimo swojego zimnego podejścia do spraw uczuciowych poczuł się, jakby ktoś wyrwał mu serce wprost z klatki piersiowej. Powoli zaczęło mu szumieć w głowie. Przez chwilę wydawało mu się, że znowu jest siedemnastoletnim gówniarzem, który musi zadać ból niewinnemu mugolakowi.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Błagam cię, Draco, uspokój się! — (Była) narzeczona stanęła między nim a jego ofiarą, próbując załagodzić sytuację.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Jak mogłaś mi to zrobić? — warknął w jej stronę. Nie chodziło mu o zdradę. Od dłuższego czasu wiedział, iż kobieta ma kogoś na boku, lecz starał się to ignorować. Próbował wmówić sobie, że to przelotny romans spowodowany chwilą załamania lub samotności. Nie sądził jednak, że będzie w stanie odebrać mu wszystko z tak bolesnym skutkiem.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Przyjaźnił się z Blaise'em od pierwszej klasy i nigdy w życiu nie mieli poważnej kłótni. Zawsze wspierali się, jak tylko mogli, mimo że ich przyjaźń czasami była wystawiona na próbę. Draco doskonale wiedział, iż może liczyć na niego w każdej sytuacji.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 55px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Teraz jednak czuł, że miarka się przebrała. Może i nie był idealnym przyjacielem, ale nigdy nie ukradłby dziewczyny swojemu najlepszemu kumplowi.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Już dawno przestałam na ciebie czekać. — Astoria uniosła dumnie podbródek. — Teraz w pełni możesz poświęcić się pracy — dodała drwiąco.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Trzy wdechy. Tyle potrzebował, by całkowicie nie stracić nad sobą panowania. Adrenalina krążyła mu w żyłach, lecz doskonale wiedział, iż nie może sprawić kolejnych kłopotów. Nawet jeśli jego narzeczona okazała się największą zdzirą, jaką kiedykolwiek spotkał. Dał jej wszystko.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Wszystko oprócz miłości.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Wynoś się — zdołał w końcu z siebie wykrztusić. Jednym ruchem odwrócił działanie zaklęcia, by Zabini mógł ponownie poruszać swoim ciałem. — Ciebie to się też tyczy — dodał. Nie mógł dłużej na niego patrzeć. </span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Zdrada przyjaciela bolała go bardziej niż utrata Greengrass. To właśnie on wspierał go, gdy na szóstym roku ledwo co udało mu się naprawić Szafkę Zniknięć. Inni nawet nie przypuszczali, że coś jest z nim nie tak. Tylko Blaise znał go na tyle dobrze, by zrozumieć powagę sytuacji. Niestety teraz Draco miał wrażenie, że stoi przed nim zupełnie inny człowiek. Patrząc w oczy swojemu najlepszemu przyjacielowi, nie zauważył w nich nic, co zdradzałoby jego skruchę.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Skłamałbym, gdybym powiedział, że mi przykro, stary. — Słowa Diabła zdawały docierać się do niego jak przez mgłę. Malfoy czuł płynącą w jego żyłach agresję, której nie miał jak się wyzbyć.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Niewiele myśląc, zamachnął się gwałtownie i uderzył mulata z całej siły. Usłyszał odgłos łamanej szczęki. Astoria krzyknęła z przerażenia, lecz nawet nie próbowała podejść w stronę Dracona. Oczywiście wiedział, jak bardzo musiał być przerażający w tym momencie, lecz mało go to obchodziło. Musiał odreagować, musiał wyzbyć się zbędnych uczuć oraz złości, która ostatnimi czasy niszczyła wszystko, na czym mu kiedykolwiek zależało.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Nie chcę was tu wiedzieć — wycedził ponownie, próbując nie zwracać uwagi na jęki Zabiniego. Malfoy nie miał w sobie ani krzty poczucia winy czy też wyrzutów sumienia. To przecież oni zawinili. To oni sprawili, że stracił tak wiele w zaledwie kilka sekund. A zresztą... Nie potrzebował ich w swoim życiu.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0px;">„G</span><span style="letter-spacing: 0.0px;">ranger jednak miała rację" — pomyślał, przypominając sobie słowa byłej Gryfonki.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Prychnął pod nosem, a następnie, nie zwracając uwagi na resztę </span><span style="letter-spacing: 0px;">„</span><span style="letter-spacing: 0px;">domowników", deportował się z głośnym trzaskiem.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">___________________________________________________</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><b>N</b>ie mógł spać. Cholerne myśli cały czas kłębiły mu się w głowie, a w dodatku burza panująca na dworze jeszcze bardziej doprowadzała go do szaleństwa. Nie miał pojęcia, co ze sobą zrobić, by uspokoić zszarpane nerwy. Od kilku godzin próbował przekonać swojego byłego szefa, by ponowne przyjął go do firmy, pisząc trzystronicowy list na temat nowo potrzebnych zasobów, które miały ułatwić pracę nad eliksirami. Przesiedziawszy przy biurku prawie całe popołudnie, naprawdę spodziewał się czegoś więcej niż krótkiej odpowiedzi, iż firma na obecną chwilę nie jest zainteresowana dalszą współpracą.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Trudno mu było uwierzyć we własnego pecha, który ostatnio go prześladował. W dodatku przez tę jędzę Astorię musiał zamieszkać przez pewien okres w Malfoy Manor, by kobieta zdążyła wywieźć swoje paskudne rzeczy z dala od jego domu.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Dawno tutaj nie był, lecz miejsce zdawało się zachować swój mroczny urok. Gdziekolwiek się odwrócił, prześladowały go wspomnienia tortur. Czasami miał wrażenie, że słyszy głos Czarnego Pana, który ponownie wydaje egzekucje na swoich własnych poddanych. Powoli doprowadzało go to do szału.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Westchnął głęboko, po czym wstał z wygodnego fotela, który kiedyś należał do Lucjusza Malfoya, i udał się do salonu, by tam w spokoju móc odprężyć się przy dobrej lekturze. Czuł się dziwnie, mając tyle wolnego czasu. O tej porze zazwyczaj pił swoją drugą kawę i dyskutował na temat dalszych poczynań firmy. Teraz jednak jedyne, co mógł zrobić, to zacząć szukać jakiegoś sensownego zajęcia.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Jakież było jego zdziwienie, gdy po dotarciu do salonu, zobaczył wielkie czarne pudło z piękną czerwoną kokardką u samej góry.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Co do licha? — mruknął do siebie, podchodząc odrobinę bliżej. </span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Instynktownie sięgnął po różdżkę, spodziewając się najgorszego. Może byli śmierciożercy chcieli przypomnieć mu o swojej obecności? W końcu, z tego co pamiętał, ostatnio kilkoro z nich próbowało reaktywować działalność Czarnego Pana. Na pierwszy rzut oka pudło wcale nie wyglądało na obiekt przesiąknięty czarną magią. Wręcz przeciwnie, wydawało mu się, że pochodziło z mugolskiego świata.</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Po rozważeniu obu możliwości wziął głęboki oddech, po czym wyszeptał zaklęcie Alohomora, czekając na dalszy bieg wydarzeń. Prawie wrzasnął z przerażenia, gdy coś o wyglądzie czarnej kuli wystrzeliło w jego stronę, zwalając go z nóg. Dopiero, gdy nieznana istota zaczęła obwąchiwać go wilgotnym nosem, zrozumiał, że ma do czynienia z najzwyklejszym psiakiem rasy husky. Miał ochotę zaśmiać się ze swoich myśli oraz podejrzeń. Z drugiej strony jednak, kto, do jasnej cholery, był na tyle lekkomyślny, by zrobić mu taki prezent?</span></div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">Spojrzał na szczeniaka, nie ukrywając swojego zdziwienia. Chwilę później zorientował się, że zwierzę ma przyczepiony do obroży liścik. Draco nawet przez moment nie zawahał się z odczytaniem treści wiadomości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 41.25pt;">
</div>
<div style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 16px; line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 57px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;">— Mam nadzieję, że Smok dotrzyma ci towarzystwa i pomoże w podjęciu decyzji — przeczytał na głos. Nie wiedzieć czemu, uśmiechnął się do siebie. Propozycja Granger nagle przestała wydawać się mu taka głupia.</span></div>
<div>
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><br /></span></div>
<span id="docs-internal-guid-965e0866-9a98-1422-e702-d701a983c841"><span style="font-family: Arial; font-size: 13.333333333333332px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span></span><br />
_______________________________________________________________<br />
<br />
<u><b>Od autorki :</b></u><br />
<u><b><br /></b></u>
Drugi rozdział za nami :) Chciałabym wam tylko serdecznie podziękować za komentarze, które tak przyjemnie mi się czyta :)<br />
Do napisana!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjcaEgYtaWWqJDy9q1PBPgVk8Ah-nYO65CsLGttrJwzYhHywq-fyEv06nVS-tXaallPDJVx-B9cB0yTCO00Z3Cf9BMH6cWnwAO_B2KJEDzCZQjuEHQW-J_IPryq7zhpMxNEX2Cf-byfcnn/s1600/dd.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjcaEgYtaWWqJDy9q1PBPgVk8Ah-nYO65CsLGttrJwzYhHywq-fyEv06nVS-tXaallPDJVx-B9cB0yTCO00Z3Cf9BMH6cWnwAO_B2KJEDzCZQjuEHQW-J_IPryq7zhpMxNEX2Cf-byfcnn/s1600/dd.gif" /></a></div>
<br />Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-55959473184379817502015-11-14T04:39:00.001-08:002016-01-29T03:04:02.108-08:00Rozdział 1 "Wcale nie trzeba umierać, żeby zacząć nowe życie. "<div style="line-height: normal;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;"><b>R</b></span></span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zadko kiedy znajdował czas na przyjemności związane z sączeniem Ognistej Whisky w zupełnej samotności. Życie oraz praca nie pozwalały mu na spędzenie chociażby sekundy bez większego zajęcia. Stał się zapracowanym człowiekiem, to fakt. Każda minuta była zaplanowana i wykorzystana w najbardziej produktywny sposób, by wydobyć z niej jak najwięcej galeonów. Jako smarkacza nie obchodziły go finanse czy też sposób zarabiania na życie. Dopiero po wojnie, gdy jego fortuna gwałtownie ucierpiała, zaczął troszczyć się o swój własny los. Na ojca przecież liczyć nie mógł.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Po upadku Czarnego Pana Lucjusz niespodziewanie zniknął z jego życia, zostawiając go ze schorowaną matką, która chyba nawet nie zdawała sobie sprawy z wydarzeń dziejących się wokół niej. Choroba Alzheimera nie była niczym przyjemnym, dlatego też wysłał Narcyzę najszybciej jak potrafił do Świętego Munga, by tam spędziła resztę swojego, i tak dość marnego, życia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Nie odwiedzał jej często, więc wątpił, by ktokolwiek mógł nazwać go troskliwym synem. W gruncie rzeczy naprawdę brakowało mu na to czasu. Wieczne spotkania i jego chore ambicje sprawiały, że cały czas poświęcał tylko i wyłącznie pracy. A zresztą kto by tego nie robił? Bycie wicedyrektorem świetnie prosperującej firmy „Eliksiry na każdą rękę” miało masę plusów. Najnowszy model mugolskiego auta czekał na niego tuż przed drzwiami ekskluzywnego trzypiętrowego domu, który należał tylko do niego.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Oczywiście pozwolił Astorii urządzić go tak, jak chciała. W końcu jego narzeczona miała dobry gust, nigdy temu nie zaprzeczał. Mimo że ich związek polegał tylko na wspólnym dzieleniu łóżka, postanowił zaufać jej pod tym względem. Ostatnimi czasy nie miała zbyt dobrego humoru, więc uznał to za doskonały pomysł. Nareszcie poczuła się do czegoś potrzebna. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Parsknął śmiechem. Nawet nie chciał wyobrażać sobie, z jakim oburzeniem kobieta zareaguje na wiadomość o jego „tymczasowym” zwolnieniu z pracy. No bo jak to? Słynny Draco Malfoy, piekielnie bogaty arystokrata, były śmierciożerca, teraz jeden z najlepiej zarabiających czarodziei w Londynie — </span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">bezrobotny</span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">? Otóż to, drodzy państwo! Kto by pomyślał, że tak skończy…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Dla rozluźnienia wziął solidnego łyka Ognistej Whisky, która miała mu pomóc zapomnieć o tym bagnie. Przecież to nie była jego wina! Zazwyczaj panował nad sobą oraz swoją agresją. Nigdy nie tracił panowania i, o dziwo, czasami zaskakiwał samego siebie, okazując cierpliwość. Dzisiaj jednak miarka się przebrała.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedział, że w tym miesiącu musiał zawiadomić o kilku zwolnieniach. Jak na wicedyrektora przystało, zachował zimną krew. Niespełna dziesięć minut po wejściu do biurowca w gabinecie czekała na niego lista pracowników, którzy —</span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zdaniem jego asystentki —</span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> nadawali się do zwolnienia. Oczywiście Lorren wybrała bardzo odpowiednie osoby.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Zwalniamy Weasleya i tę głupią Parkinson — potwierdził wtedy bez zastanowienia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Nie obchodziło go, ile lat przyjaźni dzielił z Pansy. Biznes to biznes i nawet ona musiała to zrozumieć. Co do Weasleya, długo nie zajęło mu podjęcie tej decyzji. Przecież od ponad trzynastu lat starał się uprzykrzyć mu życie. Teraz nadarzyła się perfekcyjna okazja. Niestety rudzielec nie miał zamiaru tak łatwo się poddać. Niecałe trzydzieści minut później Draco usłyszał krzyki dobiegające z korytarza prowadzącego do jego gabinetu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Ty cholerny śmierciożerco! Potrzebuję tych pieniędzy! — Słowa Wieprzleja dalej dudniły mu w uszach, nawet po tylu godzinach. Doskonale pamiętał rozwścieczoną minę rudzielca, gdy grzecznie poinformował go, że gówno obchodzą go jego problemy finansowe. Każdy był kowalem swojego losu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Nie pamiętał, w którym momencie były Gryfon wymierzył pięścią prosto w jego twarz, przeklinając przy tym całą firmę. Draco wiedział, że nie powinien dać się sprowokować. Niestety, rany z przeszłości dały o sobie znać i nie mógł się powstrzymać. Gdy tylko szef usłyszał o ich bójce, która skończyła się przewiezieniem Weasleya do Świętego Munga na Oddział Urazów Pozaklęciowych, od razu wezwał Dracona na rozmowę, informując go o zawieszeniu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Parszywy gnojek — mruknął do siebie, ponownie biorąc głęboki łyk whisky. Kogo obchodził stan tego rudzielca? Przecież jedno zadrapanie na jego i tak ohydnej twarzy nic nie zmieniało! A on właśnie stracił okazję na podpisanie tak bardzo znaczącej</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">umowy. Poza tym, czy jego atak agresji był aż tak poważnym powodem do wydalenia z pracy? Oczywiście, że nie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Jeszcze jedna kolejka? — Niski, dość grubawy barman wyrwał go z zamyślenia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Draco popatrzył na niego nieobecnym wzrokiem. Miał wrażenie, że skądś go kojarzył, lecz szybko odgonił od siebie tę myśl. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Gwałtownie pokręcił głową, po czym spróbował podnieść się z krzesła. Przez moment cały jego świat wirował od nadmiaru alkoholu we krwi. Przeklął siarczyście pod nosem, a następnie chwiejnym krokiem udał się w kierunku wyjścia. Gdy tylko świeże powietrze dotarło do jego nozdrzy, od razu poczuł się lepiej. Rozejrzał się chaotycznie po ulicy, starając zlokalizować swoje położenie. Jakim cudem wylądował w tak obskurnej dzielnicy?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Na szczęście z daleka rozpoznał swoje auto stojące samotnie tuż za rogiem. Machnięciem różdżki otworzył drzwi od strony kierowcy i leniwie usadowił się na fotelu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Od razu przeszedł go dreszcz adrenaliny. Uwielbiał prędkość. Już jako dziecko podczas nieobecności ojca wkradał się do piwnicy i próbował latać na najnowszym Nimbusie, by chociaż przez chwilę poczuć się jak słynni gracze Quidditcha, którzy tak bardzo imponowali mu siłą oraz sławą.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Z czasem, gdy dołączył do ślizgońskiej drużyny, mógł w końcu wykorzystać wszystkie atuty związane z byciem szukającym. Młode czarownice wręcz błagały, by zwrócił na nie uwagę, a koledzy zaczęli zauważać w nim kogoś więcej niż bogatego syna Lucjusza Malfoya. Wszystkie problemy zdawały się odpływać daleko, a on wreszcie mógł być sobą. Dlatego właśnie liczył, że dzięki alkoholowi w żyłach przejażdżka po paskudnych ulicach Londynu da mu przynajmniej połowę takiej przyjemności.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Bez zastanowienia odpalił silnik swojego Audi R8, po czym wystrzelił jak błyskawica do przodu, nie martwiąc się o przypadkowych przechodniów, którzy na widok jego poczynań wydali z siebie niemy krzyk. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">W końcu był Malfoyem. Mógł robić wszystko, co mu się żywnie podobało, i nikt nie miał prawa mu tego zabronić. Nawet słynny pan Potter! </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Zaśmiał się głośno, skręcając niespodziewanie w lewo. Nie miał pojęcia, gdzie zmierzał, i było mu to szczerze obojętne. Musiał zapomnieć... zapomnieć o wszystkim i wszystkich, a w szczególności o samym sobie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: transparent; font-style: italic; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„</span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak ty możesz ze sobą żyć?</span><span style="background-color: transparent; font-style: italic; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">”</span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — przypomniały mu się słowa ojca. Lucjusz rzadko kiedy okazywał swoją rodzicielską miłość w stosunku do Dracona. Zazwyczaj starał się nauczyć swojego syna „wytrwałości” w znoszeniu bólu czy tępieniu niewinnych mugolaków. Były Ślizgon do dzisiaj doskonale pamiętał krzyki szlam, które błagały Czarnego Pana o litość. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Skrzywił się nieznacznie. Może i był szumowiną, ale nigdy nie lubił wyrządzać komuś krzywdy. Na wspomnienie Voldemorta zmuszającego go do rzucania zaklęć niewybaczalnych dreszcz przerażenia przeszył całe jego ciało, sprawiając, iż kierownica samochodu drastycznie skręciła.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Draco krzyknął zaskoczony własną reakcją. Niewiele myśląc, spróbował przywrócić auto na właściwy tor. Z całej siły nadepnął na jeden z pedałów. Niestety pojazd nie zatrzymał się ani na sekundę. Zamiast tego wyskoczył z podwójną prędkością naprzód, kierując się wprost na jedną z pobliskich latarni. Serce zabiło mu szybciej, gdy w akcie paniki zaczął szukać swojej różdżki, by uniknąć zderzenia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Zanim jednak zdążył rzucić jakiekolwiek zaklęcie, siła uderzenia sprawiła, że wyskoczył do przodu, rozbijając przednią szybę na drobne kawałeczki. Nagły, przeszywający ból rozchodzący się po całej jego głowie na chwilę odebrał mu zdolność widzenia. Ciemność ogarnęła go z każdej strony, a zapach spalenizny oraz dymu przyprawiał o mdłości. W przypływie paniki spróbował ruszyć się choćby o milimetr, by oddalić się od miejsca wypadku. Na próżno. Jego ciało wydawało się zupełnie nie reagować na te próby. Jęknął z bólu, błagając w myślach o pomoc.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">„Nie mogę tak skończyć” — pomyślał, a następnie stracił przytomność.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span id="docs-internal-guid-00fc6cc5-8d0b-a64a-971d-1b78280e72d5" style="font-weight: normal;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">__________________________________________________________________</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;"><b>B</b></span></span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ól — to jedyne, o czym był w stanie teraz myśleć. Każda najmniejsza komórka jego ciała zdawała się wyć z rozpaczy. Już dawno nie czuł się aż tak beznadziejnie. Nawet zaklęcie Cruciatus nie przynosiło mu tyle cierpienia. Miał ochotę jęknąć, gdy poczuł gwałtowne szarpnięcie świadczące o tym, że ktoś starał się wyciągnąć go z tej beznadziejnej sytuacji. Z całej siły postarał się otworzyć oczy, by zobaczyć, kto był na tyle głupi i narażał swoje życie, by pomóc mu wyjść z tego cało. Niestety panujący wokół zgiełk wcale mu w tym nie pomagał. Po kilku marnych próbach w końcu udało mu się uchylić lekko powieki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Cały świat zdawał się przypominać piekło. Z każdej strony otaczał go ogień, a auto, choć tak szybkie i drogie, płonęło teraz niczym gwiazda na niebie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Miał ochotę zaśmiać się z rozpaczy. Trudno było mu uwierzyć w całe zajście. Ponadto ledwo co zachowywał przytomność.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Nie martw się, Malfoy, wszystko będzie dobrze. — Zdążył jeszcze zarejestrować te słowa, zanim ponownie dał pochłonąć się ciemności.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">________________________________________________________________</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;"><b>O</b></span></span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">budził się kilka godzin później w zupełnie nieznanym miejscu. Ból zdążył zupełnie opuścić jego ciało, co niezmiernie go zdziwiło. Jakim cudem czuł się tak cholernie dobrze? Czy ktoś przewiózł go do Świętego Munga? A może po prostu umarł?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Ta ostatnia myśl przeraziła go nie na żarty. W jednej sekundzie postanowił zdradzić swój stan i gwałtownie otworzył oczy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Zdziwiło go jego położenie. Nie przypominało mu szpitala czy też miejsca, gdzie opatruje się rannych. Znajdował się bowiem w dość gustownie urządzonym salonie. Z każdej strony otaczały go książki oraz liczne zdjęcia. Niektóre były nieruchome, inne zaś tętniły życiem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Nie wiedzieć czemu, miał ochotę przyjrzeć im się z bliska. Bez zastanowienia wstał z kanapy, na której dotychczas leżał, i ominąwszy mugolski telewizor stojący na samym środku pokoju, chwycił pierwszą lepszą fotografię.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Od razu rozpoznał na niej dobrotliwą twarzyczkę Pottera, który z czułością obejmował dziewczynę obok. Jej włosy, choć krótkie, dodawały dziwnego uroku, a brązowe oczy wręcz hipnotyzowały swoją barwą. Nie przeszkadzały mu nawet widocznie cienie pod oczami kobiety oraz zupełny brak makijażu. W dodatku jej figura nie należała do najgorszych. Obfity biust, wyłaniający się spod prostej białej koszuli, oraz zgrabne nogi, ukryte w obcisłych jeansach, sprawiały, że Draco przez chwilę poczuł silny dreszcz pożądania oraz zazdrości. Czemu właśnie Potter miał okazję spotykać się z takimi ślicznotkami?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Odgoniwszy od siebie te myśli, rzucił okiem na następne zdjęcie. Tym razem jednak przedstawiało ono „Świętą Trójcę” stojącą na tle Hogwartu. Nie mógł powstrzymać prychnięcia, jakie wydobyło się z jego gardła.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Świetnie! Nie dość, że uratowała go jakaś tajemnicza osoba, to w dodatku miała świra na punkcie Wybrańca oraz jego parszywej bandy przyjaciół. Westchnął głęboko. Listopad naprawdę nie mógł zacząć się gorzej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Już się ocknąłeś? — Głos zza jego pleców ponownie przywrócił go do żywych. Nie dając po sobie poznać zdziwienia, leniwie odwrócił się w stronę rozmówcy, jednocześnie szukając w spodniach swojej różdżki. Nie był głupi i wiedział, iż mimo śmierci Voldemorta zagrożenie czyhało na niego z każdej strony.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Twoja różdżka leży na stoliku obok. — Kobiecy głos ponownie dotarł do jego uszu, dokładnie w tym samym czasie, gdy w końcu zetknął się twarzą w twarz z rozmówczynią.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">W pierwszej chwili trudno było mu uwierzyć w fakt, że ta sama dziewczyna, którą jeszcze sekundę temu podziwiał na fotografii, stała dosłownie niecały metr od niego.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Ciepły uśmiech na twarzy nie wskazywał, by kobieta miała jakieś niecne zamiary wobec jego osoby. Zresztą mógł się założyć, że nawet nie miała pojęcia, kim był. Biorąc pod uwagę jej mugolskie ubranie, zapewne nie wiedziała co tak właściwie działo się w magicznym świecie. Prawdopodobnie trafił na charłaczkę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Czego ode mnie chcesz? — spytał, próbując ukryć zafascynowanie jej urodą. Na żywo bowiem okazała się jeszcze bardziej urokliwa niż na zdjęciu. Pełne malinowe usta, czekoladowe oczy i zgrabna figura nie uszły jego uwadze.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Wiedział jednak, iż musiał trzymać na wodzy swoje pragnienia. Dawno nie przebywał z kobietą sam na sam. Czas to pieniądz, a on nie miał zamiaru marnować go na jakieś tajemnicze spotkania z kochanką. Zazwyczaj to Astoria zadowalała jego potrzeby seksualne. O resztę rzeczy po prostu nie dbał. Poza tym ta kobieta, choć na pierwszy rzut oka niewinna, mogła stanowić zagrożenie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Uratowałam ci życie — odparła ciepło, uśmiechając się przy tym lekko. Jedną ręką leniwie poprawiła swoje włosy. Emanowała dziwną pewnością siebie, lecz bez problemu mógł wyczuć dystans, widział, jak posyłała mu długie spojrzenia. Przez chwilę rozpoznawał w jej twarzy coś znajomego. Gdy zmarszczyła lekko nos, czekając na jego odpowiedź, niewidzialna lampka zaświeciła się w jego głowie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Granger! — wypalił, nie ukrywając swojego zdziwienia. Jak mógł jej nie rozpoznać! Tyle lat starał się uprzykrzać jej życie, a teraz, zaledwie cztery lata później, prawie zapomniał o jej istnieniu. Owszem, słyszał o jej sukcesach zawodowych, lecz naprawdę mało go one obchodziły. Ich relacje nigdy nie zawierały choćby odrobiny sympatii, a po wojnie wcale nie miał zamiaru tego zmieniać. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Co się stało z twoją szopą na głowie? — Nie mógł się powstrzymać od rzucenia złośliwego komentarza. Na swój sposób sprawiało mu to przyjemność. Tęsknił za niewinnymi szkolnymi czasami, kiedy bez problemu mógł prześladować pierwszoroczniaków czy też takie kujonice jak Granger.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Kobieta w odpowiedzi prychnęła teatralnie, posyłając mu pełne politowania spojrzenie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Nie mów, że za nią tęsknisz — odparła, wystawiając mu złośliwie język. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Naprawdę dziwiło go jej zachowanie. Nie tak ją zapamiętał. Granger za czasów szkolnych miała pazurki, to fakt, lecz nigdy nie widział u niej tych radosnych płomyków świadczących o tym, że naprawdę cieszy się życiem. Teraz jednak wydawała się promieniować pewnością siebie oraz szczęściem. Nawet fakt, że odwieczny wróg, Draco Malfoy, przebywał w jej domu, nie wprawiał ją w zakłopotanie. Musiał przyznać, że taka zmiana od razu przypadła mu do gustu. Poza tym liczył na to, że nigdy nie będzie musiał przepraszać byłej Gryfonki za uprzykrzanie życia. Oczywiście odrobinę żałował swoich słów, lecz to nie zmieniało faktu, iż był po prostu zbyt dumny, by przepraszać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Czego chcesz, Granger? — Ponowił swoje pytanie. Zdawał sobie sprawę ze swojej bezczelności. Czarownica uratowała mu życie, a on tak po prostu zarzucał jej złe intencje? No cóż, Draco nigdy nie został nauczony odpowiedniej kultury. Poza tym w świecie biznesu nie było nawet mowy o życzliwości.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Kobieta usadowiła się na jednym z foteli, po czym popatrzyła krytycznym wzrokiem na Malfoya, który miał ochotę jak najszybciej stamtąd wyjść. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Twój wybryk o mało co nie spalił mi całego domu — powiedziała, nie ukrywając rozczarowania jego wyczynem. Ślizgon wzruszył tylko leniwie ramionami. Hermiona westchnęła głęboko, widząc jego reakcję.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Czy nadaje się na mojego Listopada?”</span><span style="background-color: transparent; font-style: italic; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— spytała samą siebie w myślach. — „</span><span style="background-color: transparent; font-style: italic; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy dam radę nauczyć go normalnie funkcjonować?”</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Słuchaj, Granger, nie chcę psuć twoich wywodów, ale naprawdę muszę już lecieć. Miło było. — Mężczyzna nie mógł wytrzymać ciszy, która między nimi zapadła, dlatego też postanowił jak najszybciej wyjść i zapomnieć o całej tej chorej sytuacji.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">Zanim jednak zdążył wykonać najmniejszy ruch, ręka Hermiony spoczęła na jego ramieniu. Automatycznie po całym jego ciele przeszły dreszcze. Cholera jasna, naprawdę ledwo co nad sobą panował. Zanurzając się w swoich erotycznych myślach, ledwo co zdał sobie sprawę z wypowiadanych przez Granger słów.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-style: normal; font-variant: normal; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-family: inherit;">— Mam dla ciebie propozycję, Draco, i lepiej, żebyś jej nie odrzucił.</span></span></div>
</div>
<div style="line-height: normal;">
<span style="font-family: inherit;">_____________________________________________________________________</span></div>
<div style="font-family: Charter; line-height: normal;">
<br /></div>
<div style="font-family: Charter; line-height: normal;">
<i><b><u>Od autorki : </u></b></i></div>
<div style="font-family: Charter; line-height: normal;">
</div>
<div style="font-family: Charter; line-height: normal;">
<br /></div>
<div style="font-family: Charter; line-height: normal;">
Pierwszy rozdział za nami! Ogólnie jestem z niego zadowolona i mam nadzieję, że przyjemnie wam się go czytało. </div>
<div style="font-family: Charter; line-height: normal;">
Serdecznie dziękuję za tyle wyświetleń i komentarzy, które dodają mi motywacji. <br />
Liczę, że po pierwszym rozdziale również wyrazicie swoje odczucia co do opowiadania.</div>
<div style="font-family: Charter; line-height: normal;">
Pozdrawiam i całuję :)<br />
<br />
<br /></div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggUhqZFBdDUfvusc_ERuCnEkmbGgGYD7J5Sz0oOcqnZR9sVjSebuxrmtIHjfsQLNXrN8hiEFbTIXtdRKUBb9Qt7jr7NnzqJ2-fCqZe8UF3jDFKrbablrt8wwBImhxUw-uKf6lipGebh0hI/s1600/emma.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="124" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggUhqZFBdDUfvusc_ERuCnEkmbGgGYD7J5Sz0oOcqnZR9sVjSebuxrmtIHjfsQLNXrN8hiEFbTIXtdRKUBb9Qt7jr7NnzqJ2-fCqZe8UF3jDFKrbablrt8wwBImhxUw-uKf6lipGebh0hI/s320/emma.gif" width="320" /></a></div>
<br /></div>
Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3351616718155869003.post-67343859258847695412015-11-12T03:24:00.000-08:002016-01-10T14:39:34.200-08:00Prolog <div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: transparent; font-family: 'Times New Roman'; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">L</span><span style="background-color: transparent; font-family: 'Times New Roman'; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">istopad nigdy nie był jego ulubionym miesiącem. Parszywa pogoda, niskie temperatury oraz powolne przygotowania do świąt kojarzyły mu się tylko i wyłącznie z mugolskimi obchodami, których po prostu nie cierpiał. W dodatku natłok pracy nigdy nie przynosił nic dobrego. Ciągły stres, nadgodziny oraz brak prywatności stały się rutyną goszczącą w jego życiu od momentu, w którym skończył Szkołę Magii i Czarodziejstwa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: 'Times New Roman'; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;">Nie miał przyjemnych wspomnień związanych z tym miesiącem. Zresztą, nie znał nikogo, kto by przepadał za tymi trzydziestoma dniami. Przynajmniej tak mu się wydawało... Ale jednak raczył się mylić.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: 'Times New Roman'; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;">Zapomniał o jednej nic nie znaczącej czarownicy, z którą kiedyś nie miał zbyt przyjaznych stosunków. Jej życie zaczęło nabierać obrotów właśnie wtedy, pod koniec 2002 roku, który niestety okazał się być dla niej tak cholernie pechowy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: 'Times New Roman'; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;">Ta dwójka nie miała ze sobą wiele wspólnego i chyba nigdy nie będzie miała. Może z wyjątkiem kilku niewinnych cech... Nie było to jednak ważne, gdyż ich drogi rozeszły się szybciej, niż sam Merlin by pomyślał.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: 'Times New Roman'; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;">Mimo to jakimś cudem, może przez przypadek, może w wyniku przeznaczenia, los skrzyżował ich ścieżki w najbardziej niespodziewanym momencie oraz czasie, który był dla nich tak bardzo drogocenny.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: 'Times New Roman'; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;">Oboje pamiętali o swoich ranach z przeszłości i oboje, dzięki temu niewinnemu miesiącowi, mieli zapomnieć o wszystkich problemach.</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-ea1e60c3-2daf-dab8-9b86-754735af4843"><span style="font-family: 'Times New Roman'; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="font-size: large;">Listopad, choć ponury i niezbyt przyjemny, miał okazać się ich wspólną przygodą, którą jedno z nich zapamięta do końca życia.</span></span></span><br />
<b><span style="font-size: large;"><br /></span></b>
<br />
<b><span lang="pl-PL"><br /></span></b>
<b><span lang="pl-PL"><br /></span></b>
<br />
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieQ9XZd32GiR4lN9Jiz5C1QTvnE9LJelwRof4lbAi64_Ova_hJAHy2Qf0hAM1zyyDlvULVewx87FExdZCwdhv4zbS5c9iY7FIre5TupMoeyWN98sqxoz0NnvFM6PTFdWn5VykF0x33QgRk/s1600/tumblr_m0sb98SmlF1qfvzyf.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieQ9XZd32GiR4lN9Jiz5C1QTvnE9LJelwRof4lbAi64_Ova_hJAHy2Qf0hAM1zyyDlvULVewx87FExdZCwdhv4zbS5c9iY7FIre5TupMoeyWN98sqxoz0NnvFM6PTFdWn5VykF0x33QgRk/s320/tumblr_m0sb98SmlF1qfvzyf.gif" width="320" /></a></div>
<br /></div>
Skyler;*http://www.blogger.com/profile/12975156929494124153noreply@blogger.com9